Yasmin
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Yasmin
-
prawda jest taka- najlepiej cwiczyc codziennie po 15 minut niz raz na tydzien po godzinie. To nic praktycznie nie daje. Jesli sie cwiczy intensywnie- np godzinke- powinno sie robic 1 dzien przerwy na regeneracje mięśni. Nie cwiczy sie przyjemnie z bolącymi miesniami jesli ktos dopiero zaczyna:-)
-
dziewczyny...........cierpie:-( :-( w pracy zorganizowali obiad.....zamówiłam sobie ryż z warzywami bo nie chciałam niczego tłustego a to akurat było dobre bo bez sosu. Porcja była dość duza ale oczywiscie większą polowe wyrzuciłam. # minuty po zjedzeniu tak bardzo rozbolał mnie brzuch ze popędziłam czym prędzej do toalety:-(I nic. A teraz zwijam sie z bólu:-( Brzuch mi wywaliło niemiłosiernie.......moze mój żołądek nieprzyzwyczajony jest do takich porcji bo jem troche mniej.A zazwyczaj to nie jem obiadów jako takich bo wracam dość późno z pracy wiec przekąsze sobie wtedy malutki talerzyk zupy albo zjem ryż z warzywami ale swojej roboty albo zjem jabłko utarte z jogurtem.......sama nie wiem co sie stało:-( Tak bardzo boli.......co jest grane??? nic juz nie tkne dzis do konca dnia:-( Chyba nic wiecej z takiego żarcia nie zamówie..........coś jest nie tak..........mam teraz okropne wyrzuty sumienia:-( :-(
-
szaleństwo na stoku zrekompensuje Ci wszystkie zaległe cwiczonka!!! narty czy bedziesz szalec na desce?:-) od tego swietnie wyrabiają sie nogi- uda, łydki, pośladki!!!!!! super!!!! zazdroszcze!:-)
-
szczerze mówiąć nie przyrządzałam nigdy tak ryby więc nie wiem. Gdybym miała usmażyc rybe zrobiłabym to na patelni ale zamiast oleju wziełabym oliwe z oliwek albo- jest jeszcze jeden dobry sposób- zeby nie lać niewiadomo ile oleju zeby ryba sie w tym utopiła- wystarczy ze posmarujesz patelnie pędzlem umoczonym lekko w oleju. I usmaż rybke bez panierki. Tak czytałam- ze podczas diety to bezpieczny sposób zeby uniknąć zbędnych kalorii:-)
-
jesli chodzi o te cwoczenia 8 min abs- Asiu ty masz je tylko te na brzuch czy jeszcze jakies inne? bo wlasnie wyczytałam ze jest mozliwosc sciągnięcia na uda, posladki- razem ponad 30 min cwiczen! Mi się sciągnęło tylko to na brzuch. Musze popracować nad tym dziś p pracy. Bo to na brzuch jest super!!!!!!!! więc na uda i pupę pewnie tez są fajne. Pogrzebię dziś trochę w ośle chyba:-)
-
No jestem z ciebie naprawdę dumna!!!!!!!!!!!!!!! Asiorkkkku- wiesz ze jestes bliska sukcesu??????????? juz zostało dosłownie kilka kroków!!!!!:-) zobaczysz ze juz niedługo będzisz laską jakich mało!!!!!;-) A najwazniejsze zeby być zadowolonym z samej siebie! Tyle juz pokonałaś trudności więc juz nie ma czasu na załamki i chwile zwątpienia- trzeba walczyć dalej bo wiesz, że może być jeszcze lepiej!!!!!!! I będzie- już wkrótce. Wiem ze w gościach trudno jest odmówić czegokolwiek- ale nie krępuj sie odmówić czegoś czego nie chcesz zjeść. Albo po prostu zjedz niewielką porcję:-) Nic Ci przecież nie będzie- ćwiczysz intensywnie więc spalasz. Mój facet wczoraj mi oznajmił ze nie bedzie mi pokazywał swojego brzucha:-) Podłamał sie troche ze robi mu się mięsień piwny;-) Hehe.....no wywaliło go troszeczkę, nie powiem. Ale to kwestia czasu. Narazie biedny męczy sie z tymi brzuszkami- strasznie ich nie lubi bo narazie nie ma wytrenowanych mięśni i narzeka że go boli- ale jakoś daje radę. Ja zrzuciłam to i on zrzuci. A pamiętaj ze facetom łatwiej jest zrzucić brzuch. U nich ładniej i szybciej kształtują się mięśnie. Ty też niebawem pożegnasz swoją oponkę- zobaczysz. Te cholerne boczki i fadki na brzuchu naprawdę trudno zrzucić. Najdłużej to czasu zajmuje. Czytałam wczoraj ze najłatwiej jest zadbać o pośladki- najłatwiej je ukształtować i najszybciej bo mają bardzo rozbudowane i podatne mięśnie. No i..........podczas seksu spala się z.......300kcal!!!!!!!!!!!!!!! (nie wyczytałam tylko przez ile czasu) Tak więc Asiorkkkku...dziewczynki..........od dziś seksimy się codziennie!!!!!!!!! :-) dla zdrowia i dla urody;-)
-
Acha- jesli ćwiczysz te cwiczonka co Ci napisałąm na poprzedniej stronce to wszystko jest oki:-) One najbardziej kładą nacisk na rzeźbienie ud! Ćwicz jeszcze wypady do przodu- wiesz o co chodzi?- 1 noga wysunięta do przodu i schodzimy w dół- tak jak przy cwiczeniu gdy stoisz w rozkroku. Skup sie na tym abyc czuła mocne napięcie na tej nodze która jest z tyłu. Ciężar ciała ma być wypośrodkowany. Dla utzymania równowagi mozesz zalozyc ręce na biodra lub połozyć sobie na udach. Połóż sie tez na podłodze, zegnij nogi w kolanach, stopu twardo na podłodze- i unoś biodra do góry...ale nie odrywaj pleców od podłogi. Napinaj mocno pośladki, potrzymaj troche w górze......i rozluźnij:-)
-
Asiorkkkkku: 1. sprawa- tak szczerze to nie spodziewaj sie ze juz zauwazysz wyniki ze z ud poleci Ci kilka cm. Ja to zauwazyłam dość późno...najpierw poleciał mi brzuch....choć na początku nieznacznie.....a potem...dopiero tak jak dobrnęłam do 3 miesiąca- ubyło mi z ud i dopiero dało sie to zauwazyc. Tak więc spokojnie!!! Ile juz cwiczysz? miesiąc? jeszcze czas.Ja po 2 miesiącach to miałam jeszcze niewielką oponkę na brzuchu:-) 2. te zaparcia to mówiłam Ci skąd sie wzięły- ze zmiany nawyków zywieniowych, trybu zycia- niekoniecznie to musi byc od czegos co jesz. Ja tez przez to przeszłam, moja mama mówiła ze jak sie zaczeła odchudzac to myslała ze oszaleje z tymi zaparciami, nie mogła spać w nocy tak bolał ją brzuch. Ale to minie. Sama zobaczysz. Nie denerwuj się. Pomagaj sobie activią. 3. te perfumy to- CHRISTIAN DIOR- J\'ADORRE. ;-) dałąm za nie 200zł za 30ml.......ale nie mogłam sie powstrzymać. Pachną pięknie i baaaaaardzo długo trzyma sie zapach. Wczoraj po kąpieli skropiłam sie troszeczke na włosy i lekko na szyję- jak rano wstałam to jeszcze pachniałam!!!:-) Ach- połechtałam sobie troszkę kobiecą naturę:-) Nie zamarwtiaj sie tak ze nie chudniesz i nie tracisz cm w udach! moze u ciebie jest tak samo jak u mnie....ze przez jakis czas nic i nic......a tu nagle- nawet nie bedziesz wiedziała kiedy- zauwazysz ze schudłaś. Ja tak wlasnie zauwazyłam. I tez po miesiącu czy półtora zadzwoniłam do domu pożalić sie mamie ze nie ubyło ze mnie chyba ani grama:-( Ale ćwiczyłam dale- zawzięłam się i juz. Doczekałam sie- Ty tez sie doczekasz.Niczym się nie przejmuj!!!:-) głowa do góry i myśl pozytywnie- jestem z Tobą! A co u innych kobietek??
-
Asiorkkku i inne kobietki- jesli ćwiczycie brzuch- np. te 8 min abs- nigdy nie ciągnijcie głowy ani karku jak się podnosicie........wszytsko skupcie na mięśniach, podnoście się- samymi mięśniami-w nich tkwi siła- 3 razy bardziej sie napinają i ciężej pracują a oto przeciez chodzi prawda? wlasnie to sprawdziłam- efekt super:-) brzuszek jak cegła:-)
-
witam ale dziś poszalałam;-) ach ta kobieca natura....wpuść babę do perfumerii a wyda całą wypłatę;-) Kupiłam sobie przepiękne perfumy, zaraz robie serie brzuszków z 8 min abs......potem trochę cwiczen na pupkę i uda- poniewaz jest juz późno wiec nie poswięcę temu tyle czasu co zwykle- potem prysznic z peelingiem i spać. :-) Nie mam wyrzutów sumienia co do wydanej kasy....od razu czuje sie piękniejsza!!!!! :-) hehe...wy tez tak macie??:-) Widze ze Dorotka ma załamanie:-( bardzo mi przykro z tego powodu:-( Po prostu widze ze popełnia błąd jesli chodzi o odzywianie. napisała ze od 8 do 15 nic nie je wiec zrozumiałam ze sniadania tez omija:-( Ale na szczęście nie. Ale co z tego jak później przez kolejne 8 godzin ma pusty żołądek???? taka to juz kolejnosc rzeczy- jezeli jemy nieregularnie- czyli w odstępstwach 3-4 godzinnym- nasz żołądek wszystko to co dostanie zamiast spalać- ładuje w tłuszcz! tłumacząc prościej- magazynuje zapasy bo nie wie kiedy dostanie kolejną porcję. I to jest 1 duży krok do tycia:-( Co z tego ze je zdrowo jak w takich długaśnych odstępstwach czasowych??? Dorotko nie gniewaj sie...........ale wydaje mi sie ze przytyłaś własnie przez to. Bo wydaje mi sie niemozliwe ze gdybys jadła racjonalnie i ćwiczyła regularnie zebys przytyła. Naprawdę. Asiorkkku jak tam ćwiczonka? jak idą? coraz sprawniej?:-) mam nadzieję! A wam kobietki?? nie poddawać się!!!!!!! nie od razu Kraków zbudowano!!! u jednego efekty przychodzą szybciej, u innych później. Cierpliwość jest cnotą;-) buziaki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Dorotka- warto przeczytać ten artykuł: przesyłam Ci go: http://www.vita.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=110&Itemid=43
-
jeszcze jedno świetne ćwiczenie na mięśnie brzucha- ale wymaga troche wprawy;-): - leżymy na plecach, ręce załozone za głowe, podnosimy nogi lekko do góry....i opuszczamy ale tak zeby nie dotknąc podłogi......znowu podnosimy i znowu opuszczcamy. Poniżej przesyłam link do super stronki gdzie pokazane jest w formie filmiku jak prawidłowo kształtowac mięśnie brzucha. POLECAM DZIEWCZYNY!!!!! ZAJRZYJCIE!!!!! BĘDZIE WAM ŁATWIEJ!!!!!!! UFFF.....BO OPISYWANIE JEST DOŚĆ TRUDNE:-) http://www.kulturystyka.pl/atlas/brzuch.htm
-
witam Asiorkku ale sobie dzis pofolgowałam......az mi sie pojawiły takie malutkie wyrzuty sumienia!!!;-) Przyszedł nasz handlowiec z górą ciastek i wafelków, podszedł do mojego biurka i wysypał mi chyba z 10 takich wafelków na biurko i ciasteczka delicje. Powiedział ze robi to dlatego ze wie ze nie jem słodyczy:-) No cóż..........przyznaję się......zjadłam:-) Hm.........odpuszcze sobie wiec jedzenie czegokolwiek do konca dnia.Ewentualnie jakis jogurt wieczorem. ;-)
-
mój facet wczoraj sie naprawde wkurzył.....patrzył na te zdjęcia z niedowierzaniem.........z oburzeniem stwierdziłze te manie odchudzania i doprowadzania sie do takiego stanu weszły w zycie przez te wszystkie modelki z wybiegów i zdjęcia z kobiecych i męskich pism gdzie zawsze oglądamy odpicowane gwiazdy filmowe, piosenkarki, zawsze piękne i atrakcyjne. Umalowane, uczesane, bez grama skazy na ciele: żadnego cellulitu czy rozstępów. Dziewczyny wbiły sobie do głowy ze muszą tez tak wyglądac a potem lądują na wykonczeniu w szpitalu nie zdając sobie sprawy z tego ze to przeciez oprawa komputerowa, retusz itp. Niestety wiele czytam na necie wypowiedzi ze jakas dziewczyna chce wyglądać jak jakas modelka, miec ciało takie jak ona i katuje sie w tym celu. Przykre.:-( Ja nigdy nie patrzyłam na takie zdjęcia w taki sposób- ze musze wyglądac jak jakas z modelek albo aktorek. To śmieszne trochę. Przeciez tak naprawde nie wiemy jak one rzeczywiscie wyglądają;-) Znamy je tylko z gazet gdzie na 1 miejsce role odgrywa grafika komputerowa i retusz:-) Więc zawsze na coś takiego przymykam oko. Niestety chorych na anoreksję jest coraz więcej. To choroba duszy, nieumiejętne dbanie o swoje ciało, a raczej- nieznajomość swojego ciała i jego potrzeb. A przeciez gdy przechodzimy na dietę musimy wiedzieć czego nam naprawde potrzeba,, jakie nasz organizm ma wymagania. Niestety chorego na anoreksję zrozumie tylko osoba która tez jest chora albo ta która z tego wyszła.:-(
-
witam ponownie! siedze sobie w pracy, czekam do tej 16.........................:-( Nie znosze tak przez 8 godzin ślęczec za komupterem, wolałabym się troszkę poruszać:-) No ale cóż- taka praca. Lepsza taka niż żadna:-) Pieniążki skądś czerpać muszę. Gdzie się podziewacie kobitki?? Ja zjadłam sobie sniadanko o 9 30 rano- staram sie jesc zawsze o tej samej godzinie. Brzunio się juz do tego przyzwyczaił.....bo burczy jak spóźniam sie choćby o 30 minut:-) Pofolgowałam dziś sobie i pozwoliłam sobie na drożdżóweczkę z jogurcikiem.:-) Wiecie co wczoraj zrobił mój facet? jak mu powiedziałam ze schudłam znowu w pasie 2 cm- zaczął przeglądać strony w internecie związane z anoreksją, wydrukował kilka zdjęć chorych dziewczyn- a wlasciwie zywych trupów- i zaczął mnie straszyć ze jesli nie przestane to na pewno doprowadze sie do takiego stanu. Strasznie sie boi i codziennie mnie teraz pyta czy dalej sie odchudzam.Panikuje zupełnie niepotrzebnie:-) Nie odchudzam sie juz.....ale on mi nie chce uwierzyc- skoro znowu schudłam. Moze dlatego ze dużo spalam poprzez cwiczenia. Bo na pewno sie nie głodzę- jem normalnie- co 3 godzinki. Fakt- jem niskokalorycznie ale zdrowo. Nie chciałabym stracić tego co juz zyskałam. :-) Na pewno nie planuję odżywiać sie w taki sposób jak kiedyś- potrafiłam zjesc obiad, a po obiedzie wmłucić jeszcze 2 czekolady- czyli jakies.............1000kcal!!! albo i znacznie wiecej bo jedna czekolada ma 500kcal to doliczmy jeszcze obiad. Boziu.....tragedia. Jak ja mogłam sie tak odzywiać!!!?? Nigdy nie liczyłam kalorii- ale obiad i 2 czekolady to juz znaczna przesada!!!!! nie dziwie sie teraz ze tak szybko utyłam. Gdybyn któegos dnia nie spojrzała w lustro i kolezanki ze studiów nie zaczeły mi mówic ze- \"oj troszkę ci przybyło\" to tyłabym dalej:-( A teraz czuje sie super- taka lekka i szczuplutka. Dziewczyny ode mnie ze studiów nie mogą wyjsc z podziwu ze tak bardzo schudłam- ze tak bardzo to widać. A ja się cieszę, że znowu mogłam polubić siebie:-)
-
kochany Asiorkkkku:-) Po krótce opiszę Ci ćwiczonka z tej płytki, większość ci juz nawet niegdyś podałam...moze pamiętasz?nieważne- przytoczę raz jeszcze:-) A więc ćwoczonka na dolne partie ciała- czulu uda u pośladki: 1.kładziemy sie na pleckach z ugiętymi nogami w kolanach, stopy twardo na podłodze. Między kolana wkładamy poduszke i zaciskamy:-) to juz znasz. Zaciskanie między kostkami wzmacnia i kształtuje miesnie zewn ud. 2. Stoimy podpierając sie dłonmi o oparcie jakiegos krzesła, stopy skierowane w rogi pokoju....i wypychamy do tyłu najpierw 1 noge a potem drugą mocno zaciskąjc mięśnie pośladków. Rób tyle ile dasz rade. Natsępnie po wykonaniu cwiczenia na 1 i 2 noge, zrobimy małą odmiane:-)- odpychając jedną z nóg do tyłu nie powarcamy do pozycji wyjsciowej tylko mocno wypychamy noge trzymając ją cały czas w górze. Chodzi o to zebys miała cały czas napięte pośladki:-) 3. Stoimy w rozkroku, stopy skierowane w rogi pokoju. Na kark załóż sobie jakies mały obiążnik:-)......np. wykorzystaj rurę od odkurzacza:-)...ja tak robię bo nic innego nie mam. I schodzimy w dół. Poczujesz napięcie w udach....wyprost. I znowu schodzimy w dół. ITD. Dla utrudnienia jedną nogę unieś na palce, na drugiej stój normalnie. I później zmiana. 4. To cwiczonko które teraz napisze tez juz znasz. Ono równiez jest dobre nie tylko na uda i posladki- ale również swietnie kształtuje talię...czyli walczy z twoimi boczkami:-) A więć: połóz sie na podłodze na boku. Podłóż sobie jedną rękę pod głowe ale wyprostowaną, drugą połóż sobie przed siebie. Między wyprostowane nogi- najlepiej na kostki- włóż sobie poduszkę- bedzie służyc jako ciężarek. I unosimy nogi do góry- obie. Po kilku razach nogę, która znajduje się wyzej zatrzymujemy w powietrzu a tą na której lezy poduszka- dobijamy do tej drugiej. Trudne ćwiczonko ale baaaaaardzo pomocne w kształtowaniu ładnej sylwetki:-) I później zmiana boków:-) A jak Ci idą kółeczka? robisz je nadal? czy dalej Ci nie wychodzą? :-) 5. Uklęknij na kolana na podłodze i siadaj raz po jednej stronie zgiętych nóg raz po drugiej:-)- super ćwiczenie na biodra i uda. 6. Usiądz na kanapie, ale tak zeby tylko kawałek pupy znajdował sie na siedzeniu, stopy równolegle so siebie. Rece wzdłuż tułowia. I wstajemy ale tylko do połowy. Masz poczuć napięcie w udach, I siadamy. I znowu się podnosimy do połowy. I tak kilkanaście razy. Są tam jeszcze ćwixzenia nabrzuszek ale temu 8 min abs powiem szczerze nic nie dorówna. Tak wiec korzystaj z tego filmiku:-) bo warto. ;-)
-
asiorkku- tez spróbowałam poszukać ale nie widze tego w necie:-(. A moze spróbuj wpisać w wyszukiwarke osła po prostu hasło- ćwiczenia, albo to co ja ściągnełam- wpisałam sobie hasło- pilates. Wtedy pojawiło sie dosyć duzo ćwiczonek, ja wybrałam np. WINSOR PILATES CD3 BODY SCULPTING; albo WINSOR PILATES CD5 ABDOMINAL SCULPTING. Te ostatnie są na brzuch- powiem Ci ze niezle dają w kość:-). Spróbuj je sciągnąć!:-) Jak znajdziesz to daj znac.
-
czy taniec coś daje????? no jasne że tak!!!! ruszasz się wtedy dość intensywnie, pracują wtedy wszystkie twoje mięśnie, spalasz kalorie i .......chudniesz:-) A oglądałaś taniec z gwiazdami?? zobacz jak schudła Kasia Cichopek;-) Każada forma ruchu jest dobra, byle nie lezeć na wyrku do góry brzuchem i nie objadać się kubełkiem lodów;-) Ja bardzo często tańczę w domu...ale jak nikogo nie ma i nikt nie widzi;-)
-
Asiorkkku- wyczytałaś dobrze- brzuszek powinno sie cwiczyc tak co drugi dzien, dlatego ze mięśnie potrzebują czasu na regenerację. Zwłaszcza jesli jestes osobą początkującą i jeszcze tak troszkę odczuwasz ból przy cwiczeniach. Jesli juz zahartujesz swoje mięśnie do tego stopnia ze bedziesz czuła ze mozesz ćwiczyć częściej i silniej- mozesz ćwiczyć tak jak ja- codziennie:-) Ja też dałam sobie dzisiaj w kość- 8 minut abs.....potem rozciąganko......i znowu ćwiczonka na dolne partie ciała czyli uda i pupka:-) Do tego bardzo pomocna jest mi płytka która była dołączona kiedyś do magazynu dla kobiet VITA. Płytka nosi tytuł SCHUDNIJ W DOMU BEZ WYSIŁKU, zawiera 60 minut intensywnych ćwiczeń na wszystkie partie ciała. Przyznam szczerze- że to dzięki niej tak właśnie schudłam:-) To mój BÓG;-) Może spróbujcie znaleźć te ćwiczonka po tytule który podałam w internecie. Sponsorem jest firma oriflame.
-
Asiorkkku- moze spróbuj tej Activii co ją tak reklamują. Ona usprawnia pracę jelit........powinna Ci pomóc.
-
witam kobietki moje!!:-) wlasnie robię rosołek.......nie ma to jak dobra, ciepła zupka:-) Widze ze ostro walczycie..........jestem pełna podziwu, naprawde! chylę czoła wam wszystkim!!!! do lata to wy wszystkie będziecie jak super modelki z okładek!!! ;-) tego wam niezmiernie mocno życzę!!! Asiorkkku- w tym filmiku 8 min abs oni wykonują to szybko- ale spinając mięsnie- ćwiczą wiec na rzezbe a nie na mięsnie. Proponuję Ci narazie abys cwiczyła tak jak oni....a po zakonczeniu tego 8 min filmiku- spróbuj pocwiczyc chwilkę mocno spinając mięśnie i przytrzymując je tak do 15 sekund. Tak wlasnie ja robiłam na początku. U mnie teraz to tak wygląda ze musze naprawde mocno spiąć mięśnie i niezle sie namachać- tak do godziny- zeby poczuć ze w ogóle cwiczyłam na brzuch. Nie czuję juz bólu, mam za mocno wyrobione mięśnie zeby go czuć. Natomiast mój facet wysiada juz po 2 minutach machania:-) Kwestia przyzwyczajenia mięsni:-) Troszkę czasu minie. U mnie na początku tez tak było. Nie mogłam nawet cwiczyc na skosne mięśnie brzucha bo nie miałam siły lekko obrócić sie na bok!- czyli prawa rękad do lewego kolana. Tragicznie było ze mną na początku;-) Dziś godzine po obiadku planuję tez poćwiczyć, porozciągać się trochę. Byłam dzis w sklepie i widziałam te suszone sliwki co się nimi zajadacie. Ale jakos szczerze powiedziawszy- przeraziła mnie troche ilosc węglowodanów w nich zawartych. :-) Przesadzam? ;-) nie.....po prostu jakos odzwyczaiłam się od słodyczy a jak juz mam chęć to zjem sobie troche płatków do mleka albo kostke czekolady.:-) i juz mi lepiej. Ten tydzien bedzie ostatni jak pracuję.................konczy mi sie umowa i nie wiem czy mi przedłużą...jakos trudno to wyczuć. Ale jak tylko pójdzie po mojej mysli- od razu zapisuję się na tańce:-) Moja kumpela tancerka otworzyła szkołę tańca latino, sportowego i towarzyskiego i jakies inne więc postanowiłam to wykorzystać:-) A ja wprost kocham tańczyć. I jeszcze w planach mam siłownię- o ile wystarczy mi na wszystko czasu:-)
-
witam ponownie!! ja mam chyba jakis dzis zły dzień.........jestem kompletnie nie do życia:-( Pocwiczyłam , poleniuchowałam troche i przed chwilką zjadłam kolacyjkę składającą sie z : 1 kanapeczki z pomidorkiem i cebulką, 2 paseczki papryczki czerwonej i 2 kawałki ananasa. W nowych cosmopolitan są cwiczenia na jędrną pupe i uda. Wypróbowałam:-) W sumie nic nowego bo juz wczesniej znałam te cwiczonka. Jeśli chodzi o ten cellulit---malutka----ja zauwazyłam takie 1 zmiany ze sie zmniejsza tak po ok. 2 miesiącach...jak waga zaczęła mi lecieć w dół. Ps. zjadłam dziś 2 kawałeczki czekolady:-) tak mi sie chciało słodkiego ze nie mogłam wytrzymać. Będę miała okres...zaczyna się:-( O tych suszonych sliwkach nie pomyslałam wczesniej. Fantastyczny pomysł!!!!! Przy następnych zakupach zaopatrzę sie w nie. Dziewczyny jesli chodzi o uzywanie przypraw w diecie----------jak najbardziej poniewaz pobudzają nawet najbardziej ospały metabolizm!!! :-)
-
ja wlasnie jestem po serii cwiczonek na dolne części ciała.......zrobiłam małą przerwe zeby do was zajrzec i znowu zaczynam..........tym razem brzuszek i pupka raz jeszcze;-) jestem sama w domu więc moze jeszcze troche potańczę sobię dla rozrywki;-) hm.....siemię lniane...nigdy tego nie piłam. Jak to smakuje? pewnie nienajlepiej:-)
-
Asiorkkku...........nie pękaj.....od 1 lawałka pizzy nic Ci nie będzie. Po prostu nie jedz juz nic później, poćwicz trochę- moze trochę dłużej niż zwykle. Mój chłopak tez akurat jak sie jeszcze odchudzałam przywióżł do domu ogromniastą pizze i to jeszcze z sosem czosnkowym a ja myslałam ze umre tak mi slina leciała. No i skusiłam sie na 2 kawałki:-)Potem juz nic nie jadłam do konca dnia, poćwiczyłam wieczorkiem i ..............wurzutów sumienia nie było:-) Chodzi o to droga Asiu, zebys nie objadała się czymś takim na codzien, wtedy to juz trochę gorzej by było. A tak jesli zjesz raz na ruski rok to naprawdę nic Ci nie będzie:-) Widzę jak zdrowo się odżywiasz i dbasz o siebie, to bardzo dobrze. Ale nie schizuj na punkcie kalorii;-)
-
judytko niestety niczego...nawet nie będąc na dietce- nie mozna jesc bez pgraniczen:-(. Nie ma takiej potrawy!:-) Ale np- mozesz, a raczej powinnas - jesc 3 razy wiecej warzyw niz owoców, jesc grejfrtuty i surówke z kiszonej kapusty. Na odchudzanie jest świetna!!! Jedyne co mozesz spozywać bez ograniczeń to............woda mineralna;-) Nie to chciałaś \"usłyszeć\", prawda? :-)