Garniera
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Garniera
-
ku...mac....zaś coś się spier..... nie między nami...ale ... ech fuck fuck
-
Anouk.....wiesz że z sądu jeszcze nie przyszło nic......
-
Ach ta celi rozkojarzona....żeby maile gubic :D
-
celi- nie mam maila od ciebie/.
-
a ja mam doła dzis...acha i jutro też będę miała :(
-
łooooo fuck!! :D co za hasło!! no wiesz...mnie półtora roku lubili a jakże nawet bardzo.....ale gdy rozwód zaczął się przeciągać wymylili że łatwiej dla.....(ich pieniedzy?? czy sama niewiem kogo) byłoby gdyby mnie odstawić a pogodzic synusia z żoną :) bo oni pragną aby ładnie wyglądało z zewnątrz a moje dziecko............nasze......a broń Boże! nawet zabronili mi dac dziecku nazwisko ojca- bękart ma nosic moje!....:/ więc nieważne zemój się na to oburzył.....on nic nie ma do gadania. Oczywicie nazwisko bedzie tak jak my tego chcemy nie jacys....oni. bo to sprawa ojca dziecka - nie dziadka.!! wiele innych sytuacjibyło przykrych.. ale wiesz....gdy los wystawia na próbę czy to nas czy ludzi \"życzliwych\" poznajemy kto tak naprawdę jest ci bliski i na kim możesz w zyciu polegać- to dobra próba...nie każdy ją przechodzi.. wiec ja już wiem... szkoda że moje maleństwo nie będziemiało ani jednego dziadka- bo mój tato nie żyje :( babcie za to jedyną bedzie miało najcudowniejszą :) jakość nie ilość no nie:D:D:D
-
chciałabym spokoju a nie tylko czekania na spokój.... zeby malenstwo miało warunki by przyjść na ten \"powalony świat\" a od poniedziałku bedzie wiadomo czy ona czy on....bambinka czy bambinoo
-
no ta reklama jak tynegocjowałeś mnie rozbraja!!:D:D:D a reklama deco.....lodówek gdzie on tej Pani z brzuszkiem przynosi w noc tace jedzonka.....mnie wrusza- kompletnie rozstraja- i ciesze sie ze ostatnio jej nie ma w tv :D:D lurcze a mnie chodzi juz nie nawet o tego jego dzieciaka...ale i o jego rodziców-ich stosunek do mnie jak do wroga numer 1, jego eks \"nie eks\" ... oto że ciągle nie ma tego zasranego rozwodu!! ze to tyle trwa a to że jest kochany dla mnie...że rozmawia z moją dzidzią...\"przez scianę\" to fajnie, pięknie...no ale wiecie noooo
-
racja celi....racja.... tylko czasem takiie mysli chodza po głowie bo chciałabym miec wszystko poukładane
-
a mnie dziś jakoś smutno:( nie udało mi sie spotkac z yenny :( jak była w moich okolicach :( byłam na pobraniu krwi i końca nie widze zeby było normalnie. tzn żeby były już uregulowane wszystkie sprawy aby moje dzidzi przychodziło na świat nie w takiej atmosferze że niewiadomo co to za układ...ech no beznadziejnie a cały tydzien jak ja chora piekne słonko i ani kropli deszczu - złota polska jesień.... ichh
-
niestety nie udało mi się spotkac z yenny...dzis pierwszy raz wyszłam z domu...bo musiałam.. nie chcę narażać się na infekcje - bo ja dziekuje za choróbska!! jutro znów cała morfologia do powtórzenia...ech jak ja nienawidze pobierania krwi.. do tego jutro jadę z moim...bo on ma tez dać - swoją grupe krwi:) obolała jestem...i nie\"dobita\" bo tyle spałam... ech ze tez w taka pogode...:(
-
a mnie dosłownie połamało....w krzyzach boli i brzuszek boli... paskudnie jest chorowac...
-
ninke no to ja tez pooglądam... jestem chorutka- od niedzieli wieczorem ,gdy załapałam grype zołądkową....tak całej nocy nie przespałam, a teraz mam cały czas lekką goraczke i obolały brzuszek...od tego wymeczenia nad toaletą... nie życze nikomu... ech a taka piekna pogoda :( wole sie nie ruszać nigdzie byleby przeszło..
-
krajanka- powtórze słowa kogos tutaj ... masz bardzo komfortowa sytuację! ze mozesz byc z dzieckiem swojego mężczyzny i że on ma szanse na \"normalne\" zdrowe relacje w waszym domu... ja takiego komfortu nie zaznałam...moze to sie zmieni, ale narazie ja wyluzowałam... bo maluszek kopie jak mamuska ma nerwy :P pozdrawiam
-
przyznam ze sytuacja krajanki....mnie nastraszyła... juz mam 5 miesiąc brzuszek sie rusza....no ale z racji wiadomej nie spotykam się z jego dzieckiem... i kurcze jak to bedzie dalej? rety...oby jakos się ułożyło. pozdrawiam
-
Celi.....takl szczerze zielonego pojęcia nie mam co się dzieje po wstawieniu do mikrofali ale....ale nawet nie sprawdzę - bo nie postiadam takowej :P cholera wie..choc ile tam stopnio ustawiasz??
-
Boziu.....ale typowe\" forum\" czyli wykazywanie kto ma racje! :) a mnie tam wesoło i miło mi że tak pieknie swieci słoneczko. odezwe się po weekendzie:) bo ten weekend jest TYLKO DLA NAS:D:D:D:D:D pozdrawiam Was wszystkie
-
ale objełam technike \"na pierwszy rzut oka\" ;)
-
łoooo ciuuuuuup a mi 35 % łoooo ....ale mnie wnerwiaja ci \"bracia ksero \"
-
z moimi \"zdolnosciami\"...zadręczyłabym sie zyjąc w takim układzie
-
no proszę Yenny... :) ale cię przywiało tu hoho :D
-
wiesz...ja mam bogata wyobraznie....wmawiałabym sobie historie, ze skoro są jeszcze razem..pod jednym dachem..to może mają jeszcze szanse? czułabym że rozbijam czyjąś rodzinę, czyjeś małżenstwo ze to ja jestem powodem- ze im się nie moze ułożyć.... teraz czasem ludzie próbuja mi to wmówić i jest mi czasem ciężko choc jest to dalekie od prawdy... ale nigdy nie byłam w tej niekomfortowej sytuacji...ze on ze mną pięknie spedza dzien, weekend i wraca do zony do domu....do jego domu- wspólnego z nią
-
yenny... a ty bys tak potrafiła??..... byc z nim gdy on mieszka z zona...??
-
Serduszko.....a ja nie potrafiłabym- chmmm nie byłabym z facetem który ciągle mieszka z zoną... dla mnie taka sytuacja byłaby jasna i jednoznaczna że oni ciągle jednak znajdują nic porozumienia by żyć obok siebie- no i w sądzie to tez tak by wygladało, moze nawet sąd orzekłby nie rozwód a separację..... bo ciągle de facto oni \"są razem\"...przepraszam...ale co on śpi może w innym pokoju i nie w jednym łóżku z żoną? Serduszko- najlepiej wiesz sama....ale z boku to tak wygląda. mój od pół roku mieszkał z rodzicami po wyprowadzce od zony.Juz czwartej wyprowadzce....w ciągu trzech lat małżeństwa.... przecież skoro nie chce z nią byc- nie wierzę ze jego rodzice nie przyjmą go pod dach... Mało komfortowa sytuacja to dla ciebie- ale dla niego owszem.....ma pewnie ugotowany obiad, wyprane , posprzatane mieszkanko....( ma dzieci?? bo nie doczytałam) a do tego inną super dziewczyne \"na boku\" przy której moze poszaleć , odczuć zauroczenie...które wobec codziennosci moze troszke w domu w mieszkaniu powszednieje.....ty jestes dla niego ta odskocznią.... pomysl...czy warto... płakać napewno nie warto... ile trwa ten wasz zwiazek?? do tego ..taki \"od czasu do czasu\"
-
W sumie lubie jak pomaranczki się wypowiadaja.....zawsze opadają mi ręce...za niedoczytanie i wyrwane z kontekstu ich luzne sądy :) prymitywizm