Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

nieszczególnie

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. nie wiem, jak można tak uogólniać. ja pochodzę z rodziny wielodzietnej jak na polskie standardy. jest nad pięcioro. ja jestem "srodkowa", urodziłam się wtedy, gdy rodzice mieli "typowy" wiek na posiadanie dzieci, tzn. przed trzydziestką. moje młodsze rodzenstwo urodziło się, gdy rodzice byli w okolicach i po 40-tce. widzę znaczną różnicę w sposobie wychowywania nas, starszych i tych młodszych. jaką? młodsi mają po prostu dużo więcej luzu, rodzice na nas, starszych, nauczyli się, że dzieciom można pozwalać na więcej. dzieciaki są kochane, zaopiekowane a przy tym mają większą swobodę niż my mieliśmy (chociaż nie znaczy to, że byliśmy jakoś krótko trzymani). rodzice, choć oboje po 50-tce, mają siłę na to, żeby jeździć z dzeciakami na nartach, zabierać ich co roku na wakacje, ferie, gdzie razem aktywnie spędzają czas. dzięki nim są bardziej na czasie w wielu "młodzieżowych" kwestiach (taka pierdoła jak chociażby slang młodzieżowy :P ), wyglądają nawet młodziej niż ich znajomi w tym samym wieku. widać, ze dla dzieci chcą jak najdłużej być sprawni i ciekawi świata. widzę też, że do młodzieży mają więcej cierpliwości oraz chęci rozpieszczania ich :) nie widzę nic złego w późnym rodzicielstwie, co więcej - sama takowe planuję. trzeba o siebie dbać, nie dziadzieć i będzie ok :) a to, że czyis rodzice są przed 60 po zawale, bez sił i schorowani, nie jest regułą. moi jeżdżą na nartach, na rowerze, latają po świecie, mają udane i bardzo bogate życie towarzyskie i kulturalne. nie ma reguły :)
  2. o kurde, współczuję, kiepska wiadomość :( w jakich firmach zwalniają za zwolnienia lekarskie, masakra?
  3. hej, ja nadal oszczędzam, w końcu cokolwiek udało mi się odłożyć, więc na luzie spędzę urlop bez zamartwiania się, czy mogę sobie pozwolić czasem na jakąś pierdołę :) mam nadzieję, że Wam idzie jeszcze lepiej! udanych wakacji!
  4. hej dziewczyny, pojawiacie się tu jeszcze? co u Was?
  5. hej dziewczyny, fajnie, że się odzywacie :) ja jeszcze nie śpię na pieniądzach, niestety :D wracajcie, Kobiety! la-lyla - czekamy na Ciebie i Twój nowy nick!
  6. to nie jest topik służący licytowaniu się, kto ma większe możliwości oszczędzania
  7. hej dziewczyny! jak tam? jak Wam idzie? nadal oszczędzacie czy już spasowałyście? ja oszczędzam nadal, idzie całkiem nieźle, pozbywam się zawadzających mi zobowiązań finansowych, kontroluję wydatki i po raz 1. w zyciu wiem, ile wydaję w miesiącu na różne rzeczy. różowo nie jest, bo wielu przyjemności sobie odmawiam ale też nie zamartwiam się i znajduję kasę na wyjścia do restauracji itd. wyjątkowo wyraźnie widzę, na czym mogę "przyciąć" i staram się to robić bez poczucia życia w ascezie :) odzywajcie się! :)
  8. happywife witaj! miło, że ktoś jeszcze odwiedza ten topik :) miss chill out - i jak tam? opowiesz o swoim nowym planie? ja przez miesiąc zapisywałam, na co szła moja kasa i dzięki temu byłam w stanie mniej więcej określic, ile na co wydaję. ustaliłam więc sobie miesięczny limit wydatków na rózne rzeczy: jedzenie, kosmetyki i chemia do domu, wyjścia na miasto itd. i staram się go trzymać - na razie w sumie idzie nieźle. może niedługo będę już mogła zacząć odkładać kasę, niewiele, ale zawsze coś. zaczynam też myśleć o tym, czy nie wyjechać gdzieś na wakacje w celach zarobkowych. angielski znam nieźle, dogaduję się za granicą, może nie jest jakiś super ale myślę, że ok. zastanawiam się tylko, czy tak krótki pobyt gdzieś ma sens - obawiam się, że same opłaty na miejsci na dzien dobry kosztowałyby dużo. nie chcę jednak wyjeżdżać na np. pół roku. pfff. i tak źle i tak niedobrze :) muszę to przemysleć. dziewczyny, czekam na Wasze wpisy - zaglądam tu każdego dnia i cieszę się jak głupia, gdy pojawia się coś nowego. powodzenia w oszczędzaniu i ogólnie :D
  9. hej dziewczyny, jak tam? zamilkłyście, a szkoda, żeby topik się rozmył. jak idzie oszczędzanie? u mnie nieco poprawiło w kwestii spłaty kredytówki, jest naprawdę lepiej i czuję, że powinnam wyjść na prostą w ciągu najbliższych 3 miesięcy (może szybciej). marzę o pozbyciu się finansowych zobowiązań i rozpoczęciu prawdziwego oszczędzania. chciałabym mieć taki bufor bezpieczeństwa, np. stale na koncie jedną pensję plus dodatkowo odłożoną kasę na wydatki typu: wyjazd kilkudniiowy, jakiś sprzęt do domu czy drobny remont. trzymam kciuki za Was i życzę, żeby ten nowy rok był łaskawszy dla Waszych finansów! :)
  10. Hej Dziewczyny, chyba topik nam powoli pada :( Jak Wam idzie oszczędzanie? Ja staram się jak mogę, wydaję tylko na potrzebne rzeczy ale mam teraz trochę wydatków (imprezy okolicznościowe znajomych i najbliższych :)). Staram się też powoli rozglądać za prezentami, żeby potem nie zwariować na dwa dni przed Wigilią. Chcę też mieć czas na zamówienie ewentualnych prezentów z internetu - a to czasem zajmuje chwilę, zwłaszcza w okresie przedświątecznym. Macie już jakies pomysły na podarunki? U mnie w tym roku zapewne będą one tańsze niż w ubiegłym - no ale przecież nie o to chodzi, żeby były drogie. Mam nadzieję, że uda mi się trafić na fajne rzeczy w rozsądnych cenach. pozdrawiam!
  11. hej dziewczyny, ja zbieram siły mentalne na wystawiania aukcji na allegro - nienawidzę tego ogromnie :P mam jednak w domu niemało zbędnych rzeczy, których chciałabym się pozbyć a szkoda mi wyrzucać. jestem przeciwniczką wywalania tego, co jeszcze komuś może się przydać - a jeśli jeszcze mogłabym mieć ze sprzedaży tego trochę grosza to juz w ogóle wspaniale. każde 5 zł mnie ucieszy :) z niecierpliwością czekam na wypłatę, na szczęście to już w przyszłym tygodniu :) macie zimę za oknem? u mnie pięknie, sporo śniegu a do tego świeci słońce! cudownie, tylko problem jest jeden - nie posiadam sensownych zimowych butów. zgadnijcie co? muszę je kupić :P pozdrawiam!
  12. la-lyla a możesz powiedzieć coś więcej nt pracy konsultantki? tzn. konkretniej chodzi mi o to, czy zamierzasz działać na własny rachunek, czy w ramach franczyzy, czy może jeszcze jakoś inaczej? masz doświadczenie w tej branży czy liczyć po prostu na swój dobry gust, zorganizowanie, znajomość rynku itd.? nie wiem, jak dokładnie wygląda teraz sytuacja w branży ale wiem, że znajoma zamknęła firmę organizującą wesela, jakoś jej nie szło - tzn. nie była sama w firmie i zyski musiala dzielić, więc ogólnie wychodziło średnio. firma działała w woj. mazowieckim.
  13. ZmotywowanaPanna - dziękuję! :) Miss chill out - gratulacje! :)
  14. cześć dziewczyny :) u mnie masakra z oszczędzaniem, teraz w sumie głównie skupiam się na tym, żeby wydac jak najmniej a nie na tym, żeby coś odłożyć. sądzę, że wcześniej niż w styczniu nie uda mi się nic zaoszczędzić - nie mówiąc już o tym, że przed świętami idzie zawsze dużo kasy. ale miło mi się czyta o waszych osiągnięciach - cieszę się, że udaje się wam odkładąć kasę a jednocześnie żyć na sensownym poziomie :) mam nadzieję, że wkrótce będę mogła napisać coś o moich zaskórniakach :) powodzenia!
  15. Szczęśliwej drogi! A tak poza tym to cieszysz się, że wracasz? Warto było wyjeżdżać?
×