Bonita57
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Bonita57
-
Bechemootku jestes jeszcze czy tez pomalu zbierasz sie do spania? Czas bylby tez na nas. Boje sie ze od tego siedzenia przy kompie w nocy narobi nam sie zmarszczek co niemiara. I jeszcze oczy...
-
Dobranoc Smutasku, Spij dobrze
-
A moj mezus tak lubi steki z karkowki. Pewnie moglby jesc codziennie!
-
Ja kupuje czesto wieprzowine. Zdrowsza jest wolowina, ale ta trzeba tak dlugo gotowac czy dusic. Pieczenie wolowe ni nie smakuja. A poledwica wolowa jest pyszna ale bardzo droga. Rzadko mozna kupic ponizej 30€.
-
No tak, dla Ciebie Bechemootku najwyzej pol lyzeczki oleju albo margaryny. Bardzo podziwiam Ciebie za wytrwalosc! Tak trzymaj dalej.Teraz widzis juz efekty i kupilas sobie nowe piekne ubranka! I czujesz sie tak dobrze w swojej skorze. To takie wazne dla kobiety!
-
Ojej przeczytalam rezepte, i za duzo tutaj bylo smazenia:D No masz racje ten gulasz segiedynski to jadlam chyba z wieprzowina. Smietany nie wyczulam, ale ze mnie taka smakoszka!
-
Nie o bazarach, bedzie o Schupfnudeln. To sa takie kluski cos w rodzaju kopytek, nie raczej kluski paluszki. takie ciensze i dluzsze jak kopytka. Pewnie w naszych polskich sklepach mozna tez to kupic gotowe. W Lidlu napewno. Kapuste kiszona ugtowac z przyprawami, dodac przysmazona cebule z boczkiem i pieczarkami Jeszcze chwile razem smazyc na paletki i dodac przysmazone na drugiej patelni piekne zrumienione kluski paluszki, wymieszac i jeszcze razem podsmazyc. To pycha !!!! Smakuje milion razy lepiej jak lazanki!
-
Tego ze swiatelkami tez nie udalo mi sie otworzyc. Zaluje:(
-
No to podaje przepis na moja ulubiona potrawe z kapusty kiszonej.Chcecie ? To sie nazywa Schupfnudeln cos w rodzaju lazanek, serwowane jest to na swiatecznych bazarach, ktore tutaj sa przepiekne.
-
Bechemoot ty podajesz recepte na wegierska potrawe! To sie nazywa gulasz sygiedynski, nie jestem pewna czy tak sie to pisze.
-
W tym dniu jak zawsze beda wsponinac, tesknic jak co roku. W Polsce mam grob rodzicow.
-
Tak, Bechemootku mamy tutaj grob moich tesciow ktorych ja niestety nie znalam.
-
A co robia pewnie wience plata na swieta1 Albo kwiaty z bibulki na zolnierskie groby, Ja wczesniej to robilam (bylam harcerka)
-
Moj M lubi bigos, ale ja za czesto nie gotuje. Na jutro nie mam konceptu. Nie wiem co u nas bedzie. Moze nic tylko chlebus i suchy prowiant. No tak zostala ta muzykalna potrawa:D Nie,wyladuje chyba w kibelku!
-
Wlasciwie w nocy to wszystko jest fajniejsze. I program telewizyjny zaczyna sie rozkrecac kolo polnocy. Ale normalnie to niemadre!
-
Chyba raczej nikt juz nie zajrzy! Trzeba sie nam przestawic na inny czasI Ja postanowilam sobie ze bede chodzic spac nie pozniej jak o 12. Ale dzisiaj chyba mi sie nie uda.
-
No barszcz byl bez byka tylko z fasola:D Musze zaczac czytac posty przed wyslaniem! Za duzo bykow!
-
No to poruszam temat kulinarny. U mnie dzisiaj na obiad byk barszcz ukrainiski,taki czerwony, no wiecie! Wyszedl taki dobry ze nie powstydzilby sie kucharz z najlepszego hotelu w Kijowie! Ale jest maly problem! Tam byla fasola! Chyba szkodzi mi z wiekiem!
-
Zmieniamy Smutasek.Dobrze ze u corci wykryto wszystko w pore, usunie to paskudztwo i teraz bedzie wszystko dobrze.
-
Cis, to sa chyba wlewki z tego cisu stosowane przy raku jajnika. Tak masz racje Smutasku.
-
Ja Zuziku rozgrzeszam Ciebie. Ogladaj sobie spokojnie telewizje. Spotkamy sie jutro.
-
Smutasku, o lekarstwie tym ktore robi furore opowiadala mi siostra. Skladnik tego lekarstwa to owoce czy liscie czy cos co wypadlo mi z glowy? I jest to juz od dawna z powodzeniem stosowane.
-
No nie nie mowilam ze ja jestem liliput! Czekam na Poetke ! Ona jest fajna kolezanka , nie wywyzsza sie i ma tak jak ja 158 cm.
-
Moj tata tez zmarl na raka, ale ja bylam mala dziewczynka. Wtedy jeszcze nie medycyna nie byla az tak daleko i takich badan nie znano.
-
Smutasku, Ty nalezysz do grupy ryzyka dlatego konieczne sa systematyczne badania. Ale to wcale nie oznacza ze zachorujesz kiedys na ktras z tych chorob.