Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

AAW

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Witam. Jestem byłą siatkarką. Mam 27 lat a od liceum mam problemy z kręgosłupem. Rok temu, na ostatnim treningu (już poza sezonem), doznałam urazu. Moja \\\"wspaniała\\\" lekarka na moją sugestię, iż mogę mieć przepuklinę, wyśmiała mnie mówiąc, że nie byłabym w stanie chodzić i znowu przepisała mi tabletki. Rehabilitantka z tej samej poradni spojrzała na moje plecy, stwierdziła, że nic nie widzi i odesłała mnie do domu (do dziś zastanawiam się nad jej niesamowitymi zdolnościami - rzecz dla agentów z archiwum X, baba nawet nie sprawdziła jaką mam dysfunkcję). Po roku przypadkiem dowiedziałam się, że na tomografię może skierować tylko neurolog i udało mi się doprosić skierowanie do tegoż lekarza. Wynik (wyrok?) tomografii: lewostronna przepuklina L5/S1 i wypuklina L4/L5. Neurolog kazał chodzić na basen i na rehabilitację. Co mogę a czego nie, nie powiedział. O operacji też nie wspomniał. Chodzić owszem mogę, ale nie mogę siedzieć :). Grać zawodowo nie zamierzam, ale ze sportu rezygnować nie chcę. Poza tym chcę urodzić dziecko. Nie chcę liczyć na moje szczęście do lekarzy, jeśli znacie jakiegoś dobrego fachowca z Łodzi lub okolic proszę dajcie znać. AA PS. Wciąż się zastanawiam czy lekarze w Polsce to debile czy może tylko brak im dobrej woli?
×