Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

najnajnaj

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. najnajnaj

    Poród w Legnicy-kto rodził?

    Witam :) Hej Anka, witaj u nas! Przeglądnij sobie pierwsze strony naszego topiku, a uzyskasz odpowiedzi na wiele swoich pytań. Co do lekarz prowadzącego, to jeśli od długiego czasu jesteś zadowolona z Malkiewicza to nie rezygnuj z jego opieki, a w szpitalu co ma być to będzie. Ja chodziłam do szkoły rodzenia przy szpitalu i jestem zadowolona :) Mia - odnośnie zwolnienia, to mogą wystawiać maksymalnie na 28 dni. Zwolnienie dostarczamy pracodawcy. A z tego co mówiły koleżanki, to Czeszejkowa wystawia bez problemu. Idę coś porobić pożytecznego, bo moje szczęście usnęło dopiero przed 22...
  2. najnajnaj

    Poród w Legnicy-kto rodził?

    Hej! Ja tylko na momencik, bom zapomniała pogratulować Szarlotce! Wszystkiego dobrego dla Was! Czekamy na więcej wieści. Kasiu - nas też czekają testy, ale wszyscy zalecają poczekać aż mały skończy 3 lata, a wcześniej to tylko z krwi, bo drapane dla takiego malucha się nie nadają. Najlepiej zapytaj Waszego pediatry lub zadzwoń do alergologa. Ale zima co :D My rano staliśmy w drzwiach balkonowych i się gapiliśmy jak zaczarowani... Po 17.00 dopiero wyszliśmy, ale zimno jak cholewka, a mój synek cwaniaczek zażyczył sobie żebym mu śnieżki robiła :D Aby do lata!
  3. najnajnaj

    Poród w Legnicy-kto rodził?

    Witam :) Zgadza się, że grupę krwi trzeba mieć na piśmie. Ja jestem honorowym krwiodawcą, więc miałam z głowy, bo mam niezbędne papiery. Również co do USG to jak sama nazwa wskazuje "połówkowe" to jest ok. 20 - 22 tyg ciąży i jak zalecają lekarze można wtedy zrobić 3D. Badanie w 13 tyg. jest genentyczne i bada się wtedy m.in. przezierność karkową. Ja miałam usg co miesiąc, a ze względów medycznych konieczne są 3 o ile dobrze pamitam ok. 11- 13 tyg, ok. 20-22 tyg. i jakoś po 30 tyg. Tak robią gdy się chodzi państwowo i w wielu krajach jest to powszechne. Lekarze przyjmujący prywatnie robią na każdej wizycie, bo szczerze mówiąc tego wymagamy, my pacjentki. Kaia - jak to jaki były mąż, przecież Wojtek! :D Adaś lubi nowalijki i b to mu się chwali! A mój panicz dzisiaj jechał pierwszy raz autobusem! Tzn. jechał raz jak miał 3 tyg, bo jechaliśmy do okulisty, ale teraz to tak świadomie i na poważnie :) Szczęśliwy był :) Uwielbia autobusy miejskie i piętrowe, a PKS go nie rusza :D
  4. najnajnaj

    Poród w Legnicy-kto rodził?

    :) Wpadam na moment, bo właśnie skończyłam gotować i sprzątać, a Marcinek jeszcze śpi, więc muszę wykorzystać luz! Kaia - mąż jescze jest, ale w poniedziałek nad ranek wyjezdża... więc muszę go maksymalnie wykorzystać (pod wieloma względami) dziś i jutro! Acha, śniłaś mi się dzisiaj kobieto, jak i Twój mąż... i były mąż :D Były mąż nazywał się Wojtek Gapiński... :D Moje dziecko dzisiaj polowało na robaki i wiewórki. Gdy już znudziły się robaczki albo wszystkie wytłukł lub miejmy nadzieję uciekły to dostrzegł wiewiórkę, no i zaczęła się gonitwa! Radości co nie miara! Ale wkurzyła go i wiewiórka, bo chowała się do dziupli - podła sztuka! Acha, ja byłam na Usg 3D u Hercunia i płaciłam 150 zł (2008 rok). Słyszałam, że kawał chama z niego, ale ja byłam z mężem, więc był miły, wszystko dokładnie opisywał, pokazywał i odkrył, że nasze dziecko jest mężczyzną w pierwszej sekundzie badania! Odpowiadał na pytania, nagrał 30 min. hołubców młodego i bicie serca jakkby stado koni uciekało po asfaltowej drodze! Ach, nieraz jeszce oglądamy i łezka się w oku kręci... Miłego weekendu, do poklikania!
  5. najnajnaj

    Poród w Legnicy-kto rodził?

    Hej! Nawet nie zdążyłam Wam życzeń złożyć, ale już w czwartek wyjechaliśmy i dopiero wczoraj wróciliśmy :) Mój Panicz śpi, a ja z kawką :) ( Kaia ;) ). Super pogoda, my się rano nałaziliśmy i potem powtórka, ale aż chce się :) Moje dziecko kocha kwiatki i robaczki wszelakie... Jak jakiegoś dojrzy to każe mi wziąć go do ręki, cwaniaczek, a ja mówię, że się boję i szuka kijka i je nim szturcha :D Killer! Mia - nie wiem jak u Czeszejkowej, ale u Kowalika też są takie godziny przyjmowania pacjentek, a w rzeczywistości często przyjmuje już ok. 14 - 15 i aż do 20.30. Do niego zawsze rejestrowałam się zawsze w te dni kiedy przyjmował. On nie ma w gabinecie żadnej asystentki czy położnej, a co do ceny to w tym roku jeszcze nie byłam, chociaż już powinnam, a w tamtym roku brał 120 za wizytę (usg w cenie) + 30 za cytologię, Czeszejkowa brała tyle samo, ale teraz na pewno podwyższyli. Wybyczylimy się całe pięć dni na wsi, mały szczęśliwy, wyganiał się na całego, opalił buziaka. Teraz majówka, ale pewnie mąż już pojedzie więc będziemy się kusić w mieście :( Niedługo wybieramy się do zoo, byliśmy jak Marcin miał 5 m-cy i mu się podobało, a teraz to chyba oszaleje ze szczęścia! Miłego dzionka :)
  6. najnajnaj

    Poród w Legnicy-kto rodził?

    :) melduneczek składam :) Witam nowe koleżanki, ja miałam cc więc nie będę się tu rozpisywać ponownie, bo Wam chodzi o poród sn. W temacie docinek na temat wyglądu, to ja jestem grubas i nigdy nie usłyszałam ani słowa na ten temat ani od lekarza prowadzącego ani od personelu szpitalnego. Wręcz przeciwnie, chudłam na potęgę zapewne za sprawą trwających cała ciążę wymiotów i za to miałam zawsze pogadankę na wizycie :) Acha, jestem pacjentką Kowalika i polecam. A wspomniany dr P. też mi przypadł do gustu, nawet mnie wypisywał do domu, ale ja olałam ten wypis i zostałam z syneczkiem. Dr Cz.-S. - ok, ale ja do koniet nie chodzę! Dla swoich pacjentek przemiła, wręcz za bardzo... Mnie zdenerwowała, bo zignorowała mój problem z pęcherzem, a P. się tym zainteresował. Byłam w sali jednoosobowej i chwalę sobie ogromnie. Niektóre dziewczyny nie chciały być same, a mi było tam bardzo dobrze :) Do połudia zamieszanie: ważenie, badanie, szczepienie itd, potem przychodził mąż i tatuś w jednej dumnej osobie i tak do 20 siedział. Potem kąpiel, spanie i tak w kółko. Moja Dziuba śliczna śpi już 2 godziny, byliśmy jak zwykle w parku no i zaliczyliśmy palmiarnię. Nie chciał wyjść, bo kocha kwiatuszki i zapałał miłością do papużek falistych :) Nawet Balbinka go nie interesowała, a tak ładnie go zaczepiała : dzień dobry, dzień dobry :D Dziś mój chłop przyjeżdża, więc święto lasu!!! Miłego weekendu :) Kaia - coś Ci wyślę :)
  7. najnajnaj

    Poród w Legnicy-kto rodził?

    zawiodłaś mnie szrlotka ;)
  8. najnajnaj

    Poród w Legnicy-kto rodził?

    szarlotka to już chyba urodziła, nie? dziewczyny, nie smutać się z tymi spacerami! mój w ogóle nie chciał spać, mostki robił i takie tam, wszystko trzeba przeżyć i raz dwa się zapomina. ja się złapałam na tym, że każdemu mówię, że mój mały był złotym dzieckiem, a tymczasem jak urochomię zwoje mózgowe to : tak gdzieś do roku spał w dzień max. 20 min. z zegarkiem w ręku!, nie można się było na sekundę zatrzymać wózkiem np. na pasach, bo zadyma!, broń Boże jak już usnął wejść na 2 min. do sklepu, chyba miał jakiś czujnik!? itp. A teraz jak idziemy lub jedziemy jego rowerkiem przez miasto to skręca sam do każdej galerii! Ale jego tak interesują drzwi rozsuwane i schody ruchome :D Dzisiaj np. idziemy na pocztę w rynku i tak: pierwszy skręt do h&m, dalej do Galerii Piastów, Rossman i zaraz apteka 1 (drzwi!), Savia. Normalnie slalom gigant, a pod pocztą zobaczył z daleka szyld C&A na Gwarnej i też mnie ciągnął :D Szok!
  9. najnajnaj

    Poród w Legnicy-kto rodził?

    hej! to i ja się zgłaszam :) nie bać się wiatru, spacerować! Chudzinki powkładać sobie cegły do kieszeni, do wózka też i jakoś to będzie :) a na nos okular, bo jak sypnie piaskiem po oczach to nieciekawie. my byliśmy rano na wybiegu to było mi tak gorąco, że szok! dziękowałam Bogu za wiaterek, a teraz mocniej wieje i kukam na pranie, czy nasze gatki nie fruwają czasem po mieście :D młody śpi, matka jak zwykle pichci, kawka, no i komputr ;) jak się młodzież wyśpi to ruszamy znowu, a mój artysta ostatnio zbiera patyki i czyści wszystkie włazy do studzienek jakie spotkamy na swojej drodze, ja oczywiście też muszę...
  10. najnajnaj

    Poród w Legnicy-kto rodził?

    Hej! Cichutko tu... Kaia, czy Ty w ogóle wracasz do domu z tych spacerów ;) A reszta dziewczyn co? Ząbki? Marcin nadal chory, ale już idzie ku lepszemu. Dzisiaj byłiśmy u kontroli ( od zeszłego poniedziałku byliśmy 4 razy!) powoli już spacerujemy i mój synek jest szczęśliwy, chociaż w domu na szczęście nie marudził. Wyciągnęliśmy zeszłoroczny rowerek i śmigamy :) Moje dziecko w sobotę kończy 2 lata! szok! Gratulujemy wszystkim maluszkom ząbków :) Pozdrawiam i kukajcie tu.
  11. najnajnaj

    Poród w Legnicy-kto rodził?

    Hej :) Jestem w końcu! Brak mi czasu, korzystaliśmy z aury, a w końcu się pochorowaliśmy. Ja już wychodzę z choroby, a małego dopiero dopadło... Nic nie je od kilku dni, nawet mleka nie pije, normalnie masakra, a dziś nawet czekolady odmówił więc pewnie go gardełko boli... W każdym razie nie wygląda na chorego, rozbójnik jak zawsze, męczy matkę i tresuje jak psa :P Przy okazji wizyty w przychodni zrobiliśmy bilans dwulatka (choć brakuje nam 12 dni do tego zacnego wieku) i oto rezultaty waga 13 kg, wzrost 87 cm czyli 50 centyl w obu kategoriach :) Reszta OK, tylko gada w obcym narzeczu...Ale jeszcze poczekamy, a potem logopeda. Kaia - gratulujemy zębisków :) uśmiech ma Adaś teraz pewnie jeszcze pięknieszy. Dla Kasieńki też gratki z okazji ząbka :) Szarlotka - witaj i pisz, brakuje nam świeżej krwi i cienko tu u nas ostatnio z frekwencją. Miłego wieczoru :)
  12. najnajnaj

    Poród w Legnicy-kto rodził?

    :) My też spacerujemy na całego :) Raz wychodzimy przed południem, w zależności jak wstaniemy i łączymy spacer z małymi zakupkami spożywczymi, a drugi raz idziemy po obiadku ok. 16 - 17. Na szczęście jest coraz dłużej jasno! Mój synek jest wielbicielem księżyca! Wieczorekiem musimy go śledzić... A najlepsze, że jak wracamy do domku do jest za nami i jest draka! Obym dzisiaj miała lepszą nockę niż ostatnia... pobudka co godzinę!
  13. najnajnaj

    Poród w Legnicy-kto rodził?

    Witam! Cisza... ja od razu się usprawiedliwiam: mąż był przez weekend w domu, więc same rozumiecie ;) Pozwolę sobie przekazać wieści od Kasi, otóż Antoś wciąż w szpitalu :( Biegunka co prawda minęła, ale przyplątało się zapalenie oskrzeli. Mam nadzieję, że Kasia się nie pogniewa, że tutaj to napisałam. Trzymamy kciuki Kasiu U nas znowu czas oczekiwania i odliczania do kolejnego przyjazdu tatusia. Mały oszalał ze szczęścia na widok taty :) i każdego ranka gdy wstał to sprawdzał czy tatuś na pewno jest... Za to dziś nie spał od 4! Chyba czuł, że mąż już wyjeżdża... Na szczęście dzionek minął nam wesoło. Kasieńka, a co tam u Was, pojawiły się w końcu zębiska? Kaia...?
  14. najnajnaj

    Poród w Legnicy-kto rodził?

    Przeczytałam pierwszy post Kasi i zamarłam, a na szczęście są i lepsze wieści! Super Kasiu, oby tak dalej! Kasieńka - u nas zawsze lepiej się sprawdzał Dentinox, a Bobodent chyba słabszy jest jeszcze coś w nazwie z oral :P Dawaj jej schłodzone gryzaki i niestety uzbroj się w cierpliwość. Mój młody właśnie walczy z piątkami i jak wczoraj znalazł gryzaka to myślałam, że go zje! A szczoteczki do zębów to wymieniam mu co 2 tygodnie, bo tak je zgryza, że wyglądają jak drapaki jakieś :D Ja się dzisiaj nałaziłam z tym moim syneczkiem, że szok! On chyba jakimś zawodowych pielgrzymem zostanie :D Wózka nie używamy już od listopada, a wcześniej i tak był więcej pchany. Ludzie często nas zaczepiają, bo taki kurdupelek, a tak dziarsko maszeruje :) Coś mi wlazło pod żebro i normalnie siedzę jak paragraf, no ale cóż... starość - też Was to czeka!
  15. najnajnaj

    Poród w Legnicy-kto rodził?

    Hejo :) Już tu dzisiaj byłam nawet 2 razy, opisałam się, bo wzięło mnie na zwierzenia i tradycyjnie komputer zdechł... do 3 razy sztuka! Kaia - może Adaś się po prostu uzależnił od tych zastrzyków ;) taki młodziutki, a już nałogi... Kurcze, nienawidzę jak dzieci płaczą z bólu... Brrr... Pamiętam, jak byliśmy jeszcze w szpitalu po narodzinach Marcinka i nie mogli mu określić morfologii, bo był problem z wkłuciem no więc kolejny powód o żółtaczce abyśmy jeszcze zostali... Następnego dnia poszłam z nim na to pobranie i siostra Lidzia kłuje go po głowie, on płacze okroooopnie, ja również i mówię: nie płacz Marcinku, a ona na to: niech płacze, bo wtedy żyła bdzie pulsowała i nabrzmieje i będzie mogła pobrać próbkę. O ludzie... A dokładnie 3 dni po wyjściu ze szpitala dostałam pismo z Pracowni Badań Przesiewowych z Wrocławia, bo okazało się, że badania w kierunku fenelyketonurii ( czy jakoś tak) wyszły na granicy ryzyka. Normalnie koszmar! Jak poszliśmy na pobranie to mały miał 10 dni i spał więc pielęgniarka mając do wyboru dłoń lub piętę pobrała mu z wierzchu dłoni. Ten się nawet nie obudził, ale płakał tak żłośnie przes sen, że aż ciary przechodziły... Do tego badania trzeba krew nanieść na takie bibułki na których jest 6 kółek o średnicy 20 groszówki i aby badanie było miarodajne trzeba zapełnić bodajże 5. Przykry to widok... Straszna to choroba, a raczej konsekwencje w przypadku braku leczenia. Na szczęście u nas zakończyło się pomyślnie, ale co przeżyliśmy to nasze. A reszta dziewczyn to gdzie? Kasia ma usprawiedliwienie, bo cała rodzinka chora dla Was Kasiu! Aby mi teraz nie padł ten nasz grat... Pa!
×