IGMIK

Adasiu nasz kochany, życzymy Tobie(Pola, N i ja) dużo zdrówka i radości każdego dnia. Przynoś pociechę i radość swoim rodzicom.

Salwia ja też nie mogłam otworzyć. Kombinowałam i w końcu ściągnęłam sobie kodeki z neta i zadziałało.

Julka ja na Twoim miejscu zrobiłabym jakieś usg Adasiowi-nawet jak te wymioty znów mu przejdą. Może taka jego uroda ale lepiej sprawdzić. Niezły spryciarz z małego Adasia. No nasze dzieci coraz cwańsze się robią. Pomarańczowy gościu u nas nawet jak umyję podłogę, to Pola ma kolana brudne. Nie wiem skąd się to bierze. Ale już się tym tak bardzo nie przejmuję. Najlepiej jest, że jak do kogoś idziemy to mówimy, że Pola zrobi inspekcję czystości. Pola po domu chodzi w skarpetkach z abs lub bez. U nas jest bardzo ciepło więc bucików czy kapci nie potrzebuje. Ja nawet nie wiem jaki rozmiar buta nosi moje dziecko. Szklana jakoś nie wiem czy wybraliby mnie do telewizji z moim 152 cm. Poza tym aż taka dobra w gotowaniu nie jestem. Kluska gratki dla Mai. Balbinka ja nie podaję tego leku o którym pisałaś .Tak jak Edycia nawet nie wiedziałam co to za lekarstwo. Edycia jedynym lekarstwem na podniesienie libido to zmiana pigułek na inne lub zmienienie formy antykoncepcyjnej. Wiem coś o tym. Basienia bardzo mi przykro z powody tej koleżanki. Podziwiam ją i Paulę za taką siłę walki za wolę życia. Szklana napisz jak przyjaciółka-urodziła już? Ja też jej zazdroszczę ale tylko troszkę. Szklana my ćwiczyliśmy na zwykłej ale i tak bardziej ogień ją interesuję-jak u Edyci. Piksip zwolnij troszkę! Salwia a Ty gdzie znów jesteś.

Rosołku Zuza ululana jest super. Normalnie wymiata. I jak skubana chodzi. Pola to nawet za rączki jeszcze nie chce chodzić. Jak ją stawiamy i łapiemy za rączki to od razu siada. Na razie ostrożnie przy meblach chodzi i raczej na paluszkach.

Edycia ciężka sprawa z tym antybiotykiem. Nie wiem co Ci doradzić. Chyba poszłabym na konsultacje do innego pediatry. Ale ty chyba podjęłaś już decyzję, co? Dota ale masz fajnie z dziewczynami. Pewnie dużo radości Wam dają. W ogóle zazdroszczę mamom, które mają więcej niż jedno dziecko. Wielkie to szczęście. Pimboli super, że się wysypiacie z mężem. Niektóre babcie są super-tak jak Twoja mama. Rosołku jak sytuacja z mamą? Basienia no Twoi teściowie nieźli są. Brak słów. Szkoda, że brat Twojego męża to taka sierota. Mam nadzieję, że podejmie mądrą decyzje. Up my też mieliśmy ciężką noc tylko, że u nas wiadomo było o co kaman. A tekst męża mnie powalił. Brak słów.

Melduję się. Pola chora-ma zapalenie gardła. Dostała antybiotyk. W nocy gorączka sięgała 39,2 stopni. Byłam pewna, że to trzydniówka. Może później popiszę. Buziaki

Kochane moje, Życzę wam aby nadchodzący nowy rok był o wiele lepszy od poprzedniego. Kochajcie się i uśmiechajcie a zdrówko Wasze i Waszych najbliżych niech Wam w tym dopomaga.

Rosołu to wiadomo po kim Zuzia taka szalona skoro Ty roztrzepana:) Basieniu ja mam taki fotelik do którego link podałaś-może nieco starszy i desing się ociupinkę różni. Ej tam gospodyni, już mnie tak nie chwalcie. U mnie jest tak, że albo mam wenę do gotowania albo nie. Jak nie mam to dla mnie kara, żeby siedzieć w garach.

Rosołu to wiadomo po kim Zuzia taka szalona skoro Ty roztrzepana:) Basieniu ja mam taki fotelik do którego link podałaś-może nieco starszy i desing się ociupinkę różni. Ej tam gospodyni, już mnie tak nie chwalcie. U mnie jest tak, że albo mam wenę do gotowania albo nie. Jak nie mam to dla mnie kara, żeby siedzieć w garach.

Rosołu to wiadomo po kim Zuzia taka szalona skoro Ty roztrzepana:) Basieniu ja mam taki fotelik do którego link podałaś-może nieco starszy i desing się ociupinkę różni. Ej tam gospodyni, już mnie tak nie chwalcie. U mnie jest tak, że albo mam wenę do gotowania albo nie. Jak nie mam to dla mnie kara, żeby siedzieć w garach.

Rosołu to wiadomo po kim Zuzia taka szalona skoro Ty roztrzepana:) Basieniu ja mam taki fotelik do którego link podałaś-może nieco starszy i desing się ociupinkę różni. Ej tam gospodyni, już mnie tak nie chwalcie. U mnie jest tak, że albo mam wenę do gotowania albo nie. Jak nie mam to dla mnie kara, żeby siedzieć w garach.

Basieniu ja nie wiem czy ten kubek ze słomką się sprawdzi, bo przecież też trzeba ciągnąć ,żeby picie poleciało. Pimboli dobrze rozumiem Twoją tęsknotę za mamą. Dagusia my jeszcze zanim zaczynamy jej wyciągać gluty to mówimy jej, ze teraz będzie fffff(czyli odgłos wciągania) i ona zawsze się śmieje jak tak robimy.

Piksip biedna Emi, oby jej szybko przeszło choróbsko. Ty też biedaczka-mam nadzieje, że przeżyjesz jakoś zdejmowanie kolejnych szwów. Pola waży 8500 i właśnie ją przesadziliśmy w większy fotelik. Mamy maxi cosi priori 9-18 kg. Pola jeszcze się mieściła w stary ale ten był u rodziców i nie wiadomo kiedy byśmy mogli go wymienić. No a ten fotelik odziedziczony a darowanemu koniowi itd. Ale nam się on podoba. można dziecko położyć i jest wtedy w takiej pozycji kubełkowej, pokrowiec się zdejmuje i wydaje mi się ,że dziecko nie będzie się w nim pocić i słyszałam, że się ciężko go montuje ale mój N mówił, że bardzo prosto. Ja nie wiem, bo jeszcze nie montowałam go. Julka Ty też pyszności robisz, mniami. Ja jeszcze nic z tego co piszesz nie robiłam.

*4 dorosłe osoby

A jak przygotowania na sylwestra? My spędzamy u kuzynostwa. $ dorosłe osoby i 4 dzieci. Pochwalę sie co przygotuję. No to dziś już upiekłam biszkopt i zrobiłam galaretki na śmietankowca. Jeszcze wieczorem ubiję śmietanę. Zrobię moje polędwiczki po diabelsku i do tego sałatkę grecką. A i wczoraj znalazłam przepis na muffinki z serem feta i papryką i też zrobię-a co tam. A na nowy rok dostałam od mamy barszcz i uszka. I zrobię sałatkę z selera,sera żółtego i pora. Mamy też od rodziców. Wędzoną przez nich szynkę,boczek i kiełbaskę. No i znów zaczyna się wyżerka. Oto link do przepisu na muffiny-może któraś się skusi. http://mojewypieki.blox.pl/2007/09/Muffinki-z-serem-feta-i-czerwona-papryka.html

Mam chwilę to popiszę. Rosołku moja mama też mówi do Poli "córcia" ale ja wiem ,ze to z miłości i wcale mi to nie przeszkadza. Takie wchodzenie do pokoju w nocy też by mi się nie podobało, no i te komentarze...Mam nadzieję, że już trochę lepiej w relacjach z mamą. Roburku biedny twój synek. Lepiej się już czuje? Ja też często miałam zgrzyty z moim N, bo mnie nie bronił przed swoją mamą. Teraz trochę z tym lepiej ale i sytuacji konfliktowych mniej. Dagusiu sukienka trochę długa i niunia musiała opracować nowy sposób raczkowania, bo w normalny sposób nie mogła i tak jedną nogę miała normalnie na kolanku a drugą z przodu(stopa z przodu) i tak się przesuwała. Jak ją rozebraliśmy to też tak chodziła. Ubaw mieliśmy po pachy, tylko N był niezadowolony, że śmiejemy się z biednego dziecka. Na szczęście na drugi dzień wszystko wróciło do normy. Normalnie nie przeszkadzają jej sukienki w raczkowaniu. A jak niunia się czuje-lepiej już z katarkiem? Biedula jesteś z okiem. Na szczęście nic się poważnego nie stało. Pomarańczowy gościu moja niunia najbardziej lubi książeczki, kubek w kubek i właśnie piramidkę, na którą się klocki nakłada. Skubana umie już nałożyć krążki-tylko oczywiście nie po kolei, kubki też wkłada jeden w drugi. Poza tym raczej jej zabawki nie interesują. A i lubi wyciągać klocki z pojemnika i nawet czasami pomagam i je sprzątać. Julka super, że Adaś taki żywy. Po Adasiu moja Poluna ma urodziny. Basieniu ja dopiero teraz z kawką przysiadłam. Gratulacje ze smokiem. Ja nie wiem jak nauczyć Polę pić z niekapka. Cieszy ją jak dostanie kubek ale nie wie, że trzeba z niego pociągnąć. A ten treningowy mnie załamuje-wszystko mokre. No właśnie Piksip jak ręka? Co u Was? Szklana melduneczek? Ważko napisz co u Was!!!! Dota gratulacje dla Kamilki za pierwsze kroki. Przy okazji dziękuję wszystkim za miłe słowa odnośnie naszych zdjęć.

Witajcie, Naprawdę kafe mnie wkurza. Wczoraj nie mogłam nic wysłać. Mamy wyniki wieku kostnego Poli. Jej wiek kostny jest jak u 9 miesięcznego dziecka. Ale to dobrze, bo niunia ma jeszcze czas, żeby dorosnąć do biologicznego wieku. No i zarejestrowałam się do endokrynologa na 3 lutego. Lepiej to niż w akademii medycznej na 6 lipca. Nie popiszę dużo, bo idę Polą na spacer. A pewnie jak będę mogła coś skrobnąć wieczorem to nie będę mogła. Mia napisałam Ci na gg o teletubisiach.

Kafe masakrycznie szwankuje-nie chce się pisać, bo i tak się nie wysyła.

Kafe masakrycznie szwankuje-nie chce się pisać, bo i tak się nie wysyła.

Kafe masakrycznie szwankuje-nie chce się pisać, bo i tak się nie wysyła.

Kafe masakrycznie szwankuje-nie chce się pisać, bo i tak się nie wysyła.

Kafe masakrycznie szwankuje-nie chce się pisać, bo i tak się nie wysyła.

Kafe masakrycznie szwankuje-nie chce się pisać, bo i tak się nie wysyła.

Mia jeszcze nie wszystko stracone. Współczuję ząbków. U nas chyba górne trójki męczą niunią, bo cały czas coś w buzi memla i ślina kapie i kapie. Basieniu Ty też pochwal się prezentami.

Dzień dobry, Wróciliśmy wczoraj do domu. Jakoś się rozpakowałam a jedzenia to mam na najbliższy tydzień albo dłużej. Tak mi smutno było dzisiaj , że wróciliśmy. Już tęsknię za rodzicami a teraz to nie wiadomo kiedy się zobaczymy. Po wizycie u endokrynologa wszystko dobrze. Najgorsze było to, że trzeba jej było zrobić rentgen nadgarstka i musiałam ją z N trzymać nieruchomo, bo tak się wyrywała. Teraz czekamy na ocenę wieku kostnego. Wg pani doktor niunia rozwija się prawidłowo ale trzeba sprawdzić. Pani doktor powiedziała, że źle by było gdyby pojawił się choć jeden włosek łonowy albo pod paszką. Pola przestawiła się na jedną drzemkę w ciągu dnia. Wstaje ok 9 i potem idzie spać ok 13. No ale zobaczymy czy się sprawdzi, bo przez ostatni tydzień miała bardzo rytm zaburzony. Mikołaj był i niunia nawet się nie bała-no ale mikołaj mówił głosem dziadka :) Pola dostała dużo książeczek, lalę-bobaska i kostkę multifunkcyjną. Książeczki wymiatają. Ja też jestem zadowolona z prezentów. Jednego, o którym wiedziałam, nie dostałam, bo mój mikołaj zapomniał gdzie go schował. Szkoda będzie jak się nie znajdzie, bo to takie śliczne kolczyki. W Sylwestra idziemy chyba do mojego N kuzyna-tego, który ma bliźniaki i córcie w wieku Poli. Mieszkają 5 min od nas i to chyba będzie najlepsze rozwiązanie, zwłaszcza, że nie mam z kim dziecka zostawić. Hipku chcę Ci złożyć najserdeczniejsze życzenia z okazji Twojego święta. Życzę Tobie zdrówka, zdrowego i pogodnego synka, przyjaźni, która przetrwa najtrudniejsze chwile i miłości, która pozwoli Ci góry przenosić. No i oczywiście spełnienia najskrytszych marzeń. Rosołku co tam u Zuzanki? A jak się mają nasze chorowitki?