Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Yasmin

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Yasmin

  1. :) oj niewyspana jestem. Polozyłam sie w miare wczesnie bo kolezanka poszła po 20 do domu, nawet nie popiłysmy, jedynie to porządnie sie nagadałyśmy. Spałam przy wlączonym tv bo jakos tak powiem szczerze--bałam sie. Michał pojechał wczoraj o 5 rano i do tej pory nawet głupiego smsa nie puścił, nie zadzwonił czy dojechał...........normalnie brak mi słów:-O
  2. czesc Ana mam nadzieje ze juz z nami zostaniesz ale jak widac, jest tu nas jakos coraz mniej:( dziewczyny gdzies poznikały. my tu jestesmy po to zeby sie wzajemnie wspierac i motywowac wiec powiem jedno---z nami na pewno dasz rade! nie ma bata!! ;-) pozdrawiam Cie!
  3. ja ostatnio weszłam na wage i z wagi 53 kg zeszło o 1 kg. To chyba przez stres bo ja naprawde sie nie odchudzam. Ale tak na mnie chyba działa stres.:-O
  4. hej fajna:) ja tez ostatnio mialam spięcie z moją mamą. Jakos dziwnie ze mną rozmawia odkąd dowiedziała sie ze złozyłam wymówienie. jakby tego nie rozumiała.Tez uniosłam sie podczas tej rozmowy i skonczyła sie gadka. Poczułam sie zle i za 20 min ochlonęłam i zadzwoniłam przeprosic. Glupio mi było. Jest jak jest ale nie chce ranic mojej mamy i sprawiac zeby sie denerwowała.....choc cały czas zastanawia mnie dlaczego tak dziwnie ze mną rozmawia. Czyzby miała do mnie zal czy co? eh........sama juz nie wiem. mam w domu całe pudło ptasiego mleczka i wlasnie o nim mysle:) miałam nie jesc słodyczy, w dupke mi wszystko pojdzie, hehe ale co tam......i tak to potem wszystko spale cwiczeniami;-)
  5. ejmi----specjalnie dla Ciebie----- :-D pełen wyszczerz :-D dziekuje wam!
  6. kropelko moze masz racje...moze wróci jutro wieczorem jakis odmieniony, moze sie gdzies w głowe uderzy przypadkiem (ale nie za mocno) i cos mu sie odmieni ? :-D mam ochote wyskoczyc na poprawe humoru do fryzjera:-) mam ochote cos w sobie zmienic:) a tu brak szmalu i w ogóle:) no ale zobaczymy, moze cos da sie wyskrobac z zaskórniaków:)
  7. eh....nie ma co zrzędzic......... bedzie co ma byc. zrobiło mi sie tylko przykro bo sama nawet zaczełam ta rozmowe, mówiłam mu jak boli mnie ta rozłaka z siostrą, ze czuje jakbym jej nie miała, ze tęsknie za tym jej małym urwisem, pytałam go dlaczego tak sie stało, ze jest mi przykro itd, chciałam zeby cos powiedział, poradzil, cokolwiek.......a on siedział cichi i nagle zmienił temat, ni stąd ni zowąd.......zaczął gadac o jakis bzdurach....... zrobiło mi sie przykro........ poprosiłam zeby wyszedł z pokoju, normalnie miałam łzy w oczach......a on wstał i wyszedł. Rozbeczałam sie. chciałam wyrzucic z siebie to co mnie juz tak od dwana dusi i męczy.......bo to moja siostra...cokolwiek by sie nie stało........a okazalo sie ze nie ma mnie kto wysłuchac.......nawet mój wlasny facet :( załuje ze wyjechał tylko na 1 noc...........przydałaby sie nam przerwa taka conajmniej tydzien:-O
  8. witam Panie Natusia----chyba kazdy związek na jakims tam etapie przechodzi kryzys. To jest tak jakby sprawdzian dla was, egzamin dla waszych uczuc. jak juz zdążyłas zauwazyc......ja jakos tez ostatnio nienajlepiej sie czuje. wczoraj nawet juz bylismy bliscy rozmowy, chciałam porozmawiac o tym co boli mnie najbardziej, o tym ze brakuje mi siostry nawet mimo tego co zrobiła i jak sie zachowała (nie wiem czy wam wczesniej o tym pisałam a jesli nie to juz nawet mi sie nie chce o tym pisac i myslec....)....a on po prostu tak jakby uciekał od tematu. Nie wiem dlaczego a mnie to tak bardzo dusi gdzies w srodku:( poprosiłam wiec zeby wyszedł z pokoju. Wstał i poszedł. A ja nie wytrzymałam i rozryczałam sie na dobre............ :-O jest mi cholernie przykro...............bo nawet nie mogłam sie wygadac. Nie chciałam zeby mnie tylko słuchał....chciałam zeby mi cos poradził, powiedział cos........ale niestety.... ja juz nie chce rozmawiac........mam to gdzies:( witaj agutexxx
  9. witam ewka---na rozmowie nie byłam, Michał miał po mnie przyjechac i mielismy jechac tam razem, samochodem byłoby szybciej ale niestety nie wyrobiłabym sie sama, Michał nie mógł przujechac wiec pojade chyba jutro jak zdąże albo dopiero w poniedziałek. tak poza tym nasza wczorajsza rozmowa to totalny niewypał....... i chyba sobie juz daruje...............mam to gdzies................ :-O przepraszam ze od rana wnosze taki nastrój ale nie czuje sie najlepiej........:-O
  10. pozdrawiam was kochane, pozdrawiajcie swoje dzieciaczki, mężusiów i życze miłego wieczoru
  11. ja się zwijam dziewuszki za niecałe 20 minutek. Zajade jeszcze do tej agencji zobaczyc te oferty pracy jak zdążę. troche cierpie dzis przez @, marze o ciepłej kołdrze, gorącej czekoladzie i kąpieli. Nienawidze tych dni w m-cu kiedy kobita sie do niczego nie nadaje a jeszcze chętnie by komus po pysku strzeliła jakby mogła :-P :-D ach te baby.......:)
  12. ale mi sie nudzi rany boskie:) i strasznie mi sie dłuży........ ejmi---nie martw sie.Wszystko sie jakos ułozy, zobaczysz. Poczekaj troszke, moze jakas oferta pracy wpadnie Ci w rece, mi szukanie pracy tej gdzie teraz jestem zajęło 6 miesięcy. Troche przykra wizja bo pół roku to długo ale kurcze mam nadzieje ze teraz bedzie lepiej....i szybciej:) a jak sie zbuntujesz to machniecie sobie bobasa i będziesz miała zajęcie ;-) tak mi przez mysl przeszło ze teraz skoro odchodze z firmy to moglabym w koncu kupic sobie tego mojego upragnionego psa, marzę o piesku juz od dawna ale wiem ze piesek kosztuje i wymaga poświęcenia. A ja musze znaleźć inną prace bo nie wyobrazam sobie ze mogłabym za długo siedziec w domu, chyba bym umarła........wiec piesek jednak odpada. No a.....dzieciaczka sobie nie machne bo to jeszcze nie czas, zdecydowanie nie.............:-D
  13. witam z samego rana:) wywialo mnie niezle jak szłam do pracy. Od razu poleciałam po ciepłą herbate:) cholera wczoraj miałam taki fajny moment zeby pogadac z moim Michałem, ale jakos tak nie mogłam sie do tego zabrac. Widziałam jednak wczoraj ze było jakos tak inaczej:) przyjechał po mnie po pracy, pojechalismy na zakupy, zaproponował ze zrobi dobry obiad. Taki jakis inny był. moze zauwazył ze cos mnie męczy i drazni? bo sam wczoraj zapytał czemu taka rozdrazniona chodze i czy nic mi nie jest. Mogłam wykorzystac ten moment i porozmawiac, tak po prostu.....o nas, o naszym związku. Ach głupia ja.........zmarnowałam to:) cóż....bede musiała poczekac na inny moment. wczoraj tez dostałam telefon z pewnej agencji pracy w której sie kiedys zarejestrowałam jak tylko skonczyłam studia. To było ponad rok temu. Ale widac pamiętali o mnie i chyba wyniuchali co sie dzieje, ze sie zwolniłam no bo taki zbieg okolicznosci ze akurat teraz do mnie babka zadzwoniła z zapytaniem czy dalej jestem zainteresowana jakimis ofertami pracy od nich bo mają dla mnie kilka. Zaprosili mnie na rozmowe do biura, babka powiedziała ze usiądziemy i razem to przejrzymy. Czemu nie?? :) a nóż widelec:)
  14. witam:) ciesze sie ze sie w koncu odezwałyscie, martwiłam sie o was:) Mysia.....ja wcale nie chciałam najezdzac na mojego Miśka:) po prostu chciałam pogadac, powiedziec mu wszystko to co czuje a ostatnio jakos nie łatwo mi to przychodzi. Wczoraj był dosc dobry moment na rozmowe ale jakos nie mogłam zebrac sie w sobie. Moze dzis? wczoraj jakos tak inaczej bylo zauwazyłam, chciał zrobic obiad dla nas, pojechalismy na zakupy, był ze mną u lekarza, poszłam do gina bo cos mnie niepokoiło ale juz wszystko ok.Moze sam zauwazył ze cos mnie męczy? i chciał pokazac ze nie jestem sama?:) ale pogadac i tak bym chciała. Nie w jakims konkretnym celu, po prostu ot tak sobie, o nas.
  15. kropeleczko dziękuje za fotki:) doszły ale odesłałas mi przypadkowo 1 z moich zdjęć ;-) a tak poza tym to wszystko ładnie doszło. Ta osóbka, dziewczynka na 1 zdjęciu to twoja córa? bardzo ładna dziewczyna:) ja wlasnie napisałam siostrze kartke imieninową. Co sie stało juz sie nie odstanie ale pamiętam o niej............cały czas........
  16. kropeleczko-----ja Ci wysłałam przed chwilką moje zdjątka:) zebys nie czuła sie samotna;-) daj znac czy doszły.
  17. wlasnie zrobiłam sobie kawkę Riccore;) piła któras z was tą kawke? kto sie dołaczy?? :)
  18. nie oceniam mojej siostry. Po prostu jest mi przykro ze tak sie zachowała wobec mamy...odwróciła sie od niej....... ja...owszem, powiedziałam jej co o tym całym zajsciu mysle, powiedziałam ze zle zrobiła, ze sie takiego zachowania po niej nie spodziewałam NIGDY!!!!! to ode mnie tez sie odwróciła, sądziła ze ją poprę w tym co zrobiła ale chyba naiwna była troche. Nie popiera nigdy tak chamskiego zachowania a juz nigdy nie dopusciłabym do sytuacji ze mój chłopak lub mąż obraza moją rodzine, jakakolwiek by nie była :-O poza tym........zawsze jej ufalam.....jak siostrze, wierzyłam ze moge jej wszystko powiedziec........a tu sie okazało ze jest fałszywa i nie moge jej ufac tak naprawde:( a szkoda..........bo tak naprawde nie mam z kim szczerze pogadac. chyba tylko z moim ojcem.......
  19. no tak juz lepiej:) kuleczko....ja nie jestem zdołowana. Po prostu jakos ciągle cos mi sie zwala na głowe. Jak nie praca to problemy uczuciowe. A moze to przez tą sytuacje w pracy wszystko inne wydaje mi sie złe i ponure.Nie wiem. Moja mama chyba nie rozumie mojej decyzji. Jakos tak dziwnie ze mną rozmawiała wczoraj. Tato uwaza ze pewnie lepiej na tym wyjde bo znajde lepszą prace. Wierze ze tak. Poza tym.......ostatnio mój związek tez przechodzi jakies chwile załamiania..........jest jakos tak smutno i cicho. Malo czasu spedzamy razem, mało rozmawiamy. Jest jakos tak chłodno :-O on siedzi w swoim pokoju, ja w swoim. A chyba nie tak powinno byc. Ja juz sama nie wiem co sie dzieje........ Tak sie czaje do rozmowy z nim......chciałabym mu wyrzucic to wszystko co mnie boli. A boli ze nie rozmawia ze mną o moich uczuciach. Albo jest tak gapowaty ze nie widzi ze cos mnie dreczy. A dreczy mnie moja sytuacja z siostrą. Nie rozmawiamy ze sobą juz 3 miesiąc.Bardzo mnie zraniła. A on sie nawet nie zapyta................ przykro mi jest. Zachowuje sie tak jakby go to w ogóle nie obchodziło :-O a ja chciałabym to z siebie wyrzucic...ale odnosze wrazenie ze ........a nie wazne :( wlasnie zrobiłam sobie tą nową kawe co reklamują---Riccore:) jak sie doda smietanki (bo nie lubie zwykłej czarnej kawy) to smakuje jak inka :) dobra jest:)
  20. fajna...nie musisz za nic przepraszac:) no cos Ty:) ciesze sie ze Tobie sie tak układa, ze Jestescie razem szczesliwi. tak powinno byc! a ja Ci tylko zazdroszcze tego romantyzmu, czułosci i tego ognika który cały czas sie w was pali. Bo ja nie jestem pewna czy nasz da sie na nowo rozpalic. Zobaczymy jak rozmowa sie potoczy.............. staram sie myslec pozytywnie:) ps. rozmowa rozmową, chciałabym tez aby to wszystko potem weszło w zycie a nie zostało tylko powiedziane......
  21. fajna--------zazdroszcze Ci................
  22. b.ona---->no wlasnie tak czaje się do takiej rozmowy, tyko nie wiem który moment bedzie tak naprawde dobry. Nie chce tak na szybko. jest mi po prostu przykro bo to sie tak ciagnie za mną...ta sytuacja z siostrą......moi rodzice tez to przezywają bardzo a on sie ani razu nie zapytał. Czy ja wyolbrzymiam? czasami czuje sie samotna ze swoimi problemami. On mi mówi ze czesto nie chce o nich rozmawiac. To prawda. na świezo nie chce bo wole chwile gniewu przeczekac az bede zdolna do normalnej rozmowy. nie wiem sama co juz nas tak naprawde łączy? chciałabym poznac tez jego stanowisko w tej sprawie.Dlatego chcialabym porozmawiac. moze ja nie umiem odróznic juz przyzwyczajenia od miłosci? wiem ze on jest dla mnie naprawde dobry, ostatnio zaczął kucharzyc w kuchni, stwierdził ze bedzie gotował mi co tylko zechce zebym tylko jadła (bo on wie ze ja wiecznie dietkuje albo zrzucam to co zjadłam;-) ) ale przeciez nie o to chodzi. musze przeciez czuc ze to prawdziwe uczucie, ze to miłosc.....a nie tylko przyjazn....przyzwyczajenie... czasami mam wrazenie ze zyjemy jak para lokatorów. I tak tez powiedziała mi o tym mama......jak do nas kiedys przyjechała. Wyprowadzałam ją z bledu ale wiem ze ma racje....i to jest najgorsze........:-O
  23. w ogóle to powiem wam ze jakos dziwnie minął mi ten week, mimo ze pisałam intensywnie prace. jakos w ogóle nie odzywalismy sie do siebie z moim Miskiem....:-O skonczyłam pisac a on zaraz wział telefon i zadzwonił sobie do brata i gadali przez ponad 2,5 godz przez telefon. Doprawdy nie wiem o czym mozna tak długo gadac ale nie wazne. w ogóle zauwazyłam ze tak jest coraz czesciej. W tyg tego jakos nie widac bo oboje pracujemy, pozno wracamy do domu, ale w weekendy zauwazyłam ze tez jest jakos smutno :-O mało rozmawiamy, on kładzie sie w drugim pokoju, oglada tv, ja siedze w drugim. od 3 miesięcy prawie nie rozmawiam ze swoja siostrą. Bardzo mnie zraniła...a wlasciwie moich rodziców. Zawiodłam sie na niej, wlasna siostra okazała sie byc okropnie falszywa, strasznie to przezyłam:( on o tym wie...........a nawet nie zapyta nigdy jak tam nasze stosunki z siostrą, czy moze uleglu juz poprawie? dlaczego? czy on sie tym nie interesuje? czasami mu mówie ze za nią tesknie mimo wszystko, a szczególnie za tym jej najmlodszym synkiem, a on wtedy urywa temat albo zmienia na inny. Czasami odnosze wrazenie ze mało obchodzą go moje sprawy. chciałabym zeby choc raz zainteresował sie tym co czuje. jest mi przykro z tego powodu ze ani razu o to nie zapytał..........ale nie mówiłam mu o tym. tak sobie wlasnie myslałam o tym jak wczoraj polozyłam sie spac..............i doszłam do wniosku ze nasz związek stał sie po prostu nudny:( nawet sypiamy osobno ale to juz z mojej winy bo ja uwielbiam miec lozko tylko dla siebie :) do zblizen tez rzadko kiedy dochodzi. Jakos przestało mnie to cieszyc ostatnio.............a jak mu raz powiedziałam o tym ze za szybko sie do mnie dobiera, ze denerwuje mnie to, to nawet sie tym nie przejął.................jakos tak to chyba po nim spłynęło. Wiec unikam zblizen. Zaraz sie okaze ze zostałam nie tylko bez pracy........................ w naszym związku brakuje mi TEGO CZEGOŚ co było kiedys. Wiem ze o to powinno zabiegac dwoje ludzi............. ale ilekroc o tym rozmawiamy, przez kilka dni jest dobrze a potem szara rzeczywistosc wraca.............. :-O dziewczyny poradzcie cos......powiedzcie co o tym myslicie??
  24. b.ona---masz racje z ta cytologią. Dziewczyny dbajcie o siebie bo......ja juz to przerabiałam z moja siostrą:( podejrzewali u niej raka jajnika ale wielu badaniach i laparoskopii i tygodniowym pobycie w szpitalu skonczyło sie tylko na wyczyszczeniu torbieli na jajniku. lekarz powiedział ze gdyby poczekała jeszczetroche jakies g... by sie z tego zrobiło. a to co ja przeszłam to po prostu miesiąc czasu wycięty z zyciorysu:-O bo jakis konował z Kołobrzegu wmówił jej ze ona ma raka. dzwoniła do mnie przerazona....ze co bedzie jak ona umrze, co z dziecmi.......a ja wyrywałam sobie wlosy z głowy;( siłą sciągnełam ją tu do Szczecina na badania, załatwiłam jej lekarza--ordynator szpitala ja operował. Ludzie..........wole juz do tego nie wracac:-O dlatego teraz wiem ze takich rzeczy nie wolno zaniedbywac, trzeba sie badac kontrolowac. Sama musze sie wybrac na badania i sprawdzic czy wszystko jest ok. tak w ogóle to chciałabym zrobic sobie przerwe w braniu tabletek i zobaczyc czy mój okres wrócił do normy. Od zawsze miałam z tym problem. Mam prawie 25 lat a i dalej mi sie nie wyregulował:-O ale boje sie odstawic tabsy. Teraz po nich zrobiła mi sie ładna cera a przedtem nie było najlepiej bo mocno sie przetłuszczala i ciągle mi cos wyskakiwało na niej. Poza tym............po odstawieniu bede musiała tez odstawic od siebie mojego Misia;-) bo inaczej to bede lapała za kazdym razem jakies schizy:-) sama nie wiem co robic................... 25 lat i zeby miec nieregularny okres???? masakra:-O
  25. witam z samego rana:) ja dzis jakos nienajlepiej sie czuje. Wczoraj strasznie cierpiałam ale cholera sama sobie szkody narobiłam:-O caly dzien wczoraj pisałam prace, nic nie jadlam bo nie chciałam sie odrywac tak mi dobrze szło, zjadłam tylko sniadanie rano a dopiero o 20 tknęło mnie zeby zjesc sobie miseczke mleka z płatkami. No i oberwało mi sie, cały wieczór w toalecie spedziłam:-O dzis normalnie oczy mam jak 5zł zeby mnie tylko znowu nie zlapało....w pracy jestem i wolałabym jakos wytrzymac do tej 16:-O wypiłam narazie barszczyk zeby cos ciepłego wlac do żołądka i zjadłam małą bułke maslaną. Mam nadzieje ze juz mnie nie złapie.
×