Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

szramka_26

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. szramka_26

    Moja nerwica...

    Nieumiejętność radzenia sobie ze stresem nie jest Twoją winą...Coś/ktoś wcześniej doprowadziło do tego, niestety z nerwicą tak jest, że odzywa się w najmniej oczekiwanym momencie... Jakie miałaś dzieciństwo, jakie relacje z rodzicami? Jesteś zła bo Twój gniew nie znalazł ujścia, masz pretensje i zal bo masz prawo je mieć! Tylko dlaczego do siebie? Czujesz się zapewne niedowartościowana ale pamiętaj, nie dzieje się nic takiego z czym nie dasz sobie rady! Nie jesteś beznadziejną istotą, niegodną tego aby skończyć studia. Stres jest, był i będzie w naszym życiu zawsze...problem w tym na ile umiemy sobie z nim radzić. I to nie stres sam w sobie chciał Cię zabić tylko Twoja nieumiejętność radzenia sobie z nim czyli Ty sama! A jak chcesz być wolna od tego to niestety musisz pootwierać zamknięte szuflady w Twojej podświadomości, szuflady pełne wstydu, gniewu i żalu...
  2. szramka_26

    Moja nerwica...

    A na czym polega taki odwyk?
  3. szramka_26

    Moja nerwica...

    Tak, sedam jest z grupy benzo... A czy taki dłuższy stan odrealnienia czymś grozi? :(
  4. szramka_26

    Moja nerwica...

    Ja mam z kolei problem uzależnienia od sedamu 3mg...biorę go już kilka miesięcy, 1/4 do 1/2 tabletki dziennie, ostatnio mam coraz więcej myśli w stylu jak się zabić co mnie przeraża...walczę z nimi ignorując je ale zauważyłam, że po zażyciu sedamu te myśli się nasilają...Masakra! Jak najlepiej odstawić sedam? Poradźcie coś...
  5. szramka_26

    Moja nerwica...

    A może to wszystko przez Twoje negatywne myślenie? Sama piszesz "bo boje sie wstac kazdego dnia ze znow mnie to czeka-nie moge juz normalnie funkcjonowac a zrobienie obiadu to dla mnie wielkie wyzwanie przy ktorym musze siedziec bo nie jestem w stanie ustac za dlugo". Tak zwany lęk przed lękiem. Proponuję tak: nie codziennie robić ten obiad :), dać sobie na luz... a w chwili jak Cię dopadają nerwy, bo to są nerwy!!! skupić uwagę na jednym przedmiocie i myśleć tylko o nim cały czas dopóki nie przejdzie... Ja miałam tak cholernie nieprzyjemne objawy jak uczucie jakby głowa nie była moja, taka obcość, depersonalizacja, ciężkość w głowie ale to nic groźnego... Dla spokoju idź do neurologa...
  6. szramka_26

    Moja nerwica...

    hej wszystkim:) znowu mam nawrót nerwicy, depresji i tego całego syfu...prawie rok brałam venlectine i uspokajacze, odstawiłam 3 miesiące temu venlectine i znowu się zaczęło, masakra jakaś...najgorsze jest to uczucie odrealnienia, jakby zapdania się w siebie, też tak macie? pozdrawiam
  7. szramka_26

    Moja nerwica.....cd..

    he he...ja już jestem wielka nie pijąc mleka:) widzisz zdrówko, to jest tak ponoć że w psychice nic nie ginie, jak w przyrodzie:D Żyjąc \"patologicznie\" tyle lat i nie zdawać sobie sprawy z tego to jest masakra dla główki! Ale spoko,dam radę;)
  8. szramka_26

    Moja nerwica.....cd..

    Cześć Xanaxik:D Dziwne, bo nie otrzymałam żadnego maila od Ciebie. Pisałaś na Andziaa82@wp.pl? A myślałam o Tobie ostatnio nawet...:) Co u Ciebie? U mnie leci, lęków mam coraz mniej, jestem spokojniejsza, łeb nie boli ale za to miewam okropne sny:( Boję się zasnąć czasem, bo takie głupoty mi się śnią, że dramat. Nie wiem co moja podświadomość w ten sposób chce mi zakomunikować. Tabsy mnie wyciszyły, a nerwica znalazła sobie nową drogę ujścia... Wiem jedno, nie poznałam jeszcze siebie na tyle, żeby wiedzieć w czym problem...A ponoć nerwicę można pokonać tylko wnikając w swoje wnętrze...
  9. szramka_26

    Moja nerwica.....cd..

    Ja mam zwapnienie szyszynki i żyję:)
  10. szramka_26

    Moja nerwica.....cd..

    Cześć wszystkim:)
  11. szramka_26

    Moja nerwica...

    Cześć wszystkim:) Pozdrawiam
  12. szramka_26

    Moja nerwica...

    Ksiuni, ja tak miałam bardzo często, że serducho mi tak waliło, że w głowie dudniło, uszy mi się zatykały, duszno mi było...aż strach się bać jakie to potworne doznanie. Lekarka mi powiedziała,że jakby był problem z sercem to by nie przestawało mocno walić,wręcz by się to nasilało; że puchną nogi, ręce a przy zawale główny objaw to niesamowite duszności i pieczenie w klatce piersiowej. Nie masz takich objawów, uspokój to serducho jakoś- zażyj relanę, nervosol, wypij meliskę - coś ziołowego w każdym razie i daj znać czy lepiej coś. pozdrawiam
  13. szramka_26

    Moja nerwica...

    Ta normalność to pojęcie względne. Życie stanie się normalne jak nauczymy się żyć z nerwicą.
  14. szramka_26

    Moja nerwica...

    Ja po pracy mam zabrać dzieciaka do lekarza i też mi główka pracuje, czuję jak wzrasta niepokój, co to będzie jeżeli coś mi się stanie w trakcie...zlewam to słuchajcie, jak ma znowu przyjść lęk to niech przychodzi...zapraszam;) Jakoś pierwszy napad paniki miałam podczas spaceru z dzieckiem 3 lata temu...hmm...
  15. szramka_26

    Moja nerwica...

    Dzięki za poparcie:) Warto pamiętać,że żadna krzywda się nie stanie, że to psychika a nie ciało szwankuje. No i że uciekanie przed lękiem powoduje jeszcze większy lęk, który na pewno się pojawi. Trzeba przygarnąć kropka, pozwolić lękowi przyjść aby mógł szybciej odejść. Nikt, ktoś:) - to w czym teraz tkwisz to diabelski krąg lęku, lęk przed lękiem- przerwij go. Tzymam kciuki, napisz czy i jak sobie poradziłaś. Afobam do kosza;)
×