Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

goh2

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez goh2

  1. właśnie to mnie w tym wszystkim najbardziej frustruje - ceny... cała moja kasa idzie na leki i kosmetyki...nie wiem, co będzie jak przejdę na tzw. własne utrzymanie... ale fakt faktem że chciałabym sobie czasem kupić jakiś ciuch nie myśląc o tym, że właśnie kończy mi się żel do twarzy, krem ...itd..że trzeba iść do dermatologa...ech..
  2. dzięki Quleczka.. czy te olejki herbaciane są rzeczywiście takie drogie? bo z tego co przed chwilą na stronach widziałam tak wynika...
  3. słuchajcie dziewczyny! wiem , że była już o tym mowa, ale muszę się powtórzyć.. : jeszcze raz polecam wszystkim cepan na blizny. Jak wiecie, mój prawy policzek jest tragiczny, bo nie dość, że jest cały w bliznach i przebarwieniach to ciągle pojawia się tam coś nowego; gule itp. ale są dni, kiedy jest spokojnie, obecnie mam tylko 1 widoczną gulę... i w takich sytuacjach smaruję na noc to miejsce cepanem - nakładam grubą warstwę , po czym przykrywam ją chusteczką higieniczną - taki pseudo opatrunek:) o dziwo trzyma się to całą noc - wsiąka w twarz a nie w poduszkę... dzisiaj też tak zrobiłam...i naprawdę zaczynam widzieć różnice - wgłebienia na policzku stają się płytsze :) a jak tam u was ? :)
  4. u mnie takim najgorszym momentem jest chyba powrót po całym dniu do domu...wtedy pierwsze co robię , to biorę lusterko i patrzę, czy wyglądałam aż tak tragicznie jak mi się wydawało...i wtedy też często wyciskam , tak zupełnie bezmyślnie....nie raz nawet rąk nie zdążę umyć...to jest straszne.....ale nad tym wszystkim staram się jakoś panować...zdaża mi się też powiedzmy cały dzień wytrzymać bez wyciskaina, ale w ostatniej chwili, w nocy , przed snem wszystko popsuć - to jest chyba najczęstsze...wczoraj tak było ;/ ..
  5. \"nie sadze, ze dojde do takiego etapu - no moze gdzies na wyjazdach, wakacjach ale na codzien do pracy to nie sadze, mam juz swoje lata \" no i to w sumie mam na myśli :) chodzi o to, by mieć możliwość wyboru, bo ja na chwilę obecną jej nie mam.... i tak pewnie będę używać podkładu, bo lubię po prostu...lubię robić makijaż itd..makijaż - nie maskę ! niestety czasem to co robię ma predyspozycje na maskę hehehe ;) zresztą nawet zdrowa cera ładniej wygląda z delikatnym podkładem... no chyba, że ma się cerę naprawdę idealną...ale to już co innego...heh
  6. pewnie (niestety) masz rację Quleczko, ale im wcześniej przestaniemy wyciskać , tym większa jest szansa na uzyskanie dobrego stanu cery,,,..wiadomo, że nigdy nie będzie ona idealna..ale być może będzie taka, że będziemy mogły spokojnie pokazać się bez podkładu.. pamiętam, że zanim to wszystko się zaczęło...miałam naprawdę świetną cerą..to był pewnie początek gimnazjum, bo później to już było tylko gorzej i gorzej..
  7. fakt, to dążenie do perfekcji przez nas przemawia... u mnie nawet jak są lepsze dni, a powiedzmy wyskoczy jeden nowy pryszcz..to i tak mi to przeszkadza...mimo , że ogólnie nie jest źle ..heh cóż chciałabym mieć cerę idealną... i nadal w to wierzę....najpierw muszę zerwać z nałogiem, później wszystko zaleczyć i zająć się usuwaniem blizn i przebarwień...to długotrwały i kosztowny proces zapewne..ale myślę, że jest to możliwie...ale musi zostać spełniony pierwszy warunek... przeklinam dzień, w którym pierwszy raz wyciskałam...i wszystkie inne dni, kiedy wyciskałam bez opamiętania..!! dobrze , że was mam!! :) bardzo mi pomagacie :)
  8. \"czasem na ulicy widze dziewczyny z naprawde kiepskim tradzikiem bez makijazu - widac sa i takie \" pewnie , że są - też takie widuję... tyle że ja bez dobrze zrobionego makijażu niegdy się w szkole nie pokazałam, więc wyobraźcie sobie co by było , gdybym tak przyszła cała w różowych plamach ... :) zresztą, czasem zamaskowana podkładem źle się czuję...a bez? uhhh nie wiem , co by to było :)
  9. Milena jesteś moją idolką - mój rekord to 2 dni! hhehehe ale i tak jest lepiej, masakr nie robię już od dawna, dziennie wyciskam jeden do trzech pryszczy,...gorzej z zaskórnikami, bo jest ich więcej i wyciskanie bardziej wciąga.... muszę z tym skończyć na dobre !!
  10. \" tak przy okazji - sam korektor na te syfki by nie wystarczyl w domu? \" pewnie masz rację Quleczko :) tak też od rana chodziłam, ale już miałam dosyć, bo bez podkładu jestem po prostu biało - różowa :) mam strasznie jasną cerę z mnóstwem różowych plam... w każdym razie jeśli chodzi o podkład to staram się ograniczać bo do nie dawna smarowałam nim twarz nawet gdy siedziałam cały dzień w domu...dzięki wam to się zmienia... nie ma oczywiście opcji, albym bez odkładu pokazała się publicznie, może jak już się wreszcie wyleczę zmienię podkład na bardziej transparentny lub w ogóle z niego zrezygnuję...na razie jest to niestety nie możliwe.. dziewczyny które odradzają używanie podkładu chyba nie mają aż takich problemów...bo pewna jestem , że żadna z was z moją cerą , bez podkładu by się nigdzie nie pokazała :) pozdrawiam!
  11. właśnie przemyłam twarz phisiogelem...posmarowałam kremem..i mimo że siedzę w domu posmarowałam podkładem - musiałam, bo jedna z gul powoli wychodzi na wierzch, a nie chcę wyciskać..może jak jej nie będę widzieć to mnie nie będzie korciło :) Quleczka jak sądzisz, czy powinnam zacząć stosować brevoxyl? Bo całą twarz mam w zaskórnikach...przypomnę, że na noc stosuję skinoren a na dzień akneroxid L... czy może poczekać, bo niedługo idę do dermatologa?
  12. opryszczki niegdy nie miałam, więc nie będę się wypowiadać :) wczoraj chciałam się wpisać, ale wyskoczył mi jakiś błąd i wszystko szlag trafił...a tak się rozpisałam hehehe :) no cóż... pozdrawiam .
  13. ja do niedawna stosowałam differin, ale szczerze mówiąc to nie potrafię stwierdzić, czy powodował wysyp, bo u mnie raz jest lepiej , raz gorzej....naprawdę ciężko stwierdzić.. w każdym razie na mnie chyba nie działał za dobrze... ;/ dlatego teraz stosuję skinoren. :) jak tam u was po sylwestrze.. ? ? ja w końcu byłam u kumpeli, na szczęście nie musiałam nocować, bo miał kto po mnie przyjechać...no i całe szczęście, bo jeszcze wczoraj miałam 2 dziury na czole..dzisiaj jest lepiej - prawie się zagoiły ... : )
  14. \"Dziewczyny, czy zwracacie uwage na to co jecie? ograniczacie czekoladę/ ketchup/kawe itp?\" uwielbiam kanapki z ketchupem i majonezem, piję dużo kawy i kocham wszystko , co czekoladowe....niestety,.... ;/
  15. ja mam 19 lat...i z problemem borykam się od ok 4 lat... ;/ dzisiaj wyglądam i czuję się masakrycznie - rano byłam na zakupach - myślałam tylko o tym co mam na czole, a nie mogłam nie pójść , bo byłam umówiona..ech.. nie wyobrażam sobie, co by było, gdybym miała dzisiaj jakąś imprezę..chyba bym po prostu nie poszła. w ogóle najchętniej spędziłabym noc sama...ale przychodzi kumpela, na szczęście będzie ciemno... hehe :) Quleczka jak tam twoja szyja, jest lepiej??
  16. ona mi zawsze przepisuje jakiś specjalny - robiony...zapomniałam teraz jak się nazywa..jak mi się przypomni to napiszę :) w każdym razie dzięki Quleczko, myślę, że salicylowy się znajdzie ... swoją drogą dawno nie czułam się tak parszywie...w takich chwilach przestaję wierzyć, że ten koszmar się kiedyś skończy :(
  17. wiecie co? ręce mi już opadają...we wcześniejszym poście napisałam, że chyba sie odzwyczajam od wyciskania..a co właśnie zrobiłam?!?!?! powyciskałam zaskórniki na czole!!! boże...wygląda to fatalnie...pomóżcie..jak mam to załagodzić..płakać mi się chce...jak można być tak głupim>!>!>!?!?!? ratunku!!!!! wszystko jestem w stanie znieść , ale nie takie czoło...gule,..nie wiem no wszystko...ale nie czoło .... pomóżcie... :(
  18. źle cię zrozumiałam Quleczka - napisałaś, że musiałaś założyć golf, a nie że jutro będziesz musiała...myślałam, że masz może taką alternatywę...cóż.. w takim razie rzeczywiście pomyśl o jakimś szaliczku.. .. może podkładem da radę to zakryć ... ?
  19. .. ja miałam takie mega pogorszenie chyba na przełomie września i października mniej więcej...też do tej pory leczę skutki - od tego czasu mój prawy policzek wygląda masakrycznie... ;/ .. cieszę się, że jutrem się nie muszę stresować..fakt, że będę musiała \'obnażyć\' swoją twarz przed koleżanką wcale mnie nie cieszy...no ale nie można mieć wszystkiego :) .. bardziej mnie stresuje perspektywa zbliżającej się studniówki ... ;/ .. Co do osób z idelaną twarzą, nie wypowiadam się w ogóle, bo mnie szlag na samą myśl trafia..znam takich całą masę !! to niesprawiedliwość w czystej postaci.. ;) .. Quleczka, trzymam za ciebie kciuki - masz jeszcze jeden dzień, jak się nie zagoi to na pewno coś wykombinujesz, najwyżej golfik założysz - grunt, żebyś się dobrze czuła... ..tak swoją drogą, to nie wiem, dlaczego przed imprezami zawsze się wszystko psuje, bo faktycznie tak jest..:( dlatego tak się boję studniówki, bo od stanu cery zależy to jak będę się czuć i wyglądać...nie od sukienki , nie od butów tylko od twarzy , na którą nie mam wpływu !! uhh ..wybaczcie , że się tak rozpisuje, ale albo mi się wydaje, albo powoli odzwyczajam się od wyciskania..przynajmniej dzisiaj ani razu nie kombinowałam przy lustrze :) mam nadzieję, że tak już zostanie :)
  20. bardzo bym chciała przynajmniej móc rozważać taką opcję..ale u mnie to naprawdę niemożliwe, przynajmniej na razie. z podkładem źle się czuję..co dopiero bez - po domu nie lubię nawet tak chodzić :( .. co do zatykania - fakt. dzisiaj zauważyłam , że coś mnie ostatnio konkretnie zatkało..nie wiem tylko, czy to ten puder nieszczęsny, czy może krem ...tych zaskórników niby nie widać, ale jak jest ich tyle to razem powodują, że wygląda się o wiele gorzej ;/ .. a mam je teraz na całej twarzy ..bleh. idę spać :) dobranoc kochane!!
  21. Quleczka nie daj się!! jeśli chodzi o dotykanie twarzy palcami, to mam tak tylko jak siedzę w domu, jak gdzieś jestem w ogóle nie dotykam twarzy...nawet do głowy mi to nie przychodzi ... :) postaram się też w domu nad sobą zapanować !
  22. dzięki Quleczka :) na szczęście nie jest tak źle po tym wyciśnięciu,..nieduży czerwony ślad..myślę, że szybko zniknie. boję się tylko, że może się w tym miejscu pojawić coś nowego. ostatnio jak wycisnęłam gulę, zanim się zagoiło - miałam już w tym miejscu dwie kolejne gule (nadal je mam) musi być na nie jakiś sposób ;/
  23. kurcze zdenerwowałam się i od razu sięgnęłam po lusterko i wycisnęłam jedną gulę...oczywiście taką, którą dało się wycisnąć.. mało brakowało, a wzięłabym się za kolejną ech..opanowałam się wprawdziem ale zaprzepaściłam wszystko, 2 dni udało mi sie nie wyciskać, a w moim przypadku to prawdziwy sukces.. co do okresu, to u mnie bywa różnie..zazwyczaj już przed okresem robi się kiepsko, podczas też jest nie za dobrze..prawie nic się nie goi..i tak jest jeszcze kilka dni po okresie.. ; /
×