Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Inka83

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Inka83

  1. Ja to się przyznam szczerze chyba na każdym punkcie mam teraz świra - ciągle się martwię że coś może być nie tak - za tydzień w piątek jadę na wizytę ale tak mi się ten czas wlecze że idzie coś dostać - naprawdę idzie zwariować :-)
  2. Samopoczucie dopisuje - ale powoli w domu dostaje świra - już sama nie wiem co z sobą począć
  3. No chyba nie miałyśmy jeszcze okazji się poznać :-)
  4. A teraz to już chyba nikogo nie ma więc też na razie uciekam :-)
  5. Hej dziewczyny ale tutaj dziś spokój :-) z samego rana wszystkie a zanim nadrobiłam czytanie wczorajszego dnia (a sporo tego było) zostałyście tylko w trójkę :-)
  6. Gratuluję, Nadziejko - tak bardzo się cieszę :-) :-) :-) teraz trzymam kciuki oby wszystko ułożyło się dalej po Twojej myśli - no i mam nadzieję że nareszcie przestanę tkwić w tej tabelce na dole sama, witam wszystkie nowe dziewczyny a zaległości po tygodniu mam niezłe :-)
  7. dorabiałam przy opylaniu roślin co teraz jest niewskazane - dlatego po konsultacji z lekarzem musiałam z tego zrezygnować - i teraz chyba zwariuję w tych 4 ścianach :-(
  8. Hej dziewczyny witam z samego rana :-) u mnie jak na razie wszystko ok - maleństwo ma już 8 tygodni i 3 dni (he he jak dokładnie mi to wczoraj doktorek obliczył) oby dalej sobie tam zdrowo rosło - teraz w tym tygodniu przez parę dni nie będę miała neta - ale za to nadrobię to potem bo z pracą mam na razie koniec - pozdrawiam Wszystkie no i oczywiści trzymam kciuki :-) :-) :-)
  9. Co do mojego terminu to naprawdę w karcie mam wpisane 1 kwietnia :-) komiczna data wiem ale ja tak czuje że jeśli wszystko pójdzie dobrze to maleństwo będzie marcowe :-)
  10. Chyba wszyscy faceci chcą "chłopczyka" z kimkolwiek się rozmawia to przeważnie jest tak samo - mnie to akurat jedno oby było zdrowe - a mojemu mężowi też to niby jedno ale widać że marzyłby o chłopczyku ale dla dziewczynki ma już wybrane imię - ciekawe modele z tych facetów :-) :-) :-)
  11. Hej dziewczyny widzę że tu od samego ranka wrze :-) tyle miałam do czytania że myślałam że nigdy nie skończę nadrabiać tych zaległości - ale udało się - co do nadżerki też ją mam :-( miałam ją wyleczyć przed ale już nie zdążyłam aż mam stracha co mi powie doktorek a teraz w poniedziałek wraca z urlopu i zaraz do niego idę
  12. Ja też obiadek na 17.00 - jak wróci mąż - ale przy tym dzisiejszym pisaniu to nie wiem kiedy go skończę - najpierw ta nerwówka z tymi lekarzami a teraz komputer ale przynajmniej przy was się wyluzowałam i tyle o tym nie myślę - jakoś muszę to jutro przetrwać
  13. Też to zauważyłam że dograłyśmy się z tymi włosami, witam Dorotę bo nie miałam z tobą jeszcze okazji pisać - a co do foliku to obowiązkowo przy śniadanku zawsze połknięty :-)
  14. już wysłane :-) uśmiech proszę
  15. nusia do ciebie też zdjęcia w drodze
  16. czarnulka - już ci wysyłam na twój adresik no i mam nadzieję że zobaczę również twoje :-) :-) :-)
  17. Coś mi się wydaje że nieźle będę musiała postawić na swoim aby tu do niego chodzić (do niego mam 15 min a do Zabrza czy Bytomia minimum 1,5 godziny)
  18. No właśnie ten z Tychów prowadził moją koleżankę i jest z niego bardzo zadowolona ja również u niego byłam na wizycie i dowiedziałam się że prowadził już taką ciążę i bez problemu się mnie podejmie - dał mi nawet skierowanie jakie mam zrobić badania zanim zaczniemy się starać - konkretny lekarz, ale boję się że ta lekarka z Gliwic będzie mnie chciała wysłać do jakiegoś swojego a ja bym wolała mieć tutaj po blisku
  19. Wiem że inne znajome z takimi samymi problemami jak ja chodziły najpierw do swoich miejscowych lekarzy s dopiero potem gdzieś dalej a ta zaś mnie stresuje
  20. Oj dziewczyny ale mi ciśnienie skoczyło - zadzwoniłam sobie do mojego lekarki prowadzącej czy nie mam jej jutro przywieźć jakiegoś zaświadczenia (bok kiedyś mi o czymś takim nadmieniła) i mówię jej jaka jest sytuacja - pogratulowała ale jak jej powiedziałam o lekarzu prowadzącym to zaraz było że jutro o tym ze mną pogada że ona mnie nakieruje itd. aż mi się ciepło zrobiło bo wiem że będzie mnie chciała wysłać do Bytomia albo Zabrza a ja mam tutaj dobrego lekarza który już takie ciąże prowadził i w ogóle zajmuje się tylko ciążami wysokiego ryzyka no i wole mieć lekarza na miejscu z którym w każdej chwili się skontaktuje a nie jeździć w zaświaty - aż mi się ryczeć chce, mam nadzieję że jutro nie będzie mnie na siłe wysyłać tam gdzie ona chce
  21. Też tak właśnie myślę , oby tylko nie był teraz na urlopie
  22. Masz racje jest to okropny strach, w kalendarzu dni nie skreślam ale zapisałam sobie które to tygodnie - mam jednak dylemat czy wybrałam dobrego lekarza - miałam 2 na oku sprawdzonych - jeden z mojej miejscowości a 2 z pobliskiej - poszłam do tego z mojej ale coś mi się wydaje że on jeszcze nigdy nie prowadził takiej ciąży powikłanej tym co ja a wiem że ten 2 taką już prowadził jednak gdy ostatnio do niego dzwoniłam to nikt nie odbierał a wcześniej jak pojechałam to pocałowałam klamkę - wiem że dziś powinien przyjmować i nie wiem czy nie spróbować się do niego dostać -a może nawet wcześniej poinformować mojego lekarza diabetologa że jestem w ciąży i jej zapytać o rade co zrobić - mamma mija naprawdę chyba zwariuje
  23. Ja też mam nadzieję że się Wam uda bo jakoś się tu czuje samotna (tak sama na dole tej tabelki) - mnie znowu męczy strach że coś pójdzie nie tak - tak sobie czasem mówię do tego maleństwa żeby przynajmniej do marca tam sobie siedziało - mówię Wam jak nawiedzona czasem :-)
  24. Hej dziewczyny - ale miałam czytania, wcale nie mam zamiaru Was opuszczać po prostu brakowało mi trochę czasu - dziś zrobiłam sobie wolne - i chyba powoli już kończę z tym dorabianiem bo mamy z mężem stracha czy targanie ciężkich wózków z donicami nie zaszkodzi człowiek się tak namęczy i wyszarpie że aż strach - co do mnie to czuję się całkiem nieźle męczy mnie tylko ta zgaga i tak mi się paskudnie odbija choćbym miała zaraz zwymiotować - makabra! Ale tak to chyba na razie spoko - chciałabym już aby wybił 5 września i kolejna wizyta -jestem też straszek jak tylko coś mnie gdzieś lekko zaboli już jestem cała w strachu o kruszynkę - ale nie jest źle :-) czekam na Was aż dołączycie
  25. Hej dziewczyny ja też miałam wczoraj koszmarny dzień - jakiś taki płaczliwy - powiedziałam mężowi że już mam dość wszystkich remontów że już nie mam siły :-) biedak był w szoku bo sama go na ten ostatni pokój namówiłam że nawet nie poprosił mnie o pomoc w sprzątaniu - wszystko robił z początku sam ale jak zobaczyłam jaki już jest wykończony to mi się go żal zrobiło (a razem wiadomo - szybciej) dziś już nastrój trochę lepszy ale zobaczymy później bo dziś jeszcze malowanie :-( może uda mi się do Was zajrzeć po 13tej - a jutro mam luźny dzień więc z rana na pewno posiedzę dłużej Pa Miłego dnia :-)
×