amorek81

u nas bialo za oknem tzn taka mgla mam nadzieje, ze bedzie cieplo. Mamuniu- ogladalismy "127 godzin" supwer film:) tez mam problem z butami. jesienia na wypzredazy kupilam buty z pumy i wlasnie sa tak na w sam raz.... teraz znow byla na podobne promocja wiec wzielam wieksze ale jednak sa duzo za duze i musze je jechac dzis oddac. a jak bylam w clarksie mierzyc to wychodzi, ze ma 7 ale chcialam miec pewnosc czy na pewno ta 7 jest dobra i sprawdzalam na sandalach, najlepiej widac:) to wychodzi ze powienien miec 7,5.... i tez musze jeszcze jakies wiosenne kupic bo jak bardziej deszczowo to wole zeby mial buty z cieplejsza podeszwa niz w adidaskach. nie znosze kupowac butow, jak miec tu pewnosc ze na pewno but dobry...

nie wiem ile uda mi sie popisac bo Kubus mnie nawoluje;) Pia- alez super brzmial twoj obiad:) to pochwal sie przepisem na te kotlety z selera, moze sporbuje zrobic w ktorys dzien. super sprawa z tym kursem bo mozna duzo pomyslow na obiad skopiowac. heheh to moja siostra chyba tez miala jakis kurs z ta Twoja babeczka od mleka;) bo, tez mi caly czas powtarzala, ze mleko jest nie dla DOROSLych, ze zadne dorosle ssaki no z wyjatkiem czlowieka nie pija mleka bo to jest niezdrowe. ponoc dorosly czolowiek nie ma juz jakiegos enzymu kt ulatwia trawienie laktozy czy jakos tak. ale przetwory mleczne jak najabrdziej mozna, ponoc to juz przetworzone.:) a siostra pewnie, ze teskni ale z jakis miesiac beda tam a potem na dluzej na Pl:) Myszko- nie moge jak Julka spi:) Kessi- wlasnie mailam pisac.. kolezanki znajomy z pracy kupil wlasnie w ten sposob mieskzanie tutaj. tj jest super rozwiazanie, bo to co placilby komus za czynsz splaca na siebie. i co fajne tutaj jest, to, ze jakby chcial wrocic no do pl to bank zwraca jakis tam procent co sie juz splacilo. Mamuniu- bylam w albumiku, biedna Zojka ale musialo bolec. buzka dla niej. Asik- wygladasz kwitnaco a brzuszek przesliczny:D i nie sluchaj glupch uwag towich kolezanek. Ewciu- ciesze sie, ze tak dobrze sie czujesz ale nie szalej za bardzo z tm plewieniem.

macham:) Kubus zasypia a ja mam chwilkena kompa:). byslismy na spacezre i u nas czuc wiosne. wczoraj jak byslismy na placu zabaw niektore dzieciaki z krotkim rekawie albo legginsy ze lydka wychodzi ( ale tu tak maja:P) jej dziewczyny napawrde teraz to ja spie!!!:) w koncu jestem spokojna o nich a tak otwierajac kazdego dnia kompa drzalam na sama mysl co tam wyczytam i co u nich. :Owiecie ile ich wszytskich bylo? prawie 1000 osob... wyslali po nich 4 smaoloty. super to wszytsko zorganizowali. ehhh a ja nadal nie moge jak czytam o tym wszystkim, tak strasznie zal mi tych wszystkich ludzi, ogromna katastrofa i tragedia:( Gumiago- zdrowka dla Anulki. pewnie z przedszkola lapie to wszytsko. przedkszlole naparwde super sprawa byle tylko nawzajem sie nie zarazaly. wielki buziak dla Ani Mea- no to pospalas....;) w zyciu bym nie wypila tyle kawy chyba by mi serce wyszkoczylo;) Pia- WOW. mozesz byc naparwde dumna ze sredniaka, taka srednia:D brawo. :D

macham wlecialam tylko napisac, ze siostra jest juz we fr:) tyle co skonczylysmy rozmawiac. :) tak bardzo sie ciesze ze sa bezpieczni.... bede potem bo Kubus mnie wola, do wieczorka kochane. bardzo, bardzo wam dziekuje,ze bylyscie i jestescie,:)

rozmawialam dzis z siostra. i dzis rano ich czasu czyli za jakies 1,5 godziny maja zbiorke przed hotelem i wylatuja :D

macham:)

wlasnie rozmiawialam z mama i mam nowe wiaodmosci. a wiec dlatego sa w korei bo tam wszytskich wywoza az do soboty i dlatego beda tam az 2 dni tam jest punkt zbiorowy. i jak juz wszytskich franc zbiora wtedy wlasnie przyleca po nich samoloty franc. ponoc juz na lotnisku otrzymali i pomoc psychologiczna i medyczna. teraz sa w hotelu, tazke wszytsko maja zapewnione:) uffff

dziekuje Wam kochane. dobrze, ze ambasada im pomogla, najwazniejsze, ze juz wydostali sie stamtad, bo tak to nie wiem. wszyscy bardzo to przezywamy ale staramy sie jakos trzymac.rodzice szwagra tez bardzo to przezywaja, rozmawialam z jego mama i staralam sie ja uspokajac, choc sama w srodku czulam sie sparalizowana lekiem o nich. ten lek o najblizszych jest najgorszy. takie balansowanie miedzy potrzeba zachowania wew rownowagi, zeby jakos sie trzymac, zeby wzajemnie czuc ta sile a uczuciem ogarniajacej paniki o ich los. czuje sie tak strasznie zmeczona... ale najwazniejsze, ze juz stamtad sie wydostali.

siostra ze szwagrem wylecieli i sa.... w Korei w Seulu. Ponoc maja tam byc 2 dni. wiem tylko tyle... podejrzewamy, ze upychali gdzie sie dalo ludzi na wszystkie loty byle mogli opuscic japonie.

prawie cala noc nie spalam i chyba zapomnialam czym jest oddychanie. :Osiostra ze szwagrem jakies 4 godziny temu byli po odprawie. nie wiedzieli dokladnie o kt wylot i gdzie dokladnie leca czy z przesiadkami, mlyn na lotnisku taki ze szok. az boje sie pisac i cieszyc, poki nie mam pewnosci ze sa juz naparwde bezpieczni... mam nadzieje, ze jak nie mam od nich inf od tamtego czasu to juz sa w powietrzu. zalatwiali wszytsko przez ambasade fr a w pl- no comment:O w ambasadz franc. powiedzieli im, samolotow bedzie tyle ile trzeba... cokolwiek to oznacza... nie wiem czy iles samolotow wysla naraz czy wiaze sie to z oczekiwaniem na kolejny.... mieli stawic sie na lotnisko o 11 ich czasu. szwagier szybko lecial zalatwiac taksowke bo te lotnisko ok 60 km od tokio. straszny stres zeby zdazyli, tym bardziej, ze drogi popekane i nie wiadomo jaka trasa. przepraszam was kochane ze jak tak tylko o tym i nie pisze nic wiecej ale nie potrfaie na niczym innym sie skupic. bardzo, bardzo, bardzo wam dziekuje za wsparcie, modlitwe i kciuki.... mam nadzieje, ze za niedlugo bede mogla napisac to co chcialabym zeby juz bylo.

czuje sie jak na wielkim wdechu ..... trzymajcie mocno kciuki, a ja dzis czuwam....

dziekuje Wam bardzo, bardzo za slowa otuchy.... poki co nic wiecej nie wiem:O siostra od ost razu jest niedostepna:O mam nadzieje, ze rano dowiem sie czegos dobrego, ze udalo im sie zalatwic ten lot. staramy sie dzielnie trzymac, ale ta niepewnosc jutra jest straszna...:( ja sprawdzam dane na ten stronie Panstwowej Agencji Atomistyki. Wydaje mi sie najbardziej wiarygodna. Jest tez mapka Polski jakby co. a jesli chodzi o wzrost promieniotworczosci nad Niemcami.... chmura ta poszla w kierunku Rosji ale ponoc zawiera głównie krótkotrwałe izotopy, które rozpadną się, zanim dotrą do Rosji..... http://www.paa.gov.pl/

macham. Mea- czytalam:( caly czas czytam:( no wlasnie robia wszystko zeby wyjechac stamtad. moze wieczorem bede cos wiedziec wiecej.... ide troche sie polozyc....

dziekuje Wam kochane za slowa wsparcia i modlitwe.jest ciezko ale staramy sie jakos trzymac. co jakis czas jeszcze trzesie ale na szczescie juz malo. ( tfu tfu) modle sie zeby juz nic wiecej sie nie wydarzylo.najwazniejsze, ze sa razem.... staram sie brac poprawke na to co pisza w mediach. siostra ze szwagrem sa bezpieczni, maja jedzenie i wode, chocmowia, ze tzreba sie nachodzic za woda. teraz co jakis czas wylaczaja im prad. modle sie kazdego dnia zeby w tych eletrowniach wszytsko dzialalo jak nalezy.:( musi byc dobrze, musze w to wierzyc!!! ianczej to nie wiem.....{beksa] bardzo Was prosze o modlitwe. Izu- bardzo mi przykro co Was spotkalo, mam nadzieje, ze uda sie to wsyztsko jakos wyjasnic, przeciez nie moze byc tak, zeby uczciwy czlowiek odpowiadal za co cos czego nie zrobil. Barylko- zdrowka. mam nadzieje, ze te zabiegi postawia Cie na nogi. Shadsi, Myszko, Mamuniu- - moc zdrowka dla was i maluszkow.

szwagier szczesliwie dotarl do domu.:) chwilke z nim rozmawialam, mowil, ze masakra na miescie. najgorsze ze w radio strasza, ze wtorne moga byc rownie silne i moga powtarzac sie przez najblizsze dni. Pia- w tym sek, ze oni nie maja komorek. kontaktuja sie przez fb , siostra w domu przez laptopa a szwagier przez kindle kt ma wi-fi i 3 g i stad wlasnie mial w tamtych rejonach mial problemy z polaczeniem.

dam znac jak szwagier dotrze do domu

odpukac dobrze ze mam z siostra kontakt, bo tak to nie wiem.... tam skad szwagier wraca ciezko z zasiegiem takze nie wiemy jak tam jest...strasznie sie boje o nich...

mam siostre na linii... od czasu do czasu jeszcze trzesie ale juz malo. wczesniej siostra jak mowila jak trzeslo to doslwonie 2 kroki miala do drzwi zeby wyjsc i nie umiala wyjsc tak wszytsko sie trzeslo. telewizor jak spadl to nawet nie slyszala taki halas wszedzie. kolo szwagra w pracy plonie rafineria,napisal ze idzie do domu pieszo tj ok 2 godziny drogi pieszo. nic nie dziala, ani metro, ani pociagi, auta nie jezdza, autrostardy neiczynne( w czasie tzresienia wszyscy maja wychodzic na szerokie ulice dlatego ruch wstrzymany). tylko jezdza tkie auta z megafonami. siostra nie wie jak z tym tsunami, ale oni nad samym wybrzezem:(:( kurde znowu trzesie dziekuje wam kochane za modlitwe....

Mea- w tokio a cpo mowia o tej fali?? ja nie mam pl tv

boze ja hcyba zwariuje, wlasnie siostra isala ze znow trzeslo i musiala wysjc za zew a tam ciemno a nawet latarki nie ma. a jej maz dojezdza metrem do pracy bo to daleko a wszytskie metra nieczynne, wszytsko nieczynne!!! a on nad samym wybrzezem i dawno sie nie kontaktowal!! a ona sama, on sam. boze prosze pomodlcie sie zeby juz nie bylo gorzej:( pisze ze sami japonczycy kt przyzwyczajeni do trzesien sa przerazeni...cala sie trzese..

Kessi- albo na odwrot... moja siostra beda w 8 klasie byla jedna z najznizych dziewczyn a potem tak sie wyciegnela ze teraz ma 175:) takze nie ma reguly.

Kessi- mojej szwagierki najmlodsza coreczka tez jest wieksza niz jej starsza siostra bedac w jej wieku. opowiadala, ze np: spodenki kt starsza nosila majac 9 mcy, mlodsza je nosila juz w wieku 6 mcy... nie stresuj sie, teraz Marta ma wieksza stopke od Anetki jak byla w jej wieku ale wcale nie jest powiedziane, ze bedzie miec duza stope.

Gumiago- hehehe mi tez Kubus przynosi papcie jak tylko zobaczy ze leza gdzies samotnie i mi je naklada:) Izu- i jak pokrojone warzywa??:) serio super bedzie miec Towja synowa, takiego kucharza w domu:)

nie no ale tymi paczkami kusicie.... a ja zadnego nie zjadalam jeszcze buuuuu... nie no nie moge chyba mnie zasssie....;) Kubus spi, padl jak sznytka. do poludnia byla koleznka z mala H. na kawce, i na fasolce po bretonsku ( dzis na obiad robilam;) ) i potem razem i z malym O. nad wode na rowerki poszlismy. troche nabiegalam sie za Kubciem matko jak on mi szybko biega, doslownie nadazyc nie umiem, jak wiatr, kolezanka stiwerdzila, ze nie ma opcji zeby majac dwojke dzieci samemu isc na spacer, chyba ze na smyczy;) slonce pieknie swieci i nie wiadomo jak to ubrac sie. w sumie Kubus nie byl gurbo ubrany bo body, bluzka z dlugim i na kurtka, czapka, cienkie rajstopy i spodnie ale moj biegacz tak smigal, ze doslownie mokry:O no ale w bluzie go przeciez nie wypuszcze jeszcze.... ale pieknie jest choc z samego rana przymrozki. Mea - super ze Nadii juz lepiej i mniej dzis kupek:) Izu- kuruj sie kochana. kto wie czy ty sie przeziebiasz przez te klimy wlasnie. smiem w ogole watpic czy oni tutaj je czyszcza a tam syf taki sie legnie. ja nieraz jak" namietnie" ;) latam po sklepach tutaj gdzie klima - wracam z katarem, jakby alergia czy cus... Pia- dobre, nie no moze jeszcze 2 latek umie zasznurowac buty?? hehehe.. Kubus sam probuje sie rozebrac, nieraz mu sie uda zdjac spodnie, czy body a nieraz sie jak gdzies tam spodnie zaplacza to tylko sie denerwuje i mama musi isc na ratunek:)..ale ubrac sie szczerze mowiac nie probowalam nigdy.oooo czapke nieraz probuje ale ciezko mu "zahaczyc " nia o glowe zeby zaciagnac sobie;) a co do jedzenia to je samodzielnie, nawet nie da mi lyzki tknac jakbym chciala go "dokarmic"' :P generalnie to "siam":) nie no przesadzaja z wszytskim . wlasnie tez musze zmierzyc Kubcia bo dawno sie nie mierzylimy. Barylko- sto lat, spelnienia wszytskich marzen no i daj koniecznie znac co u Ciebie bo wszytskie sie tutaj martwimy

a u nas dzis mrozno takze spacer krotki ale zaliczony, potem do malej H. poszlismy bo Kubunia pospal mi dzis do 17 takze posiedzielusmy dluzej. nic zmykam do wyrka bo na oczy juz nie widze. zdrowka raz jeszzce chorowitkom . do juterka.