Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

do góry nogami*

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. do góry nogami*

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    niesamowicie głowa mnie boli a małolata męczy mnie do zoo :-o ale chyba nie będę miała wyjścia i się przejdziemy, chciaż przyznam, że teraz w Warszawie straszny skwar, upał, duchota, nie ma czym oddychać.
  2. do góry nogami*

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    nie ma nic gorszego niż rozpieścić własne dzieci, ale właśnie aż do takiego stanu gdzie mają Cię dosłownie w dupie, bo uważają, ze i tak Ty im nic nie zrobisz, bo niby co masz im zrobić? Moja małolata też dostawała ataku histerii czasami, ale wie, że ja sobie z tego nic nie robię i dopiero wtedy kiedy się uspokoi może do mnie przyjść i powiedzieć co jej się złego dzieje.
  3. do góry nogami*

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    tak to zdecydowanie sprawa indywidualna każdego człowieka, ja mimo tego, że moja ciąża nie była zagrożona, nie starałam się lata, nie leczyłam się, to sprawdzam tak dla własnego spokoju :) To nie jest tak, że latam do łazienki co 5 minut, ale tak jak pisała Haydi jak czuję, że coś poleciało w większej ilości, to po prostu sprawdzam i żeby zmienić wkładkę i żeby uspokoić własne sumienie :)
  4. do góry nogami*

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    o masz ci jaki odcinek "super niani", normalnie bym z takimi dziećmi nie wytrzymała :-o
  5. do góry nogami*

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    no i po wizycie gości, tylko zmywanie mi na dzisiaj zostało, bo już wczoraj nie dałam rady, wiecie jak wykańcza taka impreza? Chociaż nie zaprzeczam, że było zabawnie, mój braciak jak zwykle dusza towarzystwa, rozbawi nawet największego ponuraka :D co do USG, to jestem zdania, że miesięczne wizyty lekarskie wraz z usg wystarczy, przynajmniej ja zamierzam chodzić co miesiąc, bo nie widze potrzeby żeby łazić tam częściej, no chyba, że coś by się niedobrego działo. W pierwszej ciąży też latałam jak zwariowana co 2 minuty do łazienki sprawdzając czy przypadkiem nie pojawiło się coś niedobrego, ale to paranoja stwierdziłam pod koniec ciąży :D i teraz to samo robię :)
  6. do góry nogami*

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    muszę wybrać się po niedzieli do fryzjera, bo cholera jasna włosy już na żadną stronę mi się nie układają, tylko się wściekam przy tym.
  7. do góry nogami*

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    o! miło, dla was też dziewczyny bezbolesnych i szybkich porodów :)
  8. do góry nogami*

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    no i wróciłam wymęczona przez młodocianą, ta najmądrzejsza, bo spać pójdzie a ja muszę przygotować coś do jedzonka dla gościów, be :) witam nowe :) a no przoduje dzisiaj, ale to chyba nie źle? ;)
  9. do góry nogami*

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    też znikam na spacer, może po drodze jakieś przystawki kupię :) do później
  10. do góry nogami*

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    o masz, to aż tak wcześnie trzeba zapisywać maluszki do żłobka? przyznam nie interesowałam się tym aż tak wnikliwie, bo od razu miałam poleconą opiekunką i żłobek odpadł, dobrze wiedzieć, to ja też zacznę się rozglądać za jakimś dobrym żłobkiem.
  11. do góry nogami*

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    nadia277, no widzisz :) moja małolata jak poszła do przedszkola, to ani razu nie zapłakała, bo już nauczona, że zostawała bez mamy i łatwiej jej było znieść rozłąkę. To jest plus.
  12. do góry nogami*

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    Haydi, to masz super :) moi rodzice mieszkają w tym samym mieście, ale inna dzielnica, są oboje na emeryturze, więc generalnie mogłabym podrzucać młodą, ale... jakoś tak nie czułabym się z tym dobrze. Inaczej jak ma się domek i mieszka bardzo blisko a inaczej w takim wielkim mieście :( no, ale z małolatą sobie poradziliśmy to niby czemu mamy mieć teraz problem? Haydi rozumiem, że to Twoja pierwsza niunia? jak się czujesz?
  13. do góry nogami*

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    nadia277, ja nie widzę nic złego ani w opiekunce ani w żłobku, wiadomo, że im więcej czasu taki maluszek spędza z mamą tym lepiej, ale jak nie ma się wyjścia? ja moją małolatę też zostawiałam pod opieką opiekunki, ale teraz myślę nad żłobkiem, zawsze będzie miała kontakt z dziećmi a to jest plus :)
  14. do góry nogami*

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    niby mamy babcie, ale nie będę ich obciążała, od czasu do czasu sami się nawet zadeklarowali, ale źle bym się czuła jakbym miała tak codziennie podrzucać.
  15. do góry nogami*

    LUTY 2009!!!!!!!!!!!

    jak to co? na wychowawczy pójdziesz, należy Ci się :) Pracownica może wykorzystać co najmniej 2 tygodnie urlopu macierzyńskiego przed przewidywaną datą porodu. Po porodzie przysługuje jej reszta urlopu macierzyńskiego niewykorzystanego wcześniej aż do wyczerpania wymiaru urlopu. Jeśli pracownica wykorzysta po porodzie co najmniej 14 tygodni urlopu macierzyńskiego, ma prawo zrezygnować z pozostałej części tego urlopu; w takim przypadku niewykorzystaną część urlopu macierzyńskiego można udzielić pracownikowi-ojcu wychowującemu dziecko, na jego pisemny wniosek. Pracownicy przysługuje urlop macierzyński w wymiarze: 1) 18 tygodni przy pierwszym porodzie; (pracownicy, która wychowuje dziecko przysposobione, przysługuje urlop macierzyński w wymiarze 18 tygodni również przy pierwszym porodzie)
×