syjka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez syjka
-
ha ja widzialam pierwsza, czekolada sliczna:)
-
lidus i ollka moj stary dokładnie to samo, magazynuje w szafie wszystko, a jak go nei ma to myk do kontenera pck. Przeciez jest kawał chlopa a ostatnio mu wywalilam ciuchy co chodzil jak mial 16 lat, ;i przeprowadzajac sie do nas jego mama ladnie mi to wszystko spakowala i dala, ale po co. I co roku lub pol jak robie remanent w szafie to cos wyrzucam, nie tak od razu co by sie nie skapnął. To tak jak ze swieczkami gazic pojedyńczo żeby sie od razu ciemno nie zrobiło hihi U nas dzionek zaczął sie nawet spoko , Kamil wstał po 7 , na 9:30 podeptalismy do kosciółka z palmą. Mamy nowego ksiedza i jest spoko, przed kosciolem wyłożone byly palmy i kto nie miał, mógł sobie stroik palmowy zabrac. Nie bylo tylko swiecenia jak w swięconkę tylko tak ogolnie. Po kosciółku spacer do okolo 12. A ze wieczorem naszykowalam z grubsza obiad na dzis, wiec szybciutko dokonczylam kamil pojadł i ok 12:30 padł ze zmęczenia. Wiec i ja juz po obiadku i czekam na pobudkę i dalej na powietrze , u nas jest pieknie można w samym sweterku chodzic. Zapraszam na herbatkę jabłko z cynamonem. Niestety nic słodkiego nie mam, oppps przepraszam 3 zające chyba czekoladopodobne :)
-
acha lulka tez dawaj fotki kuchni, powiem wam ze slyszalam sliczne imie dla dziewczynki : Sonia, mnie bardzo sie podoba musze we wtorek zajrzec do naszej gazety powiatowej to wam napisze jakie imiona dam i men. występuja w mojej miescinie
-
no proszę na chwile was zostawic to juz nowa stronka, Cos mi sie zdaje ze szczesciara ma kolor sypialni morelowy i testują nowe meble z pomocą czekolady :))) żartuje oczywiscie, ale na pewno jakies prace wykonczeniowe trwają - tez czekam na fotki. Ze sprzątaniem to ja co dwa dni muszę robic gruntowne porządki, no inaczej sie nie da, lubie miec posprzątane, ale Kamil roznosci wszystko i wszędzie heh:)) ju znie mam sily ide spac:)
-
dasz rade szczesliwa mamo, a ja cóż przetapiam sloninke na smalec, i popijam w waszym towarzystwie kawusie, ale chyba jak skoncze w kuchni to kimne z Kamilem bo wlasnie usnął
-
hejka lidus fajowe zdjęcia, jak jest tak duzo kubusiów w pokoju na scianie fajniej to wyglada, chyba tez sobie kupie. Jak czytam Kamiloos 2006 to jakbym czytała o swoim synku Kamilu, no wypisz wymaluje taki sam, mamo kamila jak masz na imie? skad jestes? daj fotki swojego Kamilka. Szczesciaro super ze masz nową sypialnie, z przyjemnoscia poogladam zdjęcia. Lulka bedziecie sie budowac? ollka to ja pytalam o tą pieczarkową bo juz tez od dawna daje, i na tartce zcieram te pieczarki. Spagetti mnie tchnelo i tez zrobilam, ale nie nitki makaron tylko takie falbany i poledwiczke drobniutko pokorilam ze jak rozdrobnoiny tunczyk wygladał, jak sie to ladnie podparowalo zaklepalam mąką i dodalam makaron.... jadl i Kamil 2 miski i ja, pychotka. szczesliwa mamo jak porządeczki- pewnie ci sie nie chce bo pogoda na spacer a nie na robotke:) tak jak lidka życzę milego sprzątania i na tej stronie jeszcze dzien dobry i pozdrowionka dla dodi i andziar: buziaczki dla was mamuski i dla wszystkich mamusiek
-
szczesliwa mamo ja tez sie cieszę bo patrzę a dizs moj Kamil sam pije z butelki, wogole łądnie ze szklanki - ale akurat ze szklanki to pomagam ją trzymac
-
ja kupuje te3 omlety, ale one sa z ciasta biszkoptowego, takie ogromne - zgoete na pół a srodek wypełniony zwykła bita smietaną i owoce jakie sie chce. salateczka zrobiona i ... stwierdzilam ze prze 2 tyg okna sie skurzyły i latałam ze scierą... ale juz bez prania firanek oczywiscie... ide na dwor papaptki
-
Kamil umie juz wchodizc wszędzie, ale perełko - ja go sama nauczyłąm, jak wchodzic i ze schodzi sie dupką.... powiedzcie mi lepiej jak mam go nauczyc ze na spacerach chodzi sie za rękę, bo jak go tylko zlapie za roczkę to jest taka histeria ze ludzie sie za nami ogladają, i zostaly nam spacery w spacerówce albo na trawie gdzie go złapie ; kiedy mi ucieka. Moze przyczyną jest ze on praktycznie od razu wstał i sam chodizl, na poczatku przy meblach, potem puszczal sie od jednego mebla do drugiego i zaczal smigac na maxa. Wiec ne bylo nauki chodzenia za ręce i nie ma mowy nawet o tym zebym go \"prowadzała\" za łapki. Pomóżcie wiec, jak go tego nauczyc, w domu wchodzi pod stół i ucieka jak go tylko wezme za rączkę.....
-
placki dostalam wiec bez obaw ze cos z nimi zlego zrobiłąm hihi, tesciowka przyniosla, ale mnei nie zastala wiec wszystko zoostawila. Ach niby kochana kobita, tylko czasami cisnienie podnosi. Ale i ja pewnie nie jestem bez skazy, bo chyba taki idealny czlowiek nie istnieje . Ciekawi mnei co tam u szczesciary, jak z jej siostrą? ... bylam kiedys w toksycznym zwiazku i nikt ani nic nie moglo mnei ruszyc. Dobrze ze poznalam mojego męza. Dobrze ze nasi męzowie nas nie czytają, oj niejeden by sie wsciekł ze tak na nich marudzimy... ale to z miłosci oczywiscie:) Jak myslicie czy oni przed kolagami tez nas tak obgadują, bo mysle ze tak, Kiedys przez przypadek podsłyszalam jak męzulo z przyjacieem obgadywali zone kolegi.... matko boska, wycofalam sie z podsłuchu....gorsi są jak my plotkarze:)
-
ollka u mnei tez lozeczko stoi , maly spal ok 5 miseiecy, ale jak zaczal siadac to i jemu i nam bylo wygodniej w lozku turystycznym. Fajne mamy takie jak kojec. Ale wymary normalnego łżeczka. tyle ze z materialu i siatki. Wiec nawet Kamilowi sie spodobało - bo wczesniej wlkadal nogi w szczebelki, zawsze gdzies sie huknął. Mezulo przywiozł z anglii. Za spokoo cenę 100 zł z groszami, u nas takie z coneko byly po 450 zł. to drewniane chetnie bym sprzedala, ale ja chciałabym jeszcze conajmniej 1 dziecko , i przy tym wlasnie mozna ustawic materacyk wysoko - co by kręgoslup nie siadał.... pozatym wysyokie prawdopodobienstwo na blizniaki mamy, wiec lepiej niech sa dwa :) naszlo mnie na salatke tradycyjną i powstawiałam warzywka na gaz, niech sie ladnie uparują mniam mniam, i zapraszam na kawke rozpuszczalną. Mam do tego omlety ze smietana i mandarynka w srodku, placek z galaretką i malinami, i sernik z brzoskwiniami. wiec zapraszam na ucztę :)))
-
dzien doberek kobitki, pora na kawkę. Kobietki gdzie jestescie... to jest tak jak mam wlaczony komp i co chwile zagladam to was nie ma, potem jak latam i latam bo cos do zalatwiania, i wogole jak mąż przyjedzie to 10 stron skaczecie... Moje dziecko wola ciagle mniam mnaim, a taki chudy i ciagle je a jak skonczy to mniam mniam:)
-
ojoj tez nie wiem czy w mmr-ce jest bialko ale moj kamil jest wysypany. Jadl juz wszystko normalne jogurty, danonki, wszelkie owoce, zupy zabielane smietana i nic nie bylo, a teraz to juz 2 tydzien sie meczę i smaruje masciami i diety pilnuje (staram sie podawac jedzenie dotychczzasowe bez nowosci). Mmrke mielismy 27 lutego czyli miesiac temu , normalnie mam myslec ze to po szczepionce? eee chyba nie
-
NO EJ GDZIE WY JESTESCIE? nawet drzemkę zdobiłam , mysle sobie : ciekawe co u styczniówek; albo spacery albo porządki albo drzemki albo kawy popołudniowe albo praca albo goscie o maly sie przebudza jest szansza na wyjazd do bratowej, lubie brac tam Kamila bo mają króliczka miniaturkę... który przed Kamilem wieje co sił w nogach :P
-
dzis moja bratowa mowi ze ją dopiero teraz trafiło , nic jej sie nie chce, sprzat a bo musi, żyje bo musi. Jakas taka blada i wogole, musze ją dzis na spacer wyciągnąc, moze za duzo w domu siedzi i powietrza nie moze złapac, albo do fryzjera wyciągne, cos zaradzic. Wiecie co przez tą wiosne to moje dziecko wstaje toeraz o godzinie 7:30 i dzis do 14 bez zadnej drzemki, wiec jak po 14 zasnął to obudzi sie chyba o 19......................... i jak tu do bratowej jechac:(
-
trzeba zrobic jaką s niespodziankę i mamusie ktore wrocą z pracki zobaczą nową stronkę buzki mamuski, jak wiosenne przesilenie - juz za wami. ?????????????????
-
hej, no rzeczywiscie te proszki z niemies sa superowe, ale mnie akurat nei ma kto przywiesc i czasami kupuje od znajomego co akurat zajmuje sie handlem towarami sprowadzanymi z zagr. ale to tak sporadycznie. pozdrawiam kurcze znowu kamila wysypało , po herbacie z cytryną. Szczesliwa mamo a jak u ciebie skaza? karmisz sloikami czy waszym jedzeniem. ??????????????
-
a wogole odkryłam slicznie pachnący proszek (ale i dobrze piorący), \"bryza\" do kolorów, jejku jak firanki pieknie pachną, i ubranka - taką wiosną. i wogole cena fajna . bo za 4 kg zaplacilam 25 zł. MImo ze do kolorów to odważyłąm sie uprac swoje firanki tyle ze do tego prania jeszcze saszetkę waniszu wsypałam, biale i pachnące..... chyba na mnie pora branoc:)
-
a teraz robilam porządki w barku, no i przyznam nieskromnie ze nie jest mały bo my z mezulem lubimy wszelkie wina i rozne dziwne napoje... ale do rzeczy.... jutro bedą zbierac szkło.... i tak w tym barku stały jakeis butelki ze tu trochę i tam troche.... teraz jestem na pasoi... i jakos mi tak wesoło.. pozlewałam to wszystko w jeden drink - a jutro głowę wielkosci dyni będę miała:))) dobrejnocki zyczy syyyiiiika
-
olka to spoko bo moja to najbardzie lubi ugościć SIĘ !!!! Za to moja mama dba o te wszelkie smakołyki, pewnie jej pomogę bo zawsze coś podpatrze i sie nauczę. Chociaż głowy do pieczenia nie mam, słuchajcie ja nawet ciasto z torebki potrafie przypalic. Jedyne co umiem to biszkopt i jakies tam galaretki do tego lub na biszkopcie torcik smietanowy, babkę , i sernik na zimno, no i karpatke jeszcze. Zwykły sernik!!!! TO KIEDYS TRZY RAZY POD RZĄD W KOSZU LĄDOWAŁ, na początek nie dopiekł sie spód, potem sie przypiekł a ten trzeci to ciasto z dołu wypłynęlo na wierzch :))) taka ze mnei ciastkarka, za to upichcic to prędzej, taka ze mnie niezbyt gosposia
-
szczesliwa mamo jestesmy z ollką gotowe Ci pomóc - tyle ze z naszej pomocy możesz miec wiecej strat niż zysku. zjedzone od proszku firanki - zalane mieszkanie - ale od tej piany to fajnie sie dywany wyczyszczą hihi
-
u nas tez ostro wiało (a ja spod Poznania - taki milowy rzut kamieniem 120 km - czyli mocny rzut hihi) ale pod domem byłam z malym bo sie darł w nieboglosy- ileż w domu można siedziec jak takei słońce. No ale dzis zdradliwie.
-
wiecie co ja mądra dzis zrobiłam, jak mylam mamie okna - mysle wypiorę jej tez firanki i od razu pozakladam. I tak jakoś tych środków mi sie przelało, że piana wychodziła z każdego możliwego miejsca w pralce (nawet nie wiedziałam ze automat ma tyle szczelin) wiec pół pralni było w pianie. Szkoda ze fotki nie zrobiłam ale to jak z jakiejś bajki kreskówki- a blondynce sie przytrafiło naprawdę!
-
olka masz lepszy skok niż ja hihi, fajnie że rozpoczełas nową stronkę, co tam działasz?
-
chyba wiekszy rozpęd do tego skoku, oj coś siłki opadły:( a co tam wiosna jest!