Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

syjka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Hej dziewczęta Pewnie już mnie nie pamiętacie, bo może ponad 2 lata mnie tu nie bylo a może aż tyle nie. Widzie że oprócz tych styczniowych dzieci macie już 2. U mnie podobnie Kamil i Weronika lat 1,5 z czego Kamil jest grzeczniejszy uożony juz umie pisac liczyc. Mala to istne tormado, wszedzie wchodzi, krzyczy, rozrabia, chyba ze ma smoczek wtedy jest ok. wziaż pracuej i dlatego mam tak malo czasu na wszystko, czytalam ze 3 strony wstecz i ciekawi mnie jak sie ma szczesciara bo was drogie mamy pamietam, czy ma 1 czy 2 dzieci.Agnes tez pamietam.... milo tak powspominac pozdrawiam
  2. witam Was drogie styczniowe mamy. Ruch rzeczwiście na topiku:) spory.... dziekuję za pamięć. Jestem już w 33 tygodniu wiec troszkę mi już cięzko, z usg wynika że dziewczynka, sporo figluje w brzusiu, w brata sei wdała...bo Kamil bardzo żywy i ruchliwy:) Ledwo siedze przed kompem z ltym ogromnym brzusiem. Gratuluję wam że wasze pociechy tak łądnie i szybko sie uczą tego co mądre: moi teściowie ucza mioje dziecko tak choc tu dziadu stary- i tak sie odnosi raczej do dziadkó babo ogromna wybombałęm te herbatkę ostatnia nowość: poprosze bilet do krakowa normalny nie popeldolony ręce opadają a wyzywanie 3 latka daje odwrotne skutki dobrze ze do \"szkoły\" chodzi, choc ostatnie 2 dni to krysys.... bo : panie wyzywają że paznokcie długie (a przecież króciótko obcięte) albo obiadku brakło i Kamil głodny.... nie moge uwieżyc ze taki mały człowiek już tak kombinuje....ech i wymyśla...ech zdrowia Wam Kochane życzę... i uciekam troche odpocząć
  3. witam Mamusie Liduś śliczne to łózeczko macie, musze przekopac teraz troche oferty i cos dla chlopaka znalezc. apropo zdrówka- czuje sie ok, nawet do pracy chodze. na usg widac wszystko co najważniejsze, serduszko, aczki nózki, maleństwo figluje. \\narazie nie znamy płci- zreszta to nie tak istotne, tylko zdrowie suzinko a jak u Ciebie samopoczucie? pozddrawiam
  4. HEJ szzęsliwa mamo - życzę zdrowia dla synka, i jeszcze nie wiem kto pod moim serduszkiem mieszka, bo sie zakrywa.... i niezle wierci
  5. witajcie mamusie ja to juz wogole mało sie odzywam, ale zaczynam od gratulacji dla Nikolet... i dla przyszłe kiwetniowej :) mamy u mnie to juz koniec 5 miesiaca i moj kamil gada do brzucha : dzidzia kiedy wyjdziesz i do pępka chce wlewać mleko. Kamil ostatni rok chodzi do żłobka bo do przedszkolaków go jeszcze nie chcieli. ale siusia i kupki robi sam, je tez sam... wiec o tyloe lepiej ze mam czas zadbac i o siebie zwlaszcza teraz w ciąży, mdłosci juz ustąpiły... chwilowo jestem na l4, ale jeszcze chce popracowac, bo po 3 tygodniach siedzenia w domu czuje sie jak kura domowa - potrzeba mi kontaktu z ludzmi , a nie pranie gotowanie, sprzatanie, a wieadomo co 2 i pół latek potrafi zrobic z domem... sajgon. Pozdrawiam was goraco Sylwia
  6. hej mamusie, juz mnie chyba nie pamietacie, przypomniałąm sie ostatnio, ale jakoś bez echa. Juz dawno pożegnaliśmy sie z pieluchami , bo Kamil z dnia na dzień zaczął wołac siku, i kupke. Panie w żłobku troche mnie na poczatku wspomogły (poprosiłam aby były nieugiete i w majtki zwykłą pieluche wkłądały) ale ogólnie nauka trwała 2 dni. o\\gólnie jest dobrze. tak sie jakoś złożyło że znowu na styczeń 2009 zostanę mamusią, dopiero początek, ale humory i nudności dają sie we znaki:( i spanie.... a jak tu jeszcze dogonić 2 i pół latka z nieprzemijającą energią..... idę chyba sie zdrzemnąć taka słąba jestem pozdrawiam so
  7. dzień dobry mamusie, chyba byłam tu ostatni raz w gruzniu, a tu takie zmiany. Mam tyle zaległosci, ale nadrobie. wszystko ok, mały Kamiś rożnie baredzo szybko, zdrowo(poza alergią) bo teraz z maju zaczęło sie na dobre, to brzoza i potem inne i zyrtek w akcji. ale trzymamy sie i brniemy do prozdu. gorąco was pozdrawiam i przesyłam buziaki dla wszystkich dzieci pozdrawiam sylwia
  8. FIGLARNA nie przejmuj sie jeszcze bedzie jadkiem
  9. hej kobitki, a u mnie duże czarne chmury, moje dziecko ze żłobka przyniosło bakterie s. pneumoccocis. Jestem załamana, o tyle jest dobrze że od początku wykryta ale na 3 +++. Bierzemy juz antybiotyk 2 dzien, czekam i po 7-10 dniach znowu wyniki, martwiło mnie ze mały kaszle i ma katar, i niby angina byłą ale cos sie ciagło. Zrobiłam taki hałąs u dyrektorki ze mimo iz wiedzieli o kilku przypadkach nic nie poczyniki zeby rodzicon powiedziec. moje dziecko bawilo sie na urodzinkach 7 latka gdzie była 5 innych dzieci, wszyscy ze strachem czekaja na wyniki. po wyleczeniu bede szczepic, ale ponoc szczepionki czasami sa nieskuteczne.... zycze zdrowia sylwia
  10. Bozinko jaki masz ten inhalator i za ile go kupilaś? moj mały jest prawdopodobnei alergikiem i jak sie zmęczy to bardzo kaszle, wizyta u lekarza zaklepana na marzec ale mam go inhalowac 2 razy dziennie, nie wiem czy bedzie płakał bo nigdy nie korzystaliśmy z inhalatora. No ale jak trzeba to trzeba. narazie bez leków.
  11. no to uciekam na dobr do pracki. MIłego dnia
  12. hej liduś! ja ze żłobka z biegu puszczam kamila do przedszkola. Przynajmniej zapisywanie (chyba )mnie ominie. Co do wagi to moj kamil ma 14 kg ale ile mirzy - nie wiem - bo się nie da !:)
  13. hej mamusie czy Wy mnie jeszcze troszkę pamiętacie? Po pierwsze serdeczne życzenia w nowym 2008 roku, dla Was dla Waszyc rodzin, dla cudownych 2 letnich córeczek i synków. Nie mam czasu nadrobić zaległosci w czytaniu bo to ze 40 stron będzie, ale kilka ostatnich nadrobie! Czytam że macie podobne problemy jak i ja : po pierwsze jakies choróbsko sie przyplątało (angina) W zasadzie tak : od kiedy pracuję Kamil uczęszcza do żłobka, na początku nie spał. Był od 8:30 do 12, w miedzyczasie ze 3 tygodnie chorował- no bo tam od dzieci załapał. Stwierdziłam ze nie ma sensu tak go do suchego nosa w domu kurować, bo co chwile coś łąpie, i ze swoim katarkiem poszedł do żłobka. Od tego czasu problem z przynoszeniem chorób sie skończył. Kamilowi nawet spodobało sie że jest dużo dzieci (bo 1 tydzień to przez zamknięte drzwi chciał uciekać i wołął pomocy mama ratuj!) do tego stopnia że ok 12 chciał z dziecmi iść spać. No to zostawiam go na spanie i jest do 15. To ze dopadła go angina to pewnie żłobek, bo tak nikt u nas nie choruje. Ale tydzień w domu dobrze mu zrobi. Korzyści z przebywania z dziećmi mają + raz - ładnie sam je, dużo mówi, i momentami mnie zaskakuje mądrościami, bo przyjdą moi znajomi a on mowi : \"chocie mamusia kawe robi\" po czym do mnei : \"kolacja będzie tes?\" Spanie unormowane _ złobek o 12 do 14:30 . w domu ok 21:30 SPIMY RAZEM !!!!!!!!!!!!! jak wychodze o 8:30 do pracy to widze go dpiero po 17.... wiec cały czas poświecam na zabawe , noc oczywisćie na to żeby byc blisko razem, wiec w 1 łózku śpimy też razem. Początki powrotu do pracy były ciezkie, schudłam z 8 kg, nawet po 2 dniach miałam ochotę wszystko zostawić, ale ileż będę siedzieć w domu- kiedy można pracować. Ciesze sie żę półtora roku mogłam synka wychowywać, dało to neisamowite efekty. Ja naładowałm baterie, Kamiś miał mamę! Teraz co... pewnie z pół roku jeszcze i chcemy z męzem starać sie o następnego dzidziusia:) cała reszta u mnei bez zmian,,,,, a czy wasze dzieci też znają i używają brzydkich słówek, bo moje dziecko przyniosło ze żłobka 2 ciekawe wyrazy, o kuwa i ja pierd.... i superowo wyczuwa kiedy można ich użyc!!!!!! pozdraiwm cieplutko moze uda mi sie wkleic fotke , w tych białych włosach to ja:): http://img444.imageshack.us/my.php?image=klasa3nd9.jpg\" target=\"_blank\">
  14. jejku od wczoraj po mnie żadnego wpisu.... smigam do pracki:)
  15. hej mamusie, dawno sie nie odzywałam ale pracuje już na całego, i każda chwila po pracy jest przeznaczona dla mojego synia, lub na demolkę któą pozostawił w domu i resztę prac domowych. Narzekam na brak czasu, zmęczenie i mam powoli dość. Latam ponad siły ale tak jeszcze do około 24 listopada, potem troszkę zwalniam....tempo Szkoda mi mojego syna, bo jak wychodze z domu to prosi mamusiu nie idz do pracy..... ale jak tu nie iść jak wszystko drogie i opłaty, z czego życ. Z samej miłosci do dziecka sie nie da. Dobrze że dziadkowie pomogą, z tego wszystkiego znowu popalam papierosy.... ale jestem tak nerwowa ze inaczej sie nie da, jeszcze pogoda za oknem i nieprzespane noce od grypy jelitowej.... koncze bo mogłabym tak dziś narzekać i narzekać, a po co tak smucić inne głowy. pozdrawiam sylwia
×