Garniera
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Garniera
-
hehehe jagódek..czeresniak :P nie no koncepcji nie ma!
-
aana..jesli na pierwszą rozprawę przyjda swiadkowie którzy odpowiedza odnosnie dziecka na paerę pytan to moze jest szansa na pierwszej by się skonczyło. u mojego najpierw w sadach mniejszych rejonowych były sprawy o widzenia i alimenty więc juz kwestia \"ich\" była rozstrzygnieta na pierwszej rozprawie...potem na drugiej ty;lko swiadek przesłuchany co do dziecka... i po sprawie
-
yenny lub celi czy ani przeslijcie jak macie mozliwosc groszkowi i ninke tego mailika \"zart\" byłam u lekarza... no i gdzie ta cholerna sprawiedliwość??!! kurna...o jagódce to moge pomarzyć....nawet lekarz stwerdził ze nie ma szans ani sposobu by to była dziewczynka... CHłOPAK czyli ......ale to juz było..... i yenny wie o co chodzi..
-
hehehe ja tam ogonka mam nadzieje nie dopatrzec sie:P
-
mam nadzieje ze bambinko bedzie łaskawe i dzisiaj płec swoja ujawni wreszcie...o 11 sądna godzina:) plis plis dziewczynka :):P
-
ano byc moze.... odpisałam ci yenny
-
to przyjedz do mnie....mozesz sie wykazać:D
-
miałam wam cos na kafe napisać ale ujęłam to w mailiku...bo za bardzo to zdradza moja osobe
-
wiesz separacja nie daje gwarancji na rozwód...im dłuzej trwa nawet ta nieformalna ale potwierdzona w jakis sposób( u nas było to napisane w pozwie o alimenty złozonym przez ex , było podane od kiedy pozostają w faktycznej separacji i nie mieszkaja razem..) tym lepiej bo pokazuje ze te osoby już nic nie łączy
-
mam tv!! mój podjechał i podłączył mi kody nowe... taka wiecie rekompensata on w kinie z dzieckiem i na lody pojechali do centrum rozrywki a ja moge ogladać tv.. fuck! zły dzień
-
Hejka misie napisałam wam mailiki Ani, Yenny Celi... a mój czytał...i to on mi kiedys to forum pokazał gdy byłam \"ktos kto czuje to samo\" zreszta..to forum tez hiostoria...i wie kto jest kto :) choc na całe szczescie nie vczyta bo strony zapełniaja sie szybko wiec wypadałby z rytmu...:) uff gdyby widział co ja wypisuję...:P
-
Celii az wczoraj mi tez cyfra wyłączyła sygnał...co wiecej dziś tez nie mam ~! fuck a moj ma dzis widzenia cały dzien wiec ani przytulic ani tv poogladać
-
nawet winny małzonek składa pozew bez orzekania o winie- a potem dopiero na rozprawie może sie przyznać do winy ( ale po co) lub strona która pozywa sama bedzie chciala udowodnic mu winę i jesli tak bardzo chce mieć ja udowodnioną to się zgodzi z zarzutami. mój składał bez orzekania o winie , ale gdyby pozwana (ex) chciala udawadniać winę to byłoby z jego winy. nie składa sie pozwu jakby samego siebie od razu obciążając
-
Late- gdy jest wniosek o separacji lub separacja faktyczna, nawet nie sadownie ustalona...łatwiej jest o rozwód- u nas trwała 2 lata separacja faktyczna...i było łatwiej- mozna było wykazać ze rozpad pozycia jest zupełny..
-
Zasada wzajemności, Wymagam od innych tego, co ja daję od siebie...dlatego grzecznie robie obiadek- a koledze bez sciemniania wytłumaczyłam w czym jest ezecz- zrozumiał.. i slicznie znów kazdy zadowolony.. a najbardziej czego nie lubie to po kryjomu w tajemnicy....łooo nie robie tego bo wiem jak zareagowałabym gdyby on po kryjomu poszedł na kawe...a kolega kusił mnie prezentem który mi przywiózł, bombonierką.... to racja ze dla mnie zwykłe by było spotkanie dla niego...nie do konca.
-
no Whim...jakby mi ktoś...nawet moje kochanie zablokowało dostepo do konta to bym....zabiła!! wrr jestem na tym punkcie przewrażliwiona
-
i moja mama tez tak mówi... jejku i tak jeden kolega co z ag\\nglii przyjezdza tołukasz toleruje moje odbieranie go z lotniska( całe raz) tak wiec moze nie bede dolewac oliwy do ognia i tak mamy niespokojnie po co miedzy nami mącić...
-
Słuchajcie... mam taki dylemacik. pisałam juz yenny,... przyjechał mój kolega z niemiec- zaprasza mnie na kawe dzis o 15 ... isc czy nie? niby bzdura ale łukasz jest cholernie o niego zazdrosny bo on chcial w chwili naszego kryzysu mnie \"zdobyć\" moje serce zdobyć...no i kocha sie we mnie pomimo ciąży , szanuje to..ale łukasza za te moje łzy nie...wiec jak sie z nim spotkalam dostawalam kwiaty zawsze no i...wiem ze gdybym poszła łukasza to wkurzy.. spytam go chyba...chmmm...ale poco dodatkowe stresy? jeju niewiem
-
wiec Tobie groszku radze to samo...olewaj ile możesz ją..poporostu szkoda nerwów i ciebie!
-
kochana z siostrą mojego mam takie przekrety i przykrości że nawet sobie nie wyobrażasz... zaczęłam to olewać i ja też. dodałam że dopóki mnie nie przeprosi za zachowanie ma nie przychodzic do nas gdy ja jestem( czyli zawsze) bo mnie denerwuje a mnie potrzeba spokoju... ale bambinko kopie:)
-
no napisałabys conieco Yenny :) ja tam maluję zestawiki...
-
e tam groszku.... słowo adekwatne do okazji:P kochane rodzinki!! czyż nie!!??
-
załamę was..... wstałam o 11.30....teraz jem sniadanie!! jak można tyle spać!! widać mozna... kupiłam pierwsze nabytki do mieszkania...3 ramkni kwadraty z ładnym paspartout a w srodku jakieś kwiatki- które wyjme a w ich miejksce pojda moje szkice :P wszystkie ramki są takie same...około 33 cm kawadraty- beda wisiały obok siebie:) teraz mykam bo trzeba się obudzic!! pozdraiwam choc raz nie widziałam porannej mgły- bo spałam:D
-
no ba...takie zestawienie artystyczne...a jakie to ma brzmienie!!!:D:D:D::D:DD:D istna poezja
-
albo rodzice byli ujarani....w epoce dzieci kwiatów....wszystko mogło sie zdarzyc lub jako bunt wobec rzeczywistosci jaka ich otaczała