Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Stonka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Stonka

  1. Marylka, świetnie wygladasz
  2. Aha, a zioła to kminek, anyż, czarnuszka i koper włoski. w zielarskim są opakowania wielkosci małej paczki kawy. Zmieszałam po jednym z każdego i toto parzyłam w 3litrowym garnku:D Oczywiscie są gotowe w ekspresówkach ale za 25saszetek zapłacisz tyle co za komplet ziół kupionych luzem. W smaku są całkiem niezłe. Aha, w razie wątpliwości jak będziesz w zielarskim mozesz zerknąć na skład tej paczkowanej herbaty i kupić to samo luzem.
  3. Aneczka, właśnie dziś o tym rozmawiałam z siostrą (pracuje na bloku operacyjnym) wody różnie, albo wypływają powoli i wsiąkają w chusty rozłożone na brzuchu albo robią mocne chlup naokoło i spadają na podłogę albo na nogi lekarzy albo gdziekolwiek. Ilość wody i siła chlupnięcia są inne u każdej kobiety. Ale z tego nikt nie robi problemu bo to jest wpisane w tę pracę a wszystkie ubrania i inne tekstylia po jednokrotnym użyciu idą do pralni. Kobieta znieczulona podpajęczynówkowo i tak nic nie czuje a lekarze nie gadają głupot bo mają przytomnego pacjenta więc wszystko z pełna kulturą. Po wyjęciu dziecka upewniają się że nie ma drugiego i od razu podają oksytocynę i po kilkunastu sekundach macica sie obkurcza i krwawienie znacznie sie zmniejsza. Później wyciagają resztę i spokojnie zaszywają. Słowo daję ze nie ma się czego specjalnie bać. Miałam cięcie i było ok.
  4. Aneczka, nam został już tylko sum. Reszta padła jak po tegorocznych wichurach nie było prądu i filtr i grzałka nie działały. Najchętniej bym się w ogóle pozbyła tego akwarium i wywaliła tę szafkę spod niego. Byłoby więcej miejsca do zabawy dla dzieci. Może komuś ze znajomych oddam bo my sami przygarnęliśmy rybki od innych znajomych. Co do laktatora to miałam jakiś taki ręczny rurka w rurce a pomiędzy nimi uszczelka. Dziwaczny strasznie. Tym razem bedzie avent. Jestem nastawiona na karmienie i bardzo bym chciała jak najdłużej. Córę karmiłam dwa lata i w trzecim m-cu karmienia miałam zanik pokarmu. Dosłownie się skończył z dnia na dzień. Spanikowałam strasznie ale odratowałam rzekę mleka ziołami na laktację. Później było już tylko dobrze. w zamrażarce miałam zawsze ponad pół litra na moje wyjazdy. Przez ponad rok w czasie zjazdów wracałam na noc do domu żeby nakarmić małą a przerwy spędzałam w kiblu na odciąganiu. Ech...wspomnienia.....
  5. cześć dziewczyny:) Tak czytam wasze wpisy i wzięło mnie na wspominki. Ja co prawda broniłam sie bez brzuszka ale za to jeździłam na spotkania z promotorem z niespełna dwuletnią córcią. Pamiętam jak zasypiała mi w aucie, jak budziła się zapocona a później siedziała pod stołem mojego promotora. Facet miał swoich co najmniej troje i wspaniałomyślnie wsadził pod ten stół skrzynkę ze \"skarbami\" i mieliśmy ja z głowy. Inna sprawa że mnie potwornie przeczołgał z tą pracą. Ale było ok i bardzo ciepło go wspominam. Moja córcia zerka właśnie na domowe przedszkole i uczy się kroków poloneza. Ależ ma frajdę. przespacerowałam sie z nią tym krokiem i muszę przyznać, że ma ładne ruchy. Za miesiąc kończy 6lat i powoli szukam jej czegoś fajnego na prezent. Prawdopodobnie będzie to jakaś książka do słuchania bo bardzo lubi słuchać. Wpadła mi w oko druga część baśni Andersena na 4CD. Na pewno się ucieszy. Natomiast co do ułożenia maluszków, to mój skarb też leży w poprzek.Uwielbiam jak fika. Trzymajcie się dziewczyny. Życzę wam cieplutkiego, słonecznego i zdrowego weekendu:)
  6. hej:) Justka, mnie też jeszcze czeka malowanie. Na pewno kuchnia, może przedpokój i fajnie by było jeszcze jeden pokój ale zobaczymy jak się uda. Na razie mam grubszy remont na dworze a właściwie przerwę bo czekam na odpowiedź z adm. budwlanej. Dodatkowo sąsiadka złożyła na mnie skargę do nadzoru budowlanego bo myśli że się chcę rozbudować. Mogła mnie zapytać co robię ale skoro wolała od razu ze skargami na piśmie to inna bajka. Wypadałoby pięknym za nadobne. Kurcze, zawsze jakieś przeboje. Co do wózków , mam na oku cyprysa lux z kapsa. Oglądałam to w sklepie i całkiem fajny mi się wydaje. Na paskach, przekładana rączka i cena też zachęcająca. http://www.alewozki.pl/index.php/cName/wozki-dzieciece-kaps3-cyprys-lux?osCsid=064a4ac9d65d192a Fotelika nie będę kupować bo mam po córci z maxi-cosi i dopiero jak podrośnie to coś innego kupię. Właśnie czekam na pana, ma mi składać szafę no i przepadł jak pojechał po drugą. Ma dziś skręcić obie i nie wiem jak się zamierza wyrobić. Niech lepiej przyjedzie i to zaraz bo ok 20 tej spodziewam sie gości. Przyjedzie moja przyjaciółka z synkiem. Ma 14 m-cy i jest cudny. Idę dopieścić łazienkę, zniosę im pościel i będę się upajała zapachem ciasta.
  7. Witam:) Basia..aż pozazdrościłam ci tego grilka... Ja w tym roku chyba nie rozpocznę sezonu przed jesienią. Mój ogródek jest przony do góry nogami. Nie dość że ma rozmiar chińskiej kawalerki to jest dokładnie zryty przez panów od kanalizy, którzy kładą nowe rury. Do tego mam remont i resztki wolnego miejsca robią za skład materiałów. Aneczka, mam nadzieję że z córcią już lepiej. A co do teściów to współczuję i witam w klubie. Moi też tylko dzwonią do synusia na kom. i ciągna go do siebie...nie piszę wiecej na ich temat bo to nie nadaje się do publikacji:)
  8. Aneczka, właśnie nie tak dawno słyszałam o tym odbieraniu 2tyg.macierzyńskiego i ponoć mimo ze to jest praktykowane to jest to niezgodne z prawem. Będzie trzeba podrążyć temat bo to jednak gra o 2 tygodnie a właściwie o 4 bo zwolnienie też jest płatne.
  9. Malwinistka, na moje oko to ty idź na L4 i odpoczywaj. Sama zwlekałam z pójściem na zwolnienie i w końcu usłyszałam od mojej siostry pytanie, czy ja jestem w stanie błogosławionym czy może zapier..jącym. Byłam dziś u gina ale nie miałam USG, jestem na nie umówiona na 23kwietnia. Wyprawki jeszcze nie mam. Jak już będę po remoncie i dosprzątam dom to popiorę rzeczy po córci i spiszę co jeszcze dokupić. Powoli myślę o jakimś laktatorze, na wózki też sie nie wybrałam. Trochę oglądałam w necie ale muszę się wybrać do sklepu i zobaczyć w realu. A wracając do pasów to zapinam. Nie dość że czuję się nieswojo jadąc bez pasów to jeszcze włącza się we mnie strach o córkę, że mam dbać nie tylko o malucha ale i o nią. Poza tym pas leży pod brzuchem na biodrach. Gorzej natomiast z wsiadaniem i wysiadaniem, bo już brzuch zaczyna przeszkadzać.
  10. Dzięki za link o odżywianiu:)
  11. Witam, Aneczka, z obżarstwem nie jest aż tak źle. Największy błąd to talerz świątecznej zupki wieczorem. A że w ciągu dnia kilka innych smakołyków... Co do brzucha to mnie wczoraj też pobolewał ale myślę że to skutek przedświatecznych przygotowań. W sobotę miałam trochę szykowania. Niby żadna tragedia ale dwa placki, upiec mięso i zrobić sałatkę ale później miałam dość. Nogi bolały mnie jak cholera. No i doprawiłam się staniem w kościele a w sobotę jest naprawdę długo. A nogi bolą mnie coraz częściej. Przybyło mi 6kg więc niby żadna tragedia ale jednak odczuwam. Za chwilę idę na jakieś śniadanko i pomyślę , co można dziś ciekawego robić z córcią. Męż jedzie do swojej rodzinki a ja mam świateczny poniedziałek. Miłego dnia!
  12. Ja idę na glukozę we wtorek po świętach. Tymczasem bolą mnie nogi i leżę odłogiem chociaż byłoby co robić. Jeszcze wczoraj wieczorem wydawało mi sie ze mam w domu posprzątane ale u mnie bałagan rodzi sie chyba na kamieniu bo już się zaczynam potykać o buty, widzę kubki i nadgryzione jabłko... Dziewczyny wy też tak macie? Aneczka, świetne kawały
  13. Gdzieś czytałam o tym głaskaniu że owszem, może ale nie na tym etapie ale dopiero pod sam koniec ciąży, kiedy organizm już przygotowuje się do porodu. Poza tym chyba każda mama głaszcze swoje dziecko. Wydaje mi się, że to jak ze spermą, której jakiś składnik może wspomagać rozpoczęcie porodu ale też dopiero w okolicy 38tygodnia. A ja właśnie wygłaskuję moje maleństwo, które wstało i zaczyna się bawić. Wczoraj wieczorem tak fajnie kopało a córunie bawiła się w najlepsze ze swoim \"Maluszkiem\"...no i jak tu nie głaskać???
  14. inti, witaj:) Aneczka, też myślałam o tych szczepieniach i rozmawiałam z pediatrą ale raczej krótko bo sporo dzieci było w poczekalni. Jeśli chcę, mogę zaszczepić. Pani jest neurologiem dziecięcym i leczy moje dziecko od ok3-go miesiąca życia. Nie odradzała. Pneumokoki u nas w przychodni to koszt 280zł. w jej wieku jedna dawka(w tym roku kończy 6lat) Ale tak czytałam o tych szczepieniach i ponoć mogą dawać objawy poszczepienne w dorosłym życiu. Ale z drugiej strony to te szczepienia zabezpieczają jednak dziecko no i tak się zastanawiam co z tym fantem zrobić. Chciałabym też zaszczepić maleństwo od wszelkich możliwych świństw tylko żeby mu to wyszło w 100%na dobre.
  15. Hej, wróciłam od pediatry i okazuje się ze moja córcia ma szkarlatynę. Kurcze, boję się żeby nie miala jakichś powikłań i żebym się nie zaraziła. Bierze antybiotyk i na razie trzymamy się dzielnie.
  16. Mój ...głaszcze po brzuchu, pyta jak tam maluch i taki ogólnie ciepły jest. Sprzątanie i gotowanie to mój zakres obowiązków, owszem , po bułeczki skoczy, jeśli jest w domu. A że raczej w domu bywa niż jest to sobie radzimy same z córcią. Tak przywykłam do jego nieobecności w domu, że jak już czasem jest do południa to nijak nie potrafię sobie dnia poukładać. Teraz jestem na zwolnieniu i takiego siedzenia w domu nie pamiętam jako żywo. Córcia natomiast jest rewelacyjna w zabawach z Maluszkiem. Całusy, wygłupy, pukanie i opowiadanie o tym, jak wyglada ten świat to norma. Zachwyca się jak maluszek rośnie od takiej małej kropeczki. Z córcia mam wesoło pod każdym względem.Ostatnio zadaje takie pytania, ze włosy nam dęba stają. Przeważnie coś usłyszy w radio i pyta...pyta...pyta Ostatnio pytała jak się robi aborcję, słowo pojawia sie w każdych wiadomościach więc i ona pyta. A zestaw jej pytań nie ma końca.
  17. Witam, koszulkę do rodzenia mi dali, mimo ze przyjechałam ze swoją. Taka biała, materiał jak na prześcieradło i z rozcięciem do pasa. Później zabrali mnie na cięcie i nie pamiętam w czym się obudziłam. Piżamkę miałam dwuczęściową. Spodnie i góra rozpinana i było ok. Czerwiec był chłodny i było super. Teraz też się zaopatrzę w coś podobnego. Na razie kupiłam koszulkę do spania z dekoltem w szpic i okazało się że mozna w niej z powodzeniem karmić więc się przyda. Ja preferuję coś zapinanego z przodu. Obejrzałam koszulki z linków, które wkleiłyście, są śliczne i muszę poszukać czegoś w swoim rozmiarze. A co do kolczyków to koooocham. Bez nich czuję się jakoś niekompletnie ubrana mimo że noszę krótkie i mało szałowe.
  18. ale pięęękniasta pogoda, skusiłam się na rower. Do tej pory córcia jeździła a ja za nią dreptałam i tak z drobnymi wyjątkami mogła tylko po parku. A dziś...wybrałyśmy się na prawdziwe rowery. Ależ mi tego brakowało. Delikatnie, z przystankami i jest ok:) Teraz odpoczywam przy herbatce.
  19. Witajcie, mojej córci kupowałam trochę rzeczy w lumpku. Dzieci szybko wyrastają a te ciuchy mają dwie duze zalety, po pierwsze cena a po drugie widać jak przeżyły pranie no i przeważnie sa dobre gatunkowo. Tańsze ciuchy bardzo często flaczeja po kilku praniach. Bardzo dużo rzeczy na pierwszy rok miałam od siostry, mimo że czekały na moje dziecko ładnych kilka lat to wszystkie body , spiochy i kombinezony były w idealnym stanie. Poza tym moda dla tych najmniejszych nie zmienia sie zbyt mocno. Co innego teraz kiedy chce sie stroić i chodzi do przedszkola. Nadrabia za ten krótki okres oszczędności. hihihi Idziemy teraz na dwór, trzeba nacieszyć sie słoneczkiem.
  20. witam, wracajac do cesarki to nie wiem jak to jest dokładnie z tym głupim jasiem ale pewnie jakiegoś dają a już na pewno dają po wyjęciu dziecka w czasie zszywania. Poza tym jak mają trzeźwego pacjenta to się liczą ze słowami. A co do rodzenia bliźniąt to ponoć są już rutynowo rozwiązywane przez cięcie. Ale myślę że najlepiej popytać lekarza bo w końcu od tego ich mamy. Ja miałam w poniedziałek robione USG, obraz nie był najlepszy bo łożysko na przedniej ścianie i tkanka tłuszczowa dały efekt wygłuszajacy. Najważniejsze że narządy wewn. i kręgosłup są w porządku. Górnej wargi nie obejrzał bo maluch leży buzią do mojego kręgosłupa a tyłkiem do świata. Płci też nie udało się podejrzeć. Dziewczyny, jak sypiacie? Ja czasem nie mogę zasnąć albo wybudzam się w nocy i mam po spaniu (jak dziś). Na szczęście tej nocy przynajmniej maluch śpi.
  21. A ja myślałam , że tylko mi sie dziś niewiele chce. i z tego lenistwa dałam się wyciagnąć do fryzjera. Myślałam, że zasnę pod suszarką tak mi było błogo. Co do cesarki to nie ma się czego bać. Ja miałam w 2001 w znieczuleniu ogólnym. Piątek po południu ...a w niedzielę już chodziłam. piątku wieczorem w ogóle nie pamiętam czyli tylko sobotę przeleżałam. Na początku trochę ciągnie i ciężko odkaszlnąć ale to nie ból tylko dyskomfort bo dają tyle przeciwbólowych że żadnego bólu nie czułam. Pokarm pojawił się u mnie coś koło 3-4dni po porodzie i do tego czasu córcia wisiała przy piersi non stop. Którejś nocy była taka głodna a ja zdesperowana że zaniosłam ja do pielęgniarek na butelkę. I nareszcie się najadła. Na szczęście następnego dnia z pokarmem już było lepiej i ostatecznie karmiłam ja 2lata. Brak pokarmu pojawił się 3 m-ce później ale trwał jeden dzień bo wpadłam w panikę że nie mam co dać dziecku jeść i wypiłam ze 3litry ziół mlekopędnych i tak ze 3dni. Zioła kosztowały mnie grosze i uratowały mi życie bo strasznie sie bałam butelki. Ale się rozpisałam, w każdym razie nie ma sie co bać cesarki. Pozdrawiam was wszystkie:)
  22. marzi, porozmawiaj z lekarzem bo to pewnie hemoroidy a lekarz nie takie rzeczy widział więc się nie krępuj. Ale ja w innej sprawie, kupiłam sobie dziś serum przeciw rozstępom z EVELINE, posmarowałam się po kapieli i ...poczułam efekt chłodzący ale tak bardzo, że uciekłam prosto pod kołdrę i długi czas czułam, ze zamarzam. Od jutra wracam do sprawdzonej oliwki bo nie zamierzam zamarzać przez najbliższe tygodnie. Życzę więcej szczęścia w wyborze kosmetyków hihihi:)
  23. Mój maluszek też lubi pokopać na samym dole brzucha, jakby chciał mi nogę wystawić. Dziś obudził sie ok 4.30 Wolałabym, zeby jednak przesypiał całe noce. Wiecie, przestraszyłam się dziś nie na żarty. Jestem przeziębiona i jak w nocy kichnęłam to poczułam skurcz w dole brzucha, który trwał kilka dobrych sekund, blisko 10. Minęło i jest ok. Czasem miewałam rano przy gwałtownym ruchu albo przewracaniu z boku na bok ale tak 2-3sekundy. W pierwszej ciąży w ogóle nie miałam takich skurczów. Wg USG jest w porządku. Trzymam kciuki za wasze dzieciaczki.
  24. posłuchajcie sobie, dla mnie rewelacja http://powerplant.wrzuta.pl/audio/3VosDuL4AK/
  25. Dziewczyny, nie martwcie się o ruchy aż tak bardzo. Ja przy pierwszym dziecku poczułam ruchy dość późno a tym razem o caluśkie półtora m-ca wcześniej wiec to kolosalna różnica. A też mam na sobie sporo, oj sporo.
×