Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Inka83

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Hej dziewczyny widzę że jeszcze tutaj czasem zaglądacie, u mnie się udało w końcu obecnie 18tc ale parki mieć nie będziemy drugi chłopak nam rośnie :)
  2. Hej dziewczyny macie rację - może rzeczywiście jak organizm będzie już w pełni gotowy to się uda, mąż mówi mi ciągle że za bardzo chce że jak wyluzuje to się uda no zobaczymy - ale tak na całego sobie odpuścić chyba nigdy się nie uda zawsze to gdzieś tam w nas drzemie. Mam nadzieję że w grudniu będzie luz bo tu już Mikołaj zaraz święta i inne myśli bardziej zaprzątają głowę :) Co do chorowania to jak sobie przypomnę dwie pierwsze zimy to brrr słabo się robi choróbsko za choróbskiem ale zeszła zima już spoko i mam nadzieję że ta też zła nie będzie - zobaczymy dopiero jak ruszy do przedszkola - a może go w przyszłym roku zapiszemy Pozdrawiam Was wszystkie i życzę superowego Mikołaja :)
  3. kffiatki3 po przeczytaniu ostatnich wpisów widzę że przeszłaś to samo co ja tyle że ja poroniłam w kwietniu niby wszystko ok ale od sierpnia próbujemy i jak na razie nic chyba ten strach że się nie uda lub że znów się nie powiedzie wszystko komplikuje - ale tak poza tym to już w miarę wszystko wróciło do normy - cieszę się że mamy już Robcia bo inaczej bym chyba zwariowała - trzymam za Ciebie kciuki :)
  4. Też mam nadzieję że będzie dobrze i jeszcze nam się uda choć przyznam się szczerze że teraz to mam większego stracha - oby się człowiek znów za jakiś czas nie rozczarował
  5. W 12tc - ale mi się wcześniej wpisało - przepraszam
  6. Hej dziewczyny, pisałam Wam w marcu że znów nam się udało i będzie druga dzidzia ale niestety, po świętach okazało się że pęcherzyk ciążowy jest pusty albo ciąża obumarła na samym początku - 17 kwietnia musiałam zgłosić się na szpital i poroniłam w 121tc. Teraz mamy zrobić sobie trzy miesiące przerwy i znów spróbować - mam nadzieję że się potem uda ale stracha mam nie z tej ziemi czy będzie wszystko w porządku.
  7. Hej dziewczyny - długo nie zaglądałam - trzymajcie kciuki i tym razem udało nam się za drugim podejściem i kolejna pociecha w drodze :) oby tylko wszystko było do końca wporządku
  8. A mały za chwile będzie miał trzy latka - nie chce też za dużej różnicy wieku między maluchami - no i zdrówko moje też mnie trochę popycha do przodu, czym dłużej będę zwlekać to coraz gorzej. No a Twój maluszek już też chyba nie mały?
  9. Ja też jeszcze jakoś pewności 100% nie mam za to mój m jest zdecydowany na całego
  10. Witajcie - widzę że z ranka zawsze ktoś wpada po południu mniejszy ruch :) ja wczoraj byłam w kontroli i do stycznia jeszcze mam poczekać a potem do dzieła - możemy zacząć starania - ciekawe jak tym razem nam pójdzie - mam nadzieję że tak jak poprzednio choć już mniej stresująco do tego podchodzę, za pierwszym razem byłam ciągle w nerwach że się nie uda , zobaczymy jak będzie dalej :)
  11. Witam dziewczyny! Sporo czasu już tutaj nie zaglądałam - cieszę się że tyle z Was zostało już mamusiami a pozostałym jak zawsze życzę powodzenia, postanowiłam zajrzeć tutaj ponownie bo chcemy z mężem zacząć starać się o drugiego szkraba ( nasz Robiś skończył już 2,5 roku) - ja jeszcze muszę się trochę podleczyć a resztę pokarze czas - mam nadzieję że niektóre z Was jeszcze mnie pamiętają :) byłam pierwszą brzusiową mamą na tym topiku :)
  12. A teraz uciekam bo znow slychac malego - juz po spaniu
  13. A i jeszcze jedno ja mialam cc - rano zglosilismy sie na szpital z powodu slabych ruchow malego i napinania sie brzusia i jak sie okazalo mialam skurcze ktorych wogole nie czulam a przy kazdym skurczu Robertowi slabl puls wiec stwierdzili ze nie czekaja bo grozi to martwica plodu i tak w szybkim tempie o 10.40 bylo juz po wszystkim :)
  14. Hej dziewczyny! ale dalam plame ze informuje Was dopiero teraz ale maly z poczatku bardzo malo przesypaial i jakos nie potrafilam znalezc czasu aby wejsc na nata - Wiec informuje ze 13 marca ( w piatek :) na swiat przyszedl nasz Robert mial 2850g i 52cm - obecnie ma juz 9 tygodni i wazy 5kg - rosnie jak na drozdzach - pospieszyl sie z tym przyjsciem na swiat o trzy tygodnie ale na szczescie wszystko jest ok, gratuluje tez oczywiescie wszystkim mamom z tego forum
  15. Wiosenko jak już kiedyś pisałam ja od dziecka choruję na cukrzycę insulinozależną i dlatego muszę się już wcześniej zgłosić na oddział aby monitorować czy coś złego się nie dzieje bo pod koniec lubi się szybciej psuć łożysko niż u dziewczyn zdrowych - ale mam nadzieje że wszystko będzie ok i nasz maluszek przyjdzie na świat silny i zdrowy. Gin prowadzący cały czas mi mówił że aby za bardzo go nie obciążąć to cc będzie chciał zrobić tak ok 37/38tc oczywiście o ile z maluszkiem wszystko będzie ok (strasznie się tego boję i chciałabym już abyśmy już byli spowrotem w domu)
×