Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

karina30

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Ja myśle że 1000 zł to jest takie minimum, wiem wy zaczniecie kszyczec ze my powinnismy isc do pracy...tylko jaki wybór...praca od 7 do15..nie jest jej zbyd duzo..wtedy dziecko doprzedszkola (niestety miejsc w tym roku jest bardzo malo) lub szkoly...a jak nie ma sie takiej pracy i pomocy od rodziny..rozwiazanie...niania....2008 rok to czas wielkich podwyzek....koszty pracy sie zwiekszaja niania nie bierze za 8 godzin od pn do pt juz 600 zl..tylko 1000 w kazdym badz razie w moim miescie....wekendy dziecko spendza wylacznie ze mna..bo tata jest zajety robieniem kariery...na ktora mnie nie stac...bo studiow nie skonczylam..czemu...finanse i czas...ile mam przyznanych alimentow 250....otrzymuje co miesiac regularnie....ale nie wystarczaja....to jest jedna szósta wydatkow....dziecko koszt 1500 zl miesiecznie...i nikt mi nie wmuwi ze mniej.... sadze sie od roku o podwyzke....a ojciec odwleka rozprawe w nieskonczonosc....napisalam o 800 zl i tyle chcem...w ustawie jest napisane drodzy tatusiowie ze ojciec powinnien pokrywac ponad połowe kosztow utzymania dziecka...bo my prasujemy, pomagamy w lekcjach, kladzimy spac, czytamy ksiazki, pomagamy rozwiazywac problemy.....
×