Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Monia671

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Monia671

  1. Myszko-my nie kupujemy prezentów, dzieci dostały na Mikołaja paczki i tyle. Z kaską krucho. Ale lubię ten mastrój przedświąteczny, to zamieszanie, bo w same święta wszystko jakos cichnie...
  2. Moniaczko- zależy od wyników badań, no i przede wszystkim potrzeba lekarza, który to wszystko zorganizuje. Jest to sprawa bardzo indywidualna;)
  3. My wigilię spędzimy wyjątkowo u siostry M. Święta pewnie u babci. Upiekę może ze 2 ciasta i tyle. Dla mnei przyjemniejsze jest to całe przygotowywanie się niż same święta:) Dziewczynki- meldować się!!!! I tak sobie myślę, że to od poczatku roku tak nam opornie zaczęło iśc pisanie, wiec może w przyszłym roku coś ruszy;)
  4. Cześć Kochane!!!! Czy ktoś mnie jeszcze pamięta???? Przeczytałam zaległości, ale już mam zamętw głowie z odpisywaniem:) Gab- GRATULUJĘ!!!!! Naprawdę okropnie się cieszę!!! Olawd-ściskam mocno, oby problemy dobrze się rozwiązały! A jak czują się brzuchatki??? Kalpeczku, Myszko- ja nie przestaję wierzyć!!!! Patinko- dasz radę, bo kochasz swoje dzieci! A u nas... Rośniemy. Czas leci, sama nie wiem co pisać... Moniczko- sama inseminacja to raz dwa, tylkom prxygotowanie do niej nieco zajmuje czasu. Stymulacja hormonalna, usg, czekanie na owulację. U meżczyzny bodajże 2 dni wstrzmięźliwosci.
  5. Pani Misiowa- mistrzymi nie do końca, ale dziekuję, aż się zaczerwieniłam:p Przyznaję się, że jestem maniaczką sprzątania, ale bywa czas, kiedy palcem nie kiwnę:P
  6. Melduję się sobotnio:) Niestety ząb mnie od wczoraj boli, więc humor mam do niczego:( Witamy nową staraczkę Liluś- oczywiście, że trzymamy kciuki, cichutko Ci zazdroszczę, każdego dnia modlę się, żeby jakś dorywczą robótkę znaleźć.... Torcik skończyłam i jestem bardzo zadowolona:) A my dziś niespodziewanie zostaliśmy zaproszeni na 18-tkę mojego kuzyna. Zła jestem, bo tak nagle, w ostatniej chwili powiedzieli, nie mam prezentu, kasu ani pomysłu
  7. O rety! Jaka Lenka jest już duuuża!!!!!! Śliczna dziewczynka!
  8. Chaotycznie to wszystko napisałam:P:P:P
  9. To i ja się przywitam:) Mam chwilkę przerwy póki Adaś śpi i ciasto się piecze:) Dziś ciężko pracuję nad moim debiutanckim tortem weselnym:D A konkretnie jest to tort piętrowy na 20 rocznicę ślubu dla mojej szwagierki i szwagra. Jutro i mpreza, ale my na spokojnie idziemy z dziecmi w niedzielę. A za tydzień znów urodziny mojej siostrzenicy, przylatuje siostra z moją chrześnicą, ech... imprezy się sypią... Sara- jak miło, że wpadłaś!!! Liluś- wiem, co to znaczy, mobilizacja w domu:D Sama dużo w domu pracuję i staram sie każdą chwilkę poświęcić Adaśkowi. Kakusiu- to daj znać jak tam.
  10. Laseczki!!! No Kakusiu- to się zacznie :D Mam nadzieję, że coś się na forum ruszy:) Efqa- pozbywaj się dziadostwa i do dzieła!!!
  11. Cześć Kochane!!! Nadrobiłam Was jednym tchem... Taka zabiegana jestem ostatnio, że już padam z nóg. Kakusiu- wielkie gratki!!!!! Patinko- a może to po prostu ciemieniuszka??? Adaśko tak miał, na głowce i na brwiach, bo to się wtedy łuszczą owłosione części. Daj znać. Życzę Ci dużo siły!!! Kalpeczku- świetna wiadomość!!! Teraz odpoczywaj i pisz więcej!!! Pani Misiowa- Ty taka laseczka z brzuszkiem!!! Przpraszam, że nie piszę do każdej z osobna, ale już taka śpąica jestem i jeszcze ząb mi dziś żyć nie daje. Postaram sie zaglądnąć jutro:) dla Was
  12. Cześć!!! No widzę, że coś tu wresie ruszyło!!! Szkoda, że po części przez pomarańcze.... Patinko- ściskam Cię najmocniej!!!! DASZ RADĘ!!!! Madziara- gratuluję!!! A to będzie noworodek??? Strasznie się cieszę!!! Myszko- cieszę się, ze wszystko ok, nie mogę się doczekać Twojego brzuszka!!!! Kapleczku- a Ty gdzie??? Jak się sprawy toczą???? Dla reszty buziaczki oczywiście. U mnie jakoś leci, nadal na wychowawczym, nie dawno byłam w pracy, niby tylko jeden dzień, ale tak mi było dobrze... tęsknię za tym! Niestety mój zakład ma zastój i nawet gdybym dała radę to jak na razie nie mam po co wracać:( Za tydzień mamy weselicho, wcale mi się nie chce iść. Zwłaszcza, że to w górach, bo od stony M. No i wszystkich dokoła "ubieram"- szwagierkę, która jest chrzestną pani młodej, teraz Róży coś kombinuję, Adaśkowi muszę jakiś garnitur no i sobie... W ogóle jakoś non stop w domu mnóstwo pracy, nie ma czasu dla siebie.
  13. Witam późną porą! Misiowa- super!!! gratki ogromne!!!! Patinko- śliczna ta Twoja córcia!!! Joluś- głowa do góry!!! Liluś- leci jakoś. Zdrówko troszkę nawala, ale będzie lepiej:) U nas zęby już w 5 miechu się zaczęły. Najgorzej było przy czwórkach. Ratowaliśmy się Nurofenem, ale noce były ciężkie. Chciałabym tyle napisać, ale nie wiem co... Uciekam lulać, bo oczy same się zamykają. Kolorowych
  14. Liluś- te chłopaki teraz to siłacze, że hej!!! Widzę, że Twój Adaś zacznie dreptać szybko jak mój :)
  15. Kalpeczku- STO LAT STO LAT!!!!!!!!!!!!!!!!!!! A przede wszystkim wymarzonego bejbusia:D
  16. Dzień dobry! Jestem w trakcie gotowania obiadku, więc postanowiłam zajrzeć. Liluś- jprzynaję sie bez bicia, że zapomniałam z jakiego jesteś miasta:(:( Normlanie skleroza robi swoje!!!! A byliśmy niedaleko Jastrowia, nad morze jeździliśmy do Mielna.
  17. WITAM!!! WITAM!!! Właśnie Was doczytałam Patinko- GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Maleńka cudna!!!! Myszko- 9 września to też urodziny mojej córci:) Jolanta- głowa do góry- jesteś silną kobietką!!! Emili- witamy Napisz coś więcej, jak długo się starasz? A u nas: Wróciliśmy w piątek nad ranem, ale tak się fatalnie czułam- zmęczona, słaba, no wręcz nieprzytomna, nawet kawę strzeliłam ryzykując pikawę serca, a tu nic! Z nóg leciałam. Chyba jednak zmiana powietrza zrobiła swoje, do tego długa jazda autem. Tak więc dopiero dziś stanęłam na nogi, odsprzątałam chałupę i melduję się Było fajnie, ale najfajniej oczywiście nad morzem!!!! Ja ja je kocham!!!!!!!!!!! I tak nam wyszło, że ośmieliliśmy się skoczyć nad nie 2 razy,wtorek i środa), pogoda cudna!!! Cały dzień na plaży, dzieciaki szalały szczęśliwe, ja wpatrywałam się w morską toń jak zahipnotyzowana.... No, a tam, gdzie byliśmy było ładnie, tylko warunki ciężkie jak na rodzinkę z dziećmi. Domeczek ociupinka- 2 wersalki, lodówka i przejść nie można, raczej to taki szałasik. Niestety nie było wody, łazienki. Trzeba było dreptać do takiej zbiorowej, tam gary myć w zimnej wodzie. Generalnie jak na polu namiotowym. Nam z mężem nawet to nie przeszkadzało, ale z dziećmi gorzej, no i to mycie naczyń, gotowanie obiadów, ciężko było. Przed domkiem była taka jakby werandka i tam stała taka kuchenka dwupalnikowa na prąd. Pierwsze dwa dni lało jak z cebra i już nas to załamało, wszystkie ubrania mokre, nie było gdzie suszyć, szok! Ale potem już ok. Podsumowując- bardzo fajnie, dzieciaki świeżym powietrzem poodychały. Szkoda, że do morza 110km. Ale do jeziorka 15 minut :) Tak więc sporo km zrobiliśmy. Pożyczyliśmy autko od szwagra, bo nasze nie jest super sprawne, naszym pewnie skoczylibyśmy nad morze jeszcze raz :) Buziaczki kochane, zmykam do dzieci.
  18. Liluś- udało mi się gg uruchomić:)
  19. Gramka- zarażam Cię pedantyzmem:D Kończę prasowanko, 2 obiadki ugotowane, chałupa na błysk:P A przy okazji za łóżkami posprzątałam, bo mi się jakoś odsunąć zachciało:D
  20. HEj!!!! Voltare- dzięki, no widzisz a mi mówili, że Bałystok najtańszy. Liluś- no proszę! Wywołana do tablicy!!! :P Tylko mi nie mów, że byłaś w Krakowie, bo się obrażę!!!!!! Przeglądłam moje wpisy, ale chyba Wam nie powiedziałam: nam się niespodziewanie okazja do wyjazdu trafiła. Domek nad jeziorem za darmo, jedynie koszt dojazdu no i własnego wyżywienia. Bagatela- ponad 600km... za to do morza 100 i na pewno skorzystamy by pojechać na jeden dzień, choćby żabami i piorunami biło Wprawdzie to tylko tydzień i pogoda nie zapowiada sie ciekawie, ale niczego nie słucham, w końcu to nasze pierwsze wakacje od kilkunastu lat!!!! Strasznie się cieszę, choć mam nadzieję, że przeżyję z dzieciakami tę drogę, ale planujemy pojechać na noc, więc jakoś to będzie. No i w piątek wyruszamy:) Właśnie prasuję stertę ubrań i jutro powoli pakowanko:)
  21. Kalpeczku- nie wiem o co chodziło, ale dobrze, że się wyjaśniło:) I nie waż się znikać!!!
  22. O rety! Laski- mam nadzieję, że dojdziecie do porozumienia:( A swoją drogą nie widziałam tu żadnego "nietypowego" wpisu. Stefcia też się jakoś nagle pojawiła, a ja nawet myślałam, że to ta nasza dawna Stefcia. W każdym razie mam nadzieję, że się dogadacie
  23. Gab- super, że się odzywasz. Ludźmi się nie przejmuj- nie mają pojęcia jaka jesteś silna, z reszta Twój synek też. Będzie dobrze Kalpeczku- Twój post miał być na tym forum? Może po prostu zmień login i hasło?
  24. Wpadam do Was z rana:) Mam urwanie głowy z dwojga dzieciakami, bo przedszkole w wakacje zamknięte. Myszko- jeśli nie próbowałaś, to powinna pomóc, gorzej z tymi, co nagminnie się wspierają, wtedy już nie pomoże :P Jejku- naprawdę wierzę, że Wam się uda, tyle już za Wami. Cieszę się z tej decyzji. Kalpek- Ty to masz super M :) Nie wiem czy Wam pisałam- nam się szykuje wesele w pierwszą sobotę października. Siostra mojego M córkę żeni. Ale ten czas leci.... Druga moja szwagierka w tym czasie ma rodzić drugą córcię. W ogóle nie mogę ogarnąć tego uciekającego czasu- Adaśko ciągnie mnie za nogawkę krzycząć "mama oć", a przecież dopiero w brzuchu był!!!! Jej- mam nadzieję, że na Mikołaja posypia się tutaj brzuszki- zwaszcza Kalpka i Myszki
  25. Hej! Nieoczekiwanie mnie ostatnio wcięło i nie zdążyłam już nic dopisać:P Myszko aż mi się łzy z oczu puściły!!!!! MUSI SIĘ UDAĆ MUSI!!!!!!! Kalpeczku- aż poleciłam na NK- no ja zawsze mówiłam, że Ty LASENCJA!!!! A ta czewień.... Przyznaj się - mąż zazdrosny był hę??? I co dalej z lekami? Olawd- witaj kochana! Niestety nie pomogę z lekarzem, ale wiem, co to za ból- współczuję! dla Tymusia!!! Myszko- do głowy przychodzi mi jedynie melisa, z reszta wszystkie uspakajające są na jej bazie. Próbowałaś? Patinko- a Ty jak się czujesz? Ewelkao, Sara i reszta- jak się miewacie laseczki??? Gab- napisz co u Was???? Gramka- co do pracy, to nadal stoję na tym samym, nie mam takiej możliwości żeby gdzieś Adaśka zostawiać, za drogie wszystko- musiałabym przynjamniej ze 2 tysiące zarabiać:( Na razie po troszku w domu dorabiam....
×