Stonka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Stonka
-
Arnika, z tą opuchlizną powinnaś leżeć z nóżkami lekko uniesionymi !!! Sama tak puchłam i lekarka kazała się położyć i to naprawdę pomaga. Jedna noc przespana z nogami na zwiniętej kołdrze i przeleżany dzień - no z wyjatkiem ugotowania obiadu i drobnych takich a opuchlizna duuużo mniejsza. No i mierz ciśnienie czy nie masz wyższego bo to ci pozwoli wyłapać zatrucie w razie by wystąpiło. Tak sobie sama tłumaczę że tyle było ok więc te ostatnie półtora czy dwa tygodnie poleżakuję bo szkoda by było nabawić się żylaków czy innego świństwa i walczyć z tym przez lata. Czuję że moja dzidzia jest troszkę niżej i uciska nie tylko na pęcherz ale i jelita. Aniu, gratuluję świetnych ocen ! Widzę że już robicie końcowe USG, moje będzie w czwartek i wtedy ustalimy datę porodu. Wstępnie przebąkiwał na 2-3lipca. Powoli zaczynam mieć stracha. Ach, jak już się rozpisałam to powiem wam jeszcze coś. Byłam dziś u spowiedzi i trafiłam na radosną chyba rodzinkę. Pewnie szykowali się na jakieś chrzciny albo ślub bo wszyscy z kartkami. Ksiądz spowiadał niemiłosiernie długo ale że w osobnym pomieszczeniu więc było ok. Rodzinka omal sie nie zaczęłą awanturować jak w kolejce na poczcie. Sypały się komentarze że tak długo, że która godzina i żeby iść po innego bo drugi konfesjonał pusty(zupełnie jak pokrzykiwanie w kolejce że okienko nieczynne). Szczytem tych komentarzy był tekst faceta po 50-tce do drugiego, żeby poszedł po jakiegoś innego bo tam trzech Mszę odprawia a tylko jeden w konfesjonale siedzi. Myślałąm ze fiknę. Szkoda że nie zgarnęli jednego prosto od ołtarza. Widowisko niesmaczne i żenujące, ale cóż, bez komentarza. Dobrze, zmykam spać, trzymajcie się dzielnie i dobrej nocki.
-
Justyna, może poszukaj radcy prawnego, jeśli chcesz to pociagnać sama albo postaraj się sprzedać przez biuro nieruchomości, tam na pewno mają zaplecze prawne. Szkoda nerwów. Radca to koszt 20-60 zł i jak podzwonisz po różnych to każą ci naświetlić z grubsza i podadzą cenę porady więc nie zaskoczą cię jakąś szalona sumą. Ja jak korzystałam z radcy to płaciłam 20-40.
-
Hej, Justyna, nie wiem na jak długo planujecie zjazd ale na jeden dzień ZOO, ew ogród japoński albo jak nie będzie upału to Ostrów Tumski albo sala zabaw ...W każdym razie ja bym więcej nie dała rady, nawet z ZOO byłoby kiepsko hihi. Przy TGG na legnickiej jest niezła sala zabaw, tzn to jest na górze TGG chyba 3piętro. Byłam tam z córą i było ok. Byłam dziś u gina, mam leżeć. Dostałam zwolnienie do końca ciąży i skierowanie do szpitala na cc. Dziewczyny, wasze wskazanie na cc też jest na druku skierowania do szpitala???
-
Sendi, współczuję ci serdecznie i życzę siły w zmaganiach. Ja sie bałam tego samego, podważania zlecenia od lekarza i takich tam. No i zdecydowałam się pójść niepublicznie. Idąc ze zleceniem dopłaca się 700zł w przypadku sali 2-os. Płaci sie legalnie tę stawkę i nie wysłuchuje gadania o naciaganych opiniach. No i mam nadzieję ze mnie elegancko zacerują. Z jednej strony chciałabym jeszcze trochę pochodzić w ciąży bo mimo wszystko to jest naprawdę piękne. Inna sprawa że chciałabym jeszcze dopiąć na ostatni guzik kilka spraw ale pewnie ma tak każda z nas. Byłam dziś na mieście, kupiłam sobie koszulkę o szpitala i powolutku muszę myśleć o pakowaniu się...brrrr
-
Cześć dziewczyny:) Nadrobiłąm zaległości w czytaniu waszych wpisów. Widzę że męczy nas to samo, zgaga, bóle brzucha przy zmianie pozycji, opuchlizna. Sama czuję się jak wieloryb. Do terminu zostało mi 23dni a do planowanego porodu 2tygodnie. Zaczynam mieć coraz większego stracha. Pierwsze cc miałam w ogólnym więc nic nie pamiętam, teraz będę w miejscowym. Boję się tego pierwszego tygodnia-dwóch, gojenia się rany, żeby się nie sączyło i ładnie zarosło na całości, żeby wpaść w rytm karmienia bo wiadomo że po cc mleczko przychodzi później no i takie tam rozterki. Zastanawiam się co jeszcze muszę zrobić. Na pewno wyprać pokrowiec z fotelika, mam po córci i kupię dopiero ten większy od 9kg, przygotować łóżeczko i wanienkę no i torbę wreszcie muszę spakować bo odsuwam tę przyjemność w czasie jakbym dzięki temu miała jeszcze nie rodzić. No i przegladam imiona...nadal nie jesztem w 100% zdecydowana chociaż najbardziej podoba mi się Rafał.
-
Hej dziewczyny:) U mnie po grillku, fajniasto było a teraz tylko umyć zęby i do łóżka. Jutro mogę pospać bo przedszkole ma wolne. Wiecie, dziś jest jakiś porodowy dzień a moja siostra śmieje sie ze jakieś morowe powietrze. Zajechała w drodze z pracy a wyglądała jakby cały dzień ciężko w polu pracowała. Ponoć cały dzień zabiegów. Porody porody i jeszcze raz porody. Same 34-35tygodnie. Wszystkie z zaskoczenia. Dobrze że nasze grono jakoś się w całości trzyma.
-
Dominisia, ja dostałam Clotrimazol bo miałam II z cytologii. jest ok.
-
Witam, Kupiłam wózek dla mojego skarbusia, wklejam link z Allegro bo tam akurat znalazłam. Zapłaciłam za niego w sklepie 720 więc cenowo to samo. W realu wyglada o wiele ładniej. http://www.allegro.pl/item201979914_wozek_gleboki_tutek_piotrus_kola_pomp_nowy.html#desc
-
Aneczka, dziś chyba taki śpiący dzień. Ok 10-tej położyłam się z córą bo byłam strasznie niedospana i obudziłam się o 12.30. Marylka, fajnie ci w tych włosach ! A co do kotów to mam czarnego kocura. Fajny bardzo, ma swój charakter i czasem zaskakuje mnie kretyńskimi pomysłami, no czasem widzę jak w deszcz łazi po trawie. Aha, na imię ma Dionizy, zdrobniale Dion.
-
Aneczka, ale fajnie że wróciłaś taka podbudowana ! Odsapnij i wracaj na forum:)
-
A wiecie że wiadro z chłodna wodą, w której można zamoczyć nogi jest też całkiem ok? można się wyłożyć w cieniu albo w domku i nogi do wiadra - działa !
-
A u mnie na obiad ryba zapiekana w pomyśle, ziemniaczki i najchętniej sałatę...tylko płukanie mnie zniechęca. Pomysł smietankowo ziołowy jest super, dziś spróbuję szpinakowy. Po południu muszę zawieźć córcie na basen bo opuściłam się strasznie i nie woziłam jej chyba ze 3tygodnie. A w sumie za jakie 3tygodnie skończą sie zajęcia bo będzie przerwa wakacyjna. Niech korzysta póki dajemy radę.
-
Kasiu, witaj:) Ja mam 6-letnią córę i liczę po cichu że nie wyszłam z wprawy. Terka, z dosięgnięciem kierownicy jeszcze nie mam kłopotów ale najgorzej jest ze wsiadaniem. Sama jazda jest ok. O arbuzach powiem dziś tylko tyle, że miałam nockę z głowy przez to, ze wczoraj połakomiłam sie na pysznego arbuza i zjadłam chyba połowę. Pęcherz mi za to \"podziękował\" A co do kosmetyków to hm..... stawiam na nasze bambino. Przy córci się sprawdziło. Ew. jakieś oilatum w razie potrzeby. Do pupy linomag, a w razie potrzeby niezawodny tormentiol. Naprawdę pomaga i córę smarowałam przez cały okres pieluszkowy. Później jak zaczęła chodzić do przedszkola i miała zaczerwienione po samodzielnym wycieraniu się,zreszta do tej pory jak potrzeba smaruje jej pupę sudocremem, ale nie przez jakiś sentyment tylko zostało mi ponad pół dużego opakowania i trzeba to jakoś wykorzystać. Tormentiol na tym etapie już nie za bardzo bo brudzi strasznie. Na pieluchach to bez znaczenia ale majtek i pościeli już szkoda. No, jak się uda to dziś odbiorę materacyk i zostaną mi do kupienia pieluchy, kosmetki i kilka drobiazgów. Aha, jak ktoś ma pod ręka schleckera to mają tam wkładki laktacyjne po 3.99/30szt i jakościowo są ok.
-
Aneczka trzymaj sie dzielnie! Pomodlę sie za twoje maleństwo i moja córcia na pewno też. Trzymamy kciuki i zagladaj do nas. Któraś z was pytała o ból mymłona, otóż ja tak mam od kilku dni i jest to dla mnie nowość bo z córą tego nie miałam. Boli tak że nie mogę się z łóżka podnieść a przewrócenie na drugi bok graniczy z cudem. Poza tym mymłonem i opuchniętymi kończynami jest raczej ok. Bujam sie na boki jak kaczka. W temacie owocowym.....przedwczoraj mężulek przywiózł mi 4kg skrzynkę truskawek. Miooodzio. Z prawie połowy zrobiłam koktajl i wypiliśmy do pełna a dziś kupiłam czereśnie. 5zł/kg czyli jak na taką nowość nie najgorzej. No i arbuza jeszcze. Pyszny i słodki jak miodzik. W smaku rewelacja ale twardy prawie jak surowy ziemniak! Jeszcze taki mi sie nie trafił. W ogóle jestem strasznie owocowa. Jeszcze poluję na szparagi. Trzymajcie sie dziewczyny !
-
Hej Aneczka, cieszę się bardzo, ze Cię przyjmą. Trzymam kciuki żeby wszystko było jak najlepiej. Swoja drogą tak sie zaczytałam na forum ze dopiero czytajac twój post przypomniałam sobie że ja też muszę skoczyć do przedszkola po córę. Co do brzuszków to wszystkie są śliczne, Dominisia, faktycznie masz spory:) natomiast bliźniaki jakoś specjalnie duzo miejsca nie zajmuja. Postaram się dołączyć swoją fotkę. Aha, parasolki nie kupuję. Ania1706, ja też najprawdopodobniej zdecyduję sie na cyprysa lux. Fajny jest , miękki a spacerówka moze być z niego całkiem niezła. U nas ceny w zależności od sklepu ok 570-620. Nie podoba mi się w nim tylko to nosidełko bo jakoś załamuje sie przy główce ale możliwe ze jak sie tam włoży jakąś posciel to będzie ok, bo się ładnie ułozy. Oglądałam też inne ale nie znalazłam niczego lepszego w podobnej cenie. Najbardziej mnie przekonują paski i przekładana rączka. Składa sie też szybko i bez zdejmowania gondoli. Muszę tylko pochodzić za kolorkiem. Poluję na czerwony z beżem ale ostatecznie może być zielonkawy. Chciałam dziś poprać jeszcze trochę ubranek ale okazało się ze nie ma wody bo panowie kopią niedaleko i pewnie włączą ok 15tej i zacznie lecieć pomidorówka więc włączę pewnie dopiero na noc. Jeszcze sie pochwalę że w lipcu przyjedzie do mnie siostra z rodziną! bardzo się cieszę! Pewnie załapią sie na mój pobyt w szpitalu ale to nawet dobrze, bo zajmą sie córka i nie będzie jej smutno. Poza tym moja mama się nią bardzo chętnie zajmie. Ale to jeszcze trochę czasu. Zmykam po córcię, pozdrawiam!
-
meggie, podusle świetna, ale cena...powala
-
Hej, ależ pięknie pada. aż mi się oczy kleja do snu ale muszę coś ugotować córci jak wróci z przedszkola. Zaczęła sortować w jedzeniu i jak chodzi o upodobania to mocno mija sie z tatusiem. Tatuś jest mocno mięsożerny a ona surówkowa i zupkowa. Kurcze, jak pracowałam to każdy jadł co było a teraz się towarzystwo rozpasło ... Psychicznie trochę odżyłam. Jestem juz po wizycie nadzoru budowlanego i częściowo zebrałam siły do walki. Sąsiedzi nie skorzystali z mojej propozycji ugody. Jedyne co ich zadowoli to zupełna likwidacja ganku a ja nie mogę sobie na to pozwolić bo zostanę z drzwiami od pokoju prosto na ogródek. Teraz i tak nie mogę korzystać z tego wyjścia bo jakoś się muszę zamknąć na noc więc są zabezpieczone na amen. Poza tym będę musiała jakoś wózek wyprowadzać a tam jest wyjście bez schodów. Aneczka, ja myślę że z dochodzeniem do siebie po cięciu nie będzie dramatu. Ja przed pierwszą ciążą miałam nadwagę (nadal ja mam) ale zrosłam się jakoś w miarę dobrze. Przeszkadzała mi fałdka, która się załamywała nad blizną bo się nie osuszało jak należy. W szpitalu chodziłam na jakąś lampę która to grzała ale to jak jeszcze miałam szwy. Szwy zdjęto mi w terminie, razem ze szczupłymi dziewczynami z sali i było ok. W domu przemywałam cięcie watką nasączoną spirytusem. Całość goiła się dobrze, tylko z jednej strony na samym końcu cięcia miałam z centymetr słabiej wygojony. Teraz będe zakładała te majtki z siatki i musi być dobrze. Trzymam kciuki Trzymajcie się dziewczyny
-
Meggie, pościeli jest pełno, ja wybrałam wersję 135x100 a długie ochraniacze do łóżeczek o szer. 70cm są na przykład tutaj http://ssl.allegro.pl/item191055555_posciel_3eldo_lozeczka_140x70_darland_nowosc.html#desc mają całkiem sporo wzorów. Jutro zamówię tu pościel i wypełnienie. Biorę pościel 3-cz. podusia, kołdra i ochraniacz.
-
Aneczka, moja gąbka zakończyła zywot przy fugowaniu :D Ochraniacze na moją szerokość robi Darland. Zamówię u nich. muszę się wam pochwalić, moja córcia upiekła wczoraj ciasto drożdżowe ! Pyszne jej wyszło. Na dzisiaj zostały nam okruchy. udanej niedzieli !
-
Hej Aneczka i wszyscy zainteresowani, miałam tę plastikową foczkę do kapieli, super sprawa, korzystałyśmy do 8go m-ca życia bo później córcia siedziała sama albo kąpała sie w wannie. Gąbki nie chcę nawet z dopłatą. Jest wiecznie wilgotna, nawet jak sie ja odwiruje po kapieli a poza tym zostają w niej resztki z kapieli, brud i mydliny a jak się zamierza jakieś oilatum albo inne namaszczenia wlewać to całkiem masakra. Meggie, ja mam duże łóżeczko 140x70 , dostałam je od znajomej po jej dziecku. Zamierzam wymienić materac i dokupić pościel. Służyło nam do tej pory czyli 6lat. Pierwsze kilka m-cy udawało mi się położyć tam dziecko a później spała z nami. Dopiero w tym roku zaczęła spać sama w tym właśnie łóżeczku. Zdejmują się szczebelki i górna część zagłówków czy jakby to nazwać i zostało małe łóżko. Teraz znów skręciliśmy. Aha, w czasie kiedy nie spała w łóżeczku jeden bok zdjęliśmy, tato zamocował w nim haczyk i mielismy barierkę przed schodami zeby nam córa na górę nie wchodziła, tak że różne części się przydały. Co prawda szlag mnie trafia bo na duże łóżeczko jest niewielki wybór ochraniaczy no i materacyk droższy ale nie będę kupować łóżeczka bo może drugie też nie będzie tam zbyt długo spać tylko przeniesie się do naszego łóżka. Asiulek, metod jest masa a każdy ma swoją. Ja piję kefir, czasem na czczo bo mi się chce z rana a wtedy kibelek gwarantowany. W razie tragicznego zaparcia piłam lekką herbatę przeciw zaparciom, czego się nie robi w desperacji. Trzymajcie sie zdrowo !
-
Cześć dziewczyny ! Aneczka, ale fajna bluzeczka! Ja oststnie ciuszki kupiłam sobie w C&A bo na Allegro już trochę się boję bo wymiary mam coraz większe i wolę przymierzyć. Swoją drogą jak mierzę kilka bluzek to max ze dwie się nadają. W spodnie nadal się mieszczę, chociaż tyle. Miałam na dziś bardzo ambitne plany, poprasować i pochować ciuchy do szafy, jakiś obiad i ciasto na niedzielę, poprzątać i takie tam. Tylko ze od rana kręci mi się w głowie i mam wrażenie że zaraz padnę jak długa. Idę przytulić się do mojej córci, na pewno mi pomoże. Jak ja się cieszę że przynajmniej szkołę mam za sobą. Trzymajcie się cieplutko i głowy do góry ! miłego dzionka
-
Aneczka, trzymam na was kciuki. Musi być dobrze ! A co do lekarzy to prawda, tyle kasy mają ale biadolą strasznie. . Jeszcze biednego nie spotkałam.
-
Myszka, sąsiedzi to w ogóle przykry temat. Moi też mi umilają na maxa. Szlag ja trafia na mój remont i złożyła skargę do nadzoru budowlanego. Przyjadą na wizję we wtorek i już mnie w dołku gniecie na samą myśl i jej darciu mordy. Nas nawet nie zapytała co robimy tylko od razu skargi pisze. A jak ma coś do nas, to są to pretensje sprzed wojny, której zresztą nie pamięta bo ma niecałą 50-tkę. Zastanawiam się jaki urzędnik przyjedzie na tę wizję bo przepisy to jedno a interpretacja to drugie. Kurcze, jak by mi sie przydała niewyparzona gęba i chamstwo we krwi...... Trzymajcie sie dziewczyny. Głowa do góry
-
malwinistka, może wypisać zwolnienie wstecz. A w pracy przecież liczą sie z tym, że nie przyjdziesz w poniedziałek więc spokojnie.
-
Marylka, świetnie wygladasz