papuzeczka

Hej :) laser ma na celu głównie wygładzenie blizny. Może u niektórych osób dać znaczną poprawę, u innych może jej nie dać w ogóle (tak powiedział mi lekarz, u którego byłam). Nigdy nie jest możliwe, by skóra całkowicie powróciła do normalności, jakieś blizny zawsze zostaną. Gdzieś w internecie przeczytałam, że skuteczność po kilku zabiegach może wynieść 50-80% Zdziwiło mnie trochę to, że kwalifikują się do lasera frakcyjnego. Pytałam się o fraxel, kiedy byłam u plastyka i powiedział mi, że nie nadaje się on do usuwania blizn, a wygładzić je może jedynie laser złuszczający skórę na całej powierzchni (np. CO2)

Nie sądzę, żeby w tym przypadku taki zabieg pomógł. Niektórzy lekarze mówili, że nie ma sensu go robić nawet na niektóre blizny po oparzeniu, to tylko pogorszyłoby to sprawę, bo po przeszczepie skóra nigdy nie będzie gładka

Naznaczona, mam do Ciebie prośbę. Czy mogłabyś opisać jak dokładnie goiły się i wyglądały rany po zabiegu, przez ile czasu utrzymywało się zaczerwienienie skóry i jakie stosowałaś opatrunki, maści po zabiegu? ja miałam zabieg ok rak temu w Bielsku, a do dzisiaj utrzymuje się lekkie zaczerwienienie :/ martwię się, czy wszystko jest ok...

Promieniowanie jest absorbowane przez wodę znajdującą się w naskórku i brodawkowej (zewnętrznej) warstwie skóry właściwej i te warstwy zostają odparowane. Głębszych warstw nie można usunąć, bo wtedy może powstać bliznowiec, jest bardzo niewielkie ryzyko nietrwałych lub rzadziej trwałych przebarwień. Laserem posługuje się i plastyk, i chyba także dermatolog. Czas oczekiwania zależy od szpitala, z tego, co wiem, w Siemianowicach trzeba czekać ok. rok, w Bielsku ok. 4 miesiące, w Polanicy podobno nawet parę lat

Planuję następne zabiegi laserem albo wstrzyknięcie tłuszczu pod bliznę, jeszcze się zastanawiam. Byłam u dermatologa estetycznego na konsultacji i tam doradzili mi kwasy, ale plastyk stwierdził, że to jest mniej skuteczne i wymagałoby o wiele większej liczby zabiegów, bo laser złuszcza skórę bardziej niż kwasy. Zabieg laserem jest refundowany przez nfz, płacić trzeba ewentualnie tylko za opatrunki (zależy od szpitala). Za 1 zabieg laserem zapłaciłabym normalnie ok. 600, 700 zł (mają powierzchnię ok. 70 cm2). Za kwasy trzeba płacić, dokładnie nie wiem ile

Kiedy byłam u chirurga plastyka spytałam się o fraxel i powiedział mi, że nie daje on prawie żadnej poprawy jeśli chodzi o blizny. Pomaga podobno jedynie dermabrazja np. laserem co2 lub erbowym

Hej :) Znam tą osobę tylko z widzenia, ostatnim razem widziałam ją jeszcze przed moim zabiegiem. Miała już kilka zabiegów. Nie wiem dokładnie, jak goiły się rany, ale blizny wyraźnie się wygładziły :)

Maść może trochę pomóc, ale na pewno nie zlikwiduje blizny całkowicie. Przed operacją stosowałam noscar, blizna zrobiła się dzięki temu trochę bardziej miękka w dotyku, po operacji lekarz też zalecił mi noscar, a poza nim elocom przez miesiąc, mam wrażenie, że wśród maści elocom najbardziej mi pomógł, ale jest na receptę i nie wiem, czy nadaje się na stare blizny

Maść może trochę pomóc, ale na pewno nie zlikwiduje blizny całkowicie. Przed operacją stosowałam noscar, blizna zrobiła się dzięki temu trochę bardziej miękka w dotyku, po operacji lekarz też zalecił mi noscar, a poza nim elocom przez miesiąc, mam wrażenie, że wśród maści elocom najbardziej mi pomógł, ale jest na receptę i nie wiem, czy nadaje się na stare blizny

Jest możliwe ich wygładzenie, ale słyszałam, że w przypadku młodszych blizn efekt jest trochę lepszy niż przy starszych

Je nie mam chłopaka i szczerze mówiąc w ogóle się tym nie przejmuję. Może nie jest to do końca związane z tematem, ale jak popatrzę dookoła to tak naprawdę prawie wszyscy faceci to idioci ;) W takim razie pomijając kwestię blizn czy warto byłoby się o jakiegoś starać? ;) Trzeba być feministką i nie przejmować się facetami ;)

Mam bardzo podobne odczucia do Was... Zawsze ukrywałam swoje blizny, nikt nigdy się o nich nie dowiedział. Nie dlatego, ze obawiam się reakcji innych, tylko po prostu nie mam ochoty nikogo o tym informować. Zresztą moje nie są zbyt trudne do ukrycia, mam problemy jedynie przy przebieraniu się na wf. Zdaję sobie sprawę z tego, że to nie jest najważniejsze i sama byłabym w stanie w pełni to zaakceptować u innych osób, ale wewnętrznie mam jakieś wrażenie, że nawet jeśli komuś to u mnie nie będzie przeszkadzać, to tak naprawdę byłabym dla innych kimś lepszym, gdybym nie miała tego problemu... :( Nie wiem dokładnie, jak to ująć, żeby było wiadomo o co mi chodzi... Staram się nie zadręczać i zaczekać na efekty zabiegów :) Pozdrowienia :)

Hej :) Dermabrazja laserowa polega na starciu naskórka i kawałka skóry właściwej. Jej celem jest głównie wygładzenie blizn. Laser wysyła promieniowanie o określonej długości fali, woda w skórze pochłania to promieniowanie i w efekcie powierzchniowa warstwa skóry wyparowuje. Tworzy się rana. Można to robić laserem co2 lub erbowym, słyszałam różne opinie na temat tego, który z nich jest lepszy. Zazwyczaj na blizny po oparzeniach trzeba zrobić kilka zabiegów, w odstępach np. pół roku lub nawet większych. Zajrzyj na pierwszy post na str 20, tam opisywałam dokładniej sam przebieg zabiegu. Efekty są różne, zależy to podobno od indywidualnego przypadku. Moje blizny wyraźnie wygładziły się, ale wciąż są zaczerwienione, zaczynam się martwić, czy w ogóle kiedykolwiek zbledną :( W razie czego i tak wydaje mi się, że lepsze jest przebarwienie niż nierówności. :) Pozdrowienia :)

Hej :) Dermabrazja laserowa polega na starciu naskórka i kawałka skóry właściwej. Jej celem jest głównie wygładzenie blizn. Laser wysyła promieniowanie o określonej długości fali, woda w skórze pochłania to promieniowanie i w efekcie powierzchniowa warstwa skóry wyparowuje. Tworzy się rana. Można to robić laserem co2 lub erbowym, słyszałam różne opinie na temat tego, który z nich jest lepszy. Zazwyczaj na blizny po oparzeniach trzeba zrobić kilka zabiegów, w odstępach np. pół roku lub nawet większych. Zajrzyj na pierwszy post na str 20, tam opisywałam dokładniej sam przebieg zabiegu. Efekty są różne, zależy to podobno od indywidualnego przypadku. Moje blizny wyraźnie wygładziły się, ale wciąż są zaczerwienione, zaczynam się martwić, czy w ogóle kiedykolwiek zbledną :( W razie czego i tak wydaje mi się, że lepsze jest przebarwienie niż nierówności. :) Pozdrowienia :)

Hej :) Dermabrazja laserowa polega na starciu naskórka i kawałka skóry właściwej. Jej celem jest głównie wygładzenie blizn. Laser wysyła promieniowanie o określonej długości fali, woda w skórze pochłania to promieniowanie i w efekcie powierzchniowa warstwa skóry wyparowuje. Tworzy się rana. Można to robić laserem co2 lub erbowym, słyszałam różne opinie na temat tego, który z nich jest lepszy. Zazwyczaj na blizny po oparzeniach trzeba zrobić kilka zabiegów, w odstępach np. pół roku lub nawet większych. Zajrzyj na pierwszy post na str 20, tam opisywałam dokładniej sam przebieg zabiegu. Efekty są różne, zależy to podobno od indywidualnego przypadku. Moje blizny wyraźnie wygładziły się, ale wciąż są zaczerwienione, zaczynam się martwić, czy w ogóle kiedykolwiek zbledną :( W razie czego i tak wydaje mi się, że lepsze jest przebarwienie niż nierówności. :) Pozdrowienia :)