Orzeszek83
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Orzeszek83
-
Apple ja też Cię podziwiam:) Ale danie brzmi bardzo smacznie:) Z pewnością kiedyś spróbuję:) Ja dziś na obiad upiekłam ziemniaki i rybkę w folii. A zaraz zabieram się z rodzicami do makro, bo akurat jadą i wstąpią po mnie.
-
Cześć dziewczynki, Arleta, bardzo mi przykro. To dobrze, że zdążyłaś zobaczyć się z babcią. Moja też zmarła niedawno. Zaraz po tym jak dowiedziałam się o dzidziusiu i strasznie mi przykro, że nie zdążyłam jej o tym powiedzieć ani jej zobaczyć:( Maja współczuję strasznie i jednocześnie podziwiam, że tak dzielnie to przeszłaś wszystko! Oby szybko przestało boleć. U mnie też pogoda brzydka. Za to byłam u fryzjera i trochę poprawił mi się nastrój:)
-
Ja sobie zapisałam przypomnienie, żeby pamiętać o filmie. Maja, jakby co to przypominaj:) Legally, pytałam bo ja właśnie mam nadzieję, że jakoś do porodu mnie przygotuje bardziej. Ja zaczynam zajęcia w styczniu. Dokładnie nie wiem kiedy, bo to oni mają się odezwać jak będzie nowa grupa powstawać.
-
Legally czujesz się bardziej przygotowana do porodu po tych zajęciach??
-
Matyjasowa, powodzenia! Dobrze będzie:)
-
Ja z kosmetyków używam krem na rozstępy Vichy i krem do pielęgnacji piersi perfecta mama. A poza tym zwykły krem nawilżający do reszty ciała. U mnie oliwka się nie sprawdziła - zaczęły się rozstępy pojawiać stąd zmiana na Vichy i jak ręką odjął. Wczoraj plotkowałyśmy z moją mamą i jakoś doszło do tematu porodu. Mówiła, że urodziła mnie bez znieczulenia, że cały ból da się znieść dla dziecka. I podała przykład koleżanki, u której po znieczuleniu zewnątrzoponowym wystąpił jakiś niedowład w nogach i przez 3 miesiące po urodzeniu musiała leżeć i przechodzić ostrą rehabilitację. Trochę mnie to wystraszyło... Natomiast wspomniała też o jakimś żelu dopochwowym, który nasza ciocia kupowała dla swojej córki właśnie do porodu. Tylko sama nie wiedziała o co chodzi, bo się nie dopytywała. Że ten żel ma niby ułatwić poród jakoś. Mama zapamiętała tylko cenę - 180zł heh. Słyszałyście o czymś takim?
-
Maja firanka prześliczna:) Przy takiej firance brudne okno faktycznie wyglądałoby kiepsko:) Ja póki co mało przytyłam i wszystko jest w brzuszku, więc liczę, że do końca ciąży będzie wszystko po mojej myśli i potem też. W każdym razie będę też stosowała jakieś kosmetyki, żeby ciało było tak samo jędrne jak wcześniej. A co z tego wyjdzie to zobaczymy:)
-
Cześć wszystkim:) Mój katar w nocy jakoś mniej przeszkadzał za to bardziej boli mnie gardło. Także dziś ciąg dalszy wygrzewania:)
-
Izabart, prześliczna kołyska! Naprawdę masz talent, zgadzam się z Mają. Nigdy w życiu nie potrafiłabym czegoś takiego zrobić. Przepiękne. Może powinnaś osobie robiącej kołyski zaproponować wspólny biznes:) Maja oszczędzaj się i nie przemęczaj za bardzo przy tych oknach! Ja właśnie skończyłam mleczko z miodem na bolące gardło:) Wiecie, mój maluch właśnie siedzi po prawej stronie brzucha:) Strasznie mnie to śmieszy jak tak się umiejscawia, bo wtedy lewa strona robi się dużo mniejsza a ta prawa tak wystaje:)
-
Wesolutka, dzięki za informacje. Dam Piotrkowi do przeczytania i jakby co to będę się dopytywać jeszcze:)
-
Alison, dokładnie z Lublina jestem. Ale nie wiedziałam że ten makaron to nasze regionalne danie:) Macie dziewczyny coś u siebie ciekawego jeszcze? Pewnie jest więcej takich potraw. Któraś z was pisała o zupie rybnej wcześniej - nigdy tego nie jadłam:) A chrapanie faktycznie bardziej uciażliwe jest jak się nie może spać w nocy, chociaż wiecie co Wam powiem:) Teraz jak mam katar to głównie w nocy nie mogę spać, bo mam zatkany nos. Wczoraj wstawałam w nocy, żeby go wydmuchać, żeby nie budzić męża, ale dziś już mi się nie chciało. Zresztą i tak budziło go moje wstawanie więc dmuchałam nos w łóżku:) I wiecie co zrobił mój ukochany?:) Po 5 powiedział, że już nie może tego słuchać:P że nawet on tak nie chrapie i zabrał poduszkę i poszedł na kanapę do salonu:P hehe a najlepsze powiedział mi rano, bo okazało się, że na kanapie spał kot i za nic nie chciał się przesunąć - pewnie wyszedł z założenia, że kto pierwszy ten lepszy hehehe
-
Alison u mnie robi się ten makaron:) Faktycznie pyszne. Mój mąż też palił jak się poznaliśmy, ale już na szczęście rzucił. Taki był mój warunek:) - choć to może dziwnie brzmi żeby takie warunki stawiać. Zawsze chciałam, żeby ten z którym się zwiążę nie palił. Także musiał sie dostosować:P
-
Dziwne święta bez śniegu, więc mam nadzieję że chociaż troszkę spadnie. Ładnie by to wyglądało. Co do sprzątania to ja też muszę rozłożyć na raty, bo szybko się męczę. Póki co i tak odpuszczam ze względu na przeziębienie. Pewnie pod koniec tygodnia się zabiorę za coś a w sobotę zagonię też męża:)
-
Haha Kijaki ja tez mojego szturcham :) bo również chrapie:) Na szczęście póki co jak się odwraca na bok to przestaje. Chociaż zdarza mu się marudzić przez sen, że musi się odwracać:) Rano jak mu opowiadam to nie pamięta nic:)
-
Apple przypomniałaś mi o tym kompocie:) Jest straszny!:) (jak dla mnie:P) Mój tata upiera się zawsze, żeby go robić a wszyscy inni nie mogą znieść już nawet zapachu:)
-
Dołączam się do pierogów z kapustą i grzybami:D No i barszczyk z uszkami pyyyycha! Ale karpia nie lubię, nigdy mi nie smakował.
-
Wesolutka miałaś ten zabieg na przegrodę nosową? A możesz coś więcej o tym napisać? Mój mąż też ma tylko ciągle mu nie po drodze, żeby coś z tym zrobić. Chciałabym wiedzieć ile czasu spędziłaś w szpitalu i ile potem to wszystko się goiło.
-
Ja póki co odstawiłam perfumy, bo też drażni mnie jak za mocno pachnę. Używam kulki o delikatnym zapachu. Izabart, ja co prawda nie pracuję w przedszkolu, ale w szkole językowej ale u mnie jest podobnie. Zajęcia odbywają się po południu a rodzice mimo to notorycznie przyprowadzają chore dzieci, mimo, że zawsze mówię, że zajęcia bez problemu można odrobić w innych grupach. Zwykle cierpię na tym ja albo właśnie inne dzieci, ale nie przetłumaczysz - czasem myślę, że im po prostu wygodnie oddać dziecko chociaż na godzinkę. I nie jest tak, że rodzice pracują wtedy - bo zwykle czekają na dzieci w poczekalni, więc mają wolne.
-
Witam się i ja, dalej chora jestem, póki co po weekendzie nie widzę poprawy. Mimo, że wszystko to co pozwolił lekarz wzięłam, i piję mleko z miodem i herbatkę z sokiem malinowym i się wygrzewam. Odpuściłam pracę w tym tygodniu - najważniejsze moje zdrowie teraz a i tak to ostatni tydzień przed świętami. Także pewnie aktywnie będę uczestniczyć na forum:) więc piszcie dużo dziewczynki, żeby czas szybciej mijał:)
-
Ja chyba postawię na kocyk, bo jednak mimo że w kwietniu różna pogoda to będzie robić się coraz cieplej. Wesolutka, lepiej mieć troszkę brudno niż ryzykować jakieś przewianie:) Ja mam straszne okna (obok nas budują blok i strasznie się kurzy), ale też odpuszczam. Kto jak kto, ale my musimy dużo odpoczywać:)
-
Kijaki, ja mam podobnie ze spodniami:) Często nie lubię tego co jest akurat \'w modzie\' a wtedy naprawdę cieżko kupić coś innego...
-
Hehe skoro jeden potrafi skopać to ja nawet nie wyobrażam sobie jakie to uczucie jak kopie dwoje:) :)
-
Witam i ja, choróbsko moje się rozwija niestety ehh Co do kościoła to u mnie to trochę pokręcone wszystko, w każdym razie chodzę z okazji świąt różnych - bardziej żeby mąż nie narzekał. Poza tym miałam tyle nieprzyjemnych sytuacji związanych z kościołem właśnie, że nie czuję obowiązku chodzenia tam. A jeśli chodzi o makijaż to w domu również mi się nie chce:) Natomiast jeśli gdzieś wychodzę to się maluję, choć zdarza się, że nie używam cieni a np sam tusz. Czy Wasze dzieciaczki też dają Wam już troszkę \'popalić\'? Mój wczoraj takie wygibasy robił, że wymęczył mnie strasznie.
-
Hehe no tak:) z tych finalistek też ta najbardziej mi się podobała:) Ładna i bardzo przyjemnie wyglądała:)
-
Ja oglądałam, ale wygrała Rosja, Czech nie pamiętam:)