Orzeszek83
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Orzeszek83
-
Chyba nie nadążę dziś odpisywać:P Zasmarkana - Dziękuję! Fajniutki brzuszek:) W ogóle ciekawe masz zdjęcia na nk. To z czerwoną szminką mi się podoba bardzo:) Limetko, śliczny synuś. Duży chłopak już:)
-
Witaj Limetko! Ależ się tu dzisiaj ruch zrobił:) Fajnie:) Kijaki, wstyd się przyznać, ale mało ich słyszałam:P Raz byłam jak grali gdzieś tu niedaleko uczelni mojej, ale nie pamiętam. Nadrobię trochę zaległości i Ci powiem czy mi się podoba:) Kilka razy widziałam ich w centrum handlowym - cóż, Lublin nie jest taki duży wcale:) Zasmarkana, ja sobie kilka razy przeczytałam Twój nick, bo myślałam na początku że coś pokręciłam:) Faktycznie zabawny:)
-
A to mój mail, jeszcze ja poproszę namiary: katarzynakoszalka@gmail.com Mróweczki, dziękuję BARDZO BARDZO! Przyda się to co napisałaś. Zaraz coś pokombinuję z tego jak to się ma do mojej książki, to przynajmniej ta stara baba nie będzie się czepiać, że nic nie mam, bo ostatnio powiedziała, że bez tego mamy się na zajęciach nie pokazywać lepiej...
-
Hehe zasmarkana mamo, koty faktycznie czasem w różnych dziwnych miejsach się znajdują, mój też mi nie raz stracha napędził:) Często też robi sobie takie zasadzki i z ukrycia wyskakuje nagle:)
-
Wesolutka, ja też tak mam, czasem sobie w tej głowie coś tak umyślę i się boję, zwłaszcza właśnie jak sama jestem. Ale w nocy faktycznie wiało strasznie i miałam jakieś wizje, że nie wiadomo co za oknem się dzieje:P
-
Mróweczki to chyba uratujesz mi życie:) Dziękuję! katarzynakoszalka@gmail.com
-
Mróweczki, mam na jutro przygotować coś z metodyki. Mam wybrać książkę i powiedzieć jakie są w niej kryteria organizacji materiału. Dokładnie pytanie brzmi tak: What are the criteria for selection/organization of the material? O ile dobrze rozumiem chodzi np o to, że jest podział na reading, writing itp? Czyli wg mnie byłoby to jedno kryterium. Ale jakoś nic innego nie przychodzi mi do głowy. Myślisz że dobrze myślę?
-
Mróweczki to Ty jeszcze uczysz angielskiego o ile się nie mylę? Czy coś pokręciłam? Bo mam takie pytanie niezwiązane z naszym topikiem trochę, bo muszę coś przygotować na zajęcia na jutro i tak nie do końca rozumiem. Pomyślałam, że zasięgnę opinii:)
-
A to łobuz jeden:) Mój cierpliwie czeka na śniadanko i dopiero wtedy zaczyna harce:)
-
Faktycznie:) Ja próbuję się zmobilizować, żeby zrobić jakieś śniadanko, ale tak mi się nie chce. Szkoda, że mąż już poszedł do pracy bo przez ostatnie dwa dni jak był w domu to robił mi śniadanko:)
-
Dzień dobry, ja też już na nogach, nie mogę spać:(
-
To dobrze, że mówisz, poszukam może jeszcze jakichś opinii na forach internetowych i najwyżej wybiorę coś innego. A co do wagi maluszka to ja jestem ciekawa bardzo ile waży, ale wizytę mam dopiero pod koniec stycznia i nie wiem czy zrobi mi usg.
-
Filka pościel śliczna. Ja też pomału wybieram. A jeśli chodzi o wypełnienie to ja kupię to: http://www.allegro.pl/item515608916_0892_feretti_wypelnienie_ingeo_koldra_poduszka.html Zarówno koleżanka jak i bratowa mi je poleciły, bo same takie mają i są bardzo zadowolone.
-
Hej! Ależ macie tempo od wczoraj! Ledwo nadążyłam z przeczytaniem. Na temat wózków się niestety nie wypowiem, bo my bierzemy wózek od mojego brata, niestety nie pamiętam nazwy. Wiem, że kiedy jeździłam na spacerki z jego córeczką to było z nim bardzo wygodnie. Witaminy również biorę raz dziennie. Choć kilka razy zdarzyło mi się zapomnieć. Alison, ja czuję malucha głównie na wysokości pępka i troszkę ponad. Apple ja kupiłam łóżeczko 120x60, wydaje mi się, że wystarczy do dwóch lat spokojnie. Byłam u ortopedy w związku z plecami i dał mi numer telefonu do jakiejś rehabilitantki. Mam do niej jutro zadzwonić a ona się zastanowi jakie ćwiczenia rozluźniające mogłabym robić i ma mi zrobić jakiś delikatny masaż. Zobaczymy co z tego będzie. A jutro szkoła rodzenia:D
-
Chyba każda z nas będzie powoli bała się porodu, ja też coraz częściej o tym myślę i boję się strasznie. Mam też nadzieję, że niczego nie przegapię i że wszystko będzie dobrze.
-
A jeszcze dodam, że u mnie będzie taka sytuacja, że jak będę szła na zajęcia to będę musiała odciągnąć pokarm, żeby nakarmił mąż małego butelką, tylko dlatego zastanawiałam się nad 260 choć szczerze to nie wiem ile takie maleństwo je:)
-
Mi lekarz kazał zrobić cytomegalię jak planowaliśmy ciążę. I też planuję kupić butelki Avent. Gosian czyli na początek np dwie 125ml wystarczą? Nie kupować teraz 260?
-
Stokrotko, u mnie same rozrabiały pielęgniarki.
-
Angela dobrze, że chociaż komputer masz. Ściskam cieplutko! Ja znowu się nie wyspałam:( Jak tylko odwrócę się na plecy bądź na prawy bok to od razu plecy bolą strasznie. Więc w grę wchodzi tylko lewy bok - ale dziś już bolało mnie ucho i biodro od spania w tej samej pozycji, strasznie ścierpłam. Na dodatek mąż chory:( Nie poszedł nawet do pracy dziś, bierze antybiotyk. Tak się zastanawiam na ile mogę liczyć, że się nie zarażę. Boję się, że jak przejdzie na mnie to będę się męczyć, bo u niego to takie troszkę poważniejsze a nie zwykłe przeziębienie. Na dodatek kot nam nie dał spać rano... Spaliśmy dziś oddzielnie, ja w sypialni a Piotrek w salonie i tak jakby kot myślał że się pokłóciliśmy, bo rano chodził od niego do mnie i się przytulał i miauczał. A jak już w końcu wstałam to kotek oczywiście poszedł spać:) Mądrala.
-
Ja też miałam robioną glukozę z 50gr. Ale powtarzać już nie muszę nic. Maju, ja łóżeczko kupiłam przez allegro, choc najpierw oglądałam je w sklepie. To z allegro jest takie samo jak w sklepie dokładnie za to w sklepie samo łóżeczko kosztowało 415 zł a ja przez allegro kupiłam za taką samą cenę łącznie z materacem od razu. Syla, u mnie też tak zimno. Jak patrzę na termometr i widzę te -15 to aż mnie wstrząsa! Brrrr! Badanie na toksoplazmę miałam i mam powtórzyć jeszcze raz, ale dopiero później. I właśnie z powodu kociaka:) A różyczki nie robiłam też, bo chorowałam jak byłam mała.
-
Apple plecki dalej bolą, ale trzymam się jakoś:) Mam nadzieję, że nasze zajęcia w szkole rodzenia też będą fajne:)
-
Dzień dobry:) Mi się spało tak sobie, trochę bolały mnie plecy. Od rana znowu pobolewają, wiec pewnie kolejny dzień będę się tak męczyć... Pogoda za oknem przerażająca, na termometrze dalej mam prawie -15 i wszystko oszronione strasznie brrrrr
-
Dziewczyny, odpisuję jak pojawiały się posty, więc czasem coś może być dwa razy do tej samej osoby:) Ale tak po kolei sobie to ułożyłam, żeby się nie pogubić. Mróweczki, mnie też tak boli jak opisujesz, faktycznie niefajnie się chodzi. Lekarz mi mówił że znowu się rozciąga wszystko. Kijaki, ja niestety nie wiem co z masażerem, ale może zatrudnij męża jako masażystę:) Maja, cieszę się, że już lepsze samopoczucie!:) Tak trzymać!! Alison, ja ostatnio znalazłam taką stronkę, która dość mi się podobała. Jak tam wejdziesz to od razu wyświetla się plik Adobe: http://www.e-kubraczek.pl/all/pliki/wyprawka_dla_dziecka-www.e-kubraczek.pl.pdf Mam nadzieję, że się otworzy. Apple, ja zaczynam szkołę rodzenia w piątek:) Też nie mogę się doczekać pierwszych zajęć:) Legally, faktycznie coraz ciężej się robi. Ja też tak to odczuwam jak się jakoś więcej nachodzę albo coś dłużej robię. Czasem aż mi się samej z siebie chce śmiać:) Mróweczki, a może za krótko trzymasz wacik po wyjęciu igły z żyły? Pielęgniarka mi powiedziała, że trzeba potrzymać dłużej i nie odrywać go w ogóle ani na moment - wtedy siniak nie powinien się pojawić. Co do filmu - Iluzjonista - to również polecam. Straaasznie mi się podobał ten film. Legally pytała o brzuszki, na wysokości pępka mam 86cm. Wesolutka, ja czuję coś podobnego ostatnio. Zależy jak się ułoży, bo czasami czuję go przy pępku, ale kilka razy ostatnio jakoś tak własnie dziwnie kopał jak napisałaś, jakby w pochwie to czuć. Też się zastanawiałam czy to dobrze, że on tak nisko siedzi? Ale jak kopie w pęcherz to jest inne uczucie. I też czuję nóżki po prawej stronie brzuszka:) A jak nie mogłam spać raz w nocy to czułam jak się wierci i też muszę przyznać, że dużo intensywniej się rusza wtedy niż w dzień. Całe szczęście, że jak śpię to też nie czuję:) Legally, też tak myślałam, że fajnie by było jakbyśmy się pod koniec wymieniły telefonami, żeby dać sobie znać o porodach. Przez maila np można. Wiem, że strasznie dużo napisałam, ale tak się rozpisałyście i chciałam na wszystko odpisać:) Już więcej nic nie dodaję, żeby nie było za dużo:)
-
Niestety muszę zbierać się do pracy, żeby wszystko pokazać nowej osobie ehh Tak mi się nie chce:( Dzidziuś dokazuje i ciągle kopie, również po pęcherzu, na dodatek te plecy bolące... Najchętniej bym została w domu cały dzień. Oby szybko zleciało.
-
Syla współczuję przeziębienia. Z domowych sposobów na kaszel to ja próbowałam tylko ciepłe napoje pić różne, żeby ciągle w gardełku było ciepło, bo wtedy nic mnie nie drapało i nie kaszlałam. I ssałam sobie landrynki z sokiem w środku:) To też pomagało:) Legally, ja też czytam już styczniówki i też wyczytałam, że kolejna ma już swoje maleństwo:) Jakoś pozytywnie mnie nastrajają ich wpisy pomimo tego że męczą się strasznie. Ale jak czytam że każda w końcu ma swojego maluszka mimo, że czasem ciężkie porody i w bólach to myślę sobie, że wszystko da się przetrzymać jednak:)