Zalana Zakochana

SzaroSzary ----> do ciebie przynajmniej sie wogóle odzywa..mój po 5 latach udanego związku milczy jak zaklęty:/

Witajcie Kochane.. u mnie dno kompletne.. Ezo strasznie Cie potrzebuje... stało sie coś złego.... dzieki Bogu że z nim jest okej.. napisałam mu esa.. nie odpisał:(

Dziewczyny Beata powiedziała mi dokładnie to co Ezo;) coś w tym jest.. tylko jak teraz działać...

Dziewczyny ciąglę mam w glowie tylko Jego.. nawet w snach:( Pisalam juz nawet na topiku u Beaty, czekam co ona mi powie, na nasz temat:(

Cześć wszystkim :( U mnie dupa.. chyba powoli się załamuje, wogole miałam straszny sen dzisiaj.. że bylam u Niego i spotkałam jego nową dziewczynę( chodz w rzeczywistości nie ma dziewczyny) i powiedziałam mu że go kocham że chce być z nim, a on powiedział że się zaręczyl i że bierze ślub..:( obudziłam się z płaczem.. Nie radzę sobie.. naprawdę coraz gorzej ze mną..

Własnie gdyby nie to że mam kochającą rodzinę, przyjaciół.. pewnie już dawno bym to zrobiła.. Ale nie potrafię.. wiem że to by była oznaka słabości, że wtedy bym tylko udowodniła że jestem do niczego, a tak przynjamniej udaje że jest okej. Dlatego tego nei zrobie tego.. chodz wiem że przestałabym cierpieć. ale nie zrobie tego, kocham życie:(

Only nie martw się.. będziemy z Tobą duchem, ja wiem że to nie to samo, że bardzo chce się w takim momencie żeby ta osoba którą kochamy byla z nami.. ale uwierz będzie dobrze:(

Nie myśle.. on odszedl.. wspominam te cudowne chwile z nim, zapominam o tych zlych, tęsknei za nim tak bardzo chce żeby było jak rok temu:(

Witajcie Ezo Kochana, proszę powiedz co ja mam zrobić, jak walczyć, żeby go odzyskać. kocham Go.. nie mam już sił, boje się o siebie, że z tego żalu zrobie coś glupiego..co ja mam zrobić:(

Widzisz.. bywa tak.. on mi mowił że ja nic nie rozumiem że on chciałby ze mną porozmawiać, że tęskni itp, ale nei potrafi, że on mnie kocha i nie potrafi mi powiedzieć że nie kocha..( bardzo chciaąlm żeby mi to powiedział). Że ja nic nie rozumiem że pewnych rzeczy już nie da się zmienić, że ja jestem ta jedyną..

Ech mam to samo.. na dwa tygodnie przed rozstaniem, bylam ta jedyną, tą najważniejszą.. jedną na milion, pisal że mnie kocha, okazywal , mowil że boi się że pewnego dnia obudzi się i ja już do Niego nie napisze:( A potem mnie zostawił..:(

Dla Mnie dzisiejszy dzień jest jakis taki ponury, sentymentalny.. ech niby nic.. ale gdyby nie stalo się coś.. to teraz bylabym pewnie najszczęśliwszą osobą na świecie..;(

Gratuluje Czekająca, mojego nawet nie było stać na esemesa z życzenia na urodziny, o imieninach nie wspomnę.. nawet nie odpisal na mojego esa.. To juz świadczy tylko o nim, jakim jest snobem... A ja tak nisko upadłam że kocham takiego..

U mnie wporządku.. A w Jego kwestii bez zmian. A co u Was??

albo on nie potrafi zapomnieć o tym co się stało.. i może i dalej kocha, ale ja mu to przypominam ima dośc, chce spokoju, samotności, bo wspomnienia go przerastaja.. Chodz wątpie, wydaje mis ię że jako tako on nei ma żadnych uczuć, jest zimnych, sku.. ktory strasznie mnie zranil..

Powiedz mi Kocie, czy tak robi zakochany facet, tak postepuje, ucieka, nieodpisuje, zero kontaktu, tak postepuje facet który ma w dupie kobiete..

My zrobilismy coś zlego.. ani ja ani on nie mogliśmy sobie z tym poradzić..I o to wszystko poszło:(

Ale pamiętam jak powiedzial mi tez ze mną mu zle a bezemnie jeszcze gorzej, że on nie potrafi mi poweidzieć że mnie nie kocha, bo on mnie kocha..( to bylo podczas spokojnej rozmowy), że jestem ta jedyną, i że nic już nie będzie takie jak było..że to jego wina.. Że chciałby rozmawaić ze mną, byc obok, ale nie potrafi..

To znaczy, że skoro milczy to nie kocha.. prawda.. już kiedyś mowiłam że raz w strasznej zlości i wogole na strasznym fochu, powiedziaalm do niego powiedz mi że mnie nie kochasz, powiedział, ale przeprosil zaraz.. to bylo podczas strasznej awantury..

Jest przed 20 ale ja go nie obchodze.. on ma mnie w dupie, nie odpisal nawet na esa odemnie, zero kontaktu, ucieka przedemną, a więc co to znaczy.. nie chce kontaktu nie kocha, nie chce byc ze mną, nie wróci..

Mój się nie odzywa, ma mnie w dupie, a ja ciągle kocham.. mam dość tego wszystkiego.. nie odpisal na esemesa.. nie złozyl mi zyczeń na imieniny ani na urodziny. Nie zrobil nic, mimo że wiedział że 20 pażdziernika będzie dla mnie ciężki, cały ten czas przed będzie trudny, że go będę potrzebować....To wszystko nei ma sensu, nic nie ma sensu.. on nie je wart nawet jednej lzy, egoistyczny materialista...

Ezo zapomniałaś o Mnie:(((

Witajcie.. Kochani :) a ja napisalam Mu esemesa.. haha.. napewno nie odpisze.. wiem to nie ten typ czlowieka!! A napisałam \" Witaj, co u Ciebie?? proszę skasuj (coś tam), wogóle slyszałam o śmierci (czegoś), bardzo Mi przykro, no i przesylam spuznione życzenia na dzień faceta, pozdrawiam.\" Myślalam nad tym esemesem chyba z 3 dni, poprawiałam pisałam itc, dzisiaj wyslałam... Nie sądzę żeby odpisał, bo niby po co?? hehhe.. ale poprosilam o coś na czym mi zależało.. niechce żeby byl w posiadaniu tego...Ach i zapomniałam się podpisać, bo pewnei już dawno wyrzucil mój numer:/

Wiem, wiem Zakochana że myślenie nie ma sensu.. ale tak trudno nie myśleć..:( Było przez chwile nawet okej.. ale wraca jak bumerang, Boże kiedy mi to minie.. Już nic nie ma sensu..

A ja wiem że nic z tego.. i chce zapomnieć.. nie chce pamiętać.. nie chce go juz tak kochac.. olal mnie.. ucieka przede mną... to nie ma sensu.. nie kocha mnie, tylko się męczę..