IGMIK

Ciagle wracam do zdjęć Gaby i nie mogę się nadziwić ,ze tak już śmiga. Próbowałam Dziś Poli podnieść tyłek-nie da rady.

Konwalio ja zapomniałam napisać ale Twój synek także uroczy jak wszystkie zresztą tu dzieci. Julka motylki to wg Mii mizianie wilgotnym wacikiem udek i brzuszka dziecka w celu uzyskania gęsiej skórki a co za tym idzie próbki siuśków do badania.

Suma ja od następnego tyg śmigam na fitness bo też patrzeć na siebie nie mogę. Kathey. Ale u nas gorąc. Włączyłam wiatrak, coby pomielił trochę powietrze.

Suma sumarum współczuję utraty pracy a nie Pomarańczowemu gościowi .Piszę "z głowy".

My już po wojażach. Piksip sto lat, dużo zdrówka i uśmiechu i pociechy z córci. Szklana ale masz fajnie-prywatne kino. Hipku witaj. Ależ miałaś pecha. Życzę ci aby teraz było już tylko z górki. Salwia współczuję @. Ja jeszcze nie mam z jednej strony to dobrze z drugiej źle. Pomarańczowy nie ma tego złego... Teraz znajdziesz sobię pracę w lepszych godzinach. Piksip Emi urocza z ząbkami. Adaś Julki mały przystojniacha. Wiktorka Basieni mała księżniczka z tymi wielkimi oczami. Rosołkowa Zuzia, każdy widzi, że ślicznotka. A Gaba Mii mnie rozwala, nie dość, że łądniutka to jeszcze taka spryciula. Nie mogę się nadziwić. Mam wrażenie, ze Pola nigdy się tak nie nauczy. No po prostu w szoku jestem. Mia a ona już siedzi sama? Pomarańczowy ja gotuję na twardo jajko i później dodaję do zupki. Muszę Wam powiedzieć,że u nas wieczorem po kąpieli mała dostaje kaszę z łyżeczki, potem cyc (właściwie nie musiałby być ale ja lubię). Ot taka nowość u nas. Tatuś wyjechał a niunia nie ma smoczka i je kaszkę. A jeszcze news jak wyszłam to zamknęłam kota w szafie a wróciłam po 2,5 h . ZMy już po wojażach. Piksip sto lat, dużo zdrówka i uśmiechu i pociechy z córci. Szklana ale masz fajnie-prywatne kino. Hipku witaj. Ależ miałaś pecha. Życzę ci aby teraz było już tylko z górki. Salwia współczuję @. Ja jeszcze nie mam z jednej strony to dobrze z drugiej źle. Pomarańczowy nie ma tego złego... Teraz znajdziesz sobię pracę w lepszych godzinach. Piksip Emi urocza z ząbkami. Adaś Julki mały przystojniacha. Wiktorka Basieni mała księżniczka z tymi wielkimi oczami. Rosołkowa Zuzia, każdy widzi, że ślicznotka. A Gaba Mii mnie rozwala, nie dość, że łądniutka to jeszcze taka spryciula. Nie mogę się nadziwić. Mam wrażenie, ze Pola nigdy się tak nie nauczy. No po prostu w szoku jestem. Mia a ona już siedzi sama? Pomarańczowy ja gotuję na twardo jajko i później dodaję do zupki. Muszę Wam powiedzieć,że u nas wieczorem po kąpieli mała dostaje kaszę z łyżeczki, potem cyc (właściwie nie musiałby być ale ja lubię). Ot taka nowość u nas. Tatuś wyjechał a niunia nie ma smoczka i je kaszkę.Żeby było śmieszniej to widziałam ją jak śpi ale szukałam coś dla niuni i przesunęłam drzwi całkowicie o niej zapominając. Ale jaka była radość jak ją wypuściłam .Po co śpi na naszych ubraniach:)

Witam Jeszcze dziś siurków nie zbierałam ale jak tylko niunia wstanie zabieram się do roboty. Od rana szalałam z odkurzaczem, mopem i ściereczką. Teraz popijam kawę i mam czas tylko dla niuni. Pola kolejny dzień i noc bez smoczka. Myślę, że do niego nie wrócimy. Zasypia bez płaczu. No nie zawsze ale jak miała dydola to też jej się zdarzało. Zebrałam pipi. Szybko obiad i do laboratorium.

Konwalio i Mia współczuję wyżynania się ząbków. A Ty mia jak czujesz igiełkę to ząbek już jest. Jutro powinno być lepiej.

Mia zadziałało motylkowanie tylko się zagapiłam i nie zdążyłam, cholera. Na dziś dałam se spokój. Jutro spróbuję. Kupiłam zapas pojemniczków. I Gabie zaczynają się guzy, nie zazdroszcze ale nas wszystkie to czeka.

Rosołku robimy badania, bo małą za mało przybiera. Morfologię rozumiem ale po co posiew??? Przecież gdyby miała coś to by miała gorączkę albo była marudna albo mocz by brzydko pachniał. Chyba bardziej odpowiednie byłoby ogólne badanie ale nie my musimy zrobić posiew. Zdjęcia przesłałam.

Szklana gówna nie muszę łapać, chociaż chyba bym wolała:). Dzisiaj było buraczkowe.

Szklana suszarka i dmuchanie nie pomaga. Godzinę leżała na golasa i nic. Zjadła obiad zaglądam jej do pieluchy a tam mokro no ręce opadają. Już zadzwoniłam do N, że miał być przy łapaniu siku a se w delegacje pojechał. W poniedziałek startuję znów. Chociaż może jeszcze jutro popróbuję. Dziś zużyłam już 3 kubeczki na siku i muszę kupić kolejne, bo mają być sterylne, bo to na posiew i dlatego do kubeczka a nie do woreczka. Moja siostra pielęgniara mówi, że one w szpitalu na posiew też pobierają w woreczki tylko woreczek nie może być dłużej niż pół godz przyklejony i mówi, że wychodzą czyste posiewy. Franka to też już silna skoro siedzi pewnie i już robi podchody do raczkowania. Pola siedzi ale giba się na wszystkie strony więc to nie jest porządny siad.

Chyba mnie kurwica strzeli, za przeproszeniem. Od rana próbuję złapać siki i gówno. Rosołku dawaj zdjęcia. Pola też jest ruchliwa, chociaż chyba nie tak jak Zuzia.

Ja Julce też wczoraj wysłałam namiary. Ale jestem głodna. Jestem bez śniadania jeszcze, bo chciałam załatwić najpierw wyniki. Niunia bawi się w łóżeczku i chyba zaraz pójdzie spać.

Dzień dobry, Wstajemy, wstajemy i ładnie się na kafe meldujemy. Ja już od 6:30 na nogach, żeby było śmieszniej to musiałam dziecko obudzić. My już po ukłuciu. Malutka troszkę popłakała al tak poza tym to była bardzo dzielna. Basienia spróbowałam Twój sposób na łapanie siuśków i zadziałało ale poleciało tylko kilka kropli, które spłynęły do mimi i poza tym do kubeczka nic. No i zepsułam dziś dwa kubeczki a w domu mam jeszcze jeden. Po południu spróbuję jeszcze raz-jak się nie uda to jutro próbujemy znów. Marteczka co do smoczków to pewnie masz rację ale ja jestem wykończona przez to wstawanie w nocy, żeby podać smoczka. A niuni nie brakuje go za bardzo. Ja chodzika nie mam i mieć nie będę, po pierwsze bo mam za małe mieszkanie a po drugie ze względów zdrowotnych. Co nie oznacza, że potępiam chodziki-sama wiesz co jest dla synka najlepsze.

Salwia a starszemu synkowi dawałaś wodę do picia czy coś innego? Podobno do wody się dzieci nie budzą-podobno. Ja ze swojego doświadczenia nie mogę powiedzieć. Wypowiem się za 2 lata albo 3 hehe. Cześć Szklana. Dobranoc mamuśki. Zapraszam jutro na dyskuszyn.

Salwia no budziła właśnie do smoka. A ostatniej nocy też się budziła ale dałam jej pić albo pogłaskałam po główce i było git, bo zasypiała. I zauważyłam,że czasami sie uspokajała sama a smoka trzeba było zawsze podać.

Mia tak po prostu przestałam dawać smoczek. Ale ona miała smoczek tylko do spania i jak była maruda a teraz radzimy sobie bez tego. Dzięki basienia za sposób-spróbuję. Salwia dzielny synuś. Ja też uważam, że 8 kg to całkiem nieźle. Ja w nocy też walczyłam z jednym dziadem-komarem ale chyba przegrałam walkę.

Basienia napisz mi swój sposób na łapanie sików. Pola nie pcha paluchów do buzi tylko buczy. łzy nie lecą a ta buuuu i buuuu. A czy zapomniała to nie wiem. Ale w dzień się nie domaga.Najbardziej jej brakowało przy zasypianiu ale widać wyrabia sobie inny sposób na zasypianie. Obraca się na bok i tuli kubusia i usypia.

Malinova widzisz jak ja czytam bez zrozumienia. No właśnie ten adres z op.pl to nie mój-nie wiem dlaczego się tam pojawia. Iwonka super, że wszystko ok. Kurcze a moja niunia tak lubi sprężynować. Co to znaczy szpakowate nóżki i ile to jest trochę sprężynowania? No i sukces!!! Niunia zasnęła sama w łóżeczku, bez płaczu i buczenia i bez smoczka!!! Jutro wybieram się z nią na pobranie krwi i mam ambitny plan złapać jej siuśki na posiew.

malinova wysłałam hasło.

Konwalio nie dostałam Twojego maila. Jak pisałaś na ten, który wyskakuje przy moim niku, to nie mój mail. Nie wiem dlaczego tam się pokazuje. Basienia my już drugi dzień bez smoczka. W dzień jest ok. Tylko trochę dłużej usypia a w nocy budzi się standardowo ale chyba lepiej usypia-sama się uspokaja.

Pimboli moja zasypia obejmując Winniego. I jak zasypia to Kubuś musi być z jednej strony a krowa z drugiej. Salwia a to pech z tym internetem. Nadal czekamy na melduneczki: Edycia, Rosołek, Szklana, Mia, Ważka, Hipek, Boela i wszystkie inne kobietki których nie wymieniłam. Pędzę poszukać tabelki, coby się zaktualizować.

Dziewczyny co jest????? Meldować się. Piksip miejmy nadzieję, że przespane noce szybko się zaczną. Chociaż moja mama mówi, że nie przespała całej nocy dopóki nie poszłam do szkoły, bo przechodziłam w nocy do ich łóżka.

Nawet ją wieczorem upasłam kaszką na dobry sen z hippa i jeszcze cyca pociągnęła i dupa i tak parę razy się budziła w nocy-chociaż i tak ta noc była lepsza od poprzedniej.

Jejku jak ja marzę o nocy przespanej choć do 5 rano bez żadnej pobudki.