Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

brombabomba

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez brombabomba

  1. Marzka- dzięki za radę, będę probować. Do tej pory zageszczam mu kaszą manną albo jęczmienna i to ma konsystencję "łycha stoi" Ja myśle, że suma sumarum to ten mój dzieć nie je aż tak strasznie mało bo jak się matka zaweźmie to wpompuje w niego trochę ale trzeba przyznac, ze on ma chyba motorek w tyłku i wszystko błyskawicznie spala. Ostatnio śpi mi po 1,5h dziennie i cały czas zapierdziela. Nawet jak go do wyrka wpakuję, bo musze coś zrobic to łazi, czolga się, staje, siada, znów staje i tak w koło macieju. Serio sa dni, że mi wciaga nawet 2 razy po 300ml jrzynek w tym raz ze spora porcja mięska. no i kaszę wieczorem taką "łycha stoi" to na wcisk wpycham mu jakieś 150 - 180ml( oczywiście te ml to o wodę mi chodzi, jak wsypię kaszę to tego jest troche więcej). Mleko różnie, rano z reguły ładnie ale czasem sie zbiesi i tylko 90 albo 120 pociągnie. Najgorzej jest z tym posiłkiem koło17. No i co z tego jak i tak wychodzi, ze za mało przybiera. Więcej nie umiem w niego wpompować. Zobaczymy jak sie pójdziemy zważyć. Może sie cos poprawiło. Pampki 3 nadal luźne i pupa mu do nocnika wpada i nie chce na nim siedzieć. W psodniach spoko, ale z gołą dupka ani chwili.
  2. ło jesu chimerka ależ poplątałam się na końcu we własnych myślach Ale bystrzejsza jesteś pewnie ode mnie i złapałaś o co biega:D Chodziło mi w tym końcowym fragmencie o to, że ta pani dr, u której byłam ostatnio zaordynowała kaszę częściej - a ja mam problem bo młody ma na nią dlugaśne zęby. No chyba klarowniej.Uf
  3. chimerka - u nas sprawa zaczęła sie rypać po pobycie w szpitalu i tej pierońskiej biegunce. To był chyba rotawirus złapany w szpitalu na laryngologi a bylo to praktycznie 2,5 mca temu. A sprawa z waga wygląda tak ivo urodził się 20.08 5 marca ważył 7900 i było cacy. 20.03 szpital i jakoś 23 czy 24.03 ( siedem miesięcy) w trakcie biegunki spadek wagi do 7700 biegunka była gdzieś do 26.03 i potem ze 2 dni dietka. Nie kotrolowałam wagi. Po tych akcjach młody jadł ze 4 dni jak wariat i nawet budził sie w nocy na flachę. No a po tych 4 dniach się zaczęło. Jedzenie w kratkę. Są dni, że je cudnie potrafi na jedno danie wciągnąć 300ml. jarzynek z mięsem ale to sporadycznie. Zaniepokoiło mnie to, że miałam wrażenie, że pampki (mamy dalej 3) robia się luźniejsze w pasie, bo tak to nie widać żeby jakiś wychudzony był. No i umówiłam sie do pediatry. Byliśmy jakoś 2 tygodnie temu akurat jak Ivo kończył 9 miesięcy i waga była 8140. Czyli przez 2 miechy przybrał 440gramów. Trochę mało. Lekarka zdziwiła się, że ja daję mu 2 razy dziennie warzywa i pyta czy on kiedys gruby był? I skąd ten pomysł. To ja jej na to, że niechętnie jadl kaszę a wymiatał jarzyny i skonsultowałam to z jej zmienniczką i ona mi przyklasnęła i stwierdziła, ze młodemu to z pewnościa nie zaszkodzi. Tyle, że Młody jedyne co chetnie je to jarzyny. Mlekiem gardzi. Kaszę wieczorem na wcisk. Zaczęłam mu podawać kaszę zamiast jednych warzywek - efekt jest taki, ze bilans zjedzonego papu wypada jeszcze gorzej. I masz babo placek. Za tydzień chce go znów zważyć na dokładnej wadze u pediatry bo mojej w domu średnio ufam.
  4. Czołem kochane Marzka, boziu to juz roczek tuż, tuż.... jak ten czas leci.... a Julcia bosko drepcze!!!! oko - głowa do góry !!! Co nas nie dobije to nas umocni!!!! swoją drogą, to ten tekst sama sobie codziennie powtarzam, bo jesli obecna sytuacja utrzyma się jeszcze przez jakiś czas to zeświruję juz dokumentnie. Obecnie jestem ześwirowana połowicznie:D Karusia- gratulacje nowej robotki!!!!! Avi - no buziole! i gratki z okazji zdania prawka! Pliszka miss, miss miss i kiss chimerka - teraz ja dołaczam do klubu niejadków. Z tego co pamiętam to u Ciebie się odrobinkę unormowało. Ja już sama nie wiem o co chodzi, bo młody czasami wciąga jak odkurzacz a czasami dramat. Jedno jest pewne. Za mało przybiera na wadze. Soon kontrolka, zobaczymy jak wypadnie. Yenny- i jak tam ostateczna decyzja? Łykasz \"cukierki\", czy jeszcze dajesz sobie szansę? Buziole. Gunia - no to masz czas na wspominki. Trzy latka po ślubie...... buziole dla reszty a Jula to sie wczasuje chyba , no nie?
  5. Karusia - kochana pytanie do Ciebie o tę pieprzoną pomaranczę. to laska od nas? Ma namiary na naszego maila? Wiem, że jesteś dyskretna babka i nicka narazie nie ujawnisz więc daj chociaż znać, czy ta gnida ma dostęp do naszej poczty.
  6. Któraś z Was, chyba Jula pytała o podawanie 2 razy dziennie warzyw. Chimerka!!!!!!!!!!!! nobla za pamięć kochana!!!!!!!!!!!!!!1 Ja tak robię właśnie od dawna. Dlaczego????? Był taki moment, że Ivo zaczął się bardzo \"zaokrąglać\". Jak poczytałam ile wtych kaszkach nestle i bobovity jest cukru to się załamałam (no nie we wszystkich ale w wielu). Ztwierdziłam, że warzywa sa zdrowsze. Skonsultowałam z pediatrą, która nie widziała przeciwwskazań a wręcz odwrotnie. Raz dziennie jest to posiłek z mięskiem a drugi bez mięska. Staram się różnicować smaki żeby nie miał dwa razy dziennie takiego samego menu. Teraz Ivo miał mniejszy apetyt i miałam wrażenie, ze nie przybiera. Sprawdziłam - fakt zdecydowanie za mało i co drugi dzień wprowadzam zamiast samych warzyw kaszkę. Myślę, że to słabe przybieranie ma związek z tym pieprzonym zapaleniem krtani co mieliśmy 2 miechy temu. synek stracił wtedy prawie 0,5kg. Potem nadrabiał a ostatnio jakis katar mu się przyplątał i zęby idą i to też ma u nas wpływ na apetyt. Może się bedziecie ze mnie smiać ale nie chce na starcie życia dawać mu zbędnych kilogramów i dlatego tak staram się go karmić, żeby miał wszystko co potrzebne do prawidłowego rozwoju a zbędnych cudowności typu cukier i niepotzrbne kilogramy jak najmniej. To tyle.
  7. no witam drogie Panie Jak radziła pomarańcza - ogarnęlam się- i trochę nadrobiłam co u Was. Sikorka wspólczuję wypadku. Ja stosowałam contratubex (pewnie coś w nazwie pokręciłam, sorki) na sobie na blizny pozabiegowe. Działanie -ok. tylko moim zdaniem trzeba uważać w takich miejscach gdzie istnieje możliwość rozciągnięcia skóry. Na stópce raczej bym się nie obawiała. Znajome mamy polecają Cepan na takie rzeczy. Jest ponąć mniej uczulający i tańszy od pierwszego. Troszkę śmierdzi. Też go stosowałam i moim zdaniem działanie takie jak pierwszego. Pozdrawiam Was Wszystkie gorąco.
  8. dzieńdoberek słodkie ja tylko na momencik, powiedzieć Wam DZIEŃDOBEREK:D Biorę głeboki oddech i do roboty. Muszę się pozytywnie nakrecić, bo cóś lewą nogą wstałam..................... Ale nic to, slonko pięknie świeci. Trawa na nowym kawałku trawnika mi wschodzi więc muszę ją podlać. Wiecie co, od tych robót w ogrodzie łapy mam jak po wykopkach. Ale, mus, to mus. Miłego dnia.
  9. naturalna - dzięki:D Karusia- dziadek to z pewnością ślepy był, bo o Misi mozna wiele powiedzieć, że faktycznie spora jest i wyglada jakby miała tatę mulata ale co jak co - rysy to ona ma dziewczęce!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Słodka. chimerka - gratulacje wprawy w pracy z łyżeczka. i cieszę się, że Lejdi zaczyna wracać do normy. Euda - no to sie chłop przekona jak to jest z dzidzia samemu:P oko- rozchmurz się trochę moja kochana. I nie pakuj chłopaków i nigdzie nie uciekaj. Pamiętaj!!!!!! W kupie raźniej (jakkolwiek to brzmi):P Mapeciak- no ale już po kontroli i moze odsapniesz. Marzka - zarutko kukne na foty :D Plisza- Skrobnij coś czasem bo zaczynam miec obawy, że sie zaseksiłas na amen :P:P:P:P Miss you A u nas 20 kwietnia - dokładnie kiedy synek skonczył 8 m-cy wyszła prawa jedynka dolna i narazie ciszaaaaaa. Az sie dziwię. Tzn cisza tak nie do końca bo młody drze papunię i wszycho do pyszczka pakuje wiec mniemam, ze kolejne gdzieś tam sie szykują. Śmiesznie wyglada z tym jednym kikutkiem takim króciutkim jeszcze. A co do włosów - ja już dwa razy \"strzygłam mojego babla\". Nie za gęste ma te kłaki ale dosyć szybko na długość rosną. Muszę powiedzieć, że to nie lada wyzwanie. Buziaki
  10. tajniak- też mi psycholog nieczuły na cudze problemy:P:P:P takiego to ja chyba nie chcę :P:D:P:D:P:D:P:D no to ja sie w sobie zamknę i już
  11. hejka kobiałeczki chimera - i jak tam z Lejdi? Poprawiło sie coś z tym piciem???? Trzymam za Was kciuki!!!!!!!!!!!!!!!! oko- do kiepskiego nastroju to sie dołączam..... A może jest u nas jakaś ukrywająca sie Pani psycholog coby nam jakąs terapię zafundować??????????? Byłoby fajniaście. Ja to proszę proszę o receptę jeśli, któraś wie, jak radzić sobie ze zbyt niską samoocena i poczuciem własnej wartości......... Dobra dosyć smęcenia Babki Ivo zaczyna przekomicznie wyglądać. Ma od 2 tygodni jednego ząbka. Ten zabek jest coraz bardziej widoczny i taki samotny biały żagiel.......... Poza tym wsio ok. Je ładnie, śpi kiepsko, domaga sie uwagi ale i tak jest przesłodki:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D Wiecie co, kupiłam mu w makro taki mały basen dla dzieci i go w nim kąpie od tygodnia. Jezu jaka jest zabawa i frajda:D:D:D:D:D:D. Połowa wody ląduje poza basenem a mlody jest tak zaaferowany, że nawet jak \"uda\" mu sie zanurkować to nawet się nie zasmuci. Pokaszle, poprycha i impreza trwa dalej. Bosko tak na niego popatrzeć. Plisza- i co zostajesz czy wracasz?
  12. Gunia - sprawdziłam, o spacery pytałaś. My wychodzimy. odpuszczamy sobie tę przyjemność tylko jak bardzo mocno leje. A tak to codziennie, czy wiatr, czy mróz. Ja się Wam przyznam, że bardziej od wiatru stresuję sie upałami i ewentualnym przegrzaniem.
  13. no ja nie wiem, albo mam po chińsku dzień rozplanowany, albo mnie bojkotujecie :P:P:P:P śmieję się, ale tak się ostatnio składa, że jak mam cudem jakąś chwilę to u nas na forum puchy........ jak dzisiaj:P:P:P:P ana- chyba Ty pisałaś, że Martini nie podszedł kisiel z kubusia. Ja robię z soków takich bardziej winnych typu jabłko, winogron, dzika róża - młody wpula aż mu się uszy trzęsą. Aż się boję myśleć ile mnie latem roboty czeka przy robieniu soków i przetworów dla synusia. A swoja drogą wiecie co? Po wpisie jestem z majówek tak mnie na wspomnienia wzięło, że bania mała................................... I gdybym miała inną sytuację materialną pewnie myślałabym o kolejnym bobasku. Temat zamknięty na szczęście bo Ivo będzie raczej napewno jedynakiem. Całuchy dla wszystkich. Mapeciak - o ile dobrze doczytałam to u Twoich łobuziaków już ze zdrówkiem ok?. Gunia - cholerka, o coś pytałaś i coś Ci miałam odpisać ale za chine nie pamietam ani pytania ani odpowiedzi:P:P:P Tak to jest po 30
  14. hejka babeczki!!!!! oko- wpadam dzisiaj do Ciebie na kawałek tortu.....:D Plisza---- dołączam do nierozgrzeszonych:P euda- no to ekstra, że jest lepiej dziewczyny a u nas jedzonko wygląda jeszcze inaczej............. ok 7 180 mleko ok 11 warzywa z mięsem lub jajem ok 200 -250 ok13 warzywa bez mięsa ok 17 180 mleko ok 20 200ml kaszy pomiędzy jabłko, kisiel, biszkopt ewentualnie , co traktuję jak deser majowa-witaj. Szybkiego i bezbolesnego porodu:D:D:D
  15. Marzka- już sobie Julcię wyobrażam buszująca w piachu........ Dziewczyny poradźcie bo niewyrabiam. Dzieciak mi się zbiesil i już. Ponad godzine trwa wieczorem jego zasypianie. Marudzi, jojczy, staje non stop na głowie i dupke wypina do góry a jak wychodze z pokoju ti ryczy jakby mu się coś stało. I ja durna lęcę i sprawdzam za każdym razem. Próbowałam już zostawac w pokoju , spiewac, klepać i takie tam . Jedynie rączki działaja w 5 sekund ale do tego nie chcę go przyzwyczajać. Ile sredni w ciagu dnia śpia Wasze Maluchy? Pliszka stało sie coś że na kawę nie dotarłaś?????????????????
  16. witam słonecznie w przeciwieństwie do oko okrutnie się niewyspalam mlody budził się co godzinkę ale soft - poklepać po pleckach i spal dalej a o 4 chciał się bawić ale udało mi się po 20 nimutach go uspić no i za 10 piata obudziła się z rykiem. Pić nie smoka nie jeść nie. Chyba mu znów dziąsło pękło albo jakaś inna cholera. Spadam zaraz na ogród popracować i podoglądać młodego bo wlaśnie zasnął. Krakowianki miłej kawki:D Reszcie zresztą też:D
  17. oko--- hihihi roboty ogrodowe.... ile ja mam tego ogrodu????? niech policzę, działka ma 1000m/kw, z tego trzebaby jakieś 200 odjąć na chałupę, ścieżki itp. no to zostaje jakieś 800 do zagospodarowania :P jest masę roboty bo dopiero organizujemy ten ogród. Ale bazylię już posiałam, lawendę , tymianek oregano, estrago, hyzop i inne takie wypieliłam. Dzisiaj chcę jeszcze rzodkiew posiać. Kocham rzodkiewkę. A wicie co????? Dziś myślałam, że kubeł na śmieci ukradli a tu się okazało, że ZGKiM zabrał bo mam od roku zaległosci w rachunkach. Ja na przelewy - zapłacone!!!! Dzwonię do nich a oni, że to nie ich nr konta!!!!!! Rwa mać!!!!!. Jestem na etapie dochodzenia komu robiłam prezent przez rok. Swoja droga to nie pamiętam upomnień z ZGKiM ale ja czasami zapominam koperty otwierac:P buźka
  18. euda- ty pewnie już po kawie, ale przy następnej przemyśl parę rzeczy. Miałam zamiar więcej nie wypowiadać się w temacie Twojego małżeństwa ale jednak to zrobię. Serce mi się kraje jak Cię czytam i jak próbuję postawić się w Twojej sytuacji. To co napisze może nie będzie dla Ciebie najmilsze ale za to baardzo szczere i pamiętaj! zycze Ci jak najlepiej. Do wypowiedzi w tej kwestii sprowokował mnie Twój wpis cyt: \"oko wiesz łatwo ci mówić - dogadujesz sie z mężem ... lepiej samemu ? nie wiem ... wyobrażasz sobie jakbyś sama miała mieszkać z dzieckiem tylko ? \" Euda - ja już od Ciebie kiedyś na forum przeczytałam, że mi łatwo mówić, bo coś tam, coś tam...... nieistotne. Chciałam zwrócić Ci uwagę żebyś spróbowała przestać myśleć jak \"ofiara\". Każdy człowiek ma masę problemów jedni takie inni siakie, ale uwierz, jak poprzestaniesz tylko na mówiemiu to nic się nie zmieni. Oko najprawdopodobniej wypracowała z meżem taki system komunikowania się, że się dogadują, choć daję sobie rękę uciąć, że jak w każdym związku mają też małe spięcia. Chodzi o to, że mam wrażenie, ze Ty wcale nie chcesz tego związku zmieniać. Piszesz, że nienawidzisz męża a mimo tej nienawiści wolisz mieszkać z nim niz sama z dzieckiem. Wybacz ale coś mi sie tu nie klei. I tak jak pisałam wczesniej, przemyśl przy następnej kawie czy dasz radę tak przez następnych 5, 10, 15 lat. I proszę, nie traktuj innych jakby ich los był usłany różami i tylko Tobie jednej cierniami droga zarastała. Weź życie w swoje ręce. Najgorszym jest tkwić bezczynnie w beznadzieji. A agresja i ubliżanie mężowi od najgorszych w niczym Ci nie pomogą. Jego to nie ruszy a Ciebie mogą po czasie dopaść wurzuty sumienia i znów on bedzie górą. Postaraj sie zachować stoicki spokój, nie daj się sprowokować, próbuj rozmawiać jeśli chcesz ale wcześniej zastanów się i wszystko dokładnie przemyśl. Mam nadzieję, że Cię nie uraziłam.
  19. mapeciak-zdrówka chłopakom dużżoooooo życzę
  20. cześć kobiałeczki moje słodkie!!!!!!!!!!! trochę mnie nie było................... podczytałam co u Was i wszystkim pewnie znów nie dam rady odpowiedzieć. euda - przyłączam się do głosów dziewczyn, tymbardziej, że piszesz, ze nienawidzisz swojego męża....................... oko-a do Twojej ankiety to tylko gimnazjaliści czy licealiści też bo nie doczytałam? Nie znam Cię z reala ale tak z forum to Ty mi nieziemsko pasujesz na takiego pracownika socjalnego. Specyfikę pracy przyblizyła nieco naturalna i czuje, że obie macie mega powołanie. Trzymam kciuki za trafna decyzję. ana- łe to chyba super, ze będzisz miała mężusia częściej blisko siebie!!!!!!! Karusia- szacun za cierpliwość do małżona. chimerka- i jak tam katar paskudny????? Mam nadzieję, że juz za Wami :D gunia- nie becz kochana, nie becz bo się wszystkie porozklejamy:P naturalna- bosko mi się czytało jak pisałaś o swojej pracy i o swoich pasjach..................... plisza- my love- ja już uschłam z tęsknoty :P yenny- eh te ludziska, zawsze wiedzą \"najlepiej\" jak, co skomentować Jula - miesiąc miodowy???????? Czy jeszcze weselicho trwa?????? a u nas pękło dziąsło i wyczuwamy paluchem pierwszego ząbka!!!!!!! prawa dolna jedynka. Ale przyznam, że młody paskudnie przechodzi to ząbkowanie. Od ponad miesiąca budzi się po kilka razy w nocy, wierci się, przewraca. CZasami wstaje do niego co godzinę. Gzie te czasy, kiedy tak ładnie spał po 8,9 godzin ehhhhhhh. Mało do Was skrobie ostatnio ale czasu mi brak bo sie prace ogrodowe zaczęły a druga sprawa to taka, że mnie jakieś depki strasznie męczą a nie lubię się udzielać w wisielczym nastroju. Wolę jak jestem bromba wariatka niż bromba smętna marudnica:P W święta wcale nie odpoczęłam, wręcz przciwnie. Byliśmy na wyjeździe i było super, ale zdecydowanie mniej spokojnie niż we własnym domu. Buziole dla wszystkich
  21. ja tylko dziś na sekundę ściskam wszystkie serdecznie ale specjalnie to ściskam Julkę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nie miałam dostępu do neta Jula - naj, naj, naj, naj po tysiąckroć NAJ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! z okazji ślubu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1 Może jutro uda mi się podczytać co u Was. Buziaki babolki moje kochane
  22. Pliszka--- kochana moja u nas jest różnie, raz wciąga jak złoto a czasami nic nie chce do papki włożyć. Specjalne buziole :D
  23. Hejka bobolki Nie było mnie parę dni i teraz też parę mnie nie bedzie. Podczytałam co nieco i całuje Was wszystkie światecznie lub jak kto woli przedświatecznie. U nas w miarę ok. tyle, że zdiagnozowałam wreszcie u synusia od czego ma ciągle wysypkę na buzi. Okazało się, że to masło...... No i mamy problem ze słoneczkiem. Pomimo, że nie wystawiam go na słońce to i tak ma na polikach wielkie czerwono-suche plamy, które pojawiają sie po spacerach. Chyba mamy uczulenie na słoneczko. Alergik się robi z tej mojej kruszynki. Wszystkiego dobrego na Święta i do później.........
  24. cześć dziewczyny ja na moment tylko wpadłam Was podczytać Wiecie co, nie wyrabiam juz z moim synusiem...... Ja już nie wiem czy to zęby, czy skok rozwojowy, czy trauma po szpitalu, czy jeszcze inne dziadostwo mu doskwiera. Chodzę do tyłu bo mi bestia zasypia ok 23 i budzi sie w nocy doslownie co godzzinę albo i częściej, kiedy on już dawno zaczął całe noce przesypiać. Mało tego, domaga się w nocy flachy. Po tym choróbsku tak mu sie porobiło, że sobie przestaje radzić. Powiedzcie co to może być i powiedzcie, że to soon minie bo zejdę normalnie. Zaczęłam sobie układac powrót do zajęć zawodowych a tu dupa blada. Nie mam możliwości, bo jak tu spotkac sie z klientem i rozmawiać o finansach kiedy ja nawet nie jestem pewna jak się nazywam...... jeszcze jakiś głupot niechcący naopowiadam i dopiero bedzie siara..... Ratunku!!!!!! Naturalna - my już na ćwiczenia jeździmy tylko kontrolnie, co jakieś 2 tygodnie, bo mamy nakaz sami w domu się gimnastykować. Te kontrole są do korygowania moich błędów ewentualnych i do wprowadzania nowych ćwiczeń. Ale nasza pani nigdy nie cwiczyła z Ivo na siłę i mówiła, żebym ja też tego nie robiła. No troche inaczej rzecz ma się z Vojtą bo tych ćwiczeń to Ivo nigdy nie lubił, więc tu sie zmuszamy. Ale jak za bardzo mu to w poprzek to też pasujemy. Nasza rehabilitantka twierdzi, że ta gimnastyka nie może byc dla niego przykra i traumatyczna i musze powiedzieć, że jestem z niej baaarrdzooooo zadowolona. Ma super podejście do dzieci. Bynajmniej do mojego synka.
  25. Pliszka kochana i co wyseksiłaś się troche za mnie???????????????????????? Pewnie testujesz nowe auto???????????????
×