Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Yasmin

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Yasmin

  1. Ejmi------widze ze Twój M jest na maksa romantyczny. Taką karteczke słodką Ci wysłał. Pozazdrościć..Naprawde urocze. Ejmi....to my blisko siebie jestesmy, bo ja Byczek jestem:) kłaniam się nisko:) coś czuje ze dzis szybko pójde spac......
  2. dzis Dzien Walentynek:) tak wiec zycze wam milusiego dnia z Waszymi ukochanymi połówkami:-) Monia----niezły referacik:-) masz niezłą wiedze juz na ten temat, w przeciwienstwie do mnie:) jak sie czujesz w ogóle? kuleczko-----sorki ze tak wczoraj ucieklam, ale musiałam:)mam nadz ze fajnie spedzicie dzisiejszy dzien ze swoim M, zwiedzicie Frankfurt. Buziaczki:) Kinia a dlaczego ja nie dostałam Twoich zdjęć? :( bardzo proszę sie poprawic:) kropelko---dziękuję Ci za nowe fotki:) fajna z Ciebie babeczka. Masz fajną rodzinkę a od Ciebie bije takie ciepełko. Kobitka do rany przyłóż:-) hm...dziewczyny zdradzcie o jakim Wy Romanie piszecie?? hmmmmmmmmmmm?? ;-) Ejmi----dziękuję Ci Słońce za wczorajsza rozmowe. Kochana Jestes, zawsze dobrze doradzisz:) Jakie na dzis macie plany kobitki? mnie osobiscie denerwuje to swieto i traktuje je jak kazdy inny dzien. Jest takie sztuczne. Ale dzis rano M powiedział ze odbiera mnie z pracy i zabiera na ...............kebab. Zaczełam sie brechtac, rozbawił mnie bardzo tym pomysłem:) ale potem sie poprawił i powiedział ze nic nie powie. :) wczoraj przespałam cały dzien. Juz jak jechalismy do sklepu po pracy to zasypiałam na stojąco, nie mogłam sie na nogach utrzymac. M zrobił wiec cały obiad a ja walnełam sie na wyro i .....odpłynełam. Nie mogl mnie potem dobudzic, szarpał mną, łaskotał a ja nie mogłam wstac za cholere:) mielismy jeszcze jechac do sklepu wieczorem pooglądac meble i nic z tego nie wyszlo. Moze dzis nadrobimy. W piątek jade do mamy. Moja siostra powiedziała ze prawdopodobnie przeniosą sie gdzies za ok. pol roku do Szczecina bo szwagra przenoszą do szczecinskiej jednostki do wojska a działac na 2 mieszkania to jest kompletnie bez sensu. Zeżre ich to finansowo. Tak wiec pojawiła sie inna opcja---kupno mieszkania mamie w Szczecinie, zebysmy byli w kupie, wszyscy razem. Mama jednak nie chce o tym słyszec.:-O rozmawiałam z nią o tym wczoraj przez tel ale nic z tego. Nie dalo rady jej przekonac. Powiedziała ze jesli nie Kolobrzeg (jest straszny problem z mieszkaniami w Kolobrzegu) to prawdopodobnie zostanie tam gdzie jest.:( Jadę w piatek dlatego do domu zeby ją jakos przekonac ale wątpie w to. Duze miasto ją przeraza tak bardzo. Wczoraj nie chciała mnie słuchac. Zapierała sie jak zaba blota i koniec. Nie bylo szans. Ja juz nie mam pomysłu na to wszystko:-O ot co:(
  3. Moniu.......okres na dziecko moze i bylby dobry, przeciez oboje mamy prace, nie powodzi nam sie zle....chodzi tylko o relacje miedzy nami, tylko o to. Jeszcze niedawno i byłam pewna ze chcę miec dziecko i w ogóle, ale .......aj dobra......nie wazne:-O nie chcę zostac niezrozumiana..........Są pewne rzeczy które mnie blokują. Ostatnia nasza rozmowa o związku nie przebiegła tak jak powinna. Kiedys powiedzielismy sobie wszystko, wygarnelismy jak trzeba i bylo po krzyku.....a teraz nawet po takiej rozmowie pozostają jakies dziwne niedomówienia:-O ale nie bede Was zanudzac. Szczerze mówiąc...przyzwyczaiłam sie juz do takiego stanu rzeczy. Oboje jestesmy sobie winni. Ejmi-----jak znajdziesz chwile chciałabym z Tobą pogadac na gg, musze sie Ciebie cos poradzic:-O
  4. czesc kobitki Monia-----kwiatuszku dzięki za wyczerpujący referat:) ale kurcze przeraziłas mnie. Tak palowac sie z tym wszystkim...z mierzeniem temperatury i w ogóle, jak mi sie gorączki nie chce mierzyc jak jestem chora, raz na ruski rok, a tu codziennie miałabym to robic?:) masakra. Kochana jestes, wszystko mi ładnie opisałas:) dla Ciebie:-) Ejmi-----nie martw sie, ja tez dzis nienajlepiej sie czuje:-O jakos tak obejrzałam M jak MIłosc i załapałam doła. Sama nie wiem czemu. Moze dlatego ze jak zadzwoniłam do domu do mamy wyczułam ze cos jest nie tak:-O i przeszlo na mnie:( ide szykowac sie do lozka. Zadzwonie jeszcze tylko do siostry sprawdzic jak sie czuje. A WAm zycze...jak to mawia Ejmi...stosunkowo udanej nocy:-)
  5. kropelka-----ach juz przypominam sobie:) faktycznie wysyłałas:) a jesli ci to nie sprawi klopotu wysłałabys mi raz jeszcze? bo gdzies mi wsiąkły:) bobasku-----odezwij sie czasem do mnie na gadu, napisz co sie u Ciebie dzieje, ja tam Twoje sprawy. Mysle o Tobie skarbie u mnie w Sz-nie lodowisko. Ciekawe ile ludzi dzisiaj sie połamie niechcący:( ja sama malo nie wyrżnęłabym orła idąc do pracy:-O masakra, totalne lodowsko na chodnikach. Niech ktos cos z tym zrobi.....
  6. kropelka------ja nie mam Twoich zdjęć jeszcze. Bardzo prosze chociaz o 1:-)
  7. zbieram sie do domku Slonka:) dzis w pracy przeszlam samą siebie, taki miałam zapierdziel a dostałam takiego speeda jak bym wychlała zgrzewe red bulli:-D az księgowa sie smiała ze napierdzielam po tej klawiaturze jak nakręcona:-D a teraz zasłuzyłam chyba na to zeby odpocząc i skrobnąć cosik do Was:) pozostalo mi chyba zyczyc milego weekendu. Odpocznijcie, poleniuchujcie, bo ja zamierzam polezec troche plackiem w ten week:) elcia----to moje nakręcenie spowodowane jest chyba tym zenszeniem całym hm??? jak myslisz?;-) albo moze mam taki dobry dzien dzisiaj ze wszystko mi tak szybko i sprawnie idzie. Żadko mam jednak takie dni jesli mam byc szczera;-) buźka kobitki:)
  8. siemka:) po 1---Wisniowa nie swiruj z tymi nartami:) wiem ze cie kusi ale zebys potem nie zalowała w razie co. Mozesz sie przewrócic a takie upadki są niewskazane przy ciąży. Ejmi ma racje:) tak wiec polecam znaleźć sobie inny sposob na rozrywke;-) tez mnie korci ejmi zeby pojsc na zakupki, ostatnio troche porzydziłam jesli chodzi o pieniążki wiec moglabym sobie cos kupic ładnego:) ale najgorsze jest to ze na zakupy jakos ostatnio w ogole czasu nie mam. Moze w week nadrobie, a moze dzis jak sie wyrobie po pracy...zobaczymy;)
  9. witam witam :) dzis siedze w sekretariacie na zastepstwo, obu ten dzien szybko sie skonczyl;-) wczoraj M wrocil pozno, cos kolo polnocy, nawet nie pogadalismy a ja juz wymiekalam tak mi sie spac chcialo. Wisniowa----wprawdzie nie snily mi sie wisienki ale wczoraj szamalam rogaliki z wisienkami:-D a co do snu to dzis znowu snilo mi sie ze jestem w ciąży:). Musze sprawdzic w senniku co to oznacza. Moze to jakis dobry znak:) Monia----jak sie czujesz? wszystko juz dobrze? kuleczka-----a jak u ciebie w szkolce? nadrobiłas zaleglosci? moze w week umówimy sie na maraton telefoniczny hm? ;-) Ejmi co tam u Ciebie? :) buziaczki dla was :)
  10. normalnie zaraz ide lepic bałwana:-D koniec tygodnia a ja jestem tak zmeczona jak bym pracowała z 2 tyg bez przerwy:( musze sie polozyc. Potrzebuje tak z 12 godz snu. Ale dzis o 20 na TV2 leci znowu fajna komedia i pewnie nie poloze sie spac tylko bede ogladac:) a co tam, odespie kiedys tam:) w domu nie mam nic na obiad, nie chce mi sie isc na zakupy ani nic gotowac:-O nie jestem przykladną przyszlą zoną jak Wy. Zagonic mnie do kuchni jest naprawde ciezko. Ostatnio jak robiłam kotlety mielone myslałam chyba o czyms zupełnie innym bo wyszly takie paskudne ze nie dalo rady ich jesc, czyli gumowe i bez smaku. Nie wiem jak ja to zrobiłam ale to chyba ja tak tylko potarfie:-D a M sie ze mnie nabijał ale zeby zrobic mi przyjemnosc zjadł wszystkie:-D no nie musial sie tak poswięcac no ale ok, doceniam;-) Thahluant------witam Cię ja tam na bitwe na sniezki chyba sobie bym nie pozwoliła, od kilku miesiecy mam katar i wole nie ryzykowac. Jak juz zaczne chorowac to bedzie mnie trzymac nie wiem ile. Ejmi-----skarbie idz na to weselicho. Z reguly jest tak ze jak nie chce sie isc to okazuje sie potem ze zabawa była przednia:) zbieram sie powoli do domku, jest po 16 a ja siedze, jeszcze mnie zamkną w firmie i zostane tu do rana:-) chciałam Wa powiedziec ze jestem chyba od Was uzalezniona. No masakra, nie ma dnia zebym do was nie zajrzała, po prostu nie wytrzymam! :) M zawsze do mnie mówi jak mnie widzi przed komputerem \"co tam porabiasz łobuzie? na forum klepiesz? \" ;-) bualki dla was kochane szkraby trzymajcie sie dzielnie Monia-----zdrowiej szybciuchno niech twój W zadba o Ciebie:)
  11. Monia-----oj ciutkę panikujesz:) spokojnie, ciężarne tez chorują:) bedzie dobrze, pojedziesz do lekarza, dostaniesz specjalne leki i wykurujesz się. A teraz usmiech i nie płakac mi tu:) M do mnie przed chwilą dzwonił. Był odwiedzic moją mamę. Mówił ze mam byc o nią spokojna, ze juz o wiele lepiej wygląda niz ostatnio. Jest energiczna, usmiecha sie, nieczesto ale jest juz jakis postęp:) rozmawia sensownie. Jest lepiej:) jak to usłyszałam poprawił mi sie humor od razu:) ciesze sie:) mam nadzieje ze jej stan nie pogorszy sie jak ciocia pojedzie do domu. Bo tego najbardziej sie boje:-O Natasza---miałas sie zrobic na czarnucha;-) Ejmi-----dzięki za rozmowe kochana Jestes dziewczynka :-)
  12. Szczecin się kłania:-D a Ty Wisniowa skąd jestes?
  13. inaczej tzn chyba jako brunetkę:) nie wiem sama dlaczego ale jakos tak sobie ciebie wyobrazałam:) masz podobną fryzurke do mojej ;-) sliczna Jestes:)
  14. eh...dziewczyny widzicie jak to jest. Moja siostra po urodzeniu 1 dziecka tez lekarz jej powiedział ze o 2 moze pomarzyc:) ale jak widac, nigdy nic nie wiadomo a moja siostra to dopiero ma problemy kobiece:( wszystko na raz doslownie:( ja bylam pewna ze po tym pobycie w szpitalu i usunieciu jajowodu wszystko wróci do normy ale jednak widze ze znowu są jakies komplikacje:( Wisniowa- dzieki za fotke. Hehe.....ktos tu juz chyba to napisał wczesniej ze tez sobie Ciebie wyobrazal zupelnie inaczej:)
  15. wisniowa a czemu ja nie dostalam zadnej fotki od Ciebie?:( buuuuuuuuuu. Bardzo prosze o foteczke:)
  16. hm....co to jest ten syndrom czerwonych gaci bo ja chyba do tylu z czyms jestem?????? a jestem ciekawa co to:) oświećcie mnie prosze:)
  17. witam:-D wczoraj obejrzałam filmik, oczywiscie z wywalonym językiem na brodzie :-D mój M oglądał ze mną no i po jego minie wywnioskowałam ze chyba tez jest pod wrazeniem :-P Ejmi----hehehe........zebys wiedziała ze z takich seansów duzo wynosze:-D a cwiczyc przed lustrem to cwiczyłam kiedys, teraz juz wywijam podobnie jak ona:-D :-P hihihi.:) heh....no niejedna 18-stka mogłaby jej ciałka pozazdrościc:) U nas przywaliło sniegiem po pachy. A mój M pojechał w trase do naszego rodzinnego miasteczka, dostał wezwanie od wojskowej komisji czyli jakies 200 km przed nim. Bedzie dlugo jechał a ja sie juz denerwuje:-O mam nadzieje ze jakos powolutku dojedzie. Witaj Monia:) jak tam, dzis tez masz ochote na ogórki? ;-) ja sie wczoraj zadowoliłam:) tak jak mówiłam. Kurcze jak ja bym chciała tak sobie pospac do 12. Mam juz zmeczone oczy od tego komputera, wczoraj az mi spuchły:( w week bede sie starała trzymac z daleka od tego pudła, no ewentualnie odpale go tylko po to aby do was cos napisac:)
  18. czesc myszki Natasz zostan z nami na dobre tylko zrób z siebie czarnucha zeby nikt sie nie podszywał;-) ja zmykam oglądac STRIPTIZ:-) kocham ten film i mogłabym oglądac go po milion razy i nigdy mi sie nie znudzi:) Demi Moore jest piękna i gra tu strasznie seksowną role, wrrrrrrrrrrrr, ciasteczko normalnie:-D hehe....nic nie piłam....tak tylko sie tłumacze w razie W:-D macham do Was łapką pozdrawiam wszystkie Panie, a ciężaróweczki głaszczę po brzuszkach:-D do jutra kochane!!!
  19. Wisniowa------szybko poszło bo 14 marca juz sie bronie i musze byc ze wszystkim na czysto. Miałam w tym semestrze 3 egzaminy i 2 zaliczenia. Tak więc niewiele. Mielismy czas na pisanie pracy. Tak w ogóle to koncze studia na wydziale ekonomii o specjalizacji komunikacja i marketing w biznesie międzynarodowym:-) licencjat konczyłam z turystyki i rekreacji i nigdy nie zalowalam swojego wyboru. Fajne studia. I tez miałam wtedy po ok. 15 zaliczen z tego co pamietam. Ale nie bylo zle:) zawsze jakos na te 4 i 5 zdawałam;-) jestem wzrokowcem i mam naprawde niezłą pamięć. Zawsze zakreslam sobie najwazniejsze rzeczy które musze wykuc a potem tylko ze 2 razy przeczytam i moge isc zdawac:-D gorzej z przedmiotami typu matma czy statystyka których przeciez na blache nie wykujesz. Trzeba to rozumiec.:) a Ty cos studiujesz Wisienka?:) dobra ja zbieram sie powoli do domku. Do wieczorka!
  20. elcia-----to sie nazywa odpowiedzialnosc, nie ma co:-O co za kretyn. Bezmózgowiec:( eh...cóż.....nie denerwuj sie. Odreaguj, powyklinaj troche, wez kąpiel i przejdzie. Kurde ja tez jak mi cos w pracy nie pójdzie to potem przez reszte dnia mam zjebany humor, za przeproszeniem. zaraz śmigam do domku. Na 17 30 umówiłam sie z kumpelą na małe ploty. Teraz juz moge, nie musze zakuwac bo jestem juz po sesji:) cholerka gdyby nie ocena z logistyki to miałabym srednią 5,0 :-D ciesze sie ze juz koncze te studia. Wtedy moze bede miała czas zeby wziąć sie porządnie za doszlifowanie mojego angielskiego, zrobie w koncu ten certyfikat. Od lat sie przymierzam i nigdy nie miałam czasu:-O no i kasy.
  21. wisniowa---jak masz jakies fotki to dawaj:-) mam nadzieje ze moje doszly asia 2006----witam Cię. Dawno Cię tu nie bylo. Fajnie ze sie do nas przeniosłas;-) heh.....a to ze Twoi rodzice ubolewają nad tym ze nie chcecie slubu koscielnego to akurat tak sobie mysle ze u mnie byloby podobnie. Mama pewnie bardzo by chciała zeby byl koscielny gdybysmy juz mieli sie pobierac, no ale przeciez to sprawa mlodych:) ale szczerze mówiąc.....ja nie wyobrazam sobie zeby nie wziąć slubu koscielnego. Jakos tak po prostu nie i juz:) ale to moje zdanie. Kiedys marzyłam o wielkim weselichu bo mam duuuużą rodzinkę, wiem ze moi rodzice marzyli o tym zeby choc na moim weselu mogli sie wybawic, bo moja siostra nie miała najlepszego wesela, jesli mozna to nazwac weselem. Ale odkąd nie ma Taty o zadnym weselu nie ma mowy. Co najwyzej skromne przyjęcie dla moich rodziców, rodziców M i siostry. To wszystko. Na nic innego sie nie zgodze. Gdyby był Tata....to owszem. Ale teraz nie:-O i zdania nie zmienie. Asia---przykładna z ciebie przyszła zona:-D kurcze ja wczoraj ugotowałam zupe, uratowałam warzywa przed plesnią, wlasciwie to M uratował, ale za to tak doprawiłam tą zupe ze myslałam ze spali mi gardło:-D no ale i tak wyszła pyszna:) samo zdrowie, warzywka, w sam raz dla Was cieżarne kobitki:-)
  22. Moniś oczywiscie, jesli chcesz mozesz go nazywac mężem:-) nie ma sprawy;-) widzisz.....narazie o takim wspólnym wyjezdzie to chyba mozemy pomarzyc. Nie ma szans abysmy gdzies sie ruszyli. Po pierwsze---praca, po drugie----wolę miec na oku moją mamę. Tak więc narazie musimy zadowolic sie tym co mamy. Trudno. Moniś ja juz powiedziałam, nie bed eise zadreczac, tak jak sie sprawy potoczą tak bedzie. Mam juz stanowczo dość problemów. Chciałabym aby w koncu wszystko sie jakos poukładało, choć w 1 %. Fajnie tak na Was wszystkie popatrzec, jak łądnie piszecie o tych swoich drugich połówkach, jak się kochacie. Naprawde milo się takie cos czyta:-) czlowiek ma jeszcze wtedy nadzieje ze i jego jakies dobro w zyciu spotka... Zjadłam juz całe sniadanie (oczywiscie M je zrobił) i jestem znowu głodna. Monia narobiłas mi smaka na te ogórki, w domu czeka na mnie caly słoik, mniam!!! :) juz wiem co bede wsuwac po przyjsciu do domciu:-)
  23. martwie sie o bobaska:( jest przybita:( bobasku odezwij się do nas, proszę Ejmi wiem ze nasz związek wymaga remontu. Oboje to wiemy. Wiem tez ze nie kazdy jest idealny i jakbym chciała takiego faceta odnaleźć to niestety bym sie rozczarowała:-O bo ideałów nie ma. Sama tez nie jestem idealna. Ale czasami to szlag mnie trafia po prostu. Bo z byle g.....robi się tornado:( zamiast spokojnie pogadac o rzeczach które nas wkurzają, bolą wolimy przemilczec temat a potem to sie nawarstwia i powstaje bomba atomowa:-O albo się nauczymy rozmawiac albo przy kolejnej takiej awanturze po prostu się rozstaniemy. Bo ja już kolejnej nie wytrzymam. Mam serdecznie dość. Moja siostra od pobytu u mnie okropnie się rozchorowała:( ma anginę ropną, zawaliło jej zatoki, gorączka 40 stopni:( jak tak dalej pójdzie to wywalą ją z pracy. Bo to jej 6 zwolnienie od początku roku:-O a mamy dopiero luty. A jak się jeszcze maluch zarazi......oj niedobrze, niedobrze:( martwie się. Ona tak strasznie często choruje:( a jeszcze mi powiedziała ze znowu z tymi jej sprawami kobiecymi z którymi lezała w szpitalu znowu jest nieciekawie. Ma krwiste upławy i bardzo boli ją brzuch. A przez to ze ciągle jest chora nie ma nawet kiedy pójść do gina:( poza tym, boi sie ze znowu jej tam cos wynajdą. U mojej mamy narazie ciocia jeszcze siedzi. Bedzie do niedzieli. Mama sama nie chce zeby jechała. Przynajmniej raz szczerze przyznała się do tego. Oby tylko udało sie szybko sprzedac to mieszkanie.....Widze ze mamie bardzo na tym zalezy.
  24. Wisniowa-----puściłam do Ciebie troszke moich fotek, dosc aktualne bo z wrzesnia:-) tak zebys wiedziała z kim rozmawiasz;-)
  25. nam mija juz 5 lat. A 4 lata mieszkamy razem. Dość sporo. Przedtem zanim sie związalismy przyjaznilismy się, wiec znamy sie wlasciwie juz 10 lat:-) jego eks była moją dobrą kolezanką:-) ale....jakos tak wyszło ze ciągnęło nas strasznie do siebie. Jak to się mówi \"trafił swój na swego\". Przez pierwsze 2 lata było jak w bajce. Żadnych kłótni, nieporozumień. Prawdziwa sielanka. Teraz od 2 lat jakos potrafimy pożrec sie o głupstwo i nie odzywac.
×