maklady

cześć dziewczynki:) no i jutro się bawimy, prawda? a mnie złapało choróbsko, mój mąż mnie zaraził, nos mam czerwony, oczy załzawione, ciągle mi zimno, gardło piecze, nie mogłam spać przez ten katar:( i jak ja jutro gdziekolwiek pójdę???? już nie chodzi mi o wygląd, ale nawet ochoty nie mam, ech....

enigma-ja też planowałam założyć w sylwestra delikatne stringi,ale coś mi się wydaje, że będę musiała zmienić plany:( dostałam pod choinkę pełne ładne majteczki, więc pewnie z nich skorzystam:)

kuzyni mojego męża adoptowali chłopca 3-tygodniowego w tamtym roku, świetny chłopchyk:) oboje mają dobrą pracę, mieszkanie 2-pokojowe, powyżej 30 lat, starali się wcześniej o dziecko 8 lat i im nie wyszło:(

estellaa - ale z Ciebie optymistka:):):)

kurczę, zapomniałam o dacie urodzenia, u mnie nieparzysta, hi hi:) może coś w tym jest? :)

wiecie, ostatnio taka myśl mi przyszła jakoś sama do głowy: że zajdę w ciążę (jeśli w ogóle zajdę) w 2007 roku... ktoś kiedyś napisał, że dla niektórych ludzi lata parzyste są istotne w życiu (to znaczy wydarzenia w tych latach mają wpływ na dalsze życie), dla innych nieparzyste.. ja w tym roku wyszłam za mąż, spełniłam swoje marzenie o wyjeździe do Francji, podróż poślubną spędziliśmy min. w Wenecji - było dużo zdarzeń ważnych dla mnie, więc może lata nieparzyste mają w moim życiu większe znaczenie.. i tak drogą dedukcji doszłam do tego, że w taki razie może w 2007 roku zobaczę dwie kreseczki... ale zamieszałam;)

kurczę, od przemoczonych nóg najłatwiej coś złapać, nienawidzę jak mi buty przemakają:( nie denerwuj się niepotrzebnie (ja wiem, że najłatwiej się mówi tak z boku), laktovaginal na pewno odnowi własciwe bakterie:) tylko musisz uważać, żeby się nie doziębić teraz...

Foli, od czego Cię boli pęcherz? przeziębiłaś się? ja czasami lubię posiedzieć sama w pracy:) ale na dłuższą metę, to zwariować można:) mój mąż ma od dziś dwa dni urlopu, ale mu zazdroszczę! - ja mam jeszcze urlop, ale nie wyrobiłam się z pracą:( a moglibyśmy leżeć sobie teraz razem w łóżeczku i pić kawkę:)

Foli, kupiłabym wcześniej, ale dopiero przedwczoraj dowiedziałam się, że gdzieś idziemy:) u mnie już plamienie, jakoś wcześniej, kurczę:( i tempka spada.... ja nie chcę dostać @ w sylwestra!!!! a chyba tak będzie:(

cześć:) śluz ciągnący raczej chyba nie może być objawem infekcji:) kupiłam sobie wczoraj sukienkę na sylwestra, i to w promocji;) czerwona, długa, bardzo cienka, mój mąż dosłownie zdębiał jak mnie w niej zobaczył, hi hi;) tylko że jest na tyle delikatna, że wszystko widać, każdą fałdkę:(

maggiem - bardzo się cieszę! i gratuluję

Granini, po to jest topik, żeby móc się wygadać:)

tak sobie własnie pomyślałam:) no chyba że znajdę jakąś perełkę:) z mojego okna w pracy mam widok na park i na centrum miasta, przed chwilą z 10 minut sobie obserwowałam rodziców z malutkim dzieckiem, które sobie szalało na śniegu, a oni cierpliwie czekali... świetny widok:)

estella, ja sobie dałam w tym cyklu wolne, z konieczności:( akurat jak miałam owu, to musiałam się leczyć:( przytulaliśmy się dłuuuugo po owu, więc nawet bez sensu jest mi się nakręcać... przed chwilką mój mąż zarzucił mnie niespodzianką: idziemy na sylwestra na mini bal do pubu:) a ja nie mam co założyć:( muszę szybko teraz coś znaleźć, najlepiej niezbyt drogo:)

Estellaa, Lempicka też mi się podoba:) ja dostałam odtwarzacz mp3, bardzo się cieszę, bo dojeżdżam do pracy pociągiem - więc jest jak znalazł:) a życzenia oczywiście miałam prawie od wszystkich takie same:( u mnie @ za tydzień, ale nie wiem, czy nie będzie wcześniej, coś mi się pokiełbasiło w tym cyklu przez leczenie infekcji chyba:(

cześć kobietki:) najedzona i z prezentów zadowolona:) - mój mąż to mnie jednak zna, hi hi:) Zabajona, jak czytam Ciebie, to tak jakbym słyszała swoje myśli...

zabajona - świetne zakończenie wierszyka, zdolna z Ciebie bestyjka:) ja jeszcze pewnie tu zajrzę, ale juz teraz życzę wam kochane kobietki spokojnych rodzinnych świąt, bezstresowej atmosfery, samych ciepłych myśli - a w przyszłym roku dla starających - tej szczęśliwej wiadomości, a dla ciężarówek tego najpiękniejszego pierwszego spojrzenia:)

estellaa, rzeczywiście zapachy z podgrzewacza działają jak afrodyzjak:) ja do tego jeszcze zapalam dużo świeczek i puszczam Dead can dace albo Enigmę:) i ochota mi sama przychodzi;) w ogóle dla mnie muzyka ma duże znaczenie w wielu sytuacjach:) a jak jeszcze doda się winka, jak pisze Foli, to można zaszaleć:) o bieliźnie nie wspomnę;););)

Aga* - dziękuję za życzenia. Tobie również życzę spokojnych i prawdziwie świątecznych świąt:) Andzia - masz rację, myślałam raczej o weekendzie;)

Andzia, u mnie rok temu coś się zmieniło i częściej mam ochotę własnie po przebudzeniu, mój mąż odwrotnie, więc czasem muszę go mocno kusić;)

ja jestem:) ale zaraz uciekam do domowych obowiązków;) też sobie pojadłam dziś czekoladkę, marcepanową, w netto są bardzo dobre, i niedrogie:)

dziś temat ćwiczeń na kafe:) mój mąż latem biega (ale mnie jakoś nie potrafi wyciągnąć, wolę rower), a teraz raz w tygodniu chodzi na salę pograć 2 godz w siatkówkę:) zawsze coś:) ale brzuszek i tak ma leciutki, hi hi:)

enigma - rzeczywiście wyglądasz młodziutko:) kurczę, mój mąż mi poprawił humor, bo chociaz on dostał premię:) hurra:)

foli, ja ćwiczę wtedy, gdy mi się przypomni;) ostatnio znalazłam 'motylka', więc troszkę chociaz tak zaczęłam:) jestem szczupła i to mnie z jednej strony gubi, bo wydaje mi się, że nie muszę ćwiczyć, no ale dla samej kondycji by się przydało;) a przed kobietkami na tym forum to mi normalnie wstyd, że jestem taka 'zastała':(

anka, ja bym strasznie chciała zmienić pracę, ale na moim terenie nie ma za bardzo możliości:( wiem, troszkę determinacji i może by mi się udało, ale determinacji mi trochę brakuje:) enigma ---------- ostatnio troszkę \'bawie\' się motylkiem, wkładam między uda i sobie na filmie ćwiczę - czy to jest oszukiwanie samej siebie, czy na coś pomaga? tak się łudzę, że na mięśnie nóg;) ale może to tylko taka zmyłka?