Monia671

A jednak nie jestem pierwsza:-)

Dzień dobry! Wygląda na to, że jestem pierwsza! Dziś jest bardzo słonecznie i mam nadzieję, że tak już pozostanie! Monita i madziara- tak mi przykro, że ta cholerna @ przyszła, byłam pewna, że brzuszki Alutka i mój poleciały w Waszą stronę! Ale przecież na tym nie koniec! Jestem pewna, że jeszcze w tym roku ogłosicie dobre wiadomości! Kalpeczku- a mnie się śniło, że byłaś w ciąży! Może Ty nam ogłosisz jakieś wiadomości? misiaczki, Efqa- fajnie, że do nas zajrzałyście! Dziewczynki- ale mi nasłodziłyście! Aż się zaczewieniłam :-) Anna- myślę, że decyzja należy do Was obojga. Musisz zadać sobie pytanie, czy naprawdę jesteś na to gotowa? Dziecko całkowicie zmienia dotychczasowy świat. Nie ulagaj naciskom chlopaka. Jeśli jednak tego chcesz, to wiek nie ma znaczenia, ważna jest wewnętrzna dojrzałość. A to, co ludzie będą mówić trzeba najzwyczajniej w świecie olać!:-) W końcu to Twoje życie! Powodzenia! Pogoda piękna więc razem z małym krzykaczem idziemy na słoneczko przed dom. :-)

Ale zwykła morfologia nie zaszkodzi! A gdzie Twój mężulek uciekł, ze sama siedzisz?

Jejku Kalpeczku, to tak jak mi zawsze coś jest. Ale ty powinnaś zrobić badanka. Myszko- Kiedy ty wreszcie spoczniesz?!

Czuję się ok.Trochę tylko przeziębiona jestem. Adasiek kończy jeść. A jak u Ciebie?

Pani Misiowa- krówka czy krowa- i tak wszystkim się kojarzy tylko z dojeniem!!!

WITAJ kOCHANA! U mnie też ponuro, Adasiek jeszcze przysypia w wózku i łyka świeżego powietrza z tatusiem(widze ich przez okno), ale zaraz pewnie już wrócą, bo zimnawo.

Tak Pani Misiowa - jestem cudną KROWĄ DOJNĄ!!! HE HE HE

Matko! Ale błędów narobiłam :P Myszko- Ty dziewczyno sie zaharujesz przy tym pieczeniu! A ja mam wrażenie, że całe życie tylko karmię i karmię i karmię :o

Witam! ale cichutko... no w końcu sobota... Pogoda znów nie rozpieszcza. córcia poszła z ciocią na rynek, jakas parada smoków ma być. ja zakatarzona okrutnie i jakoś mnie wszystko dobija. Barkuje mi słoneczka!!!!!!! xxmadziaraxx- jak ja Ci zazdroszcze pogody!!! przeslij choc ciut promyków!

No kochana!- to do dzieła! zaatakuj męża :P

Skubaniec dalej przyssany :-) łyka sobie powoli i pilnuje żebu mu nie zabrać,a oczy jak 5 złotych :D

he he he ''dup poleciało'' podoba mi się :D

He he he he- widać, nie zawsze to działa :P

He he Monita- ja po tym jej poście wtedy też zajrzałam :P i nie wiem gdzie ona ten tyłek widzi he he

tzn chodzi mi o to, że nie ''zagwiazdkowali''. Graminis- no ja zazdroszczę, że są kobiety, które nie przejmują się wyglądem i akceptują siebie.

O! u mnie też nie!

Już w to uwierzę! Chyba po raz pierwszy nie ocenzurowali słowa ''dupa" :P

No maluch się przyssał, więc jedną reką piszę :D Oj pani Misiowa! laska to ja będę jak schudnę jeszcze z 7 kg! Choć nie wiem, mam tłuste nogi i pełno skóry na brzuchu zostało ble!!!! A poza tym, kto tu ostatnio narzekał, że ma dużą pupę hę????

Pani Misiowa, pogratulować !!! He he he... Monita- wstydzisz się? A ja znów mam coś takiego, że nie przebiorę się przy M, nawet głupij bluzki nie ściągnę, ale to chyba dlatego, że nie akceptuję swojego ciała. No to Adasiek pospał.... :-(

Pani Misiowa - 7 razy????????????? No... zgłupiałam!

Graminis- czy to znaczy, że seks nie ma dla Ciebie znaczenia? Moj M ciągle narzekał, że jakby nie on, to ja w ogóle bym bez tego mogła żyć i chyba ma rację. Monita- ja bym nie wytrzymała! Może choć jutro z rana? Pani Misiowa- mam nadzieję, ze będzie coraz lepiej, jak karmiłam Różę, to jakoś inaczej to wyglądało. Wprawdzie nie spała dużo, ale tak nie wisiała przy cycku. Jednak co dziecko, to inaczej. Mój M mówi, że chłop już wie, co dobre :P

Właśnie pierwsze o czym pomyślałam, to zapalenie piersi, ale wydaje się, że wszystko ok. Ja jednak dodatkowo kicham i mam katar, więc chyba jednak jakieś przeziębienie wrrrr.... Ale maluch śpi (o dziwo!), więc obok się położyłam pod kołderką i laptopika sobie wzięłam :-) Tak to może być :-)

Hej!!!! Kalpek- a może Ty mdlejesz, bo Cię mąż nocą wyczerpuje? :P Jak kupisz kieckę, to dawaj nam tu zdjęcie, oczywiście w niej! Wy tu tak o tym seksie, a ja na samą myśl mam wstręt,zwłaszcza, jak wspomnę poród :o Ciekawe kiedy to minie... A co do Adaśka- to wszystko ok!! :) Ma jeszcze ciut zażółcenia, ale to podobno już na dniach zniknie, strasznie się cieszę! A ja wczoraj dostałam gorączkę, trzęsło mną okropnie, byłam wściekła i klęłam na cały świat! tu się człowiek z jednego ucieszy, to drugim martwi :o Ale jak na razie zażywam Paracetamol i jest ok. Monita- dzieci ogarnięte :-) Choć dziś rano znów podwójna syrena, ale pocieszam się, że już jutro sobota :-) A jeszcze koleżanka błagała mnie,żebym jej synka odebrała z przedszkola, on chodzi z Różyczką, tak więc dziś z trójką jadę :D Mam nadzieję, że będą grzeczni...

Witam! Po raz pierwszy piszę bez przylepy :D (śpi obok wtulony) Tak bardzo przeżywam, bo za 2 godzinki idziemy do lekarki i boję się, co mi powie. Jak na złość pogoda dalej do dupy i nie mogę małego nagrzewać w słoneczku :-( Och- zawsze musi być jakiś problem.... Tak bardzo boję się żeby nas nie wysłała do szpitala... Nikolka- fajnie, że zajrzałaś. No to musisz swojego faceta jakoś bardziej zmotywować! Skoro monitorowany cykl, a on dał plamę! Ja bym była wściekła i wcale Ci się nie dziwię. Trzymaj się! Madzik- fajnie, że z dzidzią ok Pani Misiowa- rzeczywiście Twoja mała, to taka śliczna śmieszka, dzieci potrafią pocieszyć...