emilunka 1985
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez emilunka 1985
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 52
-
czarna -- racja. elfik -- no to się ciesz! A co twoich ambisji i perspektyw- obyś perspektywy miała jak największe, nie takie jak cała reszta ludzi nie studiujących prawo.
-
czarna - ja też mam niby 8-godzinny dzień pracy i nie mam godzinnej przerwy jak aplikanci i rzadko kiedy wychodzę z drugiej zmiany o 19 jak powinnam, czasem 21, 22. I niestety, ale trzeba się czasem godzić.
-
madziczek -- "To wszystko zależy kto jakie studia kończył, a te są ciężkie " no i widzisz, w tym się objawia myślenie ludzi którzy skończyli prawo- bo ciężkie studia, bo trzeba kuć, to i pewnie należy się lepsza praca a nie byle staż za 600 zł. I nie chcę tu nikogo obrazić, ale sama z własnych obserwacji po ludziach u mnie widzę że co niektóry wyżej sra niż dupę ma bo prawo skończył. A np. moje studia też łatwe nie były, chociaż nie musiałam się uczyć kodeksów tylko tysiące słówek. Ja tam Elfikowi życzę jak najlepiej.
-
no i tu akurat pomarańczo nie musisz mnie pochwalać, bo nie miałam na myśli zadzierania nosa itp. Tylko moja pierwsza praca była na słuchawce w plusie, za 600 zł już tu w Warszawie!! tylko po to, żeby mieć jakiekolwiek doświadczenie żeby potem móc szukać czegoś lepszego. I nie było to dla mnie jakąś ujmą.
-
moim zdaniem to decyzję o pójściu na staż za te 600 zł to powinnaś podjąć właśnie rok temu jak zaczęły się zmagania z pracą. Po kilku miesiącach miałabyś jakieś doświadczenie i możeby byłoby teraz łatwiej :)
-
ale przecież nikt nie bedzie stał nad tobą ze stoperem i sprawdzał ile ty przy komputerze pracujesz a ile nie. Ci u nas to wychodzą na papierosa, na kawe do kuchni, gdzieś tam, i nikt nikogo nie sprawdza.
-
elfik- mówię tak tylko dlatego że sama najpierw tak opisałaś tą pracą jakby to było piekło na ziemi. Dlatego napisałam że chyba lepiej siedzieć za 600 zł na stażu przez 3 miesiące bo może coś będzie niż jeśli miałabyś iść do takiego "wrednego roszczeniowego prywaciarza" od którego pewnie byś uciekła skoro miało by być tam tak źle. Teraz jednak opisałaś to trochę inaczej i może wcale nie było aż tak tragicznie. A postawa roszczeniowa nie powinna cię dziwić, przy obecnej sytuacji na rynku, to jaki ma być pracodawca? przecież nie jak twój kolega. Ogólnie postawa roszczeniowa na rozmowie o pracę nie dziwi mnie nic a nic.
-
elfik - a ile ma trwać ten twój staż? Bo chyba nie pół miesiąca czy miesiąc? Skoro masz czekać 2-3 miesiące aż się coś wyjaśni ze stanowiskiem to nie panikuj, jeśli będziesz mogła tam do tej pory \"stażować\". A co do przerw w pracy to trochę nie masz racji, bo u nas w kancelarii aplikanci mają godzinę przerwy w pracy, ale za to dzień pracy trwa 9 godzin (od 9 do 18), i o 13 idą sobie na lunch. I oczywiście w ciągu całego dnia nikt ich nie rozlicza z małych przerw na kawe np. Więc te 8.5 godz. nie traktuj jako argumentu przeciwko podjęciu tej pracy. ivette -- a może byś coś więcej napisała?
-
onfim to gratulacje, jednak nie zapeszyłaś :) Fajnie, że będziesz miała go przy boku. elfik nie wybrzydzasz
-
och i dama mego serca zawitała na kafe. zaraz ci maila wyślę. Elfik no ale przecież nawet jeśli zaproponuja ci ta pracę to nie musisz jej brać? skoro jest jakaś szansa że dostaniesz etat tam gdzie teraz jesteś. onfim hej :)
-
heeejo ita www.getionary.pl który poleca elfik jest ok, zalezy jaki jest twój poziom znajomości. Ja tam wolę korzystać z www.ling.pl (daje dużo więcej definicji, zwrotów, kolokacji), no i oczywiście THESAURUS!!! Cudo na ziemi po prostu :) www.thesaurus.com (wklepujesz słówko po ang, a on ci daje ang. definicję, całą masę synonimów i antonimy od razu). Ale niestety nie tłumaczy na polski :P elfik mój współlolator ma taki tel. i bardzo sobie chwali. kolezanka z pracy tez.
-
madziczek nie bierz tego do siebie :) Po prostu dziwię się że tacy ludzie łażą po świecie, tak samo jak i ten mój współlokator... Żebyś wiedziała że w jego przypadku można powiedzieć "Jezu, ale ty masz współlokatora"... :) Ale co za typ ten "fryzjer", może to jakiś wspólnik tego kierowcy, albo stały klient :)
-
helloł lejdis. Weekend weekend i po ptakach :) u mnie wszystko w miarę dobrze, szybko minęło. W piątek wieczorem przytoczył się Osobisty, i miał przyjemność poznać Reewelkę i jej Marudę. Wczoraj się trochę leniliśmy, a wieczorem łaziliśmy po starówce. Dziś juz właśnie pojechał a ja napisałam aż 4 linijki pracy :) madziczek jezu...ty to masz znajomych... :O onfim a ty gdzie? elfik ale ty się produkujesz w tych swoich postach :P I nie bij chłopa!! :) ita gdzies ty babo Nie chce mi się na kafe zaglądać, jakiś senny ten dzień :O
-
no i co w związku z tym?
-
kasiula tak. Osobisty jest właśnie w drodze i oczywiście rozładowała mu się bateria w telefonie więc mam nadzieję że bezpiecznie dojedzie :) No i mamy dylemat co robić :) Czy iść pić do Reewelki, czy pić u mnie, czy pić na mieście. Jakby nie patrzeć, wspólny mianownik jest jeden :) Łeee to ja mam młode ziemniaczki, też sałatkę grecką jak u Reewelki i kotleciki :) Ale nie wpadłabym na czerwony ryż :) ita przyjeżdżaj babo, połazim po sklepach :)
-
onfim ciesze sie :) i gratulacje !!
-
i co więcej, przy wyrażaniu "Swojej opinii" takiej jak ta: "A co do spraw Onfim to wydaje mi się że jedno z drugim nie wiele ma wspolnego bo Onfim mam problemy nie na własne życzenie i stara sie je rozwiązać bo wie że jest to niedobra sytuacja ?" to byłabym ostrożna, bo chyba zapominasz, ze każdy kij ma dwa końce.
-
elfik- ale to nie chodzi o zasilek z racji obywatela polskiego- taki juz dostali. chodzi o zasilek z USA- bo byla tez obywatelka USA
-
elfik - ty mi lepiej odpowiedz na moje pytanie prawnicze bo ja nie mam zielonego pojęcia :( a co do twojego wywodu- nic nie powiem. reewelka- bedziemy w kontakcie :)
-
kasiula czyli już wiem, jaka będzie następna odżywka. A balsam mam i stosuję już daaawno :) Zdjęcie jak zdjęcie, wylazłyśmy z nory na spacer jak nigdy :) Co do mojej pracy, to zanim ja dojde do pisania o samochodach to muszę tą pieprzoną relewancję opisać, a z tym jest gorzej...
-
już jestem i ja. Musiałam naginać na drugą stronę miasta do pracy siostry, bo się pochorowała i musiałam zwolnienie dostarczyć. Po drodze nie mogłam się powstrzymać i kupiłam sobie bratki i juz pięknie rosną na balkonie :) Teraz wsuwam mega słodkie ciasto, zapijam Tigerem i może wreszcie zmuszę się do pracy :) madziczek napisałam do ambasady maila- odpiszą w ciągu 30 dni. Chciałam się umówić na spotkanie- trzeba czekać ok. 30 dni :O Więc powiedziałam wujkowi żeby sobie do ZUS-u zadzwonił, moze coś załatwi. Ehh ta polityka... Mój Osobisty się oczywiście nie odzywa- bo po co. Kuźwa...
-
pasiata ale ja go nie piję nie dlatego że piątek, post itp. tylko dlatego, że musze pisac :)
-
madziczek wreszcie coś nas łączy :) A zdjęcie na NK jest namacalnym dowodem że nie ściemniam że sie spotykamy z Reewelka na żywo :D Właśnie, może ty mi pomożesz. Potrzebuję pomocy, moze akurat bedziesz wiedziala gdzie mam szukac informacji (inne dziewczyny specjalizujące w prawie moze tez mi pomoga). Otóż chciałabym się dowiedzieć o tzw. zasiłek pogrzebowy. W Polsce jest coś takiego że po śmierci czyjeść rodzina dostaje taki zasiłek (na pokrycie kosztów pogrzebu itp). Interesuje mnie czy to samo ma miejsce w przypadku obywateli które mają tez obywatelstwo amerykańskie. Zmarła ciotka która miała obywatelstwo polskie i amerykanskie, mieszkala kilkadziesiąt lat w stanach, tam pracowała, była ubezpieczona (jest paszport itp.). Była rozwiedziona, w Polsce mieszka czworo dorosłych dzieci.I pytanie, czy rodzina (dzieci) może się ubiegać o taki zasiłek ? Nie mogę się dodzwonić do Ambasady, a otwarta jest w takich godzinach że nawet nie mogę tak pójść :O Moze ktoś by wiedział?
-
kasiula no raczej nie podejrzewam że sie stęsknił, bynajmniej nie odczuwam takiej reakcji z jego strony. No mam zamiar pisac pracę, ale nie wiem, jak się do tego zabrać :O
-
pasiata a ja dam sobie rękę uciąć że nie tylko mnie i Kasiule zaskoczyłas :)
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 52