Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Yasmin

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Yasmin

  1. dzien dobry wszystkim buziaki i miłego dnia:) ps. wlasnie objadam się pysznym ciastem. Kolega z pracy dobrnął do rekordowego utargu dla firmy i świętujemy jego sukces :-D
  2. annah.....w 100% masz rację:) czasami jednak mysli sie jedno a robi drugie. Często zdarzało mi sie dusic w sobie jakis problem, bałam sie rozmawiac, balam sie powiedziec ze cos mi przeszkadza, ze cos mnie boli. A wiem ze to błąd bo przez to powstają wszelkie nieporozumienia, z takich wlasnie niedomówień. Trzeba rozmawiac i mówic sobie o wszystkim. Wtedy jest łatwiej we dwoje pokonac przeszkody. Szkoda tylko ze czasami zdarzają mi sie od tego odstępstwa i znowu robie jakies głupstwo:-) ale człowiek na błedach sie przeciez uczy. Dopiero niedawno udało mi sie wydusic z siebie dlaczego tak boje sie ciąży. Bo mój Misio juz myslał ze ja nie chce nigdy miec dzieci bo ich nie cierpie:) a przyczyna lezy raczej gdzie indziej.....i dopiero teraz udalo mi sie przed nim w tym temacie otworzyc....
  3. Jezu dziewczyny no co z tym moim uchem??? :-( boli mnie nadal!! czy to mozliwe zeby to było od mojego aparaciku...moze gdzies tam uciska, ząbki sie przesuwają i promieniuje na ucho?? martwie sie:( :( w razie co jak bede musiała isc do laryngologa to sie zalamie......strasznie sie boje:(
  4. no to czas uwierzyc w to co piszecie i zaczynac usmiechac sie do swiata :-D annah........widze ze przyszla mama z Ciebie dla Ciebie i dzidziusia. Jestes szczesliwa? jak to jest byc przyszłą mamą? słyszałam ze to takie fajne uczucie a ja sie tak bardzo tego boje............ wiem ze mam jeszcze duzo czasu i absolutnie mi sie nie spieszy ale tak czasami sobie o tym mysle.....jak to jest nosic w sobie nowe zycie?? :-) wiem ze mój Misiek bardzo chciałby zostac kiedys tatą, kiedys mi powiedział ze nic nie zaszkodziłoby gdyby nawet teraz został, ale ja uwazam ze jeszcze zdecydowanie za wczesnie. Poza tym wlasnie przed tym odczuwam niewyobrazalny strach, ze wszystkim coz wiązane z ciązą. Czy słusznie? Boze pewnie beziecie sie ze mnie nabijac ale ja po prostu próbuje rozwiac w sobie wszelkie dziwne watpliwosci a tak naprawde nie mam z kim pogadac.
  5. no wlasnie to chciałam usłyszec...a wlasciwie przeczytac:-) dziekuje jesli moge to oczywiscie ze zostane na dłuzej:-) zdałam sobie sprawe niedawno z tego ze za bardzo sie wszystkim przejmuje, wynajduje sama sobie problemy a potem ledwo daje rade je uniesc. a to nie na tym zycie polega przeciez prawda? ono jest za krótkie zeby martwic sie i płakac. trzeba zyc chwilą, byc szczesliwym i korzystac na maksa z zycia. mój partner o dziwo jest jakis inny niz jego równiesnicy, niz jego kumple wszyscy do kupy razem wzięci:-) chce się ożenić, nosic obrączke na palcu i kiedy tylko na nią spojrzy usmiechnie sie sam do siebie bo bedzie wiedział ze ja mam taką samą i w momentach smutku bede wiedziała ze mam kogos kto dzieli ze mną zycie i bardzo mnie kocha:) tak mówi:) bardzo mnie tym podbudował. Nie czesto słyszy sie od faceta takie słowa:-D często mi ostatnio mówi ze chce miec ze mną dziecko, ze chce mnie głaskac po brzuszku i przykładac do niego ucho:-D czasami az niedowierzam tym jego słowom ale mam nadzieje ze mówi serio:-D ale wlasnie te wszystkie fora gdzie czytam o zdradach, o nieszczesliwych rodzinach---to wszystko potrafi niezle zdołowac i zaczynam czesto zastanawiac sie nad sensem rodziny. Dlaczego jest tych szczesliwych coraz mniej?
  6. wiecie co ............przeczytałam wasz topik i po raz pierwszy chyba ktos mnie tak podbudował:-) ja juz straciłam nadzieje na to ze jeszcze są na swiecie szczesliwe malzenstwa i rodziny:-O ja jestem 24 letnią kobietką i jestem ze swoim chłopakiem jakies 5 lat. mieszkamy razem. Duzo nas kosztowalo to aby pogodzic rodziców z tym ze chcemy zamieszkac ze sobą bo się kochamy i po prostu chcemy byc razem. Moja mama uwazała ze pewnie zaraz zajdę w ciażę i wszystko sie pokomplikuje:) a ja uwazałam ze to naprawde swietny sposób aby się nawzajem sprawdzic. I wyszło nam to tylko na dobre:) a rodzice uznali ze chyba mielismy rację;) ale.........no wlasnie...........:-O ostatnio zaczelismy rozmawiac duzo o malzenstwie. Wiem ze mój partner bardzo by tego chciał. A ja tak okropnie sie tego boje. Dookoła widze tylko nieszczesliwe pary, co rusz czytam o jakis zdradach, o tym ze zona urodziła dziecko i przestała podobac sie własnemu męzowi, o tym ze kiedys kochający sie ludzie po prostu sie sobą znudzili. Zaczeło mnie to tak dołowac ze zaczełam widziec nasz związek wlasnie w takich barwach! wiem ze to chore:( boje sie malzenstwa, zaczeło mi sie przez to wszystko to pojecie bardzo zle kojarzyc:( wiem ze pewnie niesłusznie sie tak zachowuje ale dosc juz mam patrzenia na rozpadające sie związki moich kolezanek i kolegów!:( boje sie ze i mnie to spotka;( chciałabym byc szczesliwa, miec kiedys rodzine i móc sie tym cieszyc ale.............jak o tym mysle mam teraz same znaki zapytania przed oczami:( czy warto? moi rodzice nam zaufali bo zarabiamy juz sami na siebie, urzadzamy dom, konczymy studia, jednym słowem pokazalismy ze sobie dobrze radzimy. Ale ciągle we mnie jest taki strach.........:( nie smiejcie sie ze mnie.........prosze, napiszcie mi choc 1 zdanie które zmieni mój tok myslenia........ pozdrawiam!
  7. hm.....a czy ja dostałam Twoje zdjęcia z Kanady zła?? oj.....bo tez zaczynam czuc sie pominięta :-) czy tez moge o nie poprosic?? :-D
  8. zła........nie wnikajmy juz kto się bawi w dokuczanie mi:) to naprawde mało istotne. bawi ją to----proszę bardzo. Na zdrowie:-) wysłałam Ci foteczki mam nadzieje ze dotarły:-D i ze się za bardzo nie zgorszysz :-P a przeciez nie bede tak naprawde wysyłac wszystkim swoich zdjęć pierwszej lepszej osobie która wejdzie na to forum, bez przesady:-) WY to co innego :-D
  9. witam kobietki moje z samego rana :-) oj widze ze coraz więcej mam antyfanek:-D nie przejmujcie się sziewczynki, ja tam sobie tego w ogóle do głowy nie biore. Dobrze wiedziec ze na podstawie perfum ocenia się człowieka czy jest oryginalny czy nie. Nie wiedziałam ze takie kryterium istnieje:-) A czy wygladam równie mało oryginalnie to juz nie mnie oceniac. Poza tym....no niestety na swój wygląd nie mam juz wpływu :-) eh....no nie ma co gadac. Miałam racje prawda?? Monisia jest sliczna :-D zła......jak tylko znajde chwilkę wysle Ci te foteczki z wieczorku panienskiego:-P przepraszam ze Cie pominęłam:) Asiu......no ja tez uwielbiam mięsko z kurczaka ale ostatnio cos w ogóle nie jem mięsa. Nie mam weny do gotowania, nawet nie mam kiedy bo po przyjsciu z pracy z reguły mi się nie bardzo chce. Jestem zmęczona i jedyne o czym wtedy marze to połozyc się na pół godzinki na wyrko, zamknąć oczy i podrzemac. Ostatnio bardzo męczą mi sie oczy od komputera. Dlatego pomyslałam sobie ze w piątek albo w sobote mogłabym cos upikcić dobrego zeby połechtac podniebienie no i ....Mis byłby ze mnie dumny;-)
  10. Monis trudno ocenic ile tak naprawde powinnas cwiczyc na początek. Rób tyle ile mozesz, ile zdołasz a po pewnym czasie sama zobaczysz ze idzie coraz lepiej i stopniowo sama bedziesz wiedziała kiedy zwiększyc ilosc powtórzen i czas cwiczen:) musisz uwazac zeby nie sforsowac organizmu na początku bo jak pocwiczysz za długo i zbyt intensywnie to na drugi dzien nie wstaniesz z łózka takie bedziesz miała zakwasy:) dlatego najlepiej stopniowo......jak poczujesz zmęczenie, odpusc...albo odpocznij 3 minuty i spróbuj ponownie. Jesli poczujesz ze nie dajesz rady tzn ze na dzis wystarczy :-) z biegiem czasu nabierzesz wprawy i kondycji. zła....hm...przeciez wysyłałam Ci moje foteczki:) ogólnie zle sie dzis czuje. Rano miałam taki dobry humor, potem po pracy przyszła kumpela i spedziłysmy wieczór na plotach a teraz jestem jakas poddenerwowana i nie czuje sie najlepiej:( rozścieliłam sobie łózko i zaraz zmykam spac. Moze jutro będzie lepiej. A ucho dalej boli:(
  11. kurcze laski mam juz tyle waszych zdjęć, musze sobie w domku teraz założyc jakis fajny folder i w chwilach smutku bede sobie na was wszystkie spogladac. Na 100% usmiech wtedy powróci, bo wiem ze mam WAS!!!!! :-) kochane jestescie!!!!
  12. moniś ciesze sie ze fotki doszły :) dziękuje za mile słowo :-) dziewczyny wczoraj kumpela podała mi przepis na rewelacyjnego kurczaka. Podam po swojemu z tego co pamietam, w weekend zamierzam go wypróbowac, nie ma bata!!! :-) otóż....kupujemy piersi kurczaka (albo np całego mozemy zrobic), solimy, pieprzymy i nacieramy je ziołami prowansalskimi. Najlepiej odłozyc je na jakis czas zeby ładnie tym nasiąkły. układamy kurczaczka w brytfance, rozpuszczamy w goracej wodzie kostke rosołową np. Winiary i polewamy nią naszego kurczaczka. Obok kurczaka w brytfance układamy ząbki czosnku, mozemy go tez posiekac i posypac od razu na kurczaka. I to wszystko. Powinno piec się tak z 40 minut- godzinkę. Ponoć rewelacja!!!!! :-) kumpela narobiła na to takiego smaka ze po prostu musze go skosztowac i koniec!! :)
  13. mafii i monika...zdjęcia poszły.:) ale to juz były ostatnie jakie wysłałam komukolwiek, mam nadzieje ze rozumiecie mnie:) w rewanzu czekam równiez na wasze fotki! dziewczyny dajcie znac czy zdjęcia doszły bo czasami zdarza sie ze maile nie dochodzą:) zwłaszcza z załacznikami. rozbolało mnie ucho:( nie wiem czy to przypadkiem nie od mojego aparatu na ząbkach, moze mnie gdzies uciska i promieniuje na ucho.....moze tak byc?? :-O troche mi to dokuczac zaczęło i zaczęłam sie martwic:-O
  14. superblume....:) blondynką nie jestem na pewno;-) ale to moja wina bo nie napisałam Ci jak mnie rozpoznac. Na tych fotkach jestem jedyną brunetką z grzywą :-) jakis dzisz mam dobry humor nie wiem czemu ale ciesze sie bo to poniedziałek a ponoc jak sie tak dobrze zacznie poniedzialek to taki bedzie cały tydzien :-) zycze wiec wam tego samego i przekazuje pozytywne fluidki :-D
  15. zła-------gratulacje!!!!! :-D dla dzidziusia!!!!! witamy małą istotkę na tym złym świecie!! :-D cieszymy sie razem z Tobą!!! oj ktos mi tu chce najwyrazniej dokuczyc....heh...ale mu sie nie uda......:-D dzieffffczynki dziękuje za obrone kochane jestescie!!!! za dobry mam dzis humor bo dopiero zaczełam prace:) takie długie mielismy zebranie z dyrekcją wiec zleciał jakos ten czas na biadoleniu :-) i tak mamy co poniedziałek:) malinko zdjęcia z wieczorku poszły:-) daj znac czy je dostałas bo czasami mi maile nie dochodzą. w piątek na pocieszeie kupiłam sobie perfumy, kolezanka zaraziła mnie miłością do zapachu Amor Amor :-D znacie? cholera 30ml za 150zł:-O no ale raz się zyje prawda????? pracuję i cos od zycia raz kiedys miec moge :-P nasz wyjazd do SPA niestety nie wypali, Ale to juz nie nasza wina, nie dostalismy odpowiedzi z PIPu czy mozemy sobie taki wyjazd zafundowac z funduszu pracowniczego a pani ze SPA nie mogla tak długo trzymac rezerwacji. Więc dupa blada. No ale trudno. Moze cos innego równie ciekawego sie zorganizuje. A mogło byc tak fajnie..........szkoda.
  16. acha.....zima to czas kiedy z reguły najwiecej sie tyje.....:) ludzie siedzą w zimne wieczory przed tv bo nie wiedzą co ze sobą zrobic i podjadają cos tak co chwile:) ja sama wiem jak to jest bo przez zime tyle utyłam.:) wiec najlepiej gotowac sobie jakies fajne lekkie zupki i odzywiac sie tak jak do tej pory to miałyscie w nawyku. I co najwazniejsze---nie podjadac miedzy posiłkami, unikac słodyczy. To pomoze uniknąć przybrania na wadze. Ale po co ja to w ogóle pisze jak Wy to wszystko wiecie;-) buźka
  17. witam do yasmin----oj kobietko to chyba Tobie wiedzy brakuje;-) ja niczym sie tu nie przechwalam, gdybym tak bardzo chciała tego to bym zamiesciła moje fotki na forum i zamieniłabym sie w narcyza:) a nie chciałabym aby ktos tu sie mną zachwycał albo na siłe dostosowywał temu co tu pisze. To są tylko moje przemyslenia. I tyle:) i kazdy moze tu napisac co mysli i czuje---ze lubi lub nie swoje ciało. A my słuzymy radą i wsparciem. a najwazniejsze jest to by kazdy akceptował samego siebie---i nikt mi nie wmówi ze tak nie jest! jesli dziewczyna wazy 90 kg----i jest jej z tym dobrze---to nikomu tak naprawde nic do tego!!!!! chce czy nie chce schudnąć to jest tylko i wyłącznie jej sprawa. wiec błagam nie pisz ze ja tu cos kaze komus albo nie i za w kółko powtarzam to samo bo tak nie jest. a jesli nie podoba Ci sie nasze forum to z łaski swojej bądz uprzejma nie wchodzic tu więcej:-) ja wlasnie ze szkółki wróciłam i zamierzam troszke odpocząć. Ćwiczę cały czas, codziennie i jestem z siebie dumna ze wróciłam spowrotem do cwiczen. Skoncza sie problemy z kregosłupem:) Malinka.......nie mam Twojego maila dlatego nie dostałas zdjęć:) Superblume........wpisałam Cie w gg, odzywałam sie ale nie dajesz znaku zycia:)
  18. eh Asiu....tu nie chodzi o jakąś surowość. Po prostu on juz którys raz z rzedu podchodzi do tego examu i zawsze daje dupy:-O a co najgorsze....nie chce dac sobie pomóc bo mam ta swoja cholerną męską dumę. Najpierw na mnie nawrzeszczy a potem dopiero mysli co zrobił. Poza tym....to nie wina pracy bo uczył sie do examu juz w sierpniu a wtedy o zmianie pracy nie było mowy. To wyniknęło raczej nagle. I jeszcze do konca nie jest jednak pewny czy ją zmieni bo tam gdzie teraz jest zaczynają kombinowac z podwyzkami i on chce poczekac co mu zaoferują. Nie chce go krytykowac, po prostu zalezy mi na tym zeby skonczył te studia, wykształcił sie, przeciez to bardzo wazne w dzisiejszych czasach zeby dostac lepszą prace, zwłaszcza ze on ma naprawde duzą wiedze w zakresie elektroniki. A na lepiej płatne stanowiska w tej branzy chcą jednak z wykształceniem wyzszym:-O i on sam dobrze o tym wie... poza tym..........ma juz w tył 2 lata bo juz raz zawalił inne studia przez matme wlasnie----informatyke, dlatego tak mnie to martwi Asiu....nie to zebym była jego drugą matką. :-O wiec jesli jest pewien ze chce je skonczyc........to musi zacisnąć zeby i sie uczyc! a nie zawsze znajdowac wytłumaczenie ze nie z jego winy go oblali bo to smieszne:-O
  19. a ja mam dzis doła :( mój Misiek wczoraj poraz 3 lub 4 oblał matmę:( cholera i jestem zła..........na niego! nie wiem jak mozna tyle razy oblac 1 przedmiot!! tak mnie zapewniał...i siebie.....ze tak sie uczył........i znowu oblał:( moim zdaniem po prostu nie opanował dobrze materiału dlatego tak sie stało :-O ja z matmy tez jestem dupa (i dlatego nie mogłam mu za bardzo pomóc) ale z matme zaliczyłam jakos...i to na 4. poza tym jeszcze chciałam mu inaczej pomóc bo kumpela zaoferowała sie ze moze dawac mu korki bo z matmy jest swietna ale on jeszcze na mnie nakrzyczał ze wpadłam na taki pomysł z korepetycjami ze go nie doceniam i on sobie sam poradzi. Taksobie wlasnie poradził......:-O wczoraj przyszedl skruszony i zapytał czy mam jeszcze ten numer do tej dziewczyny od matmy. Wiec powiedziałam ze ostatnio jak chciałam mu pomóc to jeszcze mi sie oberwało wiec teraz niech sobie łaskawie sam poradzi :-O nie odzywaliśmy sie do siebie wczoraj cały dzien...........:-O rozczarowałam sie......
  20. heja kobietki no jeszcze troche i kazda z was będzie jechała na tym adipexie :-O eh.......no nie moja sprawa. W ogóle to jestem jakas struta, niewyspana, nie wiem jak pociągne dzis do 16. Niestety z urlopu zostały mi raptem tylko 3 dni więc musze je jakos sensownie rozplanować a nie tak na pałę brać. Niby przez weekend się wyspałam i wyleniuchowałam ale dzis to jestem trup. Wczoraj połowe M jak Miłość przećwiczyłam, ostatni posiłek zjadłam o godzinie 15. I do konca dnia nie czułam głodu. Zauwazyłam ze jak zaczełam znowu cwiczyc to nie mam takiego apetytu. A jak tak nic nie robie to tylko bym coś jadła i jadła :-D a najlepiej to jakies łakocie:-D Robi sie powoli coraz zimniej, jeszcze troche i załapię jakąś deprechę.:-O Nic mi się nie chce, tylko bym spała cały dzien. Ale to chyba rzeczywiscie objaw nadchodzącej zimy. Przydałoby sie cos na pocieszenie, na przykład jakies fajne butki lub pójście do fryzjera :-D
  21. puszek gratulacje!!! co do twojego pytania to leczo na pewno nie jest kaloryczne!! to same warzywka wiec co tu moze byc kalorycznego??:-) wcinaj na zdrowie. na mnie tez dzis czeka w domu leczo:)
  22. czesc Opelek:) 8 min abs to 8 min program z cwiczeniami na wszystki partie miesni. Bardzo intensywny. Sciągnełam przez emule abs na brzuszek, pupe i nogi. Warto z tym cwiczyc.
  23. hej wczoraj byłam u ortodonty i niestety.....dzis jem tylko gorące kubki, kiśle i jakies kaszki :-O boli jak cholera:( a ja taka głodna jestem:-O jak szłam do pracy przeszłam koło pachnącej budki z bułeczkami i rogalami ale co mi z tego jak nawet tego nie ugryzę?? i znowu tydzien męczarni...........:-O wczoraj zaliczyłam 8 min abs. Nie straciłam jednak zapału do ćwiczeń:-D koleżanka z pracy pomacała mnie dzis po brzuchu (hm...wiem ze to głupio zabrzmiało ;-) ) i stwierdziła ze to tak jakby dotykała kamień ;-)i jak ja to zrobiłam--pytała. No i gdzie znalazłam tyle motywacji do tych cwiczen? :-) rok czasu cwiczen jednak zrobił swoje. Cieszy mnie to i nie zamierzam znowu przestac. Jak juz zaczełam..........to teraz bedzie tylko z górki :-) dzis ide na ten panieński...zajrze tam na chwile......Jest piątek a ja nie zamierzam spedzic go w łóżku. Jutro sobie odpocznę :)
  24. zła......po kazdej wizycie cos tam czuje ale nie jest to taki ból ze nie moge kompletnie nic jesc. oczywiscie jakis tam dyskomfort czuje ale nie jest zle:) najgorzej było jak mi zalozyli aparat na dolne ząbki, wtedy bardzo cierpiałam. Ale po tygodniu przeszło zupełnie. A góra nie bolała prawie wcale:) zębów mi zadnych nie usuwali. Mieli usuwac tylko górną piątke ale lekarz powiedział ze spróbuje tak wymanewrowac zeby oszczedzic ząbka:) poszłam do tego ortodonty z polecenia go przez kolezanke. Przepieknie jej zrobił ząbki:) jestem z niego bardzo zadowolona.
×