Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Monia671

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Monia671

  1. Witam! Sobota wolna, stanowczo to powiedziałam! Olawd- gratuluję synka! Miło słyszeć o jakichś chłopcach, bo wokół mnie same kobietki, w tym roku 7 porodów (w gronie znajomych) i żadnych chłopców. Już się martwić zaczęłam ha ha. No, a u mnie w rodzinie od 2 pokoleń same dziewczynki. Mój czeka na chłopca, ale powiem szczerze, że chciąłabym 2 córcię, no ale najważniejsze, że by było zdrowe! I tego Nam wszystkim życzę!
  2. No, ale widzę, że dziś wszystkie śpiące... A ja teraz będę mieć problem z zaśnięciem. Obiecałam Wam zdjęcia z urodzin, ale ten kabel nadal siostra nie znalazła :-( oni teraz robią remont, więc może po...
  3. Witam! Jak tylko wrócił mężuś, to padłam do łóżeczka i niedawno wstałam, nawet mnie nie budził :-) Wymioty nadal trzymają, ale jest już lepiej niż wczoraj. Dziś obijałam się w pracy, przyniosłam L4 i powiedziałam, że mnie nerki bolą...( mam nadzieję, że sobie nie wygadam, bo wiem, co znaczy ten ból!) Oczywiście szefowa mi zakomunikowała, że sobota obowiązkowa! Niech mnie pocałuje w du.. I tak nie przyjdę, muszę coś jutro wymyślić. Z babcią bez zmian, zobojętniałam na to wszystko, ale serducho mnie częściej łapie z nerwów... Oby los się odmienił. Smerfetko- ja nie mogę sobie pozwolić na zwolnienie, no chyba, że już naprawdę będzie źle, bo wiesz, ja siedąc na zwolnieniu marne grosze dostanę( jakieś 700zł) a samo przedszkole 500 mnie kosztuje, póki daję radę, to ciągnę(akord indywidualny), mam nadzieję, że to tylko chwilowa niedyspozycja. Asiunia- ja rodziłam w szpitalu na Kopernika, ale NIE POLECAM!!! Z resztą, wszystkie moje znajome, są tego samego zdania. Teraz chcę rodzić na Żeromskiego, ma dobre opinie, koleżanki twierdzą, że tylko tam i nigdzie indziej- oczywiście mowa o państwowych, bo prywatnych jest na pęczki, mnie na nie nie stać... Chciałam siostrę też na Żeromskiego pchnąć, ale ją odesłali na Kopernika, bo tam nie zajmują się cukrzycowymi. A tak naprawdę, każdy kobieta ma swoje zdanie na ten temat, ale moje koleżanki powiedziały, że na Kopernika nikt by je nie zmusił. W rankingu krakowskich szpitali Żeromskiego jest na 1 miejscu. Słyszałam, że na ul. Ujastek też ok, ale nie znam dokładnie.
  4. Witam! I nikt nawet nie zauważył, że mnie nie było... W poniedziałek, jak zawsze z rana zawiozłam Różę do babci, a potem ona zawozi mi ją do przedszkola. O 10, miałam telefon do pracy zadzwoniła siostra, że babacia miała zawał! Naprawdę nie wiem, dlaczego Bóg wystawia nas na taką próbę! Ja już naprawdę nie mam siły, oczywiście natychmiast pojechałam do domu i z dziadkiem do szpitala. Aga zawiozła mi Różę do przedszkola. Ta moje biedna fasolka od chwili poczęcia musi znosić ciągle moje łzy. Ja już nie mam na kogo liczyć, na razie Aga Różę odwozi, ale to przecież 9 miesiąc, w każdej chwili może rodzić. Babcia jest już w stanie stabilnym, ale bardzo słaba. Zaraz po tym zaczęłąm plamić i tak okropnie wymiotuję, że już nawet wodą... W pracy nadal kołchoz, koleżanka przyniosła kolejne L4, wraca dopiero w poniedziałek. Dziś już ledwo dojechałam, musiałam wysiadać tak wymiotowałam, zasłabłam 2 razy , mąż się wcześniej zwolnil żeby mnie zawieźć do ginekologa, bo sama z słaba jestem. A jeszcze mi dziś szefowa mówiła-n Pani Moniko, żeby mi się tylko Pani nie rozchorowała. No i dostałam kupe leków, oczywiście duphaston i przeciwwymiotne, no i jak nie przejdzie do końca tygodnia, to do szpitala!Lekarz mi kazała choć do niedzieli odpoczywać i wypisał zwolnienie. Ale muszę jutro pójść, choć na te 8 godzin, bo mnie baba przeklnie, najwyżej wrócę wcześniej. Wszystko mi się wali na głowę, naprawdę nie rozumiem planów Boga, nie mam na to wszystko siły! Soniu- jestem z Tobą, wiem, co znaczy starcić rodzica... Patinko- gratuluję Oliwki Olawd- śliczny kombinezonik! Pozdrowionka dla Was wszystkich
  5. Nie dałam rady wyjśc do kościółka, tak strasznie wymiotowałam, zę nawet herbata poszła. Do tego bóle w dole brzucha, położyłam się, oczywiście Wiesiek zły, bo musi sam z małą pójść, och, jakbym chciała żeby choć przez godzinę sie tak czuł, może by do niego wreszcie dotarło! No, ale poszedł, wziął Różę, a ja odpoczywam. Żal mi tej małej, bo tak się pląta z nudów, ja nie mama siły się z nią bawić, a on obrażony na cały świat! Już nie wiem, co by mi sił dodało. Kawy nie piję od śmierci mamy, bo mnie tak serce szaepało, że myślała, że wykorkuję, z resztą wolę się nie przyzwyczajać, a może zbożowa?
  6. Cześć! No kabelek podobno u mojejen siostry, więc jutro będę mieć :-( Ale nie o tym miałam pisać. Smerfetko- ja Cię doskonale rozumiem. Ja ma dobrego męża, ale przy ciąży też harowałam, pracowałam do 9 miesiąca, a on i tak potrafił mi wtknąć, że w domu już nic nie robię, a było mi ciężko,bo wtedy takie upały były i puchłam okropnie, a mimo to na kolanach myłam podłogę. Ale jemu się właśnie tak wydaje, że do kobiety należy pranie, gotowanie i sprzątanie. Nie raz się popłakałam przz niego, pokłóciłiśmy się z tego powodu. Teraz jestem w ciąży i jak dotąd widzę , że strasznie szybko się męczę i okropnie wymiotuję, też mi czasem dogada, że udaję, bo za wcześnie na takie rzeczy. Sciska mnie w sercu, ale zasada jest prosta: olac go! Oczywiście ja go bardzo kocham i jesteśmy razem szczęśliwi, ale w pewnych sprawach nie można dać sobą pomiatać. Ja im więcej zrobię, tym jest za mało i tym więcej mam pracy. Trzeba się oszczędzać! Teraz , jak Wam pisałam wstaję 4:30, w pracy naprawdę zapier.... i potem biegiem do przedszkola, potem do taty po auto, na jakieś zakupy, prosto do domu i szybko obiad ugotować, bo Wiesiek po 6 przychodzi i on jest zdziwiony, że ja nie posprzątałam! Czasem mam ochote go udusić z nerwów. Może nie każdy mąż taki jest, ale nie można dać sobą pomiatać! No spadam do kościółka, bo już mi się drze za uchem, że znowu przed kompem. Miłego dzionka. Odezwę się. Nie dajcie się kobiety!
  7. Zwariuję! Już pół szafy przekopałam! Zawsze używm karty, ale tym razem nie wsadziłam(ofiara losu) no i zeby wydobyc te zdjęcia muszę mieć kabelek! MUSZĘ GO ZNALEŹĆ!!!
  8. Ale powiem Wam szczerze, że właściwie było bardzo smutno i pusto... Nie przyszedł dziadek(tata mamy), bo po prostu nie mógł patrzeć, tak mu się przypominało, jak umarła w mojej kuchni, w końcu to jego córka. Oni razem z babcią żyją, a to był kolejny cios, bo 3 lata temu stracili syna! Miał 37 lat! Wtedy byłam w ciąży z RÓżą. Mięli tylko ich dwoje i doczekali śmierci swych dzieci, to musi być dla nich okropne, nie mniej niż dla Nas! No i mój tata też tylko na chwilkę wpadł... Płakać mi się chciało, no bo małej musiałam te urodzinki zrobić, ona jeszcze nie rozumie, tak się cieszyła... Najbardziej brakowało mi Mamy :-( Boże, jak ja za nią tęsknię!
  9. O rany! ale tu pusto! i po urodzinkach! jutro druga część... Wiecie co? no po prostu nie mogę znaleźć kabelka od cyfrówki, zaraz oszaleję, ale gdzieś musi być, więc jak tylko znajdę od razu wam zdjęcia wysyłam.
  10. Mów szybko jak u lekarza?
  11. A ja czekam na gości, pewnie za chwilę będą. Widzę, że wszystkie coś do kitu jesteśmy dziś. Ja jeszcze nie wychodziłam na zewnątrz, strazsny upał, a tu słabo i jeszcze wymioty. Patinko- Róża tak naprawdę ma 9 urodzinki(we wtorek), ale nikt by nie przyszedł w tygodniu, bo nie ma czasu, no i ja pracuję, dlatego dziś jedna część gości, a jutro druga. Tak mi dało do myślenia to, co mówicie z tym wiekiem. Moja mama miała 49 lat i pewnie dlatego, to boli jeszcze bardziej, bo kiedy człowiek jest starszy, to jakoś tak się można nastawić z tą myślą o śmierci. Nagła śmierć jest naprawdę taka bolesna... :-( :-(
  12. No, jednak jestem sama :-( Teraz robię koreczki i mkoniec wreszcie. Jak będziecie chciały, to Wam zdjęcie torcika przyślę i Różyczki z urodzinek, ale musicie mi dać adresy, bo już się w nich gubię. Najlepiej pustego maila mi wyślijcie- adres wyżej, wolę na interię.
  13. No, jednak jestem sama :-( Teraz robię koreczki i mkoniec wreszcie. Jak będziecie chciały, to Wam zdjęcie torcika przyślę i Różyczki z urodzinek, ale musicie mi dać adresy, bo już się w nich gubię. Najlepiej pustego maila mi wyślijcie- adres wyżej, wolę na interię.
  14. Zaczął się kolejny tydzień :-) A czy ktoś oprócz mnie tu jest?
  15. STARAJĄCE SIE Nick/Skąd..................Wiek............Ilosc cykli............Data @@@ xxmadziaraxx/k.Kalisz....29..................45...... ............23.08.08 Myszka24/USA.............25...................16.. . . .. ..........10.09.08 Rusaczek/Nowy Sącz......33.............min. 38..................16.08.08 Sara76........................ 32...................50.................29.09.08 dorota822....................26....................22. .. ............14.09.08 misiaczki......................23...................36 ...............09.09.08 alutek29......................29...................14.. ..............14.09.08 madzik255....................20...................1..... .............29.08.08 Sylwia29.......................29..................38... ..............21.09.08 iwa18 /uk.....................26....................9.......... .......13.09.08 kalpek.........................22..................przer wa..................... ZACIĄŻONE Nick/Skad...............Wiek........Tydzień ciąży......Termin porodu Patinka26...............26................28........... ..............30.11.08 EfQa......................30................31.......... ...............11.11.08 becia_gask..............26................ 9... . .....................03.12.08 asiunia27................27..................21......... . ............07.01.09 olawd.....................28..................21........ .. ...........23.01.09 Smerfetka ..............29.................20 (bliźniaki)............24.01.09 kkinia30.................30..................15......... ..............13.02.09 Monia671Kraków........27..................4.......... ..............4.05.09 DZIECIACZKI URODZONE Nick....................Płeć.................Imię....... ..........Data urodzin PaniMisiowa..........córka.............Patrycja......... ........21.12.07 Kwatolina.............??????................???????.... ................??.??.08 Fiolek..................córeczka.........Maja .....................02.05.07 Obca...................synek.............Kubuś.......... ...........01.07.08 Fajniutka2005......?????..................?????......... ..............??????.08 Kakusia 22...........synek...............Kacper................ 19.07.2008 AnulaS................?????.................????????.... ...............??????2008
  16. Nigdy nie brałam luteiny, ale przy Róży krwawiłam i duphaston mi pomógł, z resztą to samo miała moja Aga, też go bierze. Ale to tylko na receptę.
  17. Dzień dobry! A ja nadal kszątam się w kuchni. Ozdobiłam już torcika, kończę gotować obiad, męża z córą na zakupy wysłałam, no i muszę za sprzątanie się zabrać :-( Zmykam szybko, bo zaraz wrócą i znowu będzie, że nic nie zrobiłam tylko siedzę przed kompem :-P Będę zaglądać. Ciekawe, czy Smerfetka już wie jaką płeć mają maluchy? , osobiście stawiam na 2 dziewczynki...
  18. No dobra, kładę się do łóżeczka. życzę Wam wszystkim spokojej nocy i kolorowych snów. PA PA PA
  19. EfQa- masz stuprozentową rację- jemu o to chodzi, ale wie, że nic z tego, dopóki ie pójdę do gin. Nie podobają mi się te delikatne brązowe plamy i do tego jakieś dziwne upławy... Wolę nie ryzykować!
  20. EfQa- nic nie czuć, he he. Okno otwarte i drzwi też cieplutko jest, a jutro upały. Za to mój mążwykąpany i wyperfumowany( oddychać nie można- blee!!) Zaczynają mi przeszkadzać wszelkie perfumy.
  21. Torcik będzie pyszniutki(waniliowo-migdałowy). Na stole położyłam upieczony biszkopt, a Róża zobaczyła i przyszła się przytulać i całować- mamo, to mój tort?, upiekłaś mi ? dziękuję Ci , taka jesteś kochana. Aż mi się łezka w oku zakręciła, jej się nawet taki podobał...
  22. Czekam jeszcze aż mi się masa zsiądzie, około godzinki... A taka śpiąca jestem. A wiecie ugotowałam taki wielki garnek kiszonej kapustki, takiej z cebulką i przecierem pomidorowym, moja Mama taką robiła, uwielbiałyśmy ją. Dziś mija dokładnie miesiąc od jej śmierci :-( a ja nadal nie rozumiem czemu tak miało być! Nigdy o tej porze nie jem, ale tak mi się chce tej kapusty, że już talerz wsunęłam. No co dziecku będę żałować? Jak lubicie, to zapraszam.
  23. Puk puk! Jest tu kto jeszcze?
  24. Sorki, to Becia kupiła ubranko, już mi się myli, a ja w sumie czekam na narodziny Zosi(moja siostra zaczęła 9 miesiąc), a podobno ma się zacząć wcześniej. Jak tak patrzę na te jej przygotowania, to aż zazdroszczę
  25. CZeść. Dołączam się do życzeń! EfQa- ubranko śliczne. Ja jestem w trakcie pieczenia torta, gotowania obiadu i sprzątania. Dziś przez cały dzień wymioty, jestem już taka słaba. Szefowa się na mnie obraziła, bo jej powiedziałam, że jutro nie przyjdę. Maa ją w du***
×