Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

goh2

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez goh2

  1. macie racje , już jest zresztą ciut lepiej... poza tym myślę, że w normalncyh warunkach udałoby mi się powstrzymać, ale byłam po prostu zmęczona..nie myślałam logicznie :)
  2. wybaczcie, że piszę jeszcze bardziej chaotycznie niż zwykle..ale jakoś myśli zebrać nie mogę..głowa mnie boli poza tym :D i nie spałam za długo.. Quleczko nie dołuję się jakoś strasznie, ale mnie to wkurza trochę... widzę, że po tych gulach zrobią się szybko strupki - źle nie będzie , ale nie o to chodzi - miałam tego po prostu w ogóle nie ruszać. bo co mi po tym, że zrobią się strupki skoro zaraz pod nimi zaczną się tworzyć nowe gule ?! to jest jeden z bardziej \"nadwyrężonych\" fragmentów mojej twarzy..aż mi go czasem żal :o a i tak go męczę i męczę...
  3. Dziewczynko rozpisuj się rozpisuj, bo bardzo mądrze pieszesz - miło poczytać .. a propos zdobytej tutaj wiedzy..nie sądziłam , że tak wiele się jeszcze dowiem..w momencie gdy trafiłam na forum uważałam, że w kwestii trądziku nic nie jest mnie w stanie zaskoczyć.tymczasem okazało się , że byłam w tej kwestii zupełnie zielona :P jedyne co posiadałam to bagaż doświadczeń związanych z wyciskaniem..naprawdę przechodziłam przez różne jego etapy heh...aż mnie ciarki przechodzą na myśl o tym co było kiedyś... a wiecie co jest dla mnie najcenniejsze z rzeczy, których się dowiedziałam odkąd zaczęłam z wami rozmawiać>? dzięki wam(głównie dzięki Quleczce) uświadomiłam sobie, że najważniejszy dla skóry jest odpoczynek, umożliwienie jej regeneracji...niby taki banał, ale musiałam trafić na forum, żeby to do mnie dotarło :P chociaż wcześniej, gdy tak nakładałam na noc na twarz wszystko co się dało, miałam takie poczucie bezpieczeństwa , połączone z nadzieją na poprawę....co nie oznacza , że teraz go nie mam...potrzebowałam czasu po prostu, żeby się przestawić - osatnie doświadczenia pokazały mi , że Quleczka miała rację...
  4. kurcze dziewczyny ależ ja jestem głupia :o ok 5 wróciłam ze studniówki ..i nie zgadniecie co zrobiłam!!! wycisnęłam 2 gule :o taaak ! każda normalna osoba poszłaby w tym momencie spać, ale ja postanowiłam pozbyć się gul, o 5 rano, rozumiecie!!! co to za bezsens!! ale wiecie, co? w ogóle nie wiem, jak do tego doszło, ale wróciłam z o owiele gorszą cerą niż wcześniej...jakby wszystko , co się kryło w środku wyszło na wierzch..pamiętacie przecież, jak mówiłam , że jest nieźle...nawet te gule nieszczęsne się spłaszczyły :o a tu co? taka niespodzianka... na imprezie tego nie widziałam, bo miałam tapetę..uch.... postawiłam sobie za to dwa wykrzykniki! bo...w związku z tym, że nie robię juz masakr takich jak dawniej, wykrzyknik nie oznacza u mnie masakry tylko po prostu takie beznadziejne, bezcelowe wyciskanie ,...stawiam go też , gdy np. dobieram się do miejsca, które trudno zaleczyć - tak jak dzisiej te gule...za cholerę sie ich pozbyć nie mogę, a jeszcze wszystko psuję! jedyne , co mnie teraz cieszy to nowa fryzura..owszem byłam na początku sfrustrowana, ale odkąd sama sobie ulożyłam , podoba mi się :P grzywka zasłania pół twarzy :) poza tym zmieniłam kolorek, jest dużo ciemniejszy niz na opakowaniu, prawie czarny...wcześniej miałam tzw, ciemny blond....chociaż dla mnie to był raczej jasny brązowy..no ale nie ważne :)
  5. tak a propos takich nagród za własne postępy..wymyśliłam coś :P co tydzień, powiedzmy w niedzielę, będziemy robić takie podsumowanio-porównanie naszych tabelkowych osiągnięć (małą prezentację tego zrobiłyśmy dzisiaj z Quleczką ) i ta , której uda się zdobyć 7 plusów sprawi sobie jakąś nagrodę :) co wy na to? oczywiście plan wymaga dopracowania..nie mówię tez o nagrodach materialnych..nie wiem, trzeba by się nad tym zastanowić..poza tym wymaga to maksimum wytrwałości i uczciwości wobec samych siebie i że tak powiem reszty \"uczestniczek\" . przykładowo: postanawiam sobie , że po tygodniu niewyciskania kupuję sobie bluzkę, czy oglądam film, czy cokolwiek innego, to nie robię tego wcześniej. podałam jakieś banalne przykłady, ale gdyby tak nagrodami były rzeczy , które naprawdę lubimy, i na króre możemy sobie aktualnie pozowlić (np. finansowo) myślę , że mogłoby to poskutkować... w każdym razie podrzucam taki pomysł, można go zmodyfikować.. Ona111 mnie zainspirowała, więc i ja może którąś z was zainspiruję
  6. Quleczka mam pytanie. bo aktualnie mam nieco opalone plecy, byłam ze 3 razy w solarium (żeby na studniówce jakoś wyglądać) i się zastawnawiam czy , skoro acnederm działa na przebarwienia, nie zacznie mi tej opalenizny odbarwiać...czy nie będę mieć po tym jakichś plam ? ?
  7. zuzak musisz przystąpić do akcji z plusami, i to koniecznie.. nie możesz z góry zakładać, że się nie uda !! to tak jak byś poddała się bez walki . u mnie wcześniej nie było dnia bez wyciskania! a teraz? sama się dziwię, że pojawiły się te plusy... co do strupków to rzeczywiście czasem trudno je ocenić..wydaje się, że jak się zdrapie śladu nie będzie a tymczasem babrze się przez tydzień..skąd ja to znam. tak czy siak, od dzisiaj zaczynasz prowadzić tabelkę!!!!
  8. minusów nie ma, mimo że na wykrzykniki nie zasługiwałam, bo kończyło się na 2-3 pryszczach, ale postawiłam je dlatego, że psułam całkiem niezłą sytuację. przykładowo - maleńki znikający pryszcz, dzień i by go nie było..ale musiałam wycisnąć i co? dwa razy większy ciemnoczerwony strup, na szczęście pod grzywką. kilka było takich sytuacji, stąd minusy. dla pokreślenia głupoty moich czynów hehe :P
  9. masz rację Quleczko! i tak już wydałam tyle kasy: na leki , na studniówkę..jestem całkowicie spłukana. a skoro to jedno i to samo to wolę tańszą opcję :) nie wiem, czemu sama na to nie wpadłam :P
  10. zuzak należy ci się ogromny kop za rozdrapywanie niewinnych grudek ! nie no żartuję oczywiście ale trzymaj łapki przy sobie! pamiętaj o + i ! wiem, że moje gadanie na nie wiele się zda, bo rzadko kiedy nad tym panujemy, ale czasem warto zanim się zacznie bezmyślnie masakrować, pomyśleć chwile nad bezsensem tego działania...mi to pomaga. oczywiście nie zawsze. czasem jedno myślę, drugie robię..ale powoli powoli zaczynam nad tym panować. dziewczyny! myślę, że jutro trzeba zrobić ogólne podsumowanie i porównać nasze postępy z tego tygodnia! mam nadzieję , że notowałyście sumiennie jest jeszcze dzisiejszy i jutrzejszy dzień przed nami, co za tym idzie szansa na 2 plusy. nie dajcie się!
  11. kattie żaden problem, chętnie napiszę to jeszcze raz :) Więc tak ostatnio u lekarza byłam w miniony wtorek, miesiąc po poprzedniej wizycie. Rano stosuję aknemycin L - jest łatwy i przyjemny w użyciu - nakładam na umytą , wilgotną twarz, po ok. 3 minutach zmywam. jestem z niego zadowolona :) stosuję już go ponad miesiąc...Na noc natomiast - aknemycin plus, skinoren jak się okazało był za słaby. aknemycin wprawdzie wysusza bardzo, ale przynosi efekty, gule wprawdzie jeszcze nie zniknęły do końca, ale stały się bardzo płaskie , prakrycznie nie wyczuwalne. jeszcze powinnam stosować skinoren na plecy, ale póki co nie było mnie stać :o a i bym zapomniała - bactroban - do stosowania punktowo na ropne wypryski. z leków to na tyle. jeśli chodzi o kosmetyki to: rano - effakrak k, a na noc różnie, czasem bambino, czasem aa - kremik przeciwtrądzikowy, nawilżający. ostatnio niczym na noc nie smarowałam, żeby ten aknemycin mógł spokojnie działać..odzwyczajam sie od nakładania wszystkiego na raz po prostu. ostatnio zauważyłam, że czasem lepiej niczym nie smarować, albo tylko zdezynfekować niż przykryć skórę kilkoma warstwami mazideł i uniemożlić jej w rezultacie regenerację :) taka zmiana to dzięki wam oczywiście następuje
  12. rzeczywiście źle to wszystko zrozumiałam...myślałam może , że to od wizyty lekarza się zaczęło, że leki źle dobrane albo coś... też nie jestem za tym, żeby lekarzy jak rękawiczki zmieniać :P . u mnie w miarę, mam pare strupków...tylko właśnie podczas okresu moja skóra jakby nie chce się w ogóle goić...myślę , że gdyby nie okres byłoby o wiele lepiej :) no ale jak mówiłam - cieszę się z tego , co jest ! bo mogłam przecież wyglądać tak jak na sylwestrze - dziury i strupki na srodku czoła, do tego rozszerzone pory..tak niestety było. . także kattie nie martw się - poprawa wreszcie nastąpi. u mnie naprawdę było tragicznie, sama dermatolożka to przyznała, a teraz jest lepiej. boję się oczywiście nawrotu tego paskudztwa, ale myślę, że jak nie będę wyciskać nic złego się nie zdarzy, oby
  13. Miło, że pytasz Quleczko :) właśnie miałam o tym pisać... Zacznę od tego , że dzień miałam po prostu mega męczący - psychicznie i fizycznie. najpierw nieudana wizyta u fryzjera, nieudana, bo mam teraz jakąś mega żałosną grzywkę - chociaż i tak już moja frustracja ciut opadła, bo się przyzwyczaiłam i jest jakoś lepiej niż bezpośrednio po strzyżeniu...potem czterogodzinne poszukiwanie butów na studniówkę - masakra - bo albo za małe, albo znowu za drogie...ale w końcu się udało(dzięki pomocy mojego przyjaciela oczywiście). Niestety nie do końca się udało, bo jak się w domu zorientowałam \"bardzo komptetentna\" sprzedawczyni dała mi buty o nr za duże (mimo ,że nie odstępowała mnie w sklepie na krok). jak się domyślacie gdy wróciłam do domu ok 22 moje wkurzenie osiągnęło apogeum. Teraz poszukuję osoby, która mi te buty wymieni, bo ja nie mam jutro czasu, a do centrum za daleko.. dobra wygadałam się - teraz do rzeczy... Tak więc moja cera, jak widziałyście nie zachwyca swoim wyglądem.. sama się do takiego stanu przyczyniłam..ale powiem szczerze, że kiedy tak dzisiaj o tym myślałam doszłam do wniosku , że powinnam się cieszyć a nie narzekać..bo owszem są strupki , ranki, ale nie mam tego czego isę najbardziej obawiałam - ropnych pryszczy na środku czoła, w ogóle nie mam żadnych niusów jako takich, a jak jakieś są to raczej małe i niegroźne :) także nie jest najgorzej, wiadomo, że chciałabym żeby było jeszcze ciut lepiej ale cóż :) cieszę się że jest jak jest
  14. kurcze kattie aż się wierzyć nie chce.... fakt, że miałam podobnie, bo już wyglądałam dobrze...po czym ni stąd ni zowąd zaczęło się robić paskudnie.. najgorsze jest to , że nie ma żadnej poprawy :o a z tego co mówisz jest wręcz gorzej.. może powinnaś pójść do lekarza raz jeszcze,,..może do innego tym razem. nie wiem. bardzo chciałabym pomóc, ale nie bardzo wiem jak. no bo ile można cierpliwie czekać? pewnie da się to jakoś w miarę szybko ogarnąć, ale myślę, że potrzebujesz fachowej rady dobrego lekarza... no ewentualnie Quleczki 3mam za ciebie kciuki cały czas!
  15. http://img81.imageshack.us/my.php?image=67192149hy7.jpg zły link podałam wcześniej :P
  16. co do wyciskania, że tak powiem gotowych do wyciśniecia pryszczy, to właśnie takiego dzisiaj wycisnęłam a w zasadzie tylko leciutko dotknęłam..niestety obok był jeszcze jeden - podobnie wyglądający, z tym że musiałam docisnąć niestety :o śladu raczej nie będzie, bo nie był duży...ale na plusa już nie mam co liczyć.. heh ale wykrzyknika też nie będzie :) to mój jedyny wybryk dzisiaj :P Kattie, nie wiem jakiego używasz podkładu i jak ten swój biedny policzek kamuflujesz, ale polecam vichy normateint. fakt jest cholernie drogi, ale warto, bo naprawdę bardzo dobrze kryje i w sumie jest wydajny. :) używam go od jakiegoś czasu, wyrzekam się przyjemności, ale go kupuję ..
  17. Kattie doskonale cię rozumiem, bo jakiś czas temu przechodziłam przez to samo...i wiem że nawet najlepsze słowa pocieszenia z naszej strony ci nie pomogą dopóki nie zobaczys poprawy...niestety. ale pamiętaj , że jesteśmy z tobą! tak jak powiedziała Quleczka, musisz cierpliwie czekać, chyba nie ma innego wyjśćia :o 3maj się dzielnie ps. wieczorem podeślę wam zdjęcie :p jak zmyję make up.
  18. witajcie dziewczynki..piszę dopiero teraz, bo nawet nie miałam czasu zajrzeć wcześniej :) _Quleczko faktycznie ładnie wyglądasz :) teraz tylko pilnuj, by tego nie popsuć u mnie też ciut lepiej..i nie uwierzycie! nie mam na razie żadnej guli...owszem pozostały strupki i przebarwienia, ale żadnych wypukłości już nie wyczuwam... męczę się jeszcze z dwoma dość dużymi strupami po ostatnim wyciskaniu..mam nadzieję , że do soboty wyschną na wiór.. poza tym dostałam dzisiaj okres...heh na studniówkę :o w sumie dobrze, że dzisiaj a nie w dzień studniówki, bo zawsze na początku umieram z bólu...pochłaniam pół paczki ibupromu dziennie... .. dzisiaj stawiam sobie + wprawdzie nie wiele brakowało a rozdrapałabym strupka, ale się powstrzymałam, więc chyba + mi się należy :D .. no lecę, jeszcze się nawet nie umyłam.. 3majcie się ciepło kochane, dobranoc
  19. wiesz co Quleczko, pewnie rano przed nałożeniem tapety będę go stosować...chcąc nie chcąc czymś smarować muszę, bo mam skórę zawsze bardzo naciągniętą...a że ten akneroxid L nakładam i po 3 minutach zmywam to nie będzie problemu... już kiedyś effaklar stosowałam, nie pamiętam, żebym się zawiodła... tak jakoś mi się o nim przypomniało, bo ostatnio dostałam próbki :) dobranoc
  20. witajcie kochane :) dzisiaj już mi nieco lepiej...ale wczoraj przepłakałam cały wieczór..potrzebowałam takiego oczyszczenia chyba. tylko , że dzisiaj wyglądałam jakbym z tydzień nie spała, miałam mega opuchnięte powieki - rano wyglądałam potwornie po prostu..a w szkole rzeczywiście musiałam ściemniać, że nie spałam :P .. niestety przez mój poranny wybryk zmarnowałam szansę na plusa. ba! zasługuję na: !!!! . Że też rano zachciało mi się kombinować... co za pomysł! Rzadko mi się to w sumie zdarza, heh. Popraiałam wczorajsze wyciskanie :o .. ale przejdźmy do nieco ciekawszych kwestii :) byłam dzisiaj u derm. jak wiecie... co mnie bardzo zaskoczyło pani stwierdziła, że jest lepiej (szkoda , że ja tego nie widzę :P) i tak: dalej mam stosować akneroxid L - z czego się zresztą bardzo cieszę, polubiłam go, na noc aknemycin plus - na te gule nieszczęsne...i zapisała mi jeszcze bactroban - to na jednego ropniaka...tylko , że teraz jest już on czerwoną plamą, więc nie wiem czy smarować...jeszcze nei czytałam ulotki nawet... jeśli chodzi o derm. to tyle....mam się zgłosić za ok. 6 tyg. .. i bym zapomniała!! dzisiaj zrobiłam interes życia normalnie! :D otóż stwierdziłam że zaszaleję (pozbawiając się pieniędzy do końca) i kupię effaklar k - la roche posay, za duży to on nie jest, a kosztuje ponad 40 zł...tyle, że miałam farta i kupiłam go w tej samej cenie z żelem do twarzy w zestawie :) .. jutro nie idę do szkoły, odpoczywam (czyt. biorę się za naukę)... mam nadzieję, że moja skóra też wypocznie i zdąży się zregenerować - muszę się pozbyć różowej plamy znad brwi do studniówki :o .. pozdrawiam, gratuluję wszystkim wytrwałym
  21. u dermatologa prawie 2 lata... :o poniosło mnie dzisiaj przyznaje.. w dodatku własnie zrobiłam coś..co kwalifikuje się na ! :o
  22. mam dosyć wypowiedzi osób które mają dwa pryszcze na krzyż i radzą, by się nie przejmować...chyba naprawdę umieszczę w końcu swoje zdjęcie ! nie zdziwię się jak mi ktoś operację plastyczną poradzi ! jeszcze dzisiaj wycisnęłam 3 pryszcze a jutro dermatolog!!! ja już naprawdę robię wszystko, a ciągle jest tak samo. 0 poprawy ! echhh przepraszam, nie powinnam się tutaj wyżywać...ale czuję się dzisiaj podle..
  23. myślałam o tym...i chyba powoli do tego dojrzewam... może nawet dzisiaj zrobię...jak się odważę :P
  24. + takie małe a cieszy :D a cieszy bo to pierwszy w pełni zasłużony + wcześniej niewyciskanie wyglądało u mnie tak, że spędzałam ok pół godziny dziennie przed lusterkiem gapiąc się na twarz, dotykając, niby nie wyciskając, ale zawsze te pare zaskórników (do których oczywiście się potem nie przyznawałam)...ale dzisiaj nic kompetnie ! nie wiem jak to się stało. nawet pryszcza - takiego widocznego- na plecach nie ruszyłam...nie wiem czy to za sprawą meganudnej, pozbawionej jakichkolwiek wrażeń i stresów, przesiedzianej w domu niedzieli...czy jakiejś dobrej energii z kosmosu (heheh żart)... wiecie co, kiedyś zaczęłam czytać bardzo ciekawą książkę o samodoskonaleniu, osiąganiu sukcesów itp.....w której była mowa o tym, że pierwszym krokiem do osiągnięcia jakiegokolwiek celu (mowa o zmianie nawyków) jest konieczność wyrzeczenia się krótkich przyjemnośći na rzecz długotrwałych..i jest to święta prawda - satysfakcja jaką dzisiaj czuję jest nie do opisania :) ... a książkę swoją drogą wypadałoby skończyć :) ale na razie nie mam kiedy.. .. kattie tak sobie pomyślałam... czy ty nie jesteś przypadkiem przed po lub w trakcie okresu? ? bo u mnie np, w trakcie i tuż po skóra absolutnie nie chce się goić... ale w końcu przychodzi dzień, że zaczyna wyglądać lepiej... i jest to widoczne dosłownie z dnia na dzień... głowa do góry - może jutro się obudzisz i już będzie lepiej :) 3mam kciuki
  25. prawda..my kochamy ludzi takimi , jakimi są, ze wszystkimi wadami , zaletami...szkoda, że nie potrafimy tak kochać siebie...:o myślę też, że różnego rodzaju kompleksy, brak wiary w siebie, niska samoocena utrudniają kontakty z innymi ludźmi, otworzenie się przed nimi... poza tym mnie naprzykład irytują ludzie pewni siebie, czasem może zbyt pewni...a tak naprawdę nie ma w tym nic złego...tylko , że ja im po prostu zazdroszczę...takiego zadowolenia z SIEBIE ... nie mogłam być z moim byłym chłopakiem, bo taki właśnie był... .,...nie no on to już zachaczał o snoba... hmm
×