Garniera
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Garniera
-
kochane..ale nic anic domnie nie jest podobny?? człowiek sie nameczy a tu masz ci los :P Ka- mamwreszcie twoj adres mailowy :D:D:D no to sie pochwaliłam:P czesc ninke..tez bym poszla do pracy
-
groszku do ciebie na starego maila.... kubus lubi jak mu robie zdjęcia bo naspiewam sie przy tym...chcę bysie usmiechal....teraz zasnął na macie..tak sie zmęczył :P za duszno na spacer..więc sie nudzimy
-
imieninowo wszystkiego naj pokusiło mnie...poszedł mailikiem kubuś:P
-
ninke ja oprocz nachosz sosem serowym z plusa lubie bagietki z masłem ziołowym- zamrozone do zrobienia w piekarniku- polecam pyyyycha!! no i jeszcze lody rozki romanza :D:D:D po 6 sztuk pakowane:D:D:D:Dmniam
-
to tak wczesnie mozna mioec dzieci.... mnie jak akcja porodowa ustala to cięli....cesarkę!! ale ustała na etapie wyjścia główki kubusia... 14 latka...boshe...tak wczesnie... rodzice wyrzekli sie...no rozumiem ze to byłby dowod jakis braków w wychowaniu ze strony rodziców...ze corka juz poznała ta sfere zycia..no ale to RODZICE!! i ich potrzebuje najbardziej..no bo jej ..boshe chyba ojciec dziecka nie jest zainteresowany?? ileż on molze miec lat...:( rece opadaja
-
kochana celi... no własnie dlatego poszukuje nowego teefonu wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr bo mi odrzuca połaczenia, podczas rozmowy sam sie rozłącza...dziad!! teraz upewniłas mnie w tym, ze skoro znów cos sie dzieje to mam klupic ten co obserwuje na allegro :D dobrze ze jestes z nami juz! na dworze cieplej niz w domu... wiec jak ja mam postepowac z kubusiem.. siedziec w domu i opatulac gokocami bo mu rece marzna...czy isc na spcer..co wyjde z wózkiem na balkon on sobie zasypia... to moze na dwor?? niema gorączki juz...tylko ten katar....
-
dzidziuś prawie zdrowy... wróciło mu gadanie i niespanie:) wczoraj jak spał cały dzien to azsmutno mi było..teraz jest jak zwykle...ja oczy a zapałkach on..gada sobie:D i sie smieje uff była wczoraj i było miło..choc czuje sie skrepowana i w dodatku jak intruz we własnym domu...tak przy niej nie moge:O
-
o boshe....czemu on czasem nie sypia.... mój łeb :(:(
-
jestem chora masakrycznie miałam wieczorem taka goraczke ze omal sie nie przewracałam.. tatuś kąpał kubusia, bo nie miałam siły sie pochylac..potem nasmarowana amolami i po dawce gorącego piwa z koglem moglem na rozgrzanie ..poszłam spać...ale nos zatkany i nie wychodziło mi to :( jutro mój popołudniu wyjezdza...zas :/ a ja chorutenka byleby sie kubus nie zaraził teraz czekam az wroci i mi lekarstwa przywiezie najgorsze ze nie ma mozliwosci lezenia przy kubusiu własnie puszczam mu pranie za to jakie mam rumience!! a oczy jak pijaczek:D nos jak kulfon i cieknie cieknie
-
serduszko - trzymaj się dzielnie! masz wyjscia kochana wiesz..u mnie jedynym plusem sa bardzo jasne czyste dobre relacje z mama..i ona wiedziała ze on ma zone, dziecko...wiedziała, znała sytuację od poczatku. przezywała wszystko razem ze mną... a i tak ktos zyczliwy napisał do niej list..a raczej do naszej sasiadki by doinformowac jak to córka sie prowadzi.. podejrzewamy kto, wiemy ze chciał moją opinie popsuc u sasiadów itd ale mama znała prawde dajcie sobie ochłonąć i zbierz sie na szczerą rozmowe z mama.o tym co pragniesz, co roniłas..jak (kochałas??) to pomaga.. mama to najwiekszy przyjaciel..jesli tylko chcesz- ona nigdy nie stanie przeiow tobie.choc moze ci sie wydawac ze robi ci przykrosc, ze jest przeciw tobie..nigdy w złej wierze, ale w trosce o ciebie a on..tenm twoj księciun...mnie się nie podobało jak pisałysmy maile...za duzo niedpoiwiedzen niejasnosci...nieszczerosci moze? co on na to trzymaj sie sliczna kobietka z ciebie i zycie masz przed sobą
-
czarne chmury zbierają się nad osiedlem..oby nie zawisły tylko nade mna... chyba mam kryzys..organizm kapituluje.. daja o sobie znac nieprzespane noce i wysiłek.. i problemy... bierze mnie cos więc biore witaminy:) ech.. mumi sprobuje to o czym piszesz...na spokojnie , ksieciunio zas jedzie do francji wiec wtedy :) moze bedzie to sposob na kapiel bez krzyku?? yenny dzieki za @
-
przy kubusiu nie da sie lezeć...w dzien on nie spi wcale prawie...półgodzinne drzemki piersia juz nie karmię cholera dlaczego nie strzelilam se w łeb jak kubusia nie było...byłoby po sprawie
-
Yenny to wszystko nie ma sensu sama sie zapętliłam w tym... dziś udaje ze jest ok ...wiec ja jakbym zapominała... to bardzo toksyczny zwiazek
-
nie taki dobry ale kolejny dzień :) witam słońce swieci ale straszinie zimno.. gardło mnie boli i mam katar...pierwszy raz cos mniebierze od ...początku ciązy mam dosyc jestem wymeczona wszystkim i zawiedziona bez pomysłu na to co dalej niektorzy udaja ze wczoraj nic sie nie stało
-
Marzec 2007 --- topik tymczasowy
Garniera odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
wielkie dzieki cos wybiore ..bo tyle tego jest! -
Marzec 2007 --- topik tymczasowy
Garniera odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
no własnie moj juzma tez 6,5 :) klocuszek -
Marzec 2007 --- topik tymczasowy
Garniera odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
ten lezaczek za drogi -
Marzec 2007 --- topik tymczasowy
Garniera odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
jaki lezaczk polecacie? jaki zakupiłyscie? -
http://www.ufoto.pl/konkurs/index.php?m=konkurs&sub=galeria&foto_id=1701&foto=1701&action=oddaj_glos kliknijcie mi na ?Kubusia:) prosze
-
tylko ze to sytuacja bez wyjscia troche nikt ich nie zmusi do akceptowania mnie, ani do zaprzestania intryg z ex.... a i na odwrót ja ich nie zaczne tolerowac:) i nie mam zamiaru zaciskac zebów w fałszywym usmiechu :) na imprezkach
-
dziewczyny chce kupic komórke tania w miare..najlepiej nokia i zeby miała taki wyswietlacz aby bez problemu w dzien słoneczny dało sie odczytac i aby sie nie zawieszał telefon. co mi poradzicie bo ja sie nie znam!! no i niedrogi :)
-
wiekszy problem mialabym gdybym zostala zaproszona bo bym nie chciala isc i znow by byla klotnia z moim...ale kurna caly czas robia numery a ja mam udawac ze jest super??
-
mumi....on na dzis dzien mowi ze jak go ze mna nie zaprosza to nie idzie... ale w rzeczywistosci zawsze wyglada to tak...ze potem idzie jednak...sam...chocby na troche nawet ten ksiadz, zakonnik co bedzie dawal chrzest kubusiowi bedzie na imprezie bo to rodzina...
-
oki Ani... jesli omna miala tak jak ja mam z nimi...to tez sie nie dziwie... bo ona nie była wymarzona synowa... ale teraz jest. teraz jest najwazniejsza a mnie traktuja jak smiecia i daja jawnie do zrozumienia ale inni chyba tegoi nie komenmtuja , bo przeciez to \"ładnie i miło\" z ich strony ze ex pomagaja......... przez to ciagle musi byc w kontakcie z moim...ciagle smsy telefony...i telefony z jego starym...ech kurna
-
wiecie co...gdybym miala mozliwosc znalezc mieszkanie, ktore bylabym w stanie utrzymac sama..nawet mieszkanko miniaturke- dla mnie i kubusia.. niekoniecznie w tym miescie! ale tak bym mogła pracowac- w domu np...bo wiadomo 3 lata, minimum musze siedziec, bo Kubusia nie mam z kim zostawic i nie chce. wyoprowadziłabym sie... tak tez przewiduje finał... kubus podrosnie ze bedzie nam łatwiej, ja tylko znajde prace i inne lokum i adios!! z tym wszystkim nie mam ochoty walczyc.. ciagle cos...ciagle zeby bardziej bolało..