Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Orzeszek83

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Orzeszek83

  1. Cześć dziewczynki:D Piękne słoneczko u mnie dziś:) Maju, ja myślę że ładne wybrał:) Widzę, że pomalutku już każda z nas zaczyna kupować wyprawkę:) Baderko, ja też tak miałam z tą wydzieliną i to właśnie zatoki były. Trzeba było je nagrzewać - wg mnie naprawdę pomaga. Mamy taką żarówę wielką, nazywa się lampa grzewcza, kosztowała coś około 15zł. Można ją wkręcić do normalnej lampki. Zatoki miałam nagrzewać wieczorem, żeby potem od razu położyć się do łożka. I tylko w czasie nagrzewania trzeba oczy zasłonić czymś. Mi pomogło. Wesolutka, ja też ostatnio podejmowałam próby golenia nóg i też był to nie lada wysiłek:)
  2. Legally, ja mam termin na 10go kwietnia i u mnie jest 27 tydzień i 2 dni.
  3. Ojej Mróweczki, przykro mi. Babcia się nie popisała... ale na takie starsze osoby to chyba nie ma siły - i tak będzie mówić swoje i tak. Ale dobrze, że jej coś tam powiedziałaś a nie wszystko w milczeniu znosiłaś, nie zaszkodzi babci z pewnością nawet jeśli się obrazi:)
  4. Angela, wypoczywaj wypoczywaj chociaż że to wkurzające to się domyślam. Ale same plusy:) Ile mąż się nauczy w tym czasie :D
  5. Uuuu to trudno. Jak dostaniesz to daj znać jak leżą:)
  6. Hihi mężczyźni.... :P Mój już w łóżku narzeka, że mnie nie ma jeszcze, więc lecę spać. Dobranoc:) I czekam na link:)
  7. http://www.allegro.pl/item513781559_2_szt_stanik_75c_bawelniany_do_karmienia_za_28zl.html Ja się nad takim zastanawiałam, bo są dwie sztuki od razu.
  8. A możesz wkleić link do tego stanika? Ja właśnie też się rozglądałam na allegro tylko nie wiem czy rozmiar mam kupować taki jak teraz czy po porodzie jak przybędzie mleczka to piersi się jeszcze większe zrobią? Jaki Ty Maju kupiłaś rozmiar?
  9. To chyba zawsze tak jest, im bardziej się z czymś pilnuje tym bardziej nie wychodzi i się coś tak powie:P Co do golfika to zgadzam się absolutnie i do plusów i do swędzenia:) Choć podejrzewam, że jakby było cieplej to bym nawet do pobliskiego sklepu w dresikach latała:) A mój mąż właśnie wymyślił że będzie sobie robił inhalację na zatkany nos także siedzę tu i patrzę co tam wykombinuje. Tylko pyta z czego tak się cieszę do komputera:)
  10. Też mam takie spodnie:) Tylko ostatnio ten "golfik" zaczyna mnie denerwować i najwygodniej mi jak mogę w domu chodzić w spodniach dresowych:D I oczywiście uroczy brzusio Maju:) Choć jego zawartość bardziej urocza:)
  11. Kijaki ale się uśmiałam z tego co napisałaś:) Nie wiem jak mogli nie zauważyć nic:) Maju, gratuluję drzwi:) Ja zazdroszczę, że macie już swój domek i się nim zajmujecie:) My raczej przez najbliższe lata będziemy mieszkać w bloku, ale miejmy nadzieje, że kiedyś to się zmieni. A swoją drogą Maju coś ostatnio chyba mocno w ciągu dnia zajęta jesteś, bo jakoś z tego co mi się wydaje to tylko wieczorkami późnymi Cię tu widać:)
  12. Kijaki, mi też tak mówiono i mówią dalej, ale też już się tym nie przejmuję:) Dziewczynki, miłej nocki, ja lecę oglądać film na tvn:) Enigma:)
  13. Menia, ale nie przejmuj się absolutnie komentarzami na naszej klasie! Według mnie brzuszek wcale nie jest jakiś bardzo duży - jest ślicznie okrągły:) Brzuszkiem można się tylko chwalić w ciąży:) Absolutnie nie trzeba się martwić że rośnie:) Każdy ma inny więc tydzień nie ma tu nic do rzeczy. Co do opisu masażu - pewnie i dla mnie byłaby to czarna magia gdyby nie to że pokazała nam babka ruchami dłoni jak to robić:) Po prostu paluszek dookoła przesuwać i ugniatać delikatnie:)
  14. Znalazłam to na stronie rodzić po ludzku: * Wykonuj masaż krocza - regularnie, już od połowy ciąży. Uwaga! W przypadku infekcji pochwy nie stosuj masażu, aż do wyleczenia. Najwygodniejsze pozycje, to klęk na jednym kolanie z drugą nogą lekko odwiedzioną i stopą opartą o podłogę, albo pozycja stojąca z nogą opartą, np. o krzesło. Do masażu używaj naturalnych olejów, np. z oliwek, kiełków pszenicy lub słodkich migdałów. Odrobinę olejku rozgrzej w dłoniach. Jednym palcem nanieś olejek na obszar wejścia do pochwy i na wargi sromowe od wewnątrz, i wykonuj delikatne ruchy okrężne wokół pochwy. Gdy śluzówka wchłonie olejek, włóż opuszkę palca do pochwy i uciskaj jej dolny brzeg (w kierunku odbytu) w środku i na zewnątrz, do momentu, w którym poczujesz pieczenie. Nie naciskaj więcej, poczekaj, aż pieczenie ustanie. W ten sposób zwiększasz swoją odporność na ból i uczucie rozciągania w okolicach pochwy. Masaż wykonuj regularnie w ten sam sposób przez kilka dni, a następnie dołącz do masowania drugi palec. W zależności od samopoczucia dojdź do masowania czterema palcami - wtedy krocze może się rozciągnąć już do 2/3 wielkości główki noworodka.
  15. Filka, mam nadzieję że i Ty będziesz zadowolona ze swojej. My płacimy dość dużo niestety, nie jest to żadna szkoła przy szpitalu. W cenę poza zajęciami są wliczone wizyty położnej od nich po porodzie i kogoś z poradni laktacyjnej. Koszt to 500zł. Więc raczej nie mogą sobie pozwolić na to żeby coś było nie tak. A co do tych pozycji, to mówiła że można zacząć dwa miesiące przed porodem. Pozycje w których miednica jest otwarta. Najlepszą pozycją jest bycie na czworakach:) Panowie się cieszyli że żony mogą przy okazji podłogi szorować wtedy:) A poważnie to można np siadać na odwróconym krześle tak żeby nogi mieć po dwóch jego stronach i opierać się łokciami na oparciu pochylając się lekko do przodu. Polecała też bardzo masaż krocza, co o tym myślicie? POkazywała nam nawet rysunek pochwy żeby się nie bać że coś się w środku uszkodzi bo palec powinno się wkładać tylko opuszkiem samym. Mówiła, że masując krocze mamy dużo większe szanse uniknąć jego nacięcia, bo mięsień będzie dobrze potrafił się rozciągnąć. Powiedziała, że opuszką palca wskazującego trzeba masować dookoła po kąpieli a jak zrobi się bardziej miękko to lekko naciągać. Po tygodniu czy ciut dłużej spróbować dwoma palcami masować itp I żeby się nie bać że coś tam się poszerzy bo chodzi tylko o to żeby w momencie porodu jak przechodzi tamtędy główka dziecka to wszystko się ładnie rozciągnęło. Ja spróbuję w każdym razie.
  16. Ehh lecę na zajęcia, trzymajcie kciuki żeby szybko czas leciał...
  17. Dzień dobry w sobotę:) Niestety mam zjazd więc mało udana sobota to będzie:( Maju przykro mi, że nic nie udało się kupić. Miejmy nadzieję, że następnym razem będzie lepiej:) Masz chociaż okazję wybrać się kiedy chcesz do Krakowa o czym ja np mogę tylko pomarzyć:) - 5 godzin jazdy... Naan mam już Ciebie na nk czy jeszcze nie? Legally, życzę udanego przemeblowania pokoju:) A co do materaca to ja mam gryczano kokosowy. A teraz kilka słów o szkole rodzenia:) Bardzo BARDZO mi się podobało. W programie jest 6, 7 spotkań, każde po 3 godziny. W sali są super wygodne fotele, żałuję, że nie mam takiego w domu. Atmosfera fajna, 6 par w naszym wieku mniej więcej - i tylko 2 chłopców:) Mówiła prowadząca, że od jakiegoś czasu same dziewczynki się rodzą - aż ciężko mi było w to uwierzyć biorąc pod uwagę ich ilość na naszym forum:) Te pary, które były miały wcześniejsze terminy niż ja. Głównie na połowę marca, choć jest jedna dziewczyna, która ma rodzić już w połowie lutego. Więc i brzuszek miałam najmniejszy. Zajęcia były takie bardziej integracyjne. Opowiadaliśmy o sobie i o naszych maleństwach. Prowadząca mówiła jak ważna jest aktywność w czasie ciąży, nawet zwykłe spacery. Opowiadała też jak ważny jest kontakt z dzidziusiem już teraz, zarówno mamy jak i taty. Żeby mówić do dziecka, głaskać je, puszczać mu ulubioną muzykę itp. Mówiła też o ułożeniu dziecka do porodu - jak dużo zależy od tego w jakich pozycjach znajduje się mama. I pokazywała pozycje w których warto przebywać codziennie przez trochę na jakieś 2 miesiące przed porodem, żeby dzidziuś zaczynał układać się tak, żeby ten poród był udany. Bo podobno nie wystarczy, żeby był główką do dołu, jego plecy powinny się stykać z naszym brzuchem. Ciężko tak streścić 3 godzinne zajęcia:) Ale prowadząca wydaje się bardzo kompetentna i wyszłam naprawdę zadowolona z tych zajęć. Już wczoraj dużo ciekawych rzeczy się dowiedziałam i myślę, że naprawdę dużo nam to da. Piotrek też był zadowolony. Pod koniec zajęć wypisywaliśmy na tablicy słowa kojarzące się nam z porodem. Kobiety podawały słowa typu radość, wzruszenie, ale też i ból. Natomiast faceci, w tym mój Piotrek słowa typu: wrzask i panika hehe :) Ciekawe jest to, że dziecko pojawiło się gdzieś na samym końcu a przecież to ono powinno być w tym wszystkim najważniejsze. Fajne jest też to, że będziemy zwiedzać porodówkę i izbę przyjęć w Świdniku:) czyli tam gdzie ja będę rodzić:D W Lublinie nie bo tu jest za dużo porodów a w Świdniku jest dużo spokojniej:) I jak tam będziemy to będzie też spotkanie z położną z tego oddziału i ona wtedy pokazuje noworodka i jak pielęgnować np jego pępek. Kończę bo rozpisałam się strasznie. Lecę robić śniadanko:)
  18. Dziewczynki, ja tylko na szybko życzyć dobranoc wszystkim:) Szkoła rodzenia super! Jutro napiszę:)
  19. Hmmm biorąc pod uwagę moje problemy ze spaniem obecnie to chyba zastanowię się nad tą poduszką:)
  20. DZwoniłam do rehabilitantki - niestety dopiero na czwartek dało się umówić, bo tyle ma osób zapisanych ehhh myślałam, że szybciej się da. Powiedziała, że przede wszystkim zrobi mi masaż, ale pokaże też kilka ćwiczeń, choć nie chce mnie za bardzo obciążać no i poza tym większość ćwiczeń wykonuje się na brzuchu...
  21. Zasmarkana mamo, właśnie zauważyłam, że 14 lutego wychodzisz za mąż:) Jaka romantyczna data:) Jak tam przygotowania?:) Wszystko już macie?
  22. Jeszcze 2 godzinki i pierwsze zajęcia w szkole rodzenia:) Napiszę wieczorkiem jak było:) Zastanawiam się jak ja jutro wysiedzę na uczelni z tymi moimi plecami:( Jak siedzę wygodnie to jest ok, ale na uczelni to wiadomo jakie siedzenia... twarde i niewygodne ehh W ogóle dziś chciałam trochę kuchnię posprzątać i po chwili zaczęło boleć strasznie, więc musiałam wszystko zostawić. Martwię się, że już tak do końca będzie. I szkoda mi męża trochę, bo w sumie to wszystko na niego spada teraz. Dobrze, że mama mi pomaga i jakieś obiadki nam podrzuca mniej lub bardziej gotowe, bo teraz nawet i tego nie mogę już robić. Dłuższe stanie też kończy się bólem ehh
  23. Chciałabym mieć takie szczęście:) Czasami biorę udział w konkursach jakichś i nigdy nic nie wygrałam jeszcze:) Mój mąż zawsze jak jest kumulacja w toto lotku to leci grać hehe śmiać mi się z niego chce wtedy:) Kiedyś przypomniał sobie pół godziny przed zamknięciem i jeszcze poleciał zagrać:)
  24. Ja właśnie jestem z powrotem z obiadkiem:) Dziewczyny, mama do mnie dzwoniła z zabawną wiadomością:) Moja ciocia kupiła przez internet jakiś depilator i przy okazji był konkurs, więc wypełniła jakiś kupon i wygrała heheh wygrała nową Toyotę jakąś, nie pamiętam nazwy modelu:) Ależ się zdziwiła:)
×