Bonita57
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Bonita57
-
Miesko mielone jest surowe a ryz gotuje 10 minut.
-
Przepis na papryki Tokino to nic skomplikowanego. Robi sie tak jak golabki tylko o wiele szybciej. Ja nie obgotowywuje papryk. Nadziewam dobrze przyprawionym nadzieniem z miesa mieleonego i ryzu. Proporcje na oko. 2 woreczki ryzu i pol kilo miesa mielonego. Dodaje duzo tymianku, mniej majeranku, duzo przysmazonej cebuli, troche czosnku, pieprzu, soli, pieprzu mielonego, zmielonej ostrej papryki. Zapiekam w naczyniu zaroodpornym okolo godziny 180 stopni w termoobiegu. Papryczki podlewam sosem z rosolu i koncentratu pomidorowego. Serwuje z sosem pomidorowym zrobionym z pomidorow z kartonika tym gestym, troche rozcienczam tym sosem z pieczenia. Mozna dodac smietane, ja dodaje. Wlasciwie ten sos jest najlepszy. Ja jestem wielka fanka pomidorow purre z kartonika, z puszki tych do pizzy i uzywam duzo tych rzeczy do gotowania. Nie potrzeba tez zageszczec sosow bo pomidory maja juz odpowiednia konsystencje. Ojejku ale sie rozpisalam:O
-
No wlasnie cos za dlugo nasza Bondi nie wraca:O Ile mozna jesc pierniki:O
-
I jeszcze machniom za lodoweczke Tokiny. Coby nie zarla duzo pradu:) i dobrze chlodzila napoje:)
-
kolezusie Machniom za Terterka. Jutro Tokino uscisnij telefonicznie Terterka i ode mnie. Dzisij lepiej nie zaklocac jemu spokoju. Zuzikno, no, no !!! odwazna dziewczynka jestes:O Ja boje sie koni i nigdy w zyciu nie pewnie nie odwazylabym sie sprobowac:O Ja kiedys tylko ujezdzalam osiolka i wielblada:p ale to spokojniejsze zwierzaki. Kon taki duzy i jaki ruchliwy!
-
Banderasku w niedziele napisalam do Ciebie na @ jak masz czas odpal komputerek i sprawdz:)
-
...ale mi sie nie chce:O Ide nie moge przeciez pisac sama ze soba:o
-
Teraz bede robic nadziewane papryczki na jutrzejszy i pojutrzejszy obiad. Na razie dziewczynki
-
Ufffff!!!!!! kamien z serca ze juz po zabiegu. Teraz beda glodzic Terterka, a on i tak nie ma nadwagi:( No ale co zrobic? Trzymaj sie kochanyTerterku Tokinka a ta operacja to juz pewna na mur? Niedobrze ale jak nie ma innego wyjscia :( Moja sasiadka miala operowane kolano ze dwa lata temu i dzisiaj skaka jak ryba. To juz dzisiaj standartowe operki i zawsze sie udaja. Teraz chce sobie zoperowac staw biodrowy bo tez jej dokucza:O Wrocilam z miasta przywiozlam torbe lekarstw z apteki dla malzyka. Piec razy zmoklam i piec razy wysuszylo mnie sloneczko. Taka zmienna pogoda jest tego lata:( Banderasku waliza juz spakowana?:):):) Ciesze sie ze jedziesz nad morze:) Zobaczysz ze dobrze Ci to zrobi:) Ja tez bylam dzisiaj w biurze podrozy i tez zarezerwowalam wyjazd:) Na tydzien do Chorwacji. Ciesze sie jak dziecko:) chociaz do wyjazdu jeszcze 4 tygodnie:( Robercika mam pomysl. Zamiast kosic trawke 2 razy w tygodniu postaraj sie o mala kozke. Bedzie Ci systematycznie wygryzac trawke a i O..si bedzie mial wspaniala towarzyszke zabaw. Jak Ci sie widzi moj pomysl?:) Wesolek w drodze. Szczesliwej i szerokiej drogi Wesolku.
-
Smutno mi :( Boje sie o Terterka. Ale musi byc dobrze! I bedzie!!!!! bo nie ma innej opcji! Kochany Terterku posylam najlepsze mysli i dobre fluidy w Twoja strone. Dochodz szybciutko do sil i zdrowia, bo bardzo nam Ciebie brakuje na topiku. Terterku
-
Na wszelki wypadek potrzymam kciuki za Ciebie Tokino, zeby wszystko wyszlo po Twojej mysli i tak jak sobie zyczysz.
-
Mnie sie wydaje ze w handlu nie byloby zle Tokino, ale nie w handlu butami:O Buty trzeba rozpakowac z kartoniskow, potem mierzone przez roznych ludzi buty ukladac na polkach:( niektore sa nisko i trzeba sie schylac:O A moze mi sie tylko tak wydaje? Nie pracowalam w obuwniczym:O
-
Szerokiej drogi Banderasku. Zycze pieknej pogody i wspanialego wypoczynku. Na wszelki wypadek zabierz cieply golfik i kurteczke. Szerokiej drogi i udanej podrozy zycze tez Wesolkowi. A mala Buffi tez zniesie podroz dobrze zobaczysz. Robercika ja wiem ze Ty jestes" perfekt w kazdym calu" Ale zeby kosic trawke dwa razy w tygodniu? To juz lekka przesada! Ty sama sobie szukasz zajecia. Posiedz i odpocznij sobie lepiej i pobaw sie z O...m:) Ja swoj chwascik kosze najwyzej raz na 2 tygodnie:P Czasem rzadziej:P Tokinka kochana pewnie potrzebowali Twoje L4 bo ten czas bezrobocia, chociaz bez swiadczen liczy sie tez do renty. A podczas rozmowy kwalifikacyjnej pomysl o swojej nodze. Albo jeszcze lepiej, powiedz otwarcie o swoich dolegliwosciach:) Zuzinek dzisiaj byl pierwszy dzien w pracy po urlopie. Ciekawe jak mu sie spodobalo? Teraz sie oddale. Musze zajac sie na serio szukaniem miejsca na urlop dla mnie, niestety tylko na tydzien:( chociaz malzowina nalega zeby pojechac na dluzej. Ale ja mam wyrzuty sumienia ze zostanie sam w domu nawet pare dni:O A moze by tak pojechac do Chorwacji poki jeszcze jest tam bardzo tanio? trzymajcie sie kolezanki. Czesc. Do jutra Terterku
-
Melduje sie tylko na chwilke bo chyba musze skosic trawke, chociaz u mnie wiatrzysko wieje jak w Patagonii:( Banderasek jedz na urlop i nie marudz. Nastawilas sie juz mentalnie na wyjazd, mama tez sie cieszy. Zreszta kazdy serwis podaje inna probnoze pogody. Nikt nie wie jak dokladnie bedzie.:O Moje ulubione powiedzenie:nie ma zlej pogody sa tylko zle ubrania do pogody:P Malotatek jestes wiec sluchaj starszej kolezanki i jedz! Wesolek przypomnialo mi sie jak ja bylam w Pieninach. Eh dawne dobre czasy! Bylam w Sromowicach na polowaniu chociaz tam chyba normalnie sie nie poluje:O Tokina w sklepach obuwniczych trzeba sie niezle naschylac. Lepiej bedzie jak Ciebie tam nie wezma,musosz wszystko zrobic zeby Ciebie nie wybrali:O chyba ze sama chcesz:P Na razie
-
Pewnie juz nikogo nie bedzie:O Banderasek jeszcze raz zycze wszystkiego najlepszego Dobranoc dziewczynki Terterek
-
TokinoW niedziele czyli dzisiaj u nas padalo:( Czyli byla to bardzo udana niedziela:o No ale nie smierdzialo przynajmniej:O A z ta noga to moze poczekaj. Sprobuj cos sama zadzialac, bo pewnie nie masz ochoty walesac sie po dochtorach. W koncu nie ugryzl Ciebie skorpion:O
-
Oj Zuzik Zuzik musisz juz jutro do pracory:( Tak to jest, dlugo czeka czlowiek na urlop, a te dni urlopowe mijaja tak szybko:( pracorowe ciagna sie jak flaki z olejem:O Pszczolka, na pewno corcia zdazy pozaliczac wszystkie egzamimy w czasie. W koncu to bystra dziewczyna! Po mamie! Ja pamietam jak robilam moje prawko prawie 30 lat temu. Wtedy byly wielkie klopoty z benzyna. I mocno oszczedzano na jazdach. Byly praktykowane jazdy tzw. grupowe:O W maluszku siedzialo 4 uczniakow i pan instruktor. Zamiast godziny jazdy, byl kwadrans i 3 kwadranse obserwacji:P. No i byly efekty takiej nauki:O Na egzaminie z jazdy pan instruktor byl zestresowany nie mniej jak my, wciskal za nas sprzeglo i pomagal jak tylko sie da:O Dzisiaj jest inaczej i o wiele trudniej zrobic prawko. Ale na szczescie i ucza troche rzetelniej.
-
a wypije sobie wodeczke z sokiem pomaranczowym z bufeciku Banderaska. Pasuje. U mnie pogoda barowa:(
-
No to sobie poczytalam Wesolku:) Ty masz dar do opowiadania nasza topikowa gawedziarko:) no i opisywania tego wszystkiego. Ciesze sie ze urlop mialas udany. A przygody to musza byc w czasie urlopu:) Nie napisalas tylko jak udal sie zjazd autkiem z tej gorki, zjazdy sa jeszcze trudniejsze. Zielona plama na porteczkach pewnie zostanie jako wspomnienie i pamiatka z urlopu. Co tam zreszta plama, najwazniejsze ze nic Ci sie nie stalo. Wesolku podziwiam Ciebie bardzo. Ja lubie jazde na rowerku ale przejechac 70 kilometrow w jeden dzien to nie lada wyczyn! W zyciu tyle nie zrobilam i pewnie nie zrobie. Personalna karteczka doszla. Piekna muzyka:) Tylko u mnie nie kipi lato:( Naturalnie znowu leje!
-
O rety! wzorek sie nie udal:(:( Wesolku witaj. Zaraz poczytam sobie Twoja relacje z podrozy:) Tylko zrobie sobie kawe do sernika od Banderaska:)
-
Banderasku kochany! W Dniu Twojego Swieta zycze Ci duzo zdrowia, szczescia! Wszystkiego co jest dobre i piekne! I duzo milosci!!! Niech Ci sie dazy Kochana przyjaciolko. 100 lat! 100 lat!
-
Dobranoc Terterku
-
Ciekawe czy Wesolek juz wrocil? A za chwile u mnie lunie deszcz. Nic nowego:(
-
Hallo dziewczynki U mnie duchota dzisiaj byla straszna:( W poludnie wiec wyjechalismy z domku. Pojechalismy do Zoo w naszym miescie. Nigdy wczesniej tam nie bylismy, ale przeczytalismy w dzisiajszej gazecie ze Zoo jest w dramatycznej sytuacji finansowej, za malo ludzi tam przychodzi i nie ma dochodow ze sprzedazy biletow. Ale rozczarowalam sie tym naszym lokalnym ZOO. Ladnie malowniczo polozone na gorce, ale za duzo schodow. Wozkiem dzieciecym nie mozna tam praktycznie wjechac:( Malza tez umeczyly te schody wiec przerwalismy zwiedzanie. Pojechalismy do zajazdu z wielkim ogrodkiem piwnym na wies A w zajezdzie smierdzialo bestialsko od sasiada z obory. Myslalam ze urwie mi nos:(Zwinelismy sie szybko nawet nie dojedlismy jedzenia do konca:( Tak sobie mysle wczesniej na wsi w gospodarstwie, staly dwie krowy i dwie swinie na slomie a dzisiaj? Pewnie ze 100 krow stoi w oborze na gumianej macie to jak moze pachnac lawenda? Nie udala sie nam sobota:(
-
Bechemootku i dobranoc