Orzeszek83
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Orzeszek83
-
A ja mam dzisiaj takiego lenia... Wstawiłam pranie i poprasowałam trochę, ale czuję się straaasznie zmęczona. A wypadałoby jeszcze przejść się do sklepu i jakiś obiadek zrobić ehh Na dodatek mój mały dzisiaj ciągle kopie, najgorzej że w trakcie prasowania też, aż czasem w pół mnie zgina. U mnie w obwodzie 91, nie pamiętam ile było ostatnio.
-
Angela, my mamy taką niezgodność, ale nic nie mówił lekarz o wcześniejszym rozwiązaniu. Sprawdzamy regularnie przeciwciała i póki co wszystko ok. U nas to pierwsze dziecko, może przy drugim jakieś większe środki ostrożności się stosuje, nie wiem. Apple, piszesz o słabiutkiej woli. U mnie podobnie:) Czasem wystarczy że zobaczę reklamę czegoś i już mam na to ochotę:P A jak wejdę do sklepu i mnie najdzie na jakieś słodycze to zawsze jakiś batonik albo czekoladka wyląduje w koszyku:)
-
U mnie z butami podobnie. Mąż troszkę wyższy ale i ja nie za bardzo lubię obcasy - podziwiam te wszystkie kobiety, które regularnie chodzą np w szpilkach. Mi jest po prostu niewygodnie. Ale mam kilka na obcasach takich niedużych, chociaż teraz odstawiłam. Przy obecnej pogodzie nawet w płaskich boję się chodzić.
-
Dzięki Mróweczki! :) To super, cieszę się teraz jeszcze bardziej:)
-
Aha. Miałam jeszcze napisać, że póki co Wasze maleństwa większe o 400g od mojego. Liczę, że ktoś tu jeszcze poda jakąś niższą wagę:)
-
Dzień dobry:) A ja dziś w nocy przeniosłam się do pokoju obok. Ta impreza która wczoraj wieczorem się skończyła niby... rozkręciła się znowu o 4 nad ranem... A w naszej sypialni szczególnie było słychać każdy okrzyk, śmiech i rozmowę. W tym pokoju obok mniej chociaż i tak już nie mogłam zasnąć. Legally, powodzenia na wizycie!!:) Mróweczki, ja też tak kiedyś robiłam z tym kołysaniem:) Faktycznie pomaga:) Wesolutka, a może powinnaś brać podwójną dawkę magnezu? Na pewno nie zaszkodzi. A co do ruchów maleństwa to wydaje mi się, że jeśli rusza się tą przepisową normę to może jest to tylko bardziej spokojny maluszek niż inne. Ale pewnie, dla spokoju warto się upewnić. Sama też bym tak pewnie zrobiła. I u mnie też śnieg od rana. Odsłoniłam roletę jak wstałam a tu wszędzie śnieg! Brrr!
-
Mnie nie było bo oglądałam film, mąż jakiś włączył - Ruiny - nie podobał mi się. A teraz na górze u studentów jest jakaś impreza, zastanawiam się jak zaśniemy, ale jak tak dalej pójdzie to trzeba będzie ich jakoś uciszyć. W ogóle to cały wieczór mam uśmiech na twarzy i przeżywam to usg:) A co do koszul to mama ostatnio mi kupiła, ale muszę przyznać że ładne. Choć średnio za koszulami przepadam, wolę piżamki. Oo, studenci jakoś ucichli troszkę, może ktoś im zwrócił uwagę. No nic, mąż już w wyrku to może i ja dołączę. Dobranoc:)
-
AAA! Z tego wszystkiego zapomniałam napisać, że mój dzidziuś też już jest ułożony główką w dół:)
-
Jadę!! Jak wrócę to od razu napiszę! Sylwia napisała sms, że jest lekko przeziębiona, czeka na usg i jutro już wyjdzie. Ale w sumie dalej nie wiem czemu dokładnie była w szpitalu.
-
Tylko to o czym pisałyśmy wcześniej:) Bepanthen, Sudocrem, Oilatum, Tantum Rosa i sól fizjologiczną. Ja nie kupuję żadnych dodatkowych kremów. Podobno jak się używa oilatum to nie trzeba dodatkowo smarować dziecka. Dostałam za to sporo próbek kremu więc w razie gdyby była potrzeba to najpierw użyję próbki a potem dokupię jakiś krem.
-
Ja na początku marca zamierzam się spakować. A przez luty chciałabym już skompletować sobie wszystkie rzeczy potrzebne dla mnie i małego. Choć nie pisałam wczoraj byłam w aptece i kupiłam już kosmetyki.
-
Jeszcze 3 godziny do usg! Mam chyba coraz większego stresa...
-
Dobrze dobrze:) Czuję się już wystarczająco okrzyczana za pomysł z myciem okien :) :) A na co dzień nie mam okazji trzymać rąk w górze, więc nie wiem czy drętwieją. Suszarkę mam taką rozkładaną. I właśnie moja suszarka się zapełniła i nawet jakbym chciała to więcej prania nie zrobię ehh A chciałam jeszcze uprać kocyki i pieluszki.
-
Mikołajamamo, dobrze, że napisałaś bo już miałam się brać za te okna. To faktycznie odpuszczę, nie ma co ryzykować. Ale miałam chociaż dobre chęci:) Zaczęłam więc troszkę prasować:)
-
Faktycznie, chyba masz rację:) O kurcze, to już 31? Jakoś szybko to zaczyna lecieć....:)
-
4 lipca :)
-
Hmm Naan wg moich obliczeń u mnie jutro zacznie się 30 tydzień. Ale może ja coś źle liczę?
-
Na przeciwko w bloku babka myje okna i tak mnie zainspirowała trochę. Zastanawiam się czy nie umyć, bo są już tak brudne (obok budują blok i straaasznie się kurzyło) że niedługo świata nie będę przez nie widzieć...
-
Apple, ja podziwiam Cię, że jeszcze masz siłę chodzić do pracy. Ja tylko w poniedziałki 3 godzinki i w środę 1 godzinka, ale tak codziennie to chyba bym nie dała rady. I uważaj rano na chodnikach, bo ślisko jeszcze i o wypadek nietrudno. Dobrze, że maleństwo się rusza. Wesolutka, faktycznie mocno zabiegana z Ciebie mama:) Skąd tyle energii bierzesz?:) Też zaczęłam encyklopedię zdrowia kupować i jakoś szkoda mi przerwać, ale ostatnio jakoś za bardzo się w to nie zagłębiam więc chyba zrezygnuję. A ja czkawkę odczuwam jak takie hmm lekkie rytmiczne podskakiwanie.
-
Dzień dobry brzuszki:) Myślałam, że już nie mogę być bardziej niewyspana... ale jednak:) A najlepsze jest to że jak położyłam się po 24 to do 4 wstawałam tylko dwa razy ale szybciutko zasypiałam, bo mały spokojny był i nawet miałam taką myśl w nocy, że kurcze - dziś się chyba wyśpię:P .... no i zaczęło się od 5:P Mój synek stwierdził, że nie ma spania na boku. Jak tylko się kładłam to dostawałam takie kopniaki, że musiałam przekręcić się na plecy - tylko że tak już mi niewygodnie spać. Więc poszłam po więcej poduszek i próbowałam zasnąć w pozycji lekko siedzącej - tak się męczyłam do 7 prawie... jak już rano mąż wyszedł i zasnęłam to potem zadzwonił tata, żeby opowiedzieć mi kawał:) Więc idę teraz po śniadanko i rozkładam się przed tv :D
-
Ja po południu byłam na godzinkę w pracy, dzieciaki co tydzień pytają mnie czy już jest dzidziuś:) Dziewczynki są takie pomocne - wszystko mi podają, wszystko chcą odkładać, kładą mi nawet poduszkę na krześle:P Idę teraz pod prysznic i chyba też już będę się pomalutku kładła, jakoś zmęczona jestem choć nic takiego dziś nie robiłam. Mróweczki domyślam się jak ciężko teraz się do pracy mgr zabrać:) Ja niby tyle jestem w domu i jakoś mi nie po drodze zupełnie:) Dobrej nocki wszystkim!
-
A mi się już udało zasnąć i obudził mnie domofon... non stop chodzą i pytają czy nie trzeba ziemniaków, cebuli albo czegoś innego. Normalnie wywieszę chyba karteczkę pod domofonem, żeby pod mój numer nie dzwonić!
-
Dzięki Mróweczki! W 22 tygodniu miał 479gram. Wtedy lekarz nie mówił nic, że to za mało.
-
Z Wesolutkiej maluszkiem chyba wszystko wporządku, chyba że coś też przeoczyłam. Ale coś się nie odzywała ostatnio.
-
Heh mróweczki chyba jednak tak :) To ja idę na usg dodatkowe jutro o 19. Właśnie dlatego chciałam też te wymiary co legally wklejała kiedyś żeby zobaczyć czy w 22 tygodniu był w normie czy nie.