Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Yasmin

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Yasmin

  1. czesc dziewczyny co tam słychac w niedzielne popołudnie? ja sie pouczyłam troche a teraz odpoczywam:) czekam na mojego M jak wróci ze szkoły bo planowalismy jechac przekąsic cos dobrego do miasta. Dzos mnie zaskoczył i przyniosł mi sniadanie do łóżka na tacy, dookoła porozstawiał malutkie świeczuszki:) jak milutko sie zrobiło:) Mysia--ja uwazam ze takie herbatki to jedno wielkie g.......... Sorki ze tak dosadnie ale jesli ma działanie lekko przeczyszczające to jak tak popijesz ją sobie troszke dłuzej to rozwalisz jelita. Nie bedą umiały samodzielnie funkcjonowac, przyzwyczają sie do takiego \"pomocnika\" i zaczniesz miec problemy z załatwianiem sie. Wyrzuc to od razu w cholere. Jak chcesz pic jakies takie herbatki mające działanie odchudzające to kup sobie zwykłą Pu-erh. Są najlepsze. Mozna je pic 3 razy dziennie, fajnie smakują, lepsze to niz takie swinstwo lub nawet najzwyklejsza herbata:) a co do tego balsamu brązującego to tez mogłabym sobie taki specyfik zakupic:) czeka mnie impreza firmowa i mogłabym sie troszke przyrumienic. ;-) Solariów nie uznaje bo to samobójstwo dla skóry. Moje kolezanki w moim wieku mają juz kupe zmarszczek na twarzy a ja ani jednej:) o cere trzeba dbac a nie przyspieszac jej starzenie. Nie czaję lasek które dzien w dzien latają na solarke tylko po to zeby szpanowac żółcią na swojej twarzy. Żałosne no ale to ich problem, nie mój:) to one będą w wieku trzydziestu paru lat chodzic z kraterami na twarzy wypalonymi od solarium:-) mam nadzieje ze wy dziewczyny wystrzegacie sie tego świństwa?? :) chciałam wam powiedziec ze odstawiłam tabletki anty:) zobaczymy jak bedzie mój organizm sie zachowywał. Mysle pozytywnie choc troche sie boje. No ale zobaczymy:) Pozdrawiam!! :) spokojnej niedzieli! jutro do pracy trzeba isc........bleh............dobrze ze o 13 znowu sie urywam bo ide na zaliczenie na uczelnie. Więc 3 godz mniej pracy:-)
  2. witam:) podbijam tylko liste i uciekam się kąpac, a potem do nauki. Jutro zaległe zaliczenie:) dzis mój Mis znowu zrobił mi niespodziankę. Jak spałam przyniosł mi na tacy sniadanie do łózka, wszedzie pozapalał swieczki......az mi łzy stanęły w oczach jak to zobaczyłam....jaki to on jest kochany. Moja siostra dostała list. Zdzwoniłysmy się. Po 4 miesiącach kompletnego milczenia. Zaskoczyła mnie tylko tym jak.............bardzo podle i zle ocenia naszą mamę:-O nie chce do domu zadzwonic ani napisac, zadzwonic:( tak mi cholernie bylo przykro:( dzwoniłam wczoraj do domu, mama płakała, ze co ona takiego zrobiła ze córka jej znac nie chce:( ja tez sie popłakałam, cały dzien wczoraj nie mogłam nic jesc, rozbolała mnie głowa, nie mogłam uwierzyc ze moja siostra mysli o mamie w samych negatywach:( boli mnie to. Cały czas o tym mysle, mysle o mamie która sie zadrecza i płacze cały czas!! a przeciez nie wolno jej sie denerwowac!!!!! co najgorsze---podczas rozmowy z siostrą nawet nie mogłam sie wciąć bo jak tylko usłyszała odmienne zdanie....podnosiła ton i krzyczała. A ja nie wiem jak mam pomóc mamie...........a chciałabym tak bardzo:( wiem ze nie jestem w stanie naprawic całego swiata.....ale szlag mnie kurwa trafia jak pomysle ze mama by serce tej dziewczynie na dłoni oddała a ona teraz ma to w d...................:(
  3. czesc dziewczyny ide teraz do budy ale potem sie do was odezwe.miło ze martwicie sie o naszą kolezankę kuleczkę. Ale głowa do góry...............zadbam o nią:-) mamy kontakt na telefon więc jesli ma doła to skutecznie ją z niego wyciągnę...mam nadzieję. Bo tez się zdenerwowałam. Ale jestem dobrej mysli. do wieczora
  4. agutex fotki wysłalam. Daj znac czy doszły. Bo ostatnio kurde cos mi zapisuje ze wysłano bez załaczników!!! tak wiec Mysia tez daj znac!!!
  5. Mysia wyslałam Ci moje zdjęcia. Ale nie wiem czy doszły. Wiec daj znac czy odebrałas:)
  6. Mysia----fajniutka jestes:-) wrrrrrr...fajna laseczka;-) dzięki śliczne za fotki:)
  7. czesc Zuzanna24:) mam nadzieje ze zostaniesz juz z nami:) juz po 15..dzien mi jakos fajnie zleciał. Musze sie jutro wyspac, do budy mam na 13 wiec do 11 śpie:-) a po powrocie niestety trzeba zakuwac. Musze namówic mojego promotora zeby moja obrone ustalił na luty. Im wczesniej tym lepiej:) 8 grudnia zapowiada nam sie super zabawa firmowa. Wigilia polaczona z baletami:) niestety ide bez mojego Miśka, kazdy z firmy idzie sam wiec nie bede robic wyjątku. Ale w magazynie mam takiego mega przystojnego kolege wiec na pewno nie bede sie nudzic;-) :-P
  8. no więc Ejmi skoro tam ci tak dobrze to musisz wziąć ten fakt pod uwage...i pewnie juz wzięłas ze z pracą nie bedzie kolorowo. Ja tez pochodze z małego miasteczka. Tez wydawało mi sie ze nigdzie indziej sie nie odnajde. Ale po maturze powiedziałam ze jak nie wyjade stąd to.............po prostu zgnije:-O musze zrobic cos zeby zmienic swoje zycie, znaleźć prace, pójść na studia. No i nie załuje. Fakt ze 3 lata tułalismy sie z M po stancjach ale teraz ładujemy kase juz we własne mieszkanie. Nie wiem czy bede chciała mieszkac tu dłuzej. Moze za kilka lat znudzi mi sie Szczecin, to wtedy sprzedamy mieszkanie i wyprowadzimy sie do innego wiekszego miasta. Mogłabym nawet do Warszawy się wynieść. Kocham duze miasta. Dobrze sie w nich czuję:) Moja mama zawsze sie wszystkiego bała i nie mogłam jej przemówic do głowy ze poradze sobie w duzym miescie, ze w razie co to po prostu sprzeda sie mieszkanie i spróbuję sił w innym miescie:) dla mnie to tam nie ma zadnej róznicy. Kto nie ryzykuje ten nie ma. Tato nawet byłby skłonny tez spakowac manatki i przeprowadzic sie do Sz-na, ale mama spanikowała i nie da sie na to namówic. Szkoda. Miałabym ich pod nosem. Ale mama nie chce o tym słyszec:(
  9. bobasek------widzisz..jak ja sie wkurzyłam w pracy i warunki przestały mi odpowiadac..po prostu sie zwolniłam. Stwierdziłam ze spozytkuje ten czas zamiast tu siedziec na szukanie czegos nowego. No ale sprawa przybrała całkiem nowy obrót wiec zostaję. I mam nadzieje ze załowac nie bede. A jesli cos bedzie nie tak to pieprze to i sie zwolnie. Wiem ze pieniądze są wazne ale nie kosztem tego aby siedziec i sie zadreczac i denerwowac. Moze ci ten gosciu kase wypłaci.....ale za miesiąc znowu bedziesz sie wkurzac bo sytuacja moze sie powtórzyc.Zrobisz jak zechcesz...ja ci tylko moge cos podpowiedziec:) ejmi----czułam sie dokładnie tak samo jak Ty kiedy siedziałam pol roku w domu po obronie i szukałam pracy. Miałam tego dosc. Łapałam bez przerwy doły, zaczełam łapac sie czegokolwiek ale na dobre mi to nie wyszło:-O nie wiem gdzie Ty mieszkasz ze piszesz ze na prace nie ma zadnych perspektyw. Wiec ciezko mi tu cokolwiek poradzic:( ja sie ciesze ze zaryzykowałam i wyniosłam sie do większego miasta. Bo wszystko ułozyło sie tak jak tego chciałam. No i tu tez ciezko mi cokolwiek Tobie poradzic bo z tego co wczesniej pisałas nie chcesz sie nigdzie wyprowadzic. bobasek----dzięki za zdjęcia :)
  10. fajna----ja tez kiedys załozyłam sobie tipsy...myslałam ze to pomoze mi przy obgryzaniu pazurków ale........tak fatalnie sie z nimi czułam ze je zerwałam:) nigdy więcej zadnych tipsów! bobasek--zwolnij sie z tej pracy w cholere!!!! posłuchaj swojego faceta!! :) i tez chcę zdjęcia!!! :) emilia-1982@tlen.pl:) cos dzis z tą kafe są jakies problemy:-O
  11. dzien dobry;-) podbijam liste obecnosci:) u mnie w pracy jest dzis casting na sekretarke.:) wpadła taka jedna blondyna z długimi do pasa blond wlosami, na wielkich szpilkach, na wejsciu zarzuciła kudłami, po czym wszyscy ledwo powstrzymali sie od smiechu:-D ale........cos podejrzanie długo siedzi u dyrektora:-) jak sie okaze ze to ona zostanie wybrana to wszyscy padną:-D ze mną włącznie:) na zakupach nie byłam. Wczoraj byłam u kumpeli na korkach z tego przedmiotu z którego nie zaliczyłam osttanio no i tak jakos przeciągnęło sie to nasze spotkanie ze nie dałam rady. Pewnie jutro sie wybiore.:)
  12. dzien dobry:) anised dzięki za fotki:) i mam pytanie. Jestes szczupła, z czego Ty sie odchudzasz? bo ja nie wiem za bardzo:-O Mysia a czy Ty mi wysyłałas swoje fotki bo nie moge sobie przypomniec a tutaj w pracy nie moge za bardzo sprawdzic. Jesli nie to poprosze:-) emilia-1982@tlen.pl anised----ja w tym naczyniu ostatnio robiłam tą zapiekanke z makaronem i serem z POMYSŁU NA OBIAD oraz piekłam kurczaka w przyprawach:-) dolałam jeszcze sosu mysliwskiego i wyszło miodzio po prostu!!!! a polecam ci takiego kurczaczka zrobic bo wychodzi super a mięsko przeciez trzeba jesc! :) superblume-----ja tez mam podobny problem z pseudo przyjaciołką. Zawsze myslałam ze byłysmy przyjaciołkami, znamy sie od małego, ale wiele razy sie na niej przejechałam.:-O Potem miałam juz serdecznie dość. Przestałam szukac kontaktu. Ona związała się z żonatym facetem z 2 dzieci i myslała ze we wszystkim bede ją wspierac. A ja zawsze uwazałam ze robi głupio. I nie bałam sie jej o tym powiedziec. Zrobiła sie z niej prawdziwa kurka domowa, sprzątała, myła gary, codziennie cos gotowała, jakos nie potrafiłam znaleźć z nią wspolnych tematów pozniej. Dopiero ostatnio......jak sie rozstali z tym mężczyzną i przyjechała próbowac swoich sił do Sz-na...odezwała sie. Zadzwoniła. Jakiez było moje zdziwienie. A przez ponad rok nie dawała znaku zycia. A teraz kiedy jest tu zupełnie sama........nagle sobie o mnie przypomniała:-O ok, spotkałysmy sie. Dzis tez się z nią widze. Umówiłysmy sie na kawe. Wiesz superblume....spotkac sie i pogadac zawsze mozna, zapytac co słychac. Ale dla mnie ta znajomosc juz nigdy nie bedzie taka sama. Skonczyły sie zwierzania, plotki do poznych godzin nocnych. To juz nie to. Juz nigdy nie bede uwazała jej za przyjaciołkę. NIGDY! Zrób jak uwazasz. Spotkaj sie z nią, pogadajcie. Ale zachowaj dystans. Przynajmniej ja tak robie. kropelka widze ze mnie podglądasz;-)
  13. zła dzięki :) i Tobie tez na pewno sie uda wszystko to co bys chciała! :) u mnie nie zawsze jest kolorowo. Zapomniałas juz jak was zadreczałam tu swoimi problemami?? ;-) a praca była dla mnie wazna. I to bardzo. Musze przeciez dokonczyc urządzanie mieszkania, uzbierac kaskę na przyszłe wakacje bo planowalismy z Misiem pojechac tym razem do Hiszpanii ale ostatnio tak dyskutowaliśmy zeby pojechać do Rzymu:) A wiesz.......z pensji M dalibysmy razem wyzyc oboje ale ciezko byłoby na cos konkretnego odłozyc, szczególnie na taką wycieczke. A jak ja pracuje to jest o wiele łatwiej:) A poza tym....jakos tak nie wyobrazam sobie siedziec w domu i nie pracowac:-O czuje sie niezalezna, mam kasę na jakies tam babskie wydatki w stylu kosmetyki, ciuchy, jakies pivka z kolezankami:-) wiecie o co chodzi. Oczywiscie wiem ze M by mi na nic nie załował.......ale ja się po prostu lepiej czuję jak cos robię:)
  14. fajna-----to skopiuj je z płytki po prostu do nowego folderu który sobie załóz np. na pulpicie. I wtedy zalącz zdjątka do maila.
  15. Mysia....najtrudniej jest zrzucic pierwsze kilogramy. Potem juz jest tylko łatwiej. Zdarza sie tez ze waga w pewnym momencie staje w miejscu. Ale potem znowu rusza w dół. U mnie tak było, ze przez pierwszy miesiąc odchudzania myslałam ze zwariuje bo widziałam słabe efekty. Miałam wrazenie ze chyba w ogóle nie schudne. Ale myliłam sie:) ani sie obejrzałam a schudłam naprawde sporo:) ale to tez kazdego indywidualna sprawa. Kazdy organizm inaczej reaguje na odchudzanie.
  16. fajna, spróbuje Cie poprowadzic :) widze ze masz poczte na o2. Więc wchodzisz w funkcję PRZEGLĄDAJ, szukasz folderu w którym znajdują sie zdjęcia które chcesz wysłac. Zaznaczasz je i wciskasz funkcję ZAŁĄCZ. Zdjęcia zalącza ci się do maila i juz gotowe:) mam nadzieje ze ułatwiłam Ci troszke sprawe? ;-)
  17. kropelka :-) lubie twoje dowcipy:) Poprosze o jeszcze :-D tak sobie wlasnie pomyslałam ze skoro zostaje w firmie i mam taki dobry humor dzisiaj to moze wybiore sie dzis po pracy na jakies małe ciuchowe zakupy. Musze sobie zrobic jakis prezent:-D a co tam....dawno sobie nic nie kupiłam. A chyba zasłużyłam prawda?:-P wyciagnę Misia zeby wybrał sie ze mną, on nawet lubi ze mną za babskimi szmatkami chodzic:) butki na zime sam mi wybrał;) tak wiec ide na zakupy:-D wpadłam na to w przeciągu kilku sekund:)
  18. dziewczynki no dziękuje wam ogromnie!!! :-) wiecie co tak ostatnio sie sobie przygladam i przez chwile wydawało mi sie ze jakas taka okrąglejsza sie zrobiłam:) mianowicie najbardziej w udach. Ale dziwne bo jak wejde na wage...a waze sie zawsze mniej wiecej co tydzien i to rano- to waga jest ciągle taka sama, 52-53 kg. Więc nie wiem skąd mi się to ubzdurało... musze sie teraz skupic na cwiczeniach. 7 razy w tygodniu cwiczenia w domu plus raz w tygodniu postaram się chodzic na tance do szkoły mojej kumpeli. Taki jest mój plan:)
  19. fajna----z cukrem i smietanką poprosze:-D cukru 2 łyżeczki:-D dziękuję uprzejmie:) ja w ten week mam szkołę ale w sobote mam na 13 i idę tylko na 1,5 godzinki wiec nie narzekam i się wyspię w koncu a w niedziele prawdopodobnie nie bedzie mi sie chciało wstac na 8 na same wykłady:-D pewnie jak zwykle bede potem kombinowac zeby od jakiegos osiołka który był na zajeciach odkserowac notatki:)
  20. dzięki kochane za gratulacje:) mam nadzieje ze nie bede żałowac;-) nie nie...na pewno nie:) bobasek----nas tez czeka malowanie. Zostal nam cały przedpokój, mały pokój i kuchnia. Cały czas zastanawiam się jakie kolory wybrac. W kuchni mam bordową, taka jakby ciemno-wisniową zabudowę więc nie wiem jaki kolorek najbardziej by pasował. W przedpokoju tez mam bordową szafe z lustrem i półeczki. Może bys cos poradziła?? maly pokój bedziemy chyba malowac na taki żółciutki kanarkowy kolorek:-) cholerka z ta pracą to masz rzeczywiscie nieciekawie:-O chyba rzeczywiscie najlepiej bedzie jak dasz sobie spokój. Bez sesnu tak siedziec i tylko sie wkurzac...szef Cię olewa w kwestii finansowej, przeciez za darmo tam nie robisz:-O powiedz mu zeby się bujał i tyle:) i zeby poszukał sobie bardziej naiwną istote niz Ty. Co za burak:-O
  21. no dobra dziewczyny, zostaję w firmie:-D dogadałam się z dyrekcją, wstawili się za mną koledzy z pracy ze mogłabym pracowac na troche innych zasadach i zostaję!!! straszliwie się cieszę!!!! :-) wczoraj ćwiczyłam. 30 min intensywnie na uda i posladki:) cholera wkurzyłam sie bo Misiek grzebał w komputerze i musiał przez przypadek pousuwac moje kodeki do filmów bo nie działają mi 8 min abs na posladki i nogi i moja ulubiona TamiLee Web:-O mam nadzieje ze postara sie to naprawic bo to były moje ulubione filmiki:(
  22. witam i o zdrówko pytam;-) podbijam listę obecności:) co u was? pozdrawiam!!! :-) Mylo gdzies sie zapodział? ;-)
  23. dziewczyny znalazłam na necie fajny wirtualny kalendarzyk miesiączkowy:-) dla chętnych podaję linka, zobaczcie sobie:) http://eu.itsmybody.com/phppages/parser.php?country_id=48&path=/ob/men_cal/index.html
  24. ejmi..wiesz....odstawienie tabletek bedzie o tyle dobre dla mnie bo sprawdze czy wszystko jest ok. Jesli będą jakies problemy to po prostu zacznę się leczyc. Im szybciej tym lepiej. Bo pewnie za kilka lat zdecyduję się zostac mamą, Michał tatą a tutaj klops:-O dlatego lepiej zadbac o to za wczasu a nie czekac na ostatnią chwilę. mam rację? :-) i w razie jakichkolwiek wątpliwosci bedę walic do Ciebie jak w dym:-) mogęęęęęęę? ;-) dla Ciebie:-)
  25. no widzisz Mysia...tak czasami sie w zyciu dziwnie układa:-) i to wszystko przez to ze wczoraj na zakupach spotkałam zastepce dyrektora:) stalismy razem w kolejce.:-) jak sie dowiedział dlaczego odchodze strasznie sie wkur.....i powiedział ze pójdzie porozmawiac z dyrektorem o tej całej chorej sytuacji i ze musze zostac. Ucieszył sie jeszcze jak usłyszał ze naprawdę chciałabym zostac jesli tylko dyrektor oddzieli mnie obowiązkami od tego buraka. I bedzie git!!!! Mogę tu pracowac nawet kolejne 10 lat:-) ale widzisz...to juz nie ode mnie zalezy. W kazdym razie ciągle mysle pozytywnie:) szalg mnie juz trafiał jak myslałam ze znowu bede chodzic na te głupie rozmowy kwalifikacyjne, znowu trzeba bedzie wertowac ogłoszenia........pamiętam przeciez jak było zanim znalazłam tą firme w której jestem teraz. Pół roku sie pałowałam z szukaniem. A tutaj warunki sa naprawde ok, nie zarabiam zle, ludzie są ok, godz pracy jeszcze lepsze...czego chciec więcej tak naprawde?? jak się uda zostac to w koncu urzadze mieszaknie do samego końca:):) uzbieram kase i zrobie wszystko na picuc glancuś :-D
×