amorek81

Mamunia- albo na dworze non stop skakalo sie w gume. mama nie umiala nas zagonic do domu;) albopamietacie gre w dwa ognie?, potem w babingtona( prawdziwe zawody odchodzily wtedy kto wiecej odbije i nie upusi lotki).... a teraz dzieci za duzo maja i nie potarfia na dluzej czyms sie zajac....

Mamunia- no wlasnie, stare poczciwe drewniane klocki, a nie masa swiecacych, grajacych cudow ;) mozna bylo ukladac wieze godzinami:) ja znalzlam jeszcze takie cos, wlasnie klocki drewniane i do tego pchacz http://www.mothercare.ie/ContentBuilder/DisplayPage.aspx?DataId=DA000057&view=detail&ProductID=PR000008&UniqueID=69 albo zwykla biedronka http://www.mothercare.ie/ContentBuilder/DisplayPage.aspx?DataId=DA000057&view=detail&ProductID=PR000008&UniqueID=58 wiem, wlasnie ze dzieci uwielbiaja przes soba pchac rozne zabawki i wlasnie szukam czegos co by posluzylo do zabawy na dluzej. a taka bujawka tez moje marzenie, zeby Kubusiowi sprawic.... bo pamietam jak ja bylam mala moj tato zrobil dla mnie sam wlasnymi rekami, konika na biegunach drewnnianego:D do dzis mam go jest u rodzicow w piwnicy, takze w Polsce bedzie jak znalazl i jeszcze to taki sentymentalny konik:) wszytskie 3 dziewczyny sie na nim wybawilismy, uwielbialam, godzinami moglam sie na nim bujac:)

eee za duzo tcy fajnych rzeczy dla dzieci i nie wiadomo na co sie zdecydowac, zeby dziecku przypasowac i nie lezalo w kacie:)

Ewcia -super ten piesek ale faktycznie drogi:) a zobaczccie jakie to boskie http://www.allegro.pl/item742659041_mamas_papas_stonoga_na_biegunach.html

hejka ja juz tez przy herbatce i czekam na kompie az Kubus zasnie, bo sama mam ochote jeszcze oko przymknac:) tak sobie laze po allegro zobaczcie jakie fajne:) http://www.allegro.pl/item737899444_playskool_bujak_krzeselko_zyrafa_2w1_hasbro09141.html powyzej roczku :)

http://www.dlarodzinki.pl/artykul/czytaj/jak-ratowac-niemowlaka,1205/

http://www.edziecko.pl/wideo_edziecko/10,79343,4739946,Pierwsza_pomoc___zadlawienia_u_niemowlat.html obejrzycjie to wyzej. Pia, Babeczko- ja wlasnie mam tutaj duzo szuflad na dole i w niektorych sa np garnki czy pokrywki to niech sobie sa tak dostepne ale innych rzeczy boje sie tak miec jak zacznie raczkowac... typu ostre rzeczy np od blendera przeniose gdzies wyzej ale inne rzezcy nie jestem w stanie przeniesc i wlsnie mysle o tych bolkadach:) fajnie, ze zdawaja egzamin:)

Babeczko- na poczetk tez mialam te ziolowe kupione i nieraz Kubus cos z nim chlapnal ale potem w ogole nie chcial mi nic pic ani herbatke ani soczkow... teraz za to pije przynajmniej 100 ml dziennie herbatek:) a przypadla mu do gustu jablko z melisa i wlasnie te owoce poludniowe. i zauwazylam,ze z hippa sa one lepsze w smaku nie takie wodniste.... bo z bobovity mialam jablko melisa i tak sobie ja pil a z hippa to bardzo mu przypasowala:)

Babeczko- jak "mini" byly te kawalki?? jestem pod wrazeniem,ze Zuzia juz takie kawalki je:) ja jak wtedy upieklam te ciasto wg przepisu Kessi to dalam sprbowac Kubusiwoi ale doslownie po takich malych okruszkach i mielil tym jezorkiem ale balam sie wiekszego okrucha mu dac... a Kubus pije teraz herbatke z hippa owoce poludniowe i od czasu do czasu daje mu soczek jakis:)

mamusie kt dzieciaszki juz raczkuja, zakladalyscie moze te blokady na szuflady?? zdawaja one w ogole egzamin czy i tak jakos dzieciaszki radza sobie z nimi i je otwieraja?? bo my mamy tu duzo szuflad i nie wiem czy to zakladac czy zdaje swoja role?

dziekuje wam dziewczyny, bo juz zaczelam sie martwic, co to moze byc:O ale kamien z serca ze to tylko zel z pieluszki, a faktycznie pieluszka byla ciezka:) aaaa wiecie tez mialam pisac wczoraj Kubus skonczyl 10 mcy:D moje male kruszynki:) no i zerknelam na tabelke skokow no i..... oprocz zebow weszlismy rowniez w czarne tygodnie, co prwada ok 1,5 tyg jest do blyskawicy ale ze w czarnym tyg jestesmy da sie to odczuc na wlasnej skorze. sa momenty, ze ladnie bawi sie itd ale jak zrobi sie zmeczony wtedy zaczynaja sie cyrki z zasypianiem. a dzis znow tak pogryzl ten plastik smoczka, ze musialam go myc bo znow krewka poleciala:( a dzis ugotowalam obiadek mu z marchewki, pietruchy, kalarepy i ryzu no i maselko .... niby jadl z apetytem ale ppo pwnym czasie wszytsko inne bylo ciekawsze niz miseczka z jedzeniem i.... dorobilam butli i dojadl butla:) no i zrobilam mu dzis tej irlandzkiej owsianki po raz pierwszy i wcinal, az uszy mu sie trzsely:) Holly- masakra:O podziwiam za zimna krew, i ucaluj Przemusia najadl sie strachu malutki:( ja to tak panicznie boje sie sie wlasnie takich duzych rzeczy dawac mu, ze wlasnie tak zassie je zanim pogryzie i wleci gdzies to chinskiej dziurki:( no i chrupek nadal sie boje:( leza w szufladzie kupione poki co... a ja dojrzewam do tego zeby dac;) Pia- ja na pewno bym nie dala do tej niani. ja tez jestem z tych, co jak ktos przychodzi to moze sobie pomyslec, ze za sterylnie mamy;) no ale nie lubie, u mnie musi byc czysto, zadnych pyperkow i bog wie czego jeszcze.... a Pascal to zywe srebro i na pewno bedzie go wszedzie .... przemysl to dobrze...

dizewczyny a wiecie co to moze byc? wczoraj zapomnialam wlasnie spytac was, zauwazylam przy przebieraniu w pieluszcze takie przezrroczyste krysztalki, i mieciutkie byly jak zel.... ale sprawdzalam pieluszke i nigdzie nie byla rozerwana ani nic zeby to byl ten zel ze srodka... fakt, ze pieluszka byla ciezka, bo duzo pil wczoraj i chyba tez za dlugo ja mial na taka ilosc picia jaka wczoraj wypil:O wiecie co to?

Pia- nie wiem czy widzialas ale wlasnie na poprzedniej stronie pisalam, ze wlasnie ja tak urzadzilam dzis Kubusia z tym zelem a nie widzialam ze ma poranione dopeiro potem na smoczku tym plasitiku zauwazylam krew:( i mam teraz wyrzuty ze nie zauwazylam tego przed posmarowaniem a potem doslownie byla maskra w domu.:(

Cari- no wlasnie ta blokade maz urwal i taki maly scinek zostal w tym otworze i jutro maz ma przyniesc tego pieska do sklepu i oni zoabcza co i jak, takze jutro napisze czy wyjeli to czy dali nowego:)

no to ja wlasnie tak urzadzilam dzis Kubusia:(( Pia- dolaczam sie do bolu cierpiacych dzieci. poki rano Kubus byl wyspany szalal, i super sie bawil ale jak tylko zrobil sie zmeczony to wlaczyl mu sie maruder i za nic nie umial zasnac tylko yyyyy yyyyy... wiec ja, zdolna mamuska wzielam mu zelem posmarowalam jego dziaselka.... no i od tego momentu lament juz byl nie z tej ziemi a wiecie czemu..... po tym zauwazylam, ze na plastiku od smoczka jest krew, tak gryzk ten plastik, ze az do krwi dziaselka a ja mu zelem je i doslownie maskara potem byla w domu. musialam go ubrac i na spacer bo dolswlonie juz do glowy dostawlaama:( Babcezko- super ze z wujkiem juz jest tak dobrze:) Ewccia- super te nakolanniki a cena skarpetek widac taka sama:) Kessi- kupilam dzis ta kaszke COw&gate ta porridge bananowa na ile ml mleka wsypujesz tej kaszki?? i jakie kupujesz miesko do Martusi obiadkow? te "free range"? czy organic??

hejka Kubus szaleje na dywanie:)) zjadl kaszke i teraz rzuca pileczkami po pokoju:)) uwielbia jak ja mu kulam pileczke po podlodze a on ja lapie i mi ja odrzuca, jeju ile przy tym piskow radosci jest... Ewcia- tak to ja pisalam o tych skarpetkach:) napisz za ile u ciebie udalo sie je kupic ok?:) u nas tez dzis jesiennie, slonko czasem gdzies za chmury sie wyloni a tak widac wietrznie i duzo, duzo chmur, na szczescie poki co nie pada:))

Babeczko a Twoj Tygrys w domu? daligo siodłaj go:P

Babeczko- yyyy tam wybieram osiołka:P

Cari - zapomnialabym, jak lecielismy do Polski na wakacje to Kubus po klimie w samolocie niby mial katar.... wlasnie ciezko bardzo oddcyhal i az mu tak chrabescilo tam, ze az wkurzajaco to bylo i jak odciagalismy "katarkiem' nic a nic nie lecialo.... piskalismy marimemerem i dalismy mu raz porfilaktycznie nurofenu przeciwzapalnie i mascia majerankowa mu na noc smarowalismy i po paru dniach przeszlo te charczenie.... Ewcia- no to Ci test;) moze poczekaj teraz na dzien w kt masz dostac okres i jak nie bedzie wtedy moze powtorz, bedzie najbardziej wiarygodnie... jeszcze cos mialam ale zapomnialam...

Cari- weszlam z Twojej stopki w ta kolysanke, no przepiekna:) az mi przed oczami stanal obraz mego dziecinstwa, wielki sentyment mam do tej kolysanki:)

az sie napalilam na ten disneyland zeby z Kubusiem tam jechac, jak pokazywali fotki no maskara mowie wam raj dla dzieciakow:D ale kurcze Kubus maly jescze i tak by pewnie zbyt duzo nie skorzystal z tych aktrakcji poki co....a ile dla doroslych szalenstw...nie no napalilam sie....;)

a wiec na poczatku: Mamuniu- az mnie ciary przeszly ze wzruszenia ze wszytsko jest ok:D boze jak dobrzeee, ja nie wiem ale czlowiek tak to wszytsko przezywa i jak dowiaduje sie, ze wsio jest ok mimo, ze to nie moja coreczka to doslownie kamien z serca i radosc:D a z kurkami to faktycznie poszalalas ze hej:P Babeczko - ty to naparwde tam masz dzikie rodeo:P Myszko- bylam w galeryjce, z Juleczki rosnie mala miss, no nie odgonisz kawalerow od niej, te jej oczka calusne:) i wy widac szczeliwi, piekni, opaleni.... piekne zdjecia z wakacji:) Cari- u Ciebie tez, widac, ze z was super rodzinka, i widać jaka Wojtus mial frajde z tych wakacji i zabaw na plazy, super pieknie:D Holly- w ogole po Przemusiu nie widac, zeby byl anty na obiadki mamusi.... ja bym powiedziala, ze obolizuje sie ze smakiem:) a siostra przyleciala z G. opaleni, wypoczeci, przywiezli Kubusiowi fajna bluze z kubusiem puchatkiem prosto z disneylandu, slodka jest ma takie uszka:)

hejka dopeiro teraz Kubus padl, i w kokncu wzielam go do lozka a on caly czs przerwacal mi sie z pleckow na brzuszek i na odwrot i w pewnym momencie jak obrocil sie na brzuszek to tak zasnal... doslownie nie mial juz sily na nic.... siostra wlasnie wyslala smsa ze beda za jakies 1,5 godziny:D Kasiu- brzmi super o tym zlobku ale tez nie bardzi wierze w te dokladanie?? no kto doklada do interesu w dzisiejszych czasach??? nie dla mnie takie bajki:O ale jak reszta jest tak jak jest napisane to supcio:D Ewcia- rob tescika, trzymamy kciuki:) Holly- no prosze cie..... juz mysmy sie naczytali jak spaghetii smakowalo Mea'owej rodzince:) a ze Przemus nie chce jesc.... na pocieszenie jak Kubusiowi gotowalam tez roznie okazywal entuzjazm do tych moich obiadkow i bylo mi "łyso":O

hejka:) u nas nocka spokojna, ale jak Kubus wstal przed 7 to poszedl spac o 10.30 i spal cale pol godziny, wlasnie slysze jak demoluje lozeczko. chyba zaraz go zapakuje w wozek i jedziemy do parku. dzis siostra przylatuje z G. ale super, stesknilam sie za nia, dlugo sie nie widzialsmy:) takze juz obiadek na ich przybycie mam prawie zrobiony.... bo pyrki obrane mocza sie w wodzie, kotlety z kuraka i salata z oliwkami(uwilebiam):) no i tez ciasta zostalo, bo wczoraj tylko po kawalku zjedlismy z mezem i dzis maz wzial troche do pracy, Kessi pycha wyszedl placuszek:) Holly- dobrze, ze jestes juz umowiona do tego hipo...cos tam, moze on pomoze ci na tpwje bole, bo doslownie az mnie zacyznaja bolec plecy jak sobie pomysle jak dlugo juz cierpisz na nie:( Gumiaga- cale chlopy, no nic dobre i to, ze nosek podciera, zdrowka dla Aneczki Barylko- witaj:) lece bo Kubunia wola....

Mea- kochana jestes, wielkie dzieki za przepisy juz wrzucilam na puplit zeby "kogo" nie kusilo znow mi pousuwac;)