Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

goh2

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez goh2

  1. \"mnie ostatnio naszlo na myslenie i tak sobie pomyslalam... uwazacie, ze zaslugujecie na prawdziwa 100% milosc? \" ja uważam , że każdy zasługuje, ale z drugiej strony nie potrafię sobie wyobrazić, że ktoś mógłby mnie pokochać taką , jaką jestem.. zawsze jak o tym myślę..mam przed oczami wszystkie swoje niedoskonałości..poza tym nie czuję się w ogóle atrakcyjna...mimo ,że jestem szczupła..po prostu nie mam ani bioder ani biustu...:o...jedyne co w swoim ciele lubię to twarz, którą niestety szpeci...same wiecie co... .. kattie ja , co do smarowania się nie wypowiadam, bo mam skłonności do przesady w tej kwestii - smaruję za dużo, za często hehe:) dzięki wam i tak udało mi się to ograniczyć :P
  2. Wiecie,...myślałam o tej cebuli , ale to już chyba po studniówce..za duże ryzyko :P póki co nie wyglądają źle...mam nadzeję, że się wchłoną lub ewentualnie wyjdą nawierzch :) wolałabym , żeby się wchłonęły i nie robiły żadnych scen . kattie nie ma co ukrywać, dobrze to nie wygląda, ale powiem szczerze, że myślałam, że jest gorzej...bo u mnie wyglądało to tak: poza ranami jaką ty masz, miałam masę nowych ropnych pryszczy, zaskórników i starych blizn - zajmowało to cały policzek. :o na tyle ile się dało, zakrywałam twarz włosami...chodziłam w rozpuszczonych...zresztą nadal tak chodzę - nic innego nie wchodzi w grę . 3maj się dzielnie :)
  3. fakt muszę się powstrzymać przed ciągłym sprawdzaniem ich stanu (palcami oczywiście) :P .. mam szanse na plusa dzisiaj :)
  4. Quleczka gratuluję ja niestety nie zasłużyłam na plusa: 2 pryszcze, 1 gula, kilka zaskórników i zdrapanych stupków... ale może dzisiaj się uda :) w ogóle to zauważyłam, że od rana nie mam problemów z wyciskaniem - nie mam nawet potrzeby ciągłego zerkania do lusterka..ale tak pod wieczór zaczynam odczuwać jakąś dziwną wewnętrzną presję, potrzebę zrobienia czegoś (wyciśnięcia).. takie poddenerwowanie mnie ogarnia...hmm.. .. wiecie, właśnie przeglądałam zdjęcia z początku liceum...heh.. wyglądałam wtedy o niebo lepiej, choć wcale nie rewelacyjnie... ale naprawdę dużo dużo lepiej :o
  5. intryguje mnie ten peeling migdałowy.. :) i ogólnie te \"mazidła\" :) drogie są ? ?? ? ?
  6. kattie tak jak mówiłam mi dermatolog go przepisywała...tylko nie wiem, czy mówimy o tym samym.. to był spirytus jakiś tam - nazwy nie pamiętam.. ogólnie to masz szczęście , że jest weekend, może uda ci się jakoś opanować sytuację :o tego ci życzę :) buziaki... ps. może alantan by pomógł ? ?
  7. dzisiaj wszystko zepsułam...a zaczęło się od tego na policzku..myślałam, że wyciśnięcie polepszy sytuacjie...znaczy, że zrobi się strupek i szybciutko się zagoi (w końcu czasem tak się zdarza)..- nie tym razem jednak- opuchlizna + ból, gorszy niż wcześniej, bo połączony z wyrzutami sumienia. na policzku się nie zakończyło - później jeszcze kilka a w rezultacie kilkanaście zaskórników. a we wtorek derm, za tydzień studniówka.... :o ... ale staram się zachować spokój, zbytnio o tym nie myśleć tylko cierpliwie zacząć wszystko od początku.. to nieszczęsne dzisiejsze wyciskanie skłoniło mnie do łazienkowych przemyśleń. otóż nie wiem, czy wspominałam, ale od 1 stycznia prowadzę tabelkę - dni bez wyciskania oznaczam + te z wyciskaniem natomiast wykrzyknikami - czasem jednym, a jak trzeba to kilkoma...zdarza się, że coś sama przed sobą zatuszuję i postawię plusa.. od dzisiaj tego nie będzie! postanowiłam odnotowywać każdego pryszcza, najmniejszego zaskórnika ! w zasadzie nie wiem na ile będzie to skuteczne i czy w ogóle będzie, ale jedno jest pewne: postępy lub ewentualnie ich brak będą bardziej widoczne. domyślam się, że pewnie nie będę w tym zbyt konsekwentna, ale postaram się spróbować :) zobaczymy co z tego wyjdzie pozdrawiam
  8. wow Quleczka nieźle...a wiesz przynajmniej jak ten ktoś wygląda? :P ja właśnie wycisnęłam wielkiego pryszcza na lewym policzku.. cóż wiedziałam , że to się stanie...myślałam tylko , że wytrzymam do jutra..heh niestety był za duży i bolał ;/
  9. ale ogólnie chciałabym mieć :( tyle że mam z tym problem..po pierwsze mam chyba za duże wymagania: bo nie dość , że podoba mi się jeden facet na stu to jeszcze do tego musi być inteligentny oczytany itp itd... ale nie to jest najgorsze - tylko stres jakiego doznaję na SAM WIDOK kogoś kto mi się podoba..ogólnie lubię rozmawiać z facetami i nie mam z tym żadnych problemów (kiedyś miałam)..no ale jak ktoś mi sie podoba to porażka! I mówię o tym, dlatego że dziasiaj przeżyłam taki megastres.. otóż podoba mi się pewien chłopak - pracuje w sklepie w galerii, w której zazwyczaj robię zakupy....poszłam tam dzisiaj po szkole...wchodzę i o dziwo był, bo żadko bywa...stała za kasą, ale mnie normalnie zamurowało, miałam ochotę wyjść, masakrycznie głupio się czułam, miałam wrażenie, że wie po co przyszłam..serce podskoczyło mi do gardła..porażka!!! w życiu go nie poznam, jak tego jakoś nie opanuję..pomóżcie! zawsze się stresowałam , ale dzisiaj osiągnęłam jakieś apogeum...jak mogę sobie z tym poradzić? ? z takim poziomem stresu nie będę w stanie do niego nawet zagadać...nawet jak on się do mnie kiedyś odezwie, to się pewnie tylko wygłupię....uhhh pomocy..naprawdę jej potrzebuje.... sorka że sie rozpisałam, musiałam to z siebie wyrzucić...
  10. an dasz radę! doskonale cię rozumiem, bo sama największy problem mam właśnie z prawym policzkiem...obecnie jest lepiej, ale było po prostu fatalnie! pamiętaj , że wszystkie trzymamy kciuki...będzie dobrze. jakoś dzisiejszy wieczór przeżyjesz :) bądź dzielna!! ps.czasem cieszę się, że nie mam chłopaka...ale...
  11. witam dziewczynki :) własnie wycisnęłam 3 pryszcze...kurcze nie zdoałałam się opanować..został jeszcze taki ogromny wręcz błagający o wyciśnięcie, ale na razie udało się nie ruszyć :) .. nie wiem jak wy ale wczoraj nie mogłam się wpisać.. :/ jakiś głupi błąd wyskakiwał...
  12. nie mam butów ani torebki..ogólnie żadnych dodatków.. ale sukienka jest :) wprawdzie nic nadzwyczajnego(czarna, rozszerzana od biustu w dół, na ramiączka , krótka raczej) ale mi się podoba :) z włosami też nigdy nic szczególnego nie robię, żadnych koków itp. po prostu podcinam ...teraz pewnie obejdę sie bez tego, bo brakuje kasy, ale za to zafarbuję :) - i tak jak mówisz Lwiczka, włosy będą jak z reklamy :) .. co do prostownicy, jak będziesz kupować, to nie kupuj badziewia.... zainwestujesz 200 zł i nie pożałujesz..no może ciut więcej. ja swoją kupiłam w sklepie z zaopatrzeniem dla fryzjerów...wiadomo, że od codziennego prostowania włosy się niszczą nawet jak się ma najlepszą prostownicę..no ale ja nie potrafię inaczej niestety.. :( mam takie włosy beznadziejne - ani proste, ani kręcone tylko powywijane w każdą stronę, bez żadnego ładu i składu..choćbym nie wiem, jak fajnie je obcięła bez prostowania nie ma żadnego efektu... ;/
  13. ooj dziewczyny...godzinkę mnie raptem nie było a tu juuuż..kolejna strona do przeczytania heheh :) ale dobrze dobrze - same mądre rzeczy.. co rusz pojawiają się nazwy nowych produktów - o niektórych w życiu nie słyszałam, a naprawdę nie mam kasy, żeby cokolwiek wypróbować..jeszcze na dodatek krem na dzień mi się skończył.. .. mam do was jeszcze pytanko: czy farbowałyście bądź farbujecie włosy?? tak mi sie to apropos studniówki przypomniało, bo zamierzam sobie ciemny brąz zrobić - mam jasnobrązowe włosy. ogólnie farbowałam raz w życiu włosy i to całkiem nie dawno - ze 2 miesiące temu...mówię o farbie zmywalnej rzecz jasna. w każdym razie byłam po tym zachwycona swoimi włosami ;) kupiłam farbę l\'oreal casting, bo mi ją siosta poleciła... ale rewelacja po prostu - przez jakieś 2 tygodnie miałam takie błyszczące i dobrze układające się włosy :):) achhh...jedyny powód , dla kórego studniówki się nie mogę doczekać... ! * myślicie , że to bardzo niszczy włosy!?!
  14. jeeej znowu się rozpisałyście ! ;) u mnie lepiej..wczorajsze rany jakoś jakoś sie goją..aczkolwiek źle się dzisiaj przez nie czułam.. co poza tym? też mam krostki na plecach...nie wiele, ale są...nie one są jednak najgorsze, bo jakoś o nich nie pamiętam i nie ruszam.. gorzej z ramionami, bo co jakiś czas coś się tam pojawia - ja to oczywiście wyciskam i potem zostają mi takie białe plamki.. ba! wczoraj byłam w solarium , żeby to wyrównać przed studniówką i ogólnie trochę koloru nabrać..no ale wieczorem znowu wycisnęłam kilka..uuh .. ale mniejsza o to, sytuację na ramionach , jakby nie było, jakoś zawsze opanuję..strasznie natomiast boję się o twarz - teraz jest ok, ale do studniówki jeszcze tydzień , więc zdarzyć się może wszystko...okres np..to byłaby porażka.. .. jeszcze tak apropos cebuli, bo też jej próbowałam - nawet do zapachu w końcu przywykłam ;) no więc stosowałam ją też na świeże ranki - działało to mniej więcej jak olejek herbaciany (który poleciła mi Quleczka - za co jestem jej bardzo wdzięczna) - ładnie wysuszało i dezynfekowało...może jeszcze do tego wrócę, skoro mówicie że cebula też na blizny dobra jest :) .. Quleczka mnie już też na phisiogel nie stać - została reszteczka, na razie nie używam - zostawiam na czarną godzinę hehe... zresztą mi to ciągle się coś kończy - cała kasa na to idzie jak mówiłam.. skinoren tez się skończył. na razie nie kupowałam, bo we wtorek idę do derm., więc zobaczymy, czy to samo przepisze, czy może coś innego :) .. pozdrawiam , jeszcze napiszę!
  15. też byłam przerażona tą masową produkcją..ale udało mi się nadrobić.... niestety udało mi się nad sobą zapanować dzisiaj...ech znowu coś we mnie wstąpiło...a tak w zasadzie nie miałam co wyciskać..przynajmniej żadnych takich widocznych nie było... no ale oczywiście musiałam coś znaleźć! uhhh frustruje mnie to... ciągle teraz o tym myślę i już w ogóle nie mogę się na nauce skupić!
  16. cóż.....może i ona ma 82...szkoda , że ja mając 81 nie mam nawet jednej trzeciej tego co ona.... :(
  17. nie mogłam już dużej wytrzymać i musiałam się zmierzyć :) to są moje \"wyniki\" Rozmiar brytyjski: 65C (30C) Rozmiar brytyjski, stanik rozciągliwy: 60DD (28DD) Rozmiar brytyjski, stanik wyjątkowo ścisliwy: 70A (32A) Rozmiar polski: 65C ogólnie nadal jestem w szoku heheh poza tym byłam kompletnie zielona w kwestii rozmiarów jak się okazuje, kupowałam 70-75A myśląc że to rozmiarówka polska mam wiele do nadrobienia w stanikoznawstwie :) ps. w biuście mam 81...porażkowo nie? ale jak tylko będzie mnie stać...toooo : http://kriocentrum.com/medycyna/index.php?s=11 ;D
  18. no to ja też zmykam - przynajmniej na razie (i tym razem na serio) :) niestety inernet mnie strasznie rozbija..na niczym się skupić nie mogę...chyba się uzależniłam :) lecę, buziaki!!!!
  19. \"ja zauwazylam, ze z wiekiem coraz bardziej tak mam nie zaspiewam nic , nawet nie zanuce bo wiem, ze nie mam glosu i boje sie \"co inni pomysla\" ... a znam osoby, ktore falszuja jak nie wiem, a i tak cos tam nuca np. pod prysznicem \" Quleczka mam identycznie po prostu...a to uczucie wzmaga fakt, że nie raz znajomi, czy nawet mój chłopak (były) wspominali, że nigdy nie słyszeli jak śpiewam...teraz tym bardizej nie usłyszą...bo wiem, że gdybym (chociaż nie wiem w jakich okolicznościach) coś zaśpiewała zwróciliby na to uwagę podwójnie...ech.. a ponoć jak byłam mała to śpiewałam - słyszę to od rodziny w każde święta..bo nie ma kto kolęd śpiewać... z nauką innych rzeczy mam identycznie...boję się , że się wygłupię , nie poradzę sobie z czymś, przez co zamykam się na nowe doświadczenia... :(
  20. Niee noo dziewczyny aleście się rozpisały !! (szok) hehehe a tak serio to kwestia staników mnie konkretnie zaintrygowała... ogólnie biust jest jednym z wielu moich kompleksów...głównie dlatego że go praktycznie nie ma ;/...no ale mniejsza o to.. od zawsze wzasadzie noszę 75A, więc jak zobaczyłam 65DD czy inne tym podobne przeżyłam szok bo w życiu o takich rozmiarach nie słyszałam ;) baardzo mnie to zaciekawiło wszystko...i dzięki za te linki...aż żałuję, że dzisiaj czasu nnie mam..muszę się wtajemniczyć i zacząć kupować odpowiednie staniki hehe..zazwyczaj się zaopatruję w h&m.. jestem w szoku naprawdę! :) co do mycia głowy! niestety muszę myć codziennie, myć a na dodatek prostować..heh...poza tym mam na tyle beznadziejne włosy, że jak tylko założę czapkę od razu się odkształcają...poza tym strasznie się elektryzują ! jak ja tego nie cierpię ! a jeszcze wracając do staników..to miękkich np w ogóle nie mogę nosić, bo byłabym zupełnie płaska :( bleh zresztą później się zmierzę to same zobaczycie.. co poza tym... Quleczka rządzisz! poradziłaś mi olejek herbaciany i jest o niebo lepiej,..fakt - gule nadal są ale nie tak wypukłe i twarde..poza tym nie ma co cudów oczekiwać bo dopiero wczoraj posmarowałam . :) .. a! i umówiłam się do dermatologa - mam niestety dopiero we wtorek .. pozdrawiam - nasze forum staje się coraz ciekawsze! a wpisy coraz mądrzejsze ! :)
  21. no ja właśnie zamierzam się z nim wykąpać... :) moja pani dermatolog na szczęście mnie rozumie i jak już wspominałam przed świętami odradziła peeling i dała mi antybiotyk doustnie , żeby w opanować sytuację i żebym w święta i sylwestra nie musiała się wstydzić :)
  22. niestety ma 10 ml hehehe ale był jedyny...a nie chciało mi sie po aptekach latać..później żałowałam, bo byłam blisko apteki , w której pracuje bardzo miły pan ehhehe no ale cóż... no do dermatologa muszę koniecznie jutro zadzwonić..bo zaczynam panikować przed tą studniówką...liczę na to , że jak jej o tym powiem to zrobi coś, żebym wyglądała dobrze :)
  23. Quleczka kupiłam ten olejek herbaciany (16 zł)) hehe... zobaczymy czy poradzi sobie z moimi gulami.. na noc je posmarować nie? zapomniałam do lekarza zadzwonić :(
  24. dobrze wiedzieć, że są jakieś tańsze heheh, bo ja się natknęłam na jakiś za 60 ponad hehe...a że wcześniej tego nie stosowałam to się nie orientuję :)
×