Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Monia671

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Monia671

  1. Dzień dobry! U mnie z rana deszczyk. Efqa! Ale numer z tymi orzeszkami!!!! A ja się zastanawiałam, czy by na święta nie zrobić:-) Patinko- szalejesz! Ale czy to Ci nie zaszkodzi? Ja słyszałam, że do tego nie można mieć żadnych problemów z narządami wewnętrznymi, bo może coś niepotrzebnie poruszyć. Wiesz, koleżanka mojej mamy sobie kupiła i mama zaraz do niej poleciała wypróbować, a na drugi dzień w szpitalu wylądowała i wyrostek jej wycinali, bo poruszała... No, już nie straszę, ja zawsze o bieżni marzyłam... Dziekuję Wam bardzo za te komentarze, aż mi się łezka w oku zakręciła, gdyby tak mój mąż mógł mi powiedzieć to samo... miło by mi było... Lilowa- kalkulatory w necie na ogół dobrze obliczają, liczy się od daty ostatniej@, niezależnie od daty zapłodnienia. Kalpek, Sara- teraz Wasza kolej Misiaczki- co u Ciebie??? Dla Was wszystkich kochane
  2. Lilowa- Ale obiecaj, że przyślesz zdjęcia w tej kiecce! Ja Ci powiem, że (przy Róży) miałam powiedzieć dopiero na święta, a wówczas był koniec listopada, ale za godzinę zadzwoniłam do mamy i zaraz po tym już wszyscy wiedzieli!!! Tak więc, ja bym nie zwlekała, żałuję, że nie zdążyłam mamie powiedzieć... Dziewczyny- dzięki za komplementy, już ja wiem jak wyglądam... Uciekam, bo goście za progiem.
  3. He he- WIEDZIAŁAM!!!!!!! Lilowa- GRATULLLAAACCCJJJEEEE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Pamiętaj, że musisz ładnie Mikołajowi podziękować! hi hi No, to teraz strzel sobie zdjęcie w tej nowej kiecce, bo już długo jej nie założysz :P Napisz co na to mężuś??????? A ja wreszcie siadłam na tyłku:-) Zronbiłam pranie,powiesiłam, ugotowałam obiadek, posprzątałam, teraz zapaliłam w kominku i smaże frytki:-) Za chwilę ma do nas wpaść siostra Wieśka z mężem, a jest niezapowiedziana, więc mogę ją jedynie frytkami poczęstować:D Zdecydowałam, że Wam prześlę, to moje zdjęcie Pt: \"Słoń w 9 miesiącu\" he he. Pomyślałam, że to będzie jedyna pamiątka:-) Z Różą nie zrobiłam i potem żałowałam. No- teraz zasłużyłam na obiadek:-)
  4. Patinko- uda Ci się!!!!!! Ja tysiące diet przechodziłam, wiem, że jak się coś postanowi, to jest się w stanie to osiągnąć!!!!!! Tylko najważniejsze- TRZEBA TO WMÓWIĆ SWOJEJ PSYCHICE!!!!!!!! Inaczej za każdym razem będziesz się zastanawiała-" zjeść czy nie? " Ja już to znam i ten płacz przed lodówką też:-( BEDZIE DOBRZE!!! No, ja też miałam się za obiad brać i włosy umyć, może jakiś make-up strzelić, bo od wczoraj kosmitę przypominam!:D Lecę do łazienki!
  5. No niby tak, ale jak mam leżeć, jak wokól taki bajzel... Chodzę jak kaczka:D Szukałam tego numeru, ale kicha, hasło pamiętam, a adresu nie, muszę do znajomych poklikać z gg, oni pewnie mają :-)
  6. No tak, bo ona nas tak w niepewności trzyma, a potem napisze: " Dziewczynki, zamiast mnie motywowac do cierpliwości, to same chcecie już wiedzieć" :D A jakby miało wyjśc, to na pewno dziś by wyszło. A przecież mąż ważniejszy od nas:P
  7. Hmm.. no to nie zwalę, bo w czwartek miałam pieczonego kuraka:-( Pasowałoby coś szybko i dobre:D
  8. Kalpek- dzięki! A co robisz na obiad- może zwalę od Ciebie jakiś pomysł:D
  9. Patinko- wysłałam zdjęcie Smerfetki :-)
  10. Hej Patinko! To normalne, że szybko się męczysz, ale na początek nie ma co szaleć! Najlepsze sa długie spacerki, z resztą zobaczysz- za miesiąc już będzie Ci lżej i ćwiczonka nie będą powodować zadyszki! Najprzyjemniejsze kiedy zaczynasz czuć efekty, od razu chce się żyć! Zaraz możesz kupić jakiś mniejszy ciuszek:-) Zrobić fryzurkę, a mężowi od razu będzie oko latać:D Ja już znam facetów! He he- ja Cię będę motywować:P A tu coraz cieplej, lżejsze ubrania na sobie... Jak już wytrwałaś pierwszy tydzień, to nie możesz tego zmarnować! :-) Lilowa- a Ty dawaj nam tu zdjęcia w tej nowej kiecce!!!! Jejku- jak ja uwielbiam patrzeć jak kobietki fajnie są ubrane i od razu "rejestrować" żeby uszyć he he. Już myślę nad sukienką na lato, bo przecież nie zmieszcze się od razu w dawny rozmiar a pasuje w czymś chodzić. Nawet mam materiał, w zeszłym roku nie zdążyłam wykorzystać, a pasuje coś uszyć... Może macie jakieś zdjęcie fajnej, letniej kiecki dla mamy karmiącej? :D Patinko- wysyłam numer:-)
  11. Cześć Kochane! To krwawienie to pęknięcie kolejnego żylaka... Jak zwykle dostałam środki przeciwbólowe i przeciwskurczowe, miałam usg, ale dzięki Bogu z dzidzią ok, tyle, że nadal \"siedzi\" na pupie- choć jest szansa, że jeszcze się przekręci. Tak więc na szczęście wróciłam do domu, sorki, że wczoraj nic nie napisałam, ale przez ten szpital takie zamieszanie się zrobiło... Dziś staram się nie wychodzić z łóżka, choć całodzienne leżenie może dobijać... Lilowa- Trzymam kciuki, ja bym już dzis zrobiła test! Daj znać! Patinko- dasz radę! 3kg to już coś. Diewczyny ten link dla Patrysi trzeba cały skopiować a po # usunąć spację!!! Dziękuję Wam, że tak się o mnie martwicie-kochane jesteście
  12. Dziewczynki- a ja znó pędzę do szpitala... zaczęło się jakieś krwawienie:-( Trzymajcie kciuki, żeby to jeszcze nie to!!! Odezwę się.
  13. Cześć! Lilowa- ja też mam takie przeczucie, że Ty ... a z resztą nie zapeszam :-) Kurka, dziewczyny, u mnie znów skurcze, już mam dość tych bolesnych nocy, a do tego Róża kolejną noc płacze, niewiadomo o co. Jestem już zmęczona:-( Znów boli brzuch, ide się zdrzemnąć.
  14. Hej! No zjadło mi posta, zanim wysłałam!!! Wyobraźcie sobie, że ja dopiero po śniadanku...:P Odwiozłam Różę i padłam, taka byłam śpiąca! A tu zaraz trzeba po nią jechać... A w domu zimno, bałagan... Alutek- akurat tego typu firan się nie marszczy! Cała ich ozdoba, gdy wiszą na płasko. A co do skrócenia- na moje oko nie jest to możliwe, bo po ucięciu mogą się snuć! Ewentualnie można końcówki \"poprzypalać\", żeby temu zapobiec, ale nie znam składu, więc nie powiem na 100%. Jeśli Ci zależy, to napisz do sprzedającego z takim zapytaniem. A co do insuliny- rozumiem Twój strach. U mnie całą rodzina ją ma. Jedynie ja się uchowałam i młodsza siostra. Nie raz robiłam zastrzyki, bo dawniej to nie było takich fajnych strzykaweczek- piórek, teraz już znacznie lepiej, nastawiasz liczbę jednostek i jest. A jakie masz dawki? Misiaczki- na pewno coś się znajdzie, trzymam kciuki! Patinko- WALCZ! jestem z Tobą! I nie daj się zwieźć mężowi, faceci tak często, a oczy im latają za zgrabnymi laskami !!!! (ale Ci walnęłam mobilizację :P ) Efqa- masz kochanego męża! Lilowa- miałaś wyluzować, a po co tempkę mierzysz???? Myszko- gdzie jesteś????????? Sara I dla wszystkich Lecę zapalić w kominku i szybko ogarnąć dom.
  15. Lilowa- witam! I dobrze robisz, po prostu wyluzuj :-) Dziękuję za miłe słowa, a te zwierzątka, to naklejki ścienne. Oczywiście firanki sama szyłam, teraz nie mam zbytniego pola do popisu, bo okna małe, ale zawsze coś! Sami1985- napisz coś więcej i jeśli chcesz wskakuj z nami do tabelki
  16. Ja też chciałabym juz schudnąć, w tej ciąży nie przytyłam tak dużo, bo 8 kg, ale przed ciążą więcej, dlatego źle się czuję psychicznie- jedyne pocieszenie, że jak sobie cos wmówię, to nie ma zmiłuj, dlatego, jak tylko urodzę, to zaraz przejdę na zdrową dietkę. Ale wiesz, ja całe życie się odchudzam, mam straszną skłonność do tycia, w wieku 17 lat wpadłam nawet w anoreksję(z 84kg zleciałam na 48 w 2 miesiące)byłam już umierająca. Ale to wszystko głupie nawyki żywieniowe, u mnie w rodzinie zawsze na pierwszym miejscu było siedzieć i jeść :-(
  17. Kurczę, Patinko- to rzeczywiście ostra dieta! A co do tego linka, juz zagłosowałam- trzeba usunąć spację po #
  18. Witam Patinko! Fajnie, że się odezwałaś. Masz dietę? Ale czy ona na pewno jest Ci potrzebna? Jak dotąd słyszałam tu juz od dziewczyn, że chca się odchudzać, ale wszystkie nie mają z czego. A jak u Ciebie jest naprawdę? A poza tym co to za dieta? chyba Ci nie zaszkodzi?
  19. Pani Misiowa- dawaj ten link, to i ja zagłosuję
  20. Dorota- ja to się już teraz szczególnie boję, bo to takie tygodnie, które pasowałoby jeszcze przetrzymać, a najlepiej do świąt! Potem już dzidzia będzie uznana za donoszoną. A co z siostrą???????
  21. Nevmila- powinnaś cierpliwie czekać na miesiączkę, a skoro pojawiły się już bóle brzucha, to lada moment się pojawi. Myślę, że nie ma co powtarzać bety.Jesli test ciążowy do tej pory nic nie wykazał...A poza tym doktorek nie przepisywałby Ci tego leku. Pozdrawiam!
  22. Jejku Dorota- trzymam kciuki z siostrę. Poród, to teraz nr1 w mojej głowie, ciągle zastanawiam się jak to będzie. Racja-za pierwszym razem, to człowiek nie wie czego się ma spodziewać, a za drugim juz wie:-( rety! muszę przyznać, że cholernie się boję, ale z drugiej strony chciałabym mieć to już za sobą. Gdybym choć wiedziała kiedy to będzie:-( Ech, idę coś zjeść...
  23. A jednak zrobiłam parę fotek:P zaraz Wam wyślę:-)
  24. Kakusia mam nadzieję, że Twój niuniuś szybko wyzdrowieje Lilowa- no, no, kto wie:P No, ja już prawie skończyłam, co miałam skończyć, teraz godzinka leżenia, a potem zapalić w piecu i jechać do przedszkola... No to wskakuję z laptopikiem pod kołderkę:P A! Zapomniałam Wam napisać, że remoncik już skończony(prócz moich malowideł na ścianie), jak tylko znajde chwilkę, to pstryknę wam fotki i prześlę. Oczywiście pałac to nie jest i pokoiki malutkie, ale jestem zadowolona:-)
  25. Widzę, że ruch się zrobił :-) Efqa- przecież nie musisz jechać na pogrzeb, babcia na pewno zrozumie, modlitwa jest najważniejsza i to, co masz w sercu Kakusia- pytałam lekarkę o te szczepienia, a ona mi powiedziała, że znowu tak mała nie choruje. Tak naprawdę, to ona zaczęła tak łapać jak do przedszkola zaczęła chodzić, a to podobno normalne. Kazała mi ją właśnie jak najwięcej do dzieci puszczać, bo w ten sposób musi zyskać odporność. No zobaczymy, ja się martwię, bo w tym roku to już 3 raz. Kurcze, do 2 roku życia nawet katarku nie miała, wszyscy wokół chorowali, a ona nic! Ale myślę, że karmienie piersią w tym pomogło. No cóż... taka rzeczywistość, jeszcze pewnie nie raz to przeżyjemy wszystkie, w końcu jesteśmy mamami( albo będziemy!) Kalpek- A Ty jak się czujesz po tych lekach? Lilowa- ja nie haruję, ale muszę podstawowe rzeczy w domu zrobić, bo mnie nikt nie wyręczy, póki co, robię co chwilkę przerwy:-) A wczoraj zrobiłam sobie koktail truskawkowy!!!! WYŚMIENITY!!!! A tak mi się go od dawna chciało! Kupiłam 1kg truskawek!(mrożonych), ale pyszności, jeszcze dziś go kończę. No teraz obiadek, bo mi się galaretka studzi...
×