Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

spinka62

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez spinka62

  1. Po ponad 2 m-cach od operki brzuch nadal mam dziwny, taki sztuczny, wrażliwy i w miejscu szwów tkliwy. Jelita jeszcze nie do końca pracują normalnie choć z dnia na dzień jest poprawa. To wymaga czasu. Dziewczynki w szpitalach - trzymam za Was mocno kciuki, żeby wszystko było OK, żeby obyło się bez komplikacji i żebyście miały dużo cierpliwości w znoszeniu trudności bo całą sytuacja wymaga naprawdę czasu, niecierpliwieniem się i przyśpieszaniem na siłę niczego się nie osiągnie . Miłego dnia wszystkim forumowiczką
  2. DO JOLI U mnie wyglądało to tak : drugiego dnia po operce ok południa wyjęto mi cewnik i od tej pory zaczęłam spacery. Najpierw koło łóżka a po południu (z pomocą rodziny) do toalety. Za każdym razem sikałam tylko po kropelce i myślałąm że tak ma być. Następnego dnia od rana miałam gorączę i czułam pęcherz i ok południa poinformowałam o tym lekarza, który podał mi furagin. Do następnego dnia rano nie było poprawy, więc znowu mnie doraźnie zacewnikowali (wtedy zeszło ok.3 l moczu, cewnik wyjęto) i od tego momentu kazano mi dużo pić i na siłę co pół godz sikać, a co trzy godz przychodzić do cewnikowania. Taka sytuacja (tepm, furagin, cewnikowanie, ból nerek) trwało kolejne dwa dni i już myślałam że uszkodzono mi pęcherz. Drugiego dnia już w nocy jakaś mądra pielęgniarka poradziła mi żeby cały kibelek wyłożyć legniną i siedzieć tak długo aż do skutku. Po strasznym wysiłku fizycznym, siłą uciskałam brzuch i zapierałam się na muszli coś puściło i mocz zaczął lecieć, ale bez mojej kontroli. Cały następny dzień miałam wysoką gorączkę tak że już myślałam że coś sobie uszkodziłam ale wszystko później przeszło. Z tego powodu w szpitalu byłam aż 10 dni. Po powrocie do domu nadal nie czułam parcia, do kibelka chodziłam na zegarek i sikałam bez czucia malutkimi strumyczkami. Nadal jadłam furagin 3x2 tab dziennie i żórawinę. Tak trwało, z codzienną poprawą) aż do miesiąca. Okazało się że wielka macica tak uciskałą pęcherz że ten się skleił i rozleniwił a po operce nie chciał podjąć pracy, dopiero mechaniczne rozmasowanie rozpoczęło proces powrotu do normalności. Do dziś jeszcze coś odrobinę jest nie tam. Nie sikam silnym strumieniem tylko takim powolnym i nie czuję końca. Myślę że to też jeszcze wróci do normy. Pozdrawiam bardzo serdecznie Ela
  3. Witajcie syrenki Od mojej operki mija już 9 tyg a od tygodnia pracuję. Dziś mogę stwierdzić że do siebie dochodziłam aż 6-7 tyg. Ciągle miałam kłopoty z pęcherzem (jak Jola), które obecnie już minęły (jadłam furagin, urosept i żórawina przez 4 tyg). Dopiero teraz minęły także kłopoty z jelitami. Cały czas podjadałam suszone śliwki, piłam siemie lniane a w najgorszych momentach Lactulosum (delikatny syrop stosowany nawet u dzieci- rewelacja). Jestem jeszcze trochę słabsza, skóra na brzuchu jest wrażliwa i ciągnie ale spokojnie wytrzymuję 10 godz pracy w biurze i domowe obowiązki. Tylko wieczorkiem o 21 już zasypiam. Chwilami już zapominam przez co przeszłam. Życzę więc wszystkim forumowiczkom dużo spokoju, cierpliwości i aby czas ich rekowalescencji przebiegał bez komplikacji, pośpiechu i z uśmiechem na ustach, bo teraz jesteśmy przecież zdrowsze i szczęśliwsze.
  4. Witaj Elzbieto Dobry duszek wrocił na forum Miłego dnia forumowiczkom
  5. Sorki, miało być 8 tyg (po to pisałam też daty). Właśnie wróciłam od gina. Dostałam zaświadczenie że mogę wracać do pracy z czasowym ograniczeniem dzwigania ciężarów powyżej 3 kg :) Mam nadzieję że moja \"przygoda\" właśnie się kończy i wracam teraz do normalność. We wrocku też pije się ten fuj proszek na przeczyszczenie jelit. W szpitalu niektóre kobitki miały zakupiony samodzielnie w aptece preparat, który był smaczniejszy i rozpuszczalny tylko w ćwiartce litra wody (bez recepty). Miłego dnia Ela
  6. Witam w deszczowy poranek Ja od pierwszego dnia w domu robię co tylko mogę z włosami. Łykam CAPIVIT, później BELISSE. Nacieram skórę DERMENĄ a później ALPICORTEM a jednak mimo to nadal czekam na poprawę. U mnie najwidoczniej wymaga to więcej czasu. Ciągle mam też kłopoty z cerą. Są dni że jestem wysypana tak mocno jak nastolatka a czasami tylko odrobinę ale jednak jest to stan daleki od normalności. Dermatolog twierdzi że to efekt diety, że jak wrócę do normalnego odzywiania to wszystko minie. Miłego dnia
  7. 29.10 mijają cztery tyg od mojej operacji. Od tego tygodnia czuję się dobrze, brzuch nie dokucza prawie wcale choć skóra nad cięciem jest jeszcze taka dziwna, wrażliwa i jest jej za dużo. Zadko czuję pieczenie i kłucie w środku. Używam No-scare. Z jelitami nadal mam kłopoty, nie moge jeść smażonego i pikantnego bo dostaję skurczów. Najwięcej kłopotów mam z wypadającymi włosami i cerą. Nic nie pomaga. Jutro ide na wizytę kontrolną bo we wtorek chciałabym wracać do pracy (choć w domu jeszcze bardzo się oszczędzam). Mniej udzielająca się na forum, ale czytająca Was systematycznie i trzymająca za wszystkie w potrzebie koleżanki kciuki i Ela
  8. Pozdrawiam ze słonecznego Wrocławia. Becia trzymam kciuki Elzbieta co tam u Was ? forumowiczki miłego dnia Ela
  9. Becia mocno trzymam kciuki żebyś szybko i zdrowo do nas wracała. Wszystko będzie dobrze tylko myśl pozytywnie i ponaglaj niczego (wszystko, każda sytuacja potrzebuje czasu) Buziam wszystkie forumowiczki Ela
  10. A jak u Was z włosami ? Mi wychodzą nadal garściami a lekarz uspokaja że tak może być jeszcze przez jakiś czas. Zakupiłam sobie aerozol LOXON do wcierania a teraz mam receptę na ALPICORT , ale wiadomo żeby pojawiły się odrosty potrzeba trochę czasu.
  11. Z pęcherzem jest w miarę Ok. Czuję parcie i wiem kiedy trzeba iść do wc. Wytrzymuję też już długo, bo ostatnio wyszłam z domu na 5 godz i nie było źle.
  12. Zastrzyków w pośladki nie miałam wcale. Clexane 2xdz w brzuch. Antybiotyk 2xdz w kroplówce a od 6 doby doustnie. Przeciwbólowo w dwóch pierwszych dniach Ketonal w kroplówce (poźniej nie było potrzeby) 6 tyg po, czuję się dobrze choć brzuch dalej wisi i taki \"nie mój\". Schudłam ok. 5 kg , nadal trzymam się diety (bez smażonego i ostrych przypraw) bo jelita jeszcze nie doszły do siebie. Dużo chodzę na spacery, robię drobne zakupy, gotuję obiady i trochę sprzątam. Zwolnienie mam do końca m-ca więc powinnam być już całkiem na chodzie. Ela
  13. Duzo uścisków i całusków dla Elżbiety, mocno trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia. Miłej soboty forumowiczkom
  14. miłego dnia Kasiek - nie wolno Ci wracać do pracy zmień lekarza, ja mam kolejny miesiac zwolnienia i antybiotyki dopochwowo choć nie boli, nie plamię a jednak po dokładnym badaniu tak zaordynował lekarz i mimo moich prośb że chce juz do pracy (biuro bez kontaktu z klientem) nie zgodził się bo twierdzi że w środku dopiero ZACZYNA się goić.
  15. Debaja - Liro, Glosduszy,Elżbieta - Bonita - trzymam kciuki - reszta forumowiczek - miłego dnia wszystkim.
  16. Miłe Panie siemie lniane, wodę z rana, kawę bez cukru ćwiczę codziennie ale na mnie to nie działa, nawet 2 dni picia herbatek nic nie pomogło. Dziś kupię w aptece jakiś łagodny syrop - może on pomoże. Nigdy nie miałam takich problemów. Choć słyszłam ciągle od koleżanek jak one sobie z nim radzą to teraz jestem jakaś bezradna. Pozdrawiam w poniedziałkowy ranek, wypatrując Debaji, Ela
  17. Dziś mija 30 dzień od mojej operki. Czuję się dobrze, wszystko wydaje mi się ok poza jelitami, które nie chcą pracować. Sięgnęłam już nawet po herbatki przeczyszczające (ale nie mam doświadczenia, które są dobre) i jak na razie i one na mnie nie działają. Codziennie chodzę na spacery, na zakupy (oczywiście nic nie dzwigam) piję dużo wody, jem owoce (brzoskwinie, banany, winogron), 2x dziennie piję siemie lniane ale ciągle jest nie tak. W środę mam wizytę kontrolną u gina bo zbliża się koniec mojego zwolnienie lekarskiego. Debaja - co się u Ciebie dzieje ? wracaj szybciutko do nas ! dla wszystkich.
  18. głosduszy - Liro - jak tam u Ciebie mojej terminowej towarzyszki niedoli ? Ja cały czas mam drobne kłopoty z jelitami, walczę albo z biegunką albo z zaparciem. Jem ostrożnie i niewiele a jednak ciągle jest nie tak. Dziś odstawiam detralex i zobaczę co z moimi żyłami. W środę idę do gina na wizytę kontrolną (wtedy okaże się co z moim powrotem do pracy). Zwolnienie mam do 08.10. Debaja - trzymaj się kochana. Elżbieta 47/48 - super optymistko trzymaj tak dalej jesteś w tym wspaniała i dajesz z siebie wiele innym. miłego dnia wszystkim forumowiczką.
  19. głosduszy - Liro - jak tam u Ciebie mojej terminowej towarzyszki niedoli ? Ja cały czas mam drobne kłopoty z jelitami, walczę albo z biegunką albo z zaparciem. Jem ostrożnie i niewiele a jednak ciągle jest nie tak. Dziś odstawiam detralex i zobaczę co z moimi żyłami. W środę idę do gina na wizytę kontrolną (wtedy okaże się co z moim powrotem do pracy). Zwolnienie mam do 08.10. Debaja - trzymaj się kochana. Elżbieta 47/48 - super optymistko trzymaj tak dalej jesteś w tym wspaniała i dajesz z siebie wiele innym. miłego dnia wszystkim forumowiczką.
×