Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

fionka39

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Hej-Pewnie że nikt nie obiecał że będzie łatwo...ale też nie ostrzegał że tak cholernie trudno! Napisz coś o sobie-może pogadamy? Pozdrawiam!
  2. Witajcie. Jak czytałam Twój post Marysiu to wierz mi ze to wszystko nie jest mi obce-Mój maż to chyba kopia Twojego...Czy kazdy facet kilkanaście lat po ślubie robi się kapciem?! Nie wierze w to że każdy ale pewnie większość:(Mój potrzebuje snu w ilości wystarczającej noworodkowi.Seks-tak ,od czasu do czasu-wtedy jak on ma ochote bo moje potrzeby są niezauważane-jak zaśnie to śpi jak suseł Potem jest zdziwiony że jak sobie o mnie przypomni to mam ochotę rzucić w niego zgniłym pomidorem...Zastanawiam się ile można wytrzymać w takim związku-boje się bo nie chce być zgorzkniała babą-a żyjąc w takim związku to chyba nieuniknione...Może jak dzieci się usamodzielnią-bo nie chce im wywracać świata-ale pewnie będzie już za późno na zmiany... To wszystko takie trudne-a przecież miało byc pięknie...
  3. Witajcie ponownie-tak mnie dzisiaj nosi i nie umiem sobie znaleźć miejsca więc zajrzałam ponownie-widze że nie próżnujecie ale to miłe żejest do kogo się odezwać:) Nawiażując do Twojej wypowiedzi Marysiu-kiedyś u bardzo bliskiej mi osoby podejrzewano poważną chorobę-znalazłyśmy się w klinice onkologii dziecięcej-to co tam zobaczylam-zostało w pamięci i pewnie zostanie tam na zawsze.Nas całe szczęście zdjagnozowano nas mylnie-wracałyśmy do domu po czterech dniach-ale wierzcie mi , że chociaż serce rozsadzała mi radość-nie umiałam się tam cieszyć widząc rozpacz innych rodziców-więc wiem Marysiu o czym mówisz piszac o tragediach innych osób że nie sposób się wtedy cieszyć .Nie można i już-to taki zwykły ludzki odruch-tak myśle... Pozdrowionka dla wszystkich!!
  4. Eh kobiety czyli moja nadzieja że może kiedyś jednak .jakaś przyjaźń się pojawi - legnie w gruzach :( A może warto być tą niepoprawną optymistką....... Macie racje-marzenia są piękne i warto marzyć mimo, że spełniają się tak rzadko.
  5. Krzyk czasami pomaga-ale czlowiek daży do bycia z innymi ludzmi-dlatego krzyczy-może ktoś usłyszy... Jeśli masz przyjaciół wykrzycz do nich swój ból zacznij sie skarżyć,okaż troche słabości ,przeciez każdy z nas ma w sobie troche z dziecka-bezradność,lęk ale zazwyczaj wstydzimy się to ujawnić z lęku przed akceptacją.Jestes wzorem dzielnej zabawnej kobiety która doskonale sobie radzi w każdej sytuacji-pokaz ze też chcesz pomocy-jeśli to prawdziwi przyjaciele-zaakceptuja Cię-moze warto spróbować...?
  6. Z zainteresowaniem przeczytałam Twój post.Smutne jest to co piszesz,ale powiem Ci jedno-jesteś bardzo mądrą kobieta Marysiu.Twój poznany partner oszukał Cie-ukrywał coś bardzo ważnego.Dobrze postąpiłaś że rozsądek wygrał z uczuciem-nie chce tu przekreślać człowieka,alkoholicy to tez wartościowi ludzie wielu robi wszystko by przestać pić-to trudna walka ale jeśli ktos chce i ma motywacje to uda się.Twój partner miał motywacje-to była Wasza miłośc-skoro nie podjął walki i nie powiedział o problemie-nie warto mieć złudzeń że będzie lepiej:( Nie chce tu pisać wyświechtanych frazesów typu:Będzie lepiej...ale Kobieto!Czemu piszesz o końcówce swojego życia?!Ja za pięć lat będę miała tyle lat co Ty-i nie myśle w ten sposób-to dopiero wczesne popołudnie a nie zmierzch. Moje małżeństwo nie należy do bardzo udanych-ba-bardzo to mocno powiedziane...Czuję się w nim samotna,oddaliliśmy się z mężem od siebie-żyjemy obok.Czasami jest lepiej ale na krótko-moją siłe czerpie z córek-żyje dla nich.Staram się ukrywać łzy-co nie zawsze wychodzi ale one wiedza co się dzieje-to nastolatki-widzą ,słyszą... Nie masz wyjścia-musisz znaleźć cel swojego zycia-może nową przyjaźń?Czego Ci serdecznie życzę i jeśli masz ochotę pogadać to odezwij się-Gorąco pozdrawiam!!
  7. Hej!Nie napisalas nic o tym czy jestes osobą samotną czy w zwiazku? Mój dołek wynika wlaśnie z tego ze czuje sie niepotrzebna-może nie zawsze tak jest ale takie odczucia bolą-i nie potrafie sobie z tym poradzic-taka rozmowa na forum czasami pomaga...tak zwyczajnie można powiedzieć co się czuje-w realu nie zawsze jest się zrozumianym-nawet przez najbliższych... Pozdrawiam serdecznie Marysiu!
  8. Witaj Halinko-nie wiem czy tu jeszcze zajrzysz ale jeśli tak to chetnie pogadam z taka fajna osoba jak Ty:) Robisz sporo rzeczy-kobieto!Czy Ty masz jeszcze czas aby pomysleć o czym kolwiek? Jeśli tak to szczerze Cie podziwiam i pozdrawiam-ja mam doła od barzo bardzo dawna ale nie wiem jak to zmienic-więc tu mamy podobny problem-ale moze łatwiej będzie z kims o tym pogadać...moze taka rozmowa pomoże? Masz ochote to napisz-tez szukam kogoś kto mówi po ludzku-tak z serca-strasznie mi tego brakuje-choć mam wokół siebie ludzi...
  9. Jest tam kto!!!!!!!!!!!!!!!! Czy ta strona umarła właśnie wtedy jak tu trafiłam? Hej! Odezwijcie sie!
  10. Witaj Babula! Pozdrawiam z Kujaw! Ha! Za rok też będę 40-stką.Jakie wiatry Cię tu przygnały? Jak na razie nie tłoczno tu-ale czas urlopowy się kończy... Ty po w trakcie czy przed?fionka39
  11. No tak.Nie ma już samotnych-moze to i dobrze...tylko ja jeszcze zostałam.Takie tu kiedyś prowadziliście fajne pogaduchy.Miło by bylo sie przyłączyć.Mam pecha? Spóźniłam się ze swoją samotnością?Poczekam-może trafi tu ktoś,kiedyś.P A!
×