Garniera
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Garniera
-
o boze...kara boska!
-
A dla mnie wybór imienia...to lubienie osób o tym imieniu....odpadają moniki, kasie i takie tam...imiona na \"k\" tez odpadaja...:) ale się zobaczy...o jacie...ale chłopca nie mam pojecia... kubus mógłby byc..to ładne zdrobnienie jakuba- ale nie chcę takich samych inicjałów dla mojego i jego dziecka...taka tam paranoja:P
-
niewiem...w poniedziełek ide do lekarza mam nadzieje ze tym razem nie schowa się i płec zechce pokazać na dziewczynkę jest kilka opcji...najpierw miała byc Jagódka, teraz mi się Natalia podoba, Alicja...Ewcia... a na chłopca nie mam koncepcji :)
-
wiedziałam że lekko nie będzie... mój po rozmowie u rodziców. zgodzili sie nie wywalac nas z mieszkania...i pozwolili na moje zamieszkanie tam u niego...czyli z dzidziusiem tam własnie mamy miec swoje miejsce,... tylko że ...ja nie mam ochoty sie tam przeprowadzać.. nie mam ochoty tak radosnie jak za pierwsyzm razem przenosic rzeczy...układać na półeczkach.. boję się że znów .. ze znów bedę płakać... brzusio zaczął wzrastać w przyspieszonym tempie- do tego figluje w srodku i kopie mamusię...trudno mi się czasem ruszyć...mam za swoje nerwy..:( wiecie co tak duzo juz narosło tych przykrych sytuacji ,słow zbyt wiele zostało powiedziane.....ze ja naprawde jestem zmęczona... i do cholery płakać mi się chce :(:( wszystko pieknie się skonczyło gdy chodzi o nas mozemy byc razem, wszystko jest spokojnie..ale...ale...
-
jesli chodzi o obrazy :) polecam się :D tylko z racji strajków moze nie dojsc na czas...do piątku
-
zaraz cos mnie strzeli.....od wczoraj wieczora nie moge otwierac maili z wp.pl....czy ktos też tak ma?
-
a ja jakoś zyję... eksia zdania nie zmieni- nie ma obaw. na szczęście jest stanowcza w swoich postanowieniach. jakby miała zmieniać zdanie wogóle wycofałaby się lub na drugiej rozprawie by to zrobiła- ale jej sie poprostu tez nie chce... powrót do normalności... a remont dobiega konca dziś rozstrzygnie się kwestia mieszkania.... obaczymy buziaki dla zielonego groszka szczególnie staruszko :P
-
hehehe a na lato leżaczek grill i miejscówke macie:) na własnej dziełeczce:D
-
Ani....... tylko wiesz... działka duza domek wymarzony...a fajnie by tam miały dzieciaczki....bawiące sie na ogródku..a ty planujesz oranżerię :P:P:P bambinko by było w niebowzięte hihihi jak miałoby takie warunki bytowe:)
-
Ani... ale wam fajowo z ta działka..... pozazdroscic
-
A ja własnie składam meble u mamy BRW... chmmm szafka na scianę mi wyszła...ciekawe co bedzie z szafa komoda... nawet ładne są- były w sklepie...mamie się spodobały na przystepna cene..a ze zamozni nie jestesmy... czekam do 17 na mojego kochiaka aby pomógł...niestety no kurka za ciezkie to jak na kobite w ciąży...listonoszka jak mnie zobaczyła z młotkiem prawie nie padła na ziemie ze smiechu.. bo ona ma to szczescie ze widzi mnie zawsze jak cos robie...maluje porcelane czy obraz...albo tapetuje kłade kasetony... a teraz zbijam meble.. spytała czy mam jakiegs ukryte jeszcze\"talenty\" hehehe a ze to Pani listonoszka wszechwiedzaca...:P
-
Ani... a ty myslisz ze koniec atrakcji??!! no czekaj czekaj... przeciez zaczną się nowe stare problemy....dzicko dzieci rodzinka :D:D:D: eksia tez da o sobie znac jak sie dowie o bambino w drodze:) kurde dzis obudziłam się obok mojego ukochanego już nie jako .......psssssss kochanka :P
-
i tak dla ...relaksu.... jego starzy dbajacy o pozory i o to by ładnie wygladało....juz podpytują o ślub...nasz... PO MOIM TRUPIE!!:D czy świat nie jest zakłamany??:D:D:D tu wyzywaja a tu...dbałość o pozory jak ślub to z miłosci... nie na żądanie nie pod presją...tylko gdy wszystko ucichnie gdy dzidzia sie urodzi...gdy bedziemy gotowi na to sami od siebie
-
iiii tam.... zrobił mi malibu od podstaw z kokosa...a ja kolację... tylko ze ja mini szklaneczke mogę tylko napić sie....bo dzidzia:) a poza tym on dzis do pracy...a tak naprawde nic się nie zmieniło.. tylko przyznał ze wreszcie jestesmy razem normalnie.....:P
-
Yenny wczorej mój telefon został w samochodzie dlatego tak dzisiaj dopiero odpisałam.... A ty wstawaj!! no pora obiadku a nie leniuchowania :P
-
ale jestem paaaadnieta! jakby mnie kto przez ,aszynke do mięsa przepuscił tak mam dość...a czemu niewiem.. wczoraj nabylismy okaz do naszego akwarium.. motylowiec... mamy akwarium z brzankami sumatrzanskimi pieciopregie, kiryski...generalnie \"pasiaste \" akwarium..i jeszcze takie okazy jak czerwonobrzuche barwniaki....no i błąkało się kilka gupików...a motylowiec:) zrobił porzadek wśród tych które nie dały się odłowić :) ale ta ryba wygląda niby takie nic ale pyska ma wielkiego..
-
kurcze no chyba sama nie wierzyłam ze to w koncu sie sfinalizuje.... dzięki dziewczyny ze jesteście i mogłam sie doradzic..wypłakac czasem...i najzwyczajniej pomarudzic:) choc wiem ze teraz to mi dadza popalic z urazoną dumą...rodzice i siostrunia to mogą mnie li tylko cmoknąć :P
-
uff czasami los posyła mi malutki usmiech .....:)
-
ale bym zjadła takie pychotki Ani...
-
Emil juz poleciał.....Yenny Anouk, Celi...:)
-
bondziorno... tylko się \"dobudze\" zjem cos i jak nastawię pranie skrobne mailika:)
-
młoda zrozpaczona........Anoku ma rację.. ty sama masz racje wybierając takiego nicka\"jesteś młoda i już zrozpaczona\"?? po co ci takie życie...gdy tak naprawdę świat stoi przed toba otworem..masz 19 lat...chcesz resztę życia mieć na sumieniu to co teraz robisz pod wpływem emocji... ja odwróciłabym sie całkiem od tego....on jeszcze nie zaczął sie rozwodzic...nawet nie wiesz ile jeszcze bólu przed tobą....i tym bardziej ze ty bedziesz powodem ich rozwodu...
-
co sie dzieje?? z racji jak sie okazuje\"za szybkiego\" rozwodu dostarczają mi teraz rodzice jego .....\"atrakcji\" delikatnie mówiąc...obrzydliwych ! na mailika napiszę jak znajdę chwilkę. nie wiem co to za klasa ludzi....brak klasy??!!
-
młoda... czy tobie z tym dobrze?? ze ktos własnie ma niezle namieszane w małżeństwie?? ze spotykasz sie z męzczyzną a on ma dom rodzinę....zone i dziecko? ze jestes kochanka... moze jesteś atrakcyjna...młodsza napewno fascynujesz go \"swiezościa \" czegos innego , odskoczni...ale jak ty bys sie czuła gdyby ktos pojawił się w zyciu twojego mężczyzny gdy ty i on bylibyscie małżenstwem... przez ciebie rozwioda się- bądz nie..bo taki układ z kochanką byłby wygodny.... a wyrzuty sumienia?? a tamta kobieta która jest ta pierwsza...żoną i matka jego dziecka... no niewiem,.... choc mój męzczyzna juz długo nie mieszkał z zoną jak go poznałam, juz była sprawa w toku..byli w separacji..to i tak teraz gdy to się sfinalizowało- zona podała mnie jako przyczyne rozwodu... wiec nie zycze ci tego co ja poczułam...chyba ze jesteś zimna jak głaz.. ale daj im ułozyc odbudować małżenstwo zamiast pojawiac sie byc moze w chwili kryzysu jakiegos...i wtedy stajesz się tą \"lepszą\" tylko na ten moment...
-
o rety/...... kidy ja to nadrobię?? kiedy przeczytam... mam dzis parszywy nastrój.. czuję sie jak jeden wielki klocek.. dzidzia kopie a ja nie mam az tyle siły by to znosic bez mru mru... jego..........niema.... nie chce mi się pisac najpierw poczytam sobie juz mam po remoncie u mamy- teraz meblowanie i sprzatanie chcę nadal znależć sobie mieszkanko dla mnie i dla dzidzi.. jestem przemeczona tym czekaniem na wszystko.. chce miec swój ciepły kąt ciasny ale własny..gdzie będę bezpieczna i spokojnie bede mogła czekac na dzidzię...dosyc mam przemieszczania się.. dosyc tej całej chorej atmosfery z jego rodzicami, siostra....godzenie ich na siłę mnie z nim ciagłe próby skłócenia... nie chce mi sie.. chcę mieć święty spokój..nawet sama.... pierdziele głupoty (bo bez niego to nie byłoby zycie...) ale serio tak chyba lepiej by było- bo po każdej burzy wychodzi słońce...czyz nie?? wkońcu łzy się skończą i zostanie już tylko uśmiech...lub (żal smutek....) lub sama nie wiem co ja wypisuję WYJąTKOWO ZłY DZIEń