najnajnaj
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez najnajnaj
-
Poród w Legnicy-kto rodził?
najnajnaj odpisał Kaia mama synka i ... na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hejo wieczorową porą! Co do lewatywy to nie wiem, ale w szkole rodzenia mówiła nam położna z naszego szpitala, że robią. Wiesz, ja też wolałabym lewatywę niż ciągłe myślenie co mi się może zaraz przytrafić... chociaż nie wiem czy z drugiej strony miałabym czas na takie rozmyślania! A z tym wejściem, to przechodzisz tylko przez te rozsuwane drzwi i od razu na lewo - do prywatnej windy. Dobrze sobie wymyślili z tą windą, bo nie trzeba na nią czekać, nie krąży gdzieś po piętrach - tylko od parteru do pierwszego. A odwiedzający na patologię wchodzą z tej samej strony, ale nie do tej windy tylko na prawo do schodów i na pierwsze piętro. A na położnictwo - tym drugim wejściem od strony Kaufladu. Moja mama bez mojego męża to za Chiny by do mnie nie trafiła :D Teraz ja mykam na truskawy :P -
Poród w Legnicy-kto rodził?
najnajnaj odpisał Kaia mama synka i ... na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kuku, jestem znowu :D My wstajemy różnie, a to o 7, a jak mamy pobudkę nad ranem ok. 5 to po wypiciu mleczka śpimy dalej! Oj te sny w ciąży! Pod koniec co rusz śniło mi się, że rodzę kotka, pieska... Albo jakieś horrory! Ponoć to normalne, ale te sny są tak realne i okropne, że czasem ciężko dojść do siebie! Młody wstanie zje obiadek i znowu idziemy w trasę! Nie chce jeździć wózkiem tylko albo rowerkiem albo na nóżkach, a on jeszcze tak śmiesznie chodzi i co chwilę staje, bo musi poklepać drzewo, znak drogowy, samochód na parkingu. A to zobaczy mrówkę lub innego zwierza :D Nogi mnie bolą po takich spacerkach, bo są bardziej męczące ale za to dziecko szczęśliwe!!! -
Poród w Legnicy-kto rodził?
najnajnaj odpisał Kaia mama synka i ... na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej! W L. pada... tzn. ciapie... Muszę wyjść z domu, a brak mi weny :( Mój dzieć od kilku dni tak cuduje w nocy, że chodzę na rzęsach. Stęka, kwęka przez sen już od 1.00. bierzemy Go do siebie, a ten chce ganiać po łóżku, klepać w ściany itp. Wstaliśmy o 6.00. - Marcinek nieprzytomny pojechał do babci, a ja z powrotem do łóżka i wstałam o 11.00!!! Prawie zgniłam! Ja po cc nic nie piłam oprócz wody niegazowanej, wypiłam hektolitry i tak mi smakowała, że każdemu opowiadałam o jej cudnym smaku :))) -
Wszelkie warzywa i owoce surowe są niewskazane przy rota lub/i biegunkach. Tylko gotowane lub pieczone. Tak się tylko wymądrzam...
-
Poród w Legnicy-kto rodził?
najnajnaj odpisał Kaia mama synka i ... na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Tak, sztućce, kubek, papier swoje, bo będziesz głodna i ... ;) A po cc tak mnie przypościli, że jak dostałam po 3 dniach kaszę mannę na wodzie to stwirdziłam, że to najlepsza rzecz na świecie! Jedzenie niedobre i malutko, więc jak będziesz mogła jeść to złóż zlecenie rodzince na dokarmianie. Jak byłam na patologii, to był istny cyrk: dziewczyny zamawiały kurczaka z rożna, pizzę, kebab itp. Pachniało jak w barze! Ja byłam twarda i tylko słodycze i owoce mnie rajcowały! -
Poród w Legnicy-kto rodził?
najnajnaj odpisał Kaia mama synka i ... na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Oj co do Feminy, to ja jak tylko zaszłam w ciążę to brałam ją pod uwagę. Już nawet umówiłam się nawet na wizytę, ale po poważnych rozważaniach i rozpytaniach zrezygnowałam. Moja koleżanka chodziła tam całą ciążę, jak zaczęła rodzić to jej nie przyjęli, bo nie mieli miejsc... A o tych bezproblemowych ciążach i ciężarnych to prawda - dlatego mają super statystyki. Mój Marcinek też uwielbia odkurzacz i nie można przy nim odworzyć szafy, w której trzymamy odkurzacz, bo robi maślane oczka, wuuuuu i trzeba odkurzać! Już mu nawet kupiłam zabawkowy odkurzacz - barrrrdzo kocha i używa w odpowiedni sposób! Innych urządzeń buczących się boi ;) Ach, nie wiem czy się zdecydujemy na drugie maleństwo, bo mam już 34 lata, po drugie malutkie mieszkanko, a po trzecie tak bardzo kocham Synka, że zastanawiam się czy mogłabym pokochać drugie dziecko, czy nie byłabym niesprawiedliwa i takie tam dylematy. No ale czas pokaże, bo czasem instykt jest tak silny, że nie ma zmiłuj! Posprzątałam, poprałam, podszykowałam obiadek i się relaksuję. Z Marcinkiem w domu nie byłoby tak dobrze - bałagan i zamieszanie, ale ważne, że dziecko szczęśliwe :O -
Poród w Legnicy-kto rodził?
najnajnaj odpisał Kaia mama synka i ... na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Jestem znowu, a Ciebie brak... Wiesz tak myślałam o tych ciuszkach dla Adasia :) i może weź np. 3 bodziaki, skarpeteczki, 3 kaftaniki, 3 śpiochy lub pajacyki. W szpitalu jest okropnie gorąco niezależnie od pory roku. Nie popiszę za dużo jednorazowo, bo dostałam dziś pierwszy zastrzyk i tak mi łapki drętwieją, że szok. To tymczasem... -
Poród w Legnicy-kto rodził?
najnajnaj odpisał Kaia mama synka i ... na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
:) Wczoraj już nie dotarłam, bo mnie dzieć wykończył, ale dziś wyprawiłam łobuziaka na cały dzień do babci, a sama idę do fryzjera, lekarza czyli po prostu mam dzień dla siebie, no ale najpierw muszę odgruzować chałupę ;) Co do tych ciuszków, to ja miałam zaledwie po kilka szmatek, a że byliśmy długo, a Mały pocił się jak stary to mąż mi dowoził. Mój Synek miał zakładane tylko kaftaniczki i skarpetki, bo było baaardzo gorąco. Może weź po 3-4 sztuki. A kocyk może być jak najbardziej! Tam dają, ale to wszystko takie sprane i biedne, że wiadomo, że przyjemniej mieć swoje. Buteleczka może być taka malusia, bo przecież taki Maluszek je do 50 ml jednorazowo. Ach pozapominałaś już, nie dziwię się - ja też już mam takie luki w pamięci, a minęło ledwie 14 m-cy... Smoczki - uspokajaczki miałam, ale mój Synek miał odruch wymiotny i dopiero załapał jak miał 2 m-ce, a teraz główkuję jak Go oduczyć... Mojej koleżanki córka niedawno urodziła i wyobraź sobie, że już w pierwszej dobie potraktowały ją pielęgniarki soczkiem :/ No ale wg mądrych ludzi nioektóre dzieci mają tak silny odruch ssania, że nie można inaczej. Och, piszę o tym wszystkim i tak mi cieplutko na sercu i wydaje mi się, że wszystko działo się zaledwie wczoraj, a tymczasem wczoraj minął rok jak chrzciliśmu Marcinka... Upały minęły - od razu lepiej, nie? Na pewno jeszcze zajrzę na spokojnie, na razie pa! Miłego dnia! -
Poród w Legnicy-kto rodził?
najnajnaj odpisał Kaia mama synka i ... na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Jestem! :) Odnośnie butek to ja miałam swoją i jak małego dokarmiałam to przelewałam mleko do swojej, nawet położne mi to doradziły jak zobaczyły, że mam swój sprzęt. Te szpitalne butelki mają taaakie dziury, że mleko leci aż dziecku uszami wychodzi. Ja miałam butelki Tommee Tippee i mały musiał się trochę namęczyć, a to dobre przy karmieniu mieszanym. A ciuszków weż po kilka sztuk. Och potem napiszę, bo teraz ktoś mnie ciągnie za rękę, nogę i chce kolację... na razie! -
Poród w Legnicy-kto rodził?
najnajnaj odpisał Kaia mama synka i ... na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej! O matko z córką koniec świata... Ciężko żyć w mieście w takie upały... Właśnie, dziewczyny które się wyżej wypowiadały napiszcie konkrety - kiedy rodziłyście w L-cy i co było źle. Sama też spotykam się z negatywnymi opiniami, a potem słyszę, że to było 6 lat temu itp. O Złotoryji też słyszałam dobre rzeczy, ale ja bym się niezdecydowała - ja potrzebowałam non stop kontaktu z mężem, przyjaciółmi i tu miałam wszystko co kocham na miejscu. Pozdrawiam i zachęcam do opinii nawet złych, ale rzetelnych. :) -
Poród w Legnicy-kto rodził?
najnajnaj odpisał Kaia mama synka i ... na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hejka! Uff jak gorąco! My po porannym specerku siedzimy w domku ... Wiesz, ja rodziłam w marcu, więc ominęły mnie upały, ale pod koniec i tak spuchłam jak balon i czułam się jakby była pełnia lata... do szpitala szłam w kurtce, dżinsach, kr. rkawek i 2 nr za duże trampki... a na dworze śnieg... A ty rodzisz w lipcu, sierpniu? -
Poród w Legnicy-kto rodził?
najnajnaj odpisał Kaia mama synka i ... na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej! :) Z tymi odwiedzinami przez małe dzieci to jest tak, że oficjalnie jest zakaz, ale zawsze widać małe dzieci w salach i po korytarzach. Moja koleżanka rodziła 3 m-ce po mnie i jej 5-letnia wtedy córeczka ją odwiedzała. Gorzej było w lipcu, bo był całkowity zakaz odwiedzin z powodu ospy - jedna z położnic przyszła z ospą nie wiedząc o tym i zamknęli oddział. Ciężo z brzuszkiem w takie upały, nie? -
Poród w Legnicy-kto rodził?
najnajnaj odpisał Kaia mama synka i ... na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Z cycami nie było tak źle, dopiero jak przystawiłam pierwszy raz Synka to się zaczęło! A koszul w Legnicy nie dają, no chyba, że jedziesz rodzić z zakupów....Heh... Wzięłam sobie z domu jedną specjanie na tę okazję - nie wiedziałam, że skończy się cc - do tej pory ją mam i jak ją czasem zakładam to pytam Synka: pamiętasz, mama miała tą koszulkę jak się rodziłeś? Ach, cudnie same chłopaczki! Ja na początku ciąży dużo myślałam o dziewczynce, ale jak się Synek ujawnił to byliśmy tacy szczęśliwi i dziś nie zamieniłabym Go na 100 dziewczynek! No i fajne imiona mają Twoje chłopaczki - mój łobuziak to Marcinek. -
Wiesz mam podobnie... mam co prawda brata, ale po pierwsze jest dużo starszy, a po drugie nie chciałam aby był chrzestnym mojego dziecka. Mamy liczne kuzynostwo, ale wszyscy są dużo ode mnie starsi i mają kilkunastoletnie i starsze dzieci. Nie chciałam aby mój Synek miał chrzestnych starszych od rodziców (sama mam 34 lata, mąż 29). Chciałam dobrych ludzi, nawet obcych i długo się zastanawiałam... W końcu wybrałam mu najepszą chrzestną jaką mógłby mieć - moją jedyną młodszą kuzynkę, świetna dziewczyna, jedyne ale to to, że mieszka 2 tys. km od nas..., a chrzestnym został po prostu kolega mąża. Może porozmawiaj z księdzem, może Ci coś doradzi. Znam taki nietypowy przypadek, kiedy chrzestnymi bliźniąt są ich dziadkowie.
-
Poród w Legnicy-kto rodził?
najnajnaj odpisał Kaia mama synka i ... na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja byłam zaskoczona, bo w szkole rodzenia co innego słyszałam... Czułam żal, pustkę... bałam się co będzie z karmieniem... och... No przemyśl spokojnie to wszystko, na pewno wybierzesz to co najlepsze dla Ciebie i maluszka, a właśnie to drugi Synek czy Córcia? -
Poród w Legnicy-kto rodził?
najnajnaj odpisał Kaia mama synka i ... na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Po zzo nie można się w ogóle ruszać. O 10.50 wyjęli małego (ładny mi mały: 4000g i 59 cm) i zabroniono ruszać się. Znieczulenie powoli puszczało, a ja leżałam z oczami wlepionymi w sufit. Na wieczornym obchodzie pozwolono mi po ok. 12 godz. czyli ok. 22-23 przekręcić się na bok. Rano to tylko czekałam na położną, bo chciałam jak najszybciej wstać i pozbyć się cewnika. Wstałam szybciutko i zaczęłm ganiać jak wściekła, byłam pełna energii i chciałam do Synka. Szykowali dla mnie mnie ten pokój rodz., a ja chodziłam do Synka, ale nie mogłam Go zabrać, bo nie miałam gdzie, a na pooperacyjną nie wolno. Ok. 10. położna wzięła moje tobołki, a ja wyszłam na korytarz i padłam na pysk... Chyba przeceniłam swoje możliwości... Załadowali mnie na łóżko i zawiźli na salę ogólną, a tam dziewczyny z dzieciaczkami, a ja samiutka... Pospałam, przyjechał mąż, wzięliśmy Synka, przyrzekłam, że czuję się wspaniale i przeprowadziliśmy się! No i tu zaczął się już inny rozdział... Wiesz, minęło 14 m-cy, a ja już o tym prawie zapomniałam... Teraz jak Ci o tym piszę to aż mi się płakać chce... -
Poród w Legnicy-kto rodził?
najnajnaj odpisał Kaia mama synka i ... na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Miałam zzo więc widziałam Synka i mąż też, bo był przy mnie cały czas, no oprócz samej operacji, a potem nic... Dziwne to stasznie... widzę, że Cię to zasmuciło? Wiesz ja chodziłam do szkoły rodzenia przy szpitalu i odniosłam całkiem inne wrażenie, byłam wtedy nieszczęśliwa,a najbardziej szoda mi było synka i tego co On sobie pomyśli o tym świecie! -
Poród w Legnicy-kto rodził?
najnajnaj odpisał Kaia mama synka i ... na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Mam Cię... Ja urodziłam Synka 0 10.50 i dopiero na drugi dzień o tej porze mogłam go mieć przy sobie, a że zasłabłam to nie pozwolili mi Go wziąć dopiero koło 13.00 jak przyjechał mąż to przeniosłam się na tę salę rodzinną razem z Syniem. To właśniemi się nie podobało, że nie ma się kontaktu z dzieckiem przez dobę. Co ten biedny maluszek sobie myśli? Ja całą noc słyszałam jak dzieci płaczą i mówię rano do położnej, że to na pewno mój Synek, a ona się śmieje i mówi, że to dzieci, które są przy mamach na sali, bo nasze są na innym oddziele, więc na pewno ich nie słychać. A te pokoje rodzinne są na samym końcu piętra na ginekologii i tam jest cichutko, nie słychać innych dzieciaczków. Tylko, że się trzeba nachodzić na zmiany opatrunków, a to do lekrza, a to na noworodki. -
Poród w Legnicy-kto rodził?
najnajnaj odpisał Kaia mama synka i ... na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej! :) Udało mi się zajrzeć pomiędzy spacerami, w końcu aura pomyślna! A z tymi gatkami, to nawet wymagają tych jednorazowych, ja nie miałam, bo specjalnie nakupiłam sobie na ten czas takich zwykłych majtek bawełnianych. Położna się zastanawiała czy mi pozwolić je założyć heh, ale łaskawie zezwoliła... A wiesz, jak leżałyśmy z jeszcze 2 diewczynami na pooperacyjnej po cc to kilka razy przychodziły nas myć, zmienić podkład, zwilżyć usta itp. Było OK, tylko dzidzisia brakowało! -
Poród w Legnicy-kto rodził?
najnajnaj odpisał Kaia mama synka i ... na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Jestem! wiesz ostatnio znajoma mi mówiła, że można sobie ten pokój zarezerwować wcześniej, ale to dodatkowo kosztuje 200 zł. Nie wiem na ile to prawda, ale możesz zadzwonić na położnictwo i zapytać. A z tym płaceniem za ten pokój to taki pic, że hej! Ja myślałam, że to najpierw się płaci i dopiero się przenosi do tego pokoju, a tymczasem położna mówi, że przy wyjściu. Ok, w dniu wypisu latam po oddziałach jak nowo narodzona, bo w końcu po 9 dniach idę do domu i to z Syneczkiem i zajarzyłam, że miałam zapłacić za pokój. Oczywiście zapłacić należy w księgowości, kwitek z adnotacją 'darowizna na rzecz oddz. poł.-gin." i finito! Nikt nie chciał nawet potwierdzenia, że zapłaciłam... Zastanawiam się czy wszyscy płacą? ;) -
Poród w Legnicy-kto rodził?
najnajnaj odpisał Kaia mama synka i ... na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej! Pytałaś o lekarzy i położne. Ja jestem zadowolona, chociaż oczywiście nie każdy odpowiadał mi w 100 %, ale zawsze jak zapytałam lekarzy o siebie czy Synka to wszystkiego się dowiedziałam. A z położnych byłam też bardzo zadowolona. Pomogły mi z karmieniem Synka, bo miałam kłopoty z przystawieniem. Jedna położna Agnieszka przyszła do mnie na polecenie lekarza ok. północy i spokojnie przez ok. godz. uczyła mnie jak najlepiej przystawić Małego, a inna (niestety nie pamiętam imienia, a bardzo sympatyczna dziewczyna), przyszła ok. 21 zapytać czy potrzebuję mlako do dokarmienia dziecka, a on płakał, bo miał kupę ( a ja głupia matka z jedniodnowym stażem nie zajarzyłam!!!) spokojnie go przebrała, nakarmiła z butli i kazała mi odpocząć, porozmawiałyśmy o moich kłopotach z karmieniem, zrobiła masaż cyców itp. Jeszcze jedna była super p. Lidka z noworodków, zawsze pracuje na pierwszą zmianę, więc często przychodzi rano przed obchodem powarzyć dzieci itp, zabiera na szczepienia, pobrania krwi itp. Super babka! Osobiście przyszła się pożegnać z moim Synkiem jak wychodziliśmy ze szpitala. Zmiany opatrunków też super, wszystko delikatnie i czysto. Jestem zadowolona bardzo, chociaż niektóre babki to rutyniary, ale jak się o coś poprosiło albo stanowczo upomniało to nie było najmniejszych problemów. Zostało Ci jeszcze troszkę czasu, więc spokojnie się zastanów, może zadzwoń do szpitala, umów się na jakieś spotkanie z położną. Ja polecam nasz szpital, ale wiem, że są dziewczyny, które źle mówią o lekarzach i położnych. No ale nie wiem czy może być aż tak źle, może to tylko taka postawa roszczeniowa i zbyt duże wymagania? Pozdrawiam, odezwij się jeszcze! -
Poród w Legnicy-kto rodził?
najnajnaj odpisał Kaia mama synka i ... na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej! Właśnie jestem... W szpitalu zalewają codziennie pępek gencjaną czy jak jej tam. A w domku używałam zwykłego spirytusu rozrobinego z wodą. W ogóle to codziennie moczyliśmy pępek podczas kąpieli i nic się nie paprało. Potem dobrze osuszałam, nakładałam spirytus patyczkiem kosmetycznym w każdy zakamarek i ładnie odpadł po 2 tyg. Często jestem na kefe, nigdzie na stale, Synek właśnie śpi, obiad zrobiony, więc luzik... -
Poród w Legnicy-kto rodził?
najnajnaj odpisał Kaia mama synka i ... na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej! Co do wyjścia po porodzie naturalnym to chyba standartowo w 3 dobie, a cc - w 5. Ja miałam cc w czwartek rano i inne dziewczyny z tego dnia wyszły w poniedziałek. Wiesz ja chodziłam do szkoły rodzenia w szpitalu. Wykłada jedna położna pracująca w naszym szpitalu i jedna, która już nie pracuje, tylko jet rzecznikiem pacjenta. Mieliśmy np. "wycieczkę" na porodówkę, żeby się oswoić z tym wszystkim, a tak to sama teoria, no ale Ty już jesteś Mamą, więc wszystko wiesz. Pozdrawiam :))). -
Poród w Legnicy-kto rodził?
najnajnaj odpisał Kaia mama synka i ... na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Acha, ciuszków miałam kilka, a było tak gorąco, że Synek był tylko w samym bodziaku, albo w kaftaniku i skarpetkach zawinięty w rożek. A próbki - dostałam taką paczkę z ręczniczkiem, próbki Oillatum, Dzidziuś, gazetkę dla Mamy, jakieś broszury, chusteczki, kremy itp. Wypełniłam jakąś ankietą i co jakiś czas coś mi przysyłają do domu: próbki kaszek, mleko, baloniki na roczek, ramki na zdjęcia i takie tam. -
Poród w Legnicy-kto rodził?
najnajnaj odpisał Kaia mama synka i ... na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Jestem i ja! Wiesz, ja wybrałabym Legnicę, bo tu jest najlepszy sprzęt dla dzieciaczków. A jaeśli chodzi o opiekę to różne są opinie. Ja jestem b. zadowolona! Co do cc, to myślę, że jeśli będziesz miała zalecenie na piśmie, to raczej nikt nie odważy się ryzykować. Pieluszki oczywiście jednorazowe, ale miałam też kilka tetrowych, bo te szpitalne ta takie zużyte aż strach i Synek dostał jakiś plamek na buźce i nawet położne mi doradziły żeby koło buzi dać swoją pieluszkę. Zyczę Ci żebyś załapała się na ten pokój jednoosobowy. Mój Synek miał żółtaczkę i leżał w inkubatorze i nawet ten inkubator mi tam przywieźli i siedziałam sobie wygodnie w fotelu całą noc i pilnowałam, żeby okularków nie ściągnął. Pytaj dalej.