Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Yasmin

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Yasmin

  1. Asiorkku- nie wiem jak to jest ale ja wyvzytałam ze taki 1 herbatnik ma 44 kcal. Więcpolicz sobie ile ma cała paczuszka:-( Przesyłam Ci linka gdzie to wyczytałam. Wydaje sie sensowny. http://www.lo2.opole.pl/~dietetyka/kcalramk.html
  2. ja dalej siedze w pracy, juz mi kiszki grają marsza:-) a dopiero o 17 bede w domu. Mam zupkę grzybową więc pewnie zjem pół porcji jak zawsze i to bedzie styka jak na dziś.:-) A potem wieczorem 8 min abs na nogi, posladki i brzuch, prysznic z masażem i spać. W ten week mam szkołę- po 12 godzin w sobote i niedziele, nie mam się kiedy wyspać, chodze skołowana i śpiąca. mam nadzieje , że wyląduje dzis w łóżku o przyzwoitej porze.:-) Asiorekkk- coraz mniej nas na tym topiku:-(
  3. Asiorkku- jestem pod wrazeniem!!!!!!!!!!!!!!! naparwde super efekty! gratuluję! mówiłam ze pójdzie wszystko dobrze??? jestes wytrwała a cierpliwi zostają nagrodzeni:-) Masz rację- sniadanie to najwazniejszy posiłek w ciągu dnia. Czytałam tez ze jesli ma sie ochote zjesc cos słodkiego- najlepiej zrobic to rano. Do konca dnia zdążysz to spalic i nie zostanie po tym śladu:-) Poza tym istnieje taka zasada- im więcej zjesz na sniadanie- tym mniej wieczorem. Wczoraj jak byłam w sklepie widziałam na siebie fajne spodenki. jak zmierzyłam i zobaczyłam jaki rozmiar- doznałam szoku- 36! przeciez kiedys takich spodni nie przecisnęłabym nawet przez uda!!! a teraz swobodnie się zapięłam i jeszcze był luz. Nieźle:-) Zaraz przeczytam artykuł który podałaś. dzięki!!!
  4. to znowu ja:-) tez juz po sniadanku. Zjadłam sobie ryżyk na mleku Belriso i drożdżówkę. Tak za 3 godzinki zjem sobie bananka:-) Tak z ciekawości- ile taka drożdżóweczka z jabłkiem moze miec kalorii? ze 120? więcej? nie mam pojęcia. Z ciekawości poszukam chyba zaraz w necie:-) Ostatnimi czasy na sniadanie zawsze zjadam najwiecej. Po przyjsciu z pracy o 17 zjem najwyzej pół talerza zupy i do końca dnia juz nie chce mi sie jesc i obliczyłam sobie ostatnio ze dziennie spożywam niecałe 1000kcal. To za mało. Ale mi niepotrzeba wiecej, gdybym jadła wiecej zle bym sie czuła, aka pełna. A tak jest w sam raz. Asiorkku dzięki za wsparcie! :-)
  5. Asiorkku- jesli odmówisz sobie pączka w tłusty czwartek- nakrzyczę na Ciebie!!! :-) przeciez nic Ci sie od niego nie stanie!!! nie urośnie Ci od niego oponka:-) Ja jak wracałam do domu od rodziców- kupiłam sobie na drogę 7 rogalików z dżemem i jabłkami;-) i zjadłam. No bez przesady. Chodzi o to zebys sie tym nie objadała całymi garściami. Wtedy juz by było zle:-) a jesli pozwolisz sobie raz na tydzien na 1 pączunia- to tylko poprawisz sobie humor;-) ja zamierzam zjeść pączka w tłusty czwartek- obowiązkowo. A tort z bitą smietaną mojej mamy- hm...........wyglądał tak cudownie.............ale bomby kalorycznej wolę w siebie nie ładować. To już chyba pączek jest mniej kaloryczny:-) chociaz tego dokładnie nie wiem.:-)naprawde rzadko jem coś słodkiego więc od czasu do czasu nie odmówię sobie jakiegoś wafelka czy tam 2 kostek czekolady, albo np. wspomnianego rogalika:-) Czytałam ze najmniej kaloryczne ciasto to szarlotka z jabłkami!
  6. kamisia............do schudnięcia musisz miec szczere chęci i zapał. Na nic tu Twój słomiany zapał, nie mozesz mówic ze masz napady na słodkie i tyle, ze nic z tym nie zrobisz. To jak chcesz schudnąć? Za Ciebie tego nikt nie zrobi niestety. Musisz sama się za to ostro wziąć, powiedzieć sobie ze od dziś zaczynasz- i bez przeciągania- ze od jutra albo od pojutrza. Bo nic z tego nie wyjdzie. Dziewczyny na tym topiku jak sama widzisz- nie wiem czy przeczytałas wszystkie wypowiedzi- mają naprawde szczere chęci i zapał do tego. Walczą z każdą chęcią na słodkości, ćwiczą intensywnie, robią coś dla swojego ciała. Wychodzimy z zalozenia po prostu ze najlepszą dietą jest dieta- mniej jeść:-) i duzo cwiczyć! Najwazniejsze to zamienić swój dotychczasowy leżący tryb zycia w odrobine ruchu- zamiast lezec przed tv- lepiej poskakać na skakance lub powyginać sie w rytm muzyki, albo wyciągnąć znajomych w piątkowy wieczór gdzies na balety:-) Same chęci tu kamisia nie wystarczą. Musisz zacząć działać. Wprowadz zmiany w swój jadłospis- wyzbądz sie słodkiego, jedz mniej kalorycznie. Pij dużo wody mineralej- oczyszczaj organizm. Jedz warzywa i owoce. Ogranicz tłuszcz do niezbędnego minimum. I ćwicz!!!! bo to nie sama dieta- ale cwiczenia rzeźbią sylwetkę! pamiętaj ze po schudnięciu skóra traci bardzo na jędrności i na elastyczności. Dzięki ćwiczeniom sprawiasz ze twoje ciało wygląda na zadbane, jest spręzyste i jędrne, mięśnie wypracowane, kondycja się polepsza z dnia na dzień. Co Ty na to? działasz z nami??:-)
  7. niestety na maila wysłać nie moge tych ćwiczen bo nie moge załączyć załącznika!!!! wiesz mi sie komputer! mam trupa i tyle:-( nie wiem co jest z tym internetem!:-( Spróbujcie przez osła! bo nie mam pojęcia jak to inaczej wysłać. Myslałam ze da rade przez linka. Asiorkku masz jakis pomysł?
  8. heyah! oki, kolejna próba wysłania linku z cwiczeniami:-) moze tym razem sie uda http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=61876&start=0&postdays=0&postorder=asc&highlight=&sid=7cfd6cb39d22b1662750cc59fbb88362 jesli nic z tego nie wyjdzie to juz sama nie wiem jak pomóc.:-( Jedyne wyjscie to przez osiołka wtedy próbować. Gdzies sie juz przewinęły tematy z tymi linkami 8 min abs.......moze gdzies tam ktos jeszcze podał? ja te 8 minut abs na brzuch sciągnełam przez osiołka wlasnie, reszte przez ten link, Asiorekkkk podała:-) na 15 czy 16 stronce bodajże.
  9. kawaaa- to jest ten link do tych cwiczen 8 min. Mi sie udało sciągnąć bez problemu:-) Spróbuj jeszcze raz a jak nie da rady to próbuj przez osiołka http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=61876
  10. Asiorkku- ostatnio pisałas ze miałąs problem z odwiedzinami w kibelku- hm........ja przez week miałam to samo:-( Czułam sie strasznie, nie wiedziałam juz co robić, brzuch mi nie napęczniał ale czułam sie taka cięzka i wielka:-) Co chwila burczało mi w brzuchu, juz nie mogłam tego znieść.Zastanawiałam sie juz czy by nie pomóc sobie środkami na przeczyszczenie jakimis ale wiem ze to podraznia jelita i nie wolno czegos takiego robic. A pojęcia nie mam od czego to mogło być. Przyjechałam do domu, zapytałam mamy czy nie ma przypadkiem jakiejs xenny albo czegos podobnego. Niestety nie miała, ku mojemu zmarwteiniu. No ale wyjscie musiało sie znaleźć- wypiłam sobie całą szklanę zimnego piwa. Po 5 minutach już znalazłam sie w toalecie;-) Pomogło! od razu lepiej sie poczułam. Pisałam juz wam o tym ze szklaneczka piwa zawsze pomoze na takie dolegliwosci, lepsze to niz jakies srodki czy tabletki na przeczyszczenie. A jakie naturalne!;-) Asiorkku- jak wypróbujesz ten pilates na brzuch- daj znac jak Ci sie podobało:-)
  11. czesc Kobietki! czesc Asiorekkk!:-) ja wlasnie w pracy jestem! dzis sie wszystko wyjasni- czy zostanę w pracy czy moze bede musiała poszukać innej................... Mam nadzieję, że jednak zostanę....obiecałam sobie ze jesli mi umowe przedłużą- idę do fryzjera! zrobię się na bóstwo- taka mała odmiana przyda mi się...moze jeszcze zakupię jakis ciekawy ciuszek:-) Co do przepisów na niskokaloryczne dania- Asiorkku- ja tez nie mam za bardzo pomysłów. Chyba trzeba będzie pogrzebać w necie. Jak byłam w domku załapałam sie na dobry obiadek- ziemniaczki, chuda karkóweczka bez sosu, moja ulubiona surówka z kapusty kiszonej. Ziemniaki zjadłam, co sobie będę żałowac.......i tak jem je raz na ruski rok. Mama zrobiła tez przepysznie wyglądający tort z bitą smietaną- niestety tylko go obejrzałam:-) Nie skusiłam sie bo to bomba kaloryczna i wolałam nie mieć później wyrzutów sumienia.:-) Dziś po pracy planuję zakupy jedzeniowe, wałówkę przywiozłam tez z domu ale moze znajde w koncu dla siebie jakis chlebek dobry. Do tej pory mi sie nie udało, jem normalny, i tak unikam pieczywa, jem go tylko na sniadanie w pracy z samego rana, chleb zapycha, wolę zjeść coś treściwszego i bardziej wartościowego. Od dawna mam tez ochotę na fasolkę szparagową. Asiorkkku- wiesz skąd masz te zapędy na różne potrawy? to proste- zmieniłas swój jadłospis a wczesniej twój organizm był przyzwyczajony do jedzenia troche inaczej, dlatego teraz daje ci sygnały ze czegos mu po prostu brakuje! jesli masz ochote na jakies warzywa- moze brak Ci jakis witamin- czasami mam tak samo!:-) Wczoraj odpusciłam sobie cwiczenia bo byłam zmęczona- dzis nadrabiam. :-)
  12. no witam, juz jestem:-) nie odzywałam sie bo wyjechałam na weekend do rodziców. Niedawno przyjechałam, odpaliłam kompa i szybciutko zaglądam co u Was;-) U mnie tak jak zwykle..............codzienny trening, w domku jak byłam było tyle papu, tato miał imieniny i przyszło trochę gości, ja wypiłam 1 piwko i objadałam sie do woli rybką po grecku:-) Mama jak mnie zobaczyła to powiedziała ze jestem jeszcze chudsza niz kiedy mnie ostatnio widziała- a było to miesiąc temu.:-) Niezle:-) Dziś juz kładę sie spac, ćwiczenia sobie odpusciłam bo dość późno przyjechałam, miałam jeszcze gości a jutro ważny dzień u mnie w pracy więc wolałabym się wyspać porządnie. Ale jutro nadrobię- z nawiązką:-) Jestem bardzo zadowolona z tych cwiczen co sobie sciągnełam- 8 minut abs na nogi uda i brzuch. 24 minuty intensywnej gimnastyki, motywujący doping tego pana co prowadzi a co najwazniejsze- odliczają tam czas wiec nie robię ani na chwilę przerwy w cwiczeniach! i oto chodzi. Cały czas jestem w ruchu. Dobra dziewczynki..........ja zmykam. Ciesze sie czytając wasze wypowiedzi. Widze ze super dajecie sobie radę!!! Z dnia na dzień jest coraz lepiej! Asiorkku- jestem z Ciebie bardzo dumna!!! jak i z innych dziewczynek tez!!:-) Ten topik to był strzał w 10!!!!!:-) Pozdrawiam was gorąco i do jutra!!!!!
  13. oj przestan Asiorekkkk- ruskie pierogi mają raptem 100kcal w 100gramach. Wiec jedz smiało!!!! bardziej kaloryczne są pierogi z mięsem. Nic sie nie martw- przeciez w 1 dzien nie utyjesz od zjedzenia pierogów:-) Ćwiczysz, specerujesz........spalasz . Wiec nie masz sie o co martwic. W nowym numerze URODY jest fajny artykuł o dietetyce- jak jesc i nie przytyc i na dodatek dostarczyc organizmowi niezbednej energii. Polecam przeczytac.Dostałam tą gazetke w prezencie jak kupowałam perfumy. Nawet fajna:-) Czytałam ze trzeba zawsze dbac o to by w codzienjnie zjesc rano sniadanie- nalesniki, kanapka z jajkiem (bez majonezu oczywiscie). Bo takie sniadanie i tak spalicz w ciągu całego dnia a dostarczysz mu niezbednej energii do całodziennych zmagan oraz zeby miec siłe na cwiczonka:-) W naszym codziennym menu powinien znaleźć sie 1 ciepły posiłek- np. dobra zupa. Na kolację powinnismy jesc najczęściej drób, rybe, makaron, ryż, kasze gryczaną, zupę mleczną. Ponoć nie obciązają żołądka na noc i są lekkostrawne:-) Natomiast nie powinnismy jesc: jabłek, pic herbaty i alkoholu, jesc słodyczy . Te produkty utrudniają zasypianie i dłuzej sie trawią. Jesli zjemy w ciągu dnia porządny obiad- to kolacje mozna juz sobie odpuscic, ewentualnie pozwolic sobie na jakis jogurt. Posiłków powinno być 5 plus 2 jakis małe przekąski. Czyli jesli rozłozymy nasze posiłki co 3 godzinki to bedzie w sam raz:-)
  14. witam! Pomaranczowa- nie ma sesnu inwestowac w jakis sprzęt do cwiczem ajk mozesz to zrobic bez tego! szkoda kasy. Kolezanka powyzej ma racje- aerobik w wodzie jest super, poza tym woda swietnie rzezbi sylwetke!!!!:-) Spróbuj tez pocwiczyc w domu.......jesli masz troche wolnego czasu szkoda by było go zmarnowac na lezenie przez telewizorem:-) Pomysl ze mozesz przez ten czas spalic zbędne kalorie i zrobic cos dla swojego ciała:-) Wierz mi ze u mnie tez było ciężko z mobilizacją- ale jak juz raz zaczniesz, potem pójdzie jak z płatka:-) i bedzie coraz łatwiej! Wczoraj zjadłam moją ulubioną rybke- Asiorkkku- i to z panierką!! :-) nie zalowałam sobie.......jadłam to jako obiadokolacje- o 16 30 wiec kolacje sobie darowałam i potem pełna mobilizacja do intensywnego treningu!! az sie ze mnie pot lał!! :-) zasnęłam później jak suseł:-)
  15. witam kobietki moje kochane!!!!! jestem wlasnie po ostrym treningu- uda, pośladki, brzuszek. Plus 2 razy wbiegnięcie na 8 piętro bez zadyszki;-) Kondycja na 5+:-) Byłam dzis w koncu na mojej upragnionej rybce na obiadek:-). Chodziła za mną przez prawie 2 tygodnie.........nie wytrzymałam, musiałam iść:-) Ale...........chyba juz zdążyłam ją spalic:-) Musti- na wczesniejszych stronach dużo pisałam na temat cwiczen na uda i pośladki, bodajże na 15. Przejrzyj prosze, na pewno znajdziesz coś dla siebie. Proponuje tez zebys sciągneła sobie te 8 minutowe cwiczenia na nogi i pośladki. Na poprzednich stronach podany jest do tego link. Jesli bardzo Ci zalezy na tym zeby odchudzić biodra......te cwiczenia przydadzą ci sie. Ujędrnisz ciało i zrzucisz zbędne centymetry. Chociaz.....tak szczerze powiedziawszy- jestes duzo wyzsza ode mnie.........a masz w pasie tyle co ja...........To bardzo mało. Na pewno chcesz być modelką? jakoś zle kojarzy mi sie ten zawód.........wiele dziewczyn doprowadza sie tam na skraj wyczerpania z powodu wagi:-(. Obyś Ty nie miała takiego problemu. Tak poza tym- moje 50 kg..........moze i mało............ale przybrałam na mięśniach i wygląda to całkiem niezle;-) Dobrze sie teraz czuje...........ale schudnąć juz raczej nie chce. Jutro juz weekend:-) cudownie. W końcu odpocznę trochę i się wyśpię:-) Całuję!!!!
  16. Odkąd spadła mi waga- zauwazyłam ze teraz bardzo łatwo mi przychodzi zrzucenie choćby kilograma! Wystarczy ze chocby 1 dzien mocniej pocwicze i troche mniej zjem albo zrobie sobie 1 dniową głodówke (np. tak jak przedwczoraj z powodu zatrucia). Cieszy mnie to:-) Bylebym tylko nie wychudła i nie wyglądała jak tyczka:-) Zadbam o to. Nie zamierzam wyglądac jak wieszak:-)
  17. widzisz.....ja to zrobiłam dla samej siebie. Teraz czuje sie super. Lubie zalozyć ładną bielizne i czuć sie seksownie, lubie pójsc sobie na basen w skąpym bikini i widziec jak faceci sie za mną oglądają;-)hehehe.........to normalne:-) Mój facet powiedział ze wtedy tez nie wyglądałam grubo, ale ja jednak zle się czułam:-(Nie lubiłam swojego ciała i nie lubiłam sie pokazywac w bieliźnie, nie lubiłam patrzec w lustro. Teraz jest inaczej. I to jest najwazniejsze:-)
  18. Wzrostu mam 170-172 cm- jakos tak. Wazyłam 62 kg przed odchudzaniem.......teraz waze 51.
  19. jak to co moze być Twoją motywacją???? sama dla siebie bądz motywacją!!! nie odchudzasz sie dla kogos tylko dla samej siebie- dla dobrego samopoczucia we własnej skórze! :-) tak wlasnie trzeba mysleć! Najgorsze jest ociąganie się i zabranie pierwszy raz do tego. Ale jak juz zrobisz 1 krok- potem bedzie juz tylko łatwiej!!!!!! :-)
  20. witam! hehe.......najlepsza dieta to -MNIEJ JESC. Sprawdza sie zawzse najlepiej:-) Ogranicz spozycie cukru- wyrzuc słodycze na okres dietowania, nie pij napojów gazowanych bo wydymają brzuch- jak to sie mówi:-).Jesli lubisz soki owocowe- rozcięnczaj je z wodą- mają wtedy o polowe kalorii mniej. Pij duzo wody mineralnej- oczyszczaj w ten sposób organizm z toksyn........odzywiaj sie niskokalorycznie. I waga pójdzie w dół!!!!:-) Nie musisz chodzic na aerobik jesli brakuje ci czasu! wykorzystaj wolną chwile w domu na cwiczenia1 kazde 15 minut działa cuda:-) Jedz duzo warzyw- 3 razy wiecej niz owoców. Bedzie dobrze!!!:-)
  21. judytka- gotowac rybke mozesz jesli lubisz. To dobry pomysł. Ale jesli np. robisz to tylko dla swojej diety- a wolisz usmazyc- usmaż. Nie musi przeciez pływac w oleju. Pisałam o tym wczesniej- mozesz posmarowac patelnie pędzlem umoczonym delikatnie w oleju albo smazyc na oliwie z oliwek.....Tez bedzie pyszna!!!:-) Ja kocham ryby i mogłabym tylko to jesc:-)
  22. Judytka-----Monia ma całkowitą rację!!!!!!!!!!! Jesli ćwiczysz intensywnie i jesz polowe tego co kiedys- mozesz sobie pozwolic na wiecej! i jesc normalnie- czyli jesc wszystko. I tak to spalisz. Jedzcie tez kalafior!!! ma mnóstwo witamin i wartości odżywczych i nawet po zjedzeniu większej jego ilosci nie musicie sie obawiac ze pójdzie wam w biodra;-).....swietnie smakuje.........ale juz bez bułki tartej. Lepiej unikać takiego tłuszczu. Bo przeciez bułka to zesmazone masło na patelni. Ale jak juz mówiłam- przy intensywnych cwiczeniach- mozna jesc normalnie- czyi to na co zazwyczaj ma sie ochote.....no ale oczywiscie bez przesady:-)
  23. judytka- ja sobie to pytanie zadaje codziennie:-) Nie chce mi sie robic obiadu jak wracam z pracy bo jestem zmeczona i mam lenia.:-) Dziś zjem rosół bo nic innego raczej nie przejdzie bo tym zatruciu.:-( Ale juz obiecałam sobie- w następnym tygodniu ide gdzies na dobrą rybkę z suróweczką- oczywiście bez fryteczek:-) Juz od dawna to za mną chodzi. I musze to w koncu wprowadzic w czyn:-) Pozdro!!!
  24. 130 zł za 2 to wcale nie tak dużo.........niestety u mnie na razie kaski brak:-( Po wypłacie pomysle.......i ponownie połechtam sobie kobiecą nature. Nielubie uzywac ciągle tego samego balsamu. Lubie zmiany:-) I uwielbiam spedzac godziny w drogeriach, wybierac i przebierac:-) Teraz uzywam z serii Soraya- beauty creator body- różowy- wyszczuplający i ujędrniający. Miałam go juz 2 razy. Przepięknie pachnie i jest przyjemny w uzywaniu. Skóra jest gładka i elastyczna. Ale teraz mysle o zmianie:-)
  25. Monia gratuluję!!!!!! a mówuiłam ze jak sie chce to mozna wszystko??? :-) Podaj mi cene prosze tego balsamu do ciała co tak zachwalasz:-) Mój juz sie konczy wiec bede musiała zaopatrzyć sie w jakis kolejny który nie tylko pomaga dbac o figurke ale dba tez o nasz zmysły;-), czyli pięknie pachnie! uwielbiam takie balsamy:-) Co to za firma? kupujesz w aptece czy w normalnej drogerii?
×