Wiedźmin

Hmm - trudno - chyba się poddałem :(

Najlepszego na ten 2008 - oby był niegorszy od poprzedniego .......................................... Dziewczyna - to nie tak - statystycznie każdy ma tak samo - tylko jedni potrafią to wykorzystać a drudzy nie

Przepraszam za dłuższą nieobecność - tak wyszło iż niespodziewanie stałem się OFFLINE na dłuższy czas. Kasiu - z przerwami ale jakoś będziemy działać :). dla wszystkich

Tak trzymaj :) ...........

Smutne to co piszesz :(. Czy jest wyjście z tej sytuacji - nie wiem. Może inaczej - czy jest dobre wyjście..... Ale mimo wszystko bądź silna, nie wiadomo co nas jeszcze czeka i może dlatego trzeba mieć nadzieję. Pobądź z nami - może nie jesteśmy w stanie Cię pocieszyć czy pomóc - ale przynajmniej tu nie będziesz sama.

Hey Kasiu;Linger; coś pustawo tu - pewnie panią prezes przestraszyłem czy co? Ale to nic - jutro znów będzie dzień. Dużo słonka i uśmiechu na nadchodzący tydzień :)

Hmm - :(

Pani Prezes się odezwie.... co słychać ach co słychać. Aby reszta tygodnia była nie gorsza :)

Pani Prezes - jestem pod wrażeniem - to co pisałaś przeczytałem naprawdę z dużą przyjemnością. Tak od początku chciałem żebyś myślała, w jakiś sposób próbowałem cię w tą stronę skierować, tego właśnie Ci brakowało. Na moją obronę - czy rozmawiałabyś wtedy na tyle szczerze z jakimkolwiek facetem? Czy potrafiłabyś posłuchać go? Teraz pewnie tak - wtedy .... no przyznaj sama. Na kafe trafiłem troszeczkę wcześniej niż powstał twój topic. O szczegółach wolałbym nie pisać - dotyczą kogoś trzeciego komu obiecałem pełną dyskrecję. Ponieważ początkowo nie miałem z tą osobą innego kontaktu, a sprawa była bardziej niż poważna - zaglądałem tu często [koniec na ten temat]. W tym czasie przypadkiem znalazłem się tutaj, nie chcąc być źle zrozumiany (na początku najłatwiej kogoś zrazić) powstała Darielka. Później było różnie, ale w pewnym momencie sprawy zaczynały iść za daleko - trzeba było coś z tym zrobić. Nie przeczę że w pewnym momencie przeniosłem to na pewną znajomą osobę - że to niby ona tu pisała. W tej chwili już jej nie ma :(. A że człowiek przyzwyczaja się do miejsc - najpierw zacząłem pokazywać się w \"barze\", później topic zaniknął, więc i mnie tu nie było, teraz - znów tu jestem - po co - nie wiem..... myślę że charakter tego miejsca zmienił się dużo wcześniej - zresztą sama opisałaś to najlepiej. Jeśli jest jeszcze coś niejasnego - pytaj. Kasiu - Linger - no to hiphip - hurra na cześć Pani Prezes :) Miłego tygodnia dla wszystkich

W kwietniu minęły dwa lata - więc ma już prawie trzy. Miłej niedzieli :)

Heloł pomarańczowa duszyczko :). Dobrze że dobrze (tak wynika z osuszenia). Napisz co tyle czasu się z tobą działo :). Bo cari to w barze zapijała się co wieczór - choć ostatnio jakby mniej. No i twierdzi że to nie ten bar i nie ten klub co z tamtych lat... ale może nie ma racji. Co do innych członkiń - Renka twierdzi że członkostwo ją dołowało - więc nie chce tu zawitać. Ktoś kiedyś odgrzebał ten topic (wieści na @ do mnie doszły) to i jestem. A że nikt mnie stąd nie wyrzucił - to i tak zostało :). O Kasi (wtedy bodajże była osiemnastolatką) wiesz że dzielnie dotrzymuje nam towarzystwa. Z resztą kontaktu brak - mam nadzieję że tymczasowo...... Pozdrawiam i proszę o wybaczenie za wszystko com złego uczynił.

Miłego wekendu :) Kolorowych snów.

Linger - dzięki i wzajemnie :)

Dzięki Kasiu za prezent - jest super. A dla Ciebie

Linger :)

Kasiu - oznaczałoby to że nas tutaj nie chcą - ale mam nadzieję że tak nie jest. Może jakiś robal dobiera ci się do kompa? Jeśli nie spróbuj pokasować wszystkie tymczasowe pliki - zazwyczaj pomaga.

Jam stary Wiedźmin i do niczego - a tu takie serdeczności :). No ale dzięki :). Czy nie słyszeliście czegoś o wypożyczalni wolnego czasu? - ostatnio byłbym stałym klientem - ale to pewnie u każdego tak. Podobno rok się kończy i święta niedaleko....... oby spokojne.......

na nadchodzący tydzień :)

Witam duszki czy duszyczki :). Jest nas tu coraz więcej - to miłe :). Choć najlepiej by było coby żadna nie była skrzywdzona... ale razem jakoś damy radę. Stefa - bądź dobrej myśli - to pomaga w dwie strony i jemu i tobie. Ktoś kiedyś napisał że najłatwiej pokochać coś (kogoś?) jeśli sobie wyobrazimy że to coś stracimy... może stąd ten smutek i ciężar na duszy? Jakby co - jesteśmy z Tobą. Linger - czy naprawdę chciałabyś być pedagogiem? Kiedyś jednym z poważniejszych przekleństw było: bodajbyś cudze dzieci uczył - coś w tym jest. Cieszę się że zostajesz z nami :). Kasieńko - \"pewne sytuacje\" - o czymś nie wiem? Chcesz - napisz - może coś da się wymyśleć - co dwie głowy to nie jedna - jak to mawiają policjanci zabierając pieska na patrol :). Tak chciałbym żeby Ci się udało........... Dla wszystkich miłej andrzejkowej zabawy :):):)

Jakoś będzie - ale na razie popłacz - to podobno pomaga - rano wstaniesz uśmiechnięta :) Dobranoc i kolorowych snów

Do pomozcie - obowiązku utrzymywania syna nie masz - ale to dziecko - chciałoby się dla niego jak najlepiej. Z drugiej strony czy on nie zauważa że jest Ci ciężko? Może warto spokojnie porozmawiać że czas wydorośleć i wziąć odpowiedzialność za siebie na swoje ramiona? Spróbuj - na pewno się ułoży, a na razie - posiedź z nami :)

linger - dzięki za uśmiech - tego nigdy nie za dużo :). To raczej nie będzie zabawa - ot spotkanie, ale dla tych dwóch, może trzech godzin przy herbacie i kieliszku nalewki (teraz już mogę bo w powrotnej drodze kieruje moja córeczka :) ) warto jechać ponad 150 km nawet w niepewną pogodę. Facet naprawdę mądry i miły, za każdym razem jak jesteśmy u niego zastanawiam się czy za rok też będzie.... no cóż nie jest młody. Ale udaje się i niech tak będzie jak najdłużej :). linger Ty też baw się dobrze :).

To skoro się tak pięknie uśmiechacie to może i trochę dla mnie zostanie :) : ):). A andrzejki (brrr - tak szczerze to nie lubię tego imienia i nie lubię tego dnia - baaardzo czarne wspomnienia z dalekiej przeszłości :( ). Ale od kilku lat jeździmy właśnie do pewnego znajomego Andrzeja spod Suwałk (artysta że cho cho i do tego konie hoduje ) i pewnie w tym roku też się wybierzemy. A dla Was miłej zabawy.... i

Kasiu - wszystkiego naj naj najlepszego i sto lat w zdrowiu szczęściu i spokoju :):):)

Kasiu postulat przyjęty - doba 40 godzinna - to byłoby to :), Linger - podobno po nocy przychodzi dzień a po burzy spokój.... Cari :) - słów ci u nas dostatek - bierz ile chcesz :). A na marginesie czemu nie chcesz być z nami tylko siedzisz gdzieś tam w barze:). Podobno to już nie ten bar i księżyc też nie ten co z tamtych lat....