Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Monia671

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Monia671

  1. Witam! Patinko- to mnie zdziwiłaś... ale ostatnio na mojego maila też przyszedł wpis właśnie w języku angielskim i od Ciebie, to pewnie ten sam. Może napisz do moderatorów w tej sprawie. A jak Oliwka? Nadal na przeciwbólowych?? PaniMisiowa- jeszcze raz buziaki dla Patryni!!! Ja też nie wiem jak to się dzieje, miesiąc za miesiącem, czasem usiądę i płaczę wspominając ciążę, poród, pierwsze dni... Jolanta- dbaj o siebie!!! Przecież masz teraz 2 seduszka! Liluś- to super, że masz pokarm, dziecko dostanie to, co najlepsze, no i w zupełności mu wystarczy, mój wampir był tylko na samym cycu do 6 miesiąca, a waga 9 kg:-) Teraz pewnie więcej :P Monitko- jestem przeciwniczką chodzików... z resztą Adaś ma na celu zwrócenie mojej uwagi, bo jak mnie nie ma w zasięgu oka, to spokój... Oczywiście interesuje się wszystkim wokól i raczkuje z prędkością światła:D Od piątku zaczął okropnie gorączkować,cały weekend wycie i wycie, jak na złość mąż został pilnie wezwany do pracy na te 2 noce, poszedł żeby jakiś grosz wpadł, a ja myślałam, że się wykończę... Już miałam lekarza wezwać, dziś z rana pojechałam do przychodni, a tu - zdrowiusienki!!!! Winowajca?- znów zęby!!! Wykluwają się kolejne- tzn 6 i 7 !!! Tym razem górne jedynki.... Moje dziecię wyjątkowo szybko chce dojrzeć :D Bogu dzięki, że to nie choroba... A co do świątecznej gorączki- babcia prosiła o upieczenie ciast, więc zabiorę się pewnie we środę. A jutro na zakupy pójdę, M w domu, to sama się przejadę. Wampirek właśnie się obudził i stoi w łóżeczku :D Nie da się przed nim ukryć :P
  2. O matko! znowu płacz:-( Ja też sie zaraz rozpłaczę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  3. Wpadłam na chwilkę, choć pewnie nie ma nikogo... Dopiero teraz od rana Adaś zasnął, ciągle płacz, katarzysko takie, że łzy z oczek płyną, biedactwo się wymęczy:-( Mam chwilkę dla siebie, bo Róża oświadczyła, ze też się prześpi:-) Monitko- śnieg pada cały dzień, tylko taki drobniutki. Ja chcę wiosnę!!!!!!!!!!!!!! Nie wiem, czy sie rozkładać z modelowaniem form, czy zaraz znów sie któreś nie obudzi z płaczem... Ewelkao- jek będziesz mieć czas, to wrzuc ten przepis na pierniczki. To na razie!
  4. Gramka- melduję się. Niestety nastrój podły! Ale mrozisko!!! 13 stopni!!!! Przez ten mróz nie mogłam pojechac zawieźć córci do przedszkola, bo nie chciałam małego ciągać, ma ostry katar i kicha biedactwo, noc była okropna :-( Tak więc siedzimy uwięzieni w domu:-( Dobrze, że są bajki na dvd, to przynajmniej Róża się zajęła. A Adaś nadal wszędzie za mną "łazi" z zawrotną prędkością!!!... a nawet podejmuje próby wstawania! Jestem w szoku, w sumie ma trochę ponad 7 miesięcy! Wczoraj się popłakałam, poszłam wykąpać Różę, a tu widzę na całym ciele wstrętne szorstkie plamy(AZS)... Biedactwo, niektóre aż rany!!! Płakała przy wycieraniu... Wszystko przez suche powietrze, nawet smarowanie 2 razy dziennie teraz nie wystarcza:-( Chciałam jechac dziś żeby lekarka może coś silniejszego zapisała, ale nie mam jak się ruszyć:o Zostaje poniedziałek... Byle do lata, wtedy jak ręką odjął... Wstrętna zima!!!!! Chcę sobie uszyć taką sukienkę na święta http://allegro.pl/item851845385_exclusive_dress_4_kolory_tu_38_34_46.html ,tylko jak na razie nie mam ani chwili, by się za nią zabrać, a jeszcze córci na wigilię też obiecałam sukienkę.... Dobrze, ze materiał mam(czerwoną satynę-może być, jak myślicie?), bo z kasą ciężko, jeszcze mój M dziś zadzwonił, że od jutra do 4 stycznia ma wolne, bo nie ma pracy :-( Załamka! :-( Na święta piekę sernika ciemnego i takie fajnie ciasto z owocami, dużo go wychodzi i dobre. Nie szaleję,bo nie ma za co... Prezentów świątecznych też nie będzie... A zawsze drobnostka pod choinką była.... Ach, nie jestem dzieckiem, to płakać nie będę :-) Patinko- brak mi słów, to okropne, kiedy dziecko cierpi, ale nie Twoja wina, ucałuj Oliwcię Mała kobitko- jesteś z Trójmiasta? Moje ukochane rejony!!! Jak ja tęsknię za morzem!!!!! Powiedz- jaka pogoda? jak wygląda morze??? Ja niestety mam daleko... z małopolski jestem. Kalpeczku- masz rację, masz rację.... Monitko- ja tez bym była w podłym nastroju, ech... normalnie nie rozumiem czemu tak jest.... Liluś- dobrze, że już zaczynacie sie rozumieć :-) A karmisz cycem? Jakie wrażenia? Kiedyś nas o to pytałaś :-) Uciekam, bo znów płacz, Adaś strasznie się wścieka przez ten katar... och, dziś mam przerąbane, a tu obiad trzeba ugotować... Obiecałam Różyczce, że kopytka zrobimy, będzie lepić, więc już widzę ten bałagan....:-) Miłego dzionka!
  5. No,zupka skończona, pranie rozwieszone, reszta poczeka...:P Zimno mi jakoś.... Palimy dopiero o 17, a ja taki zmarzluch:-( No tak, powiem, ze czuję się znacznie lepiej, To takie ważne, gdy można z kimś normalnie żyć, wspierać się wzajemnie... Boże... mam nadzieję, że to nie chwilowe, bo nie wytrzymam takiego życia.. Gramka- mi również marzy się nowa kuchnia... Meble kupiliśmy 5 lat temu, przy wprowadzce i to używane od kogoś, komu zalegały w piwnicy, klamki pourywane, wszystko na łasce Boga... A o nowych mogę pomarzyć:-( Auto też prosi się o mechanika:-( a w kieszeni jak zwykle pustki.... W święta też biednie będzie... No, to się nażaliłam... Ważne, że zdrowie jest!!!! (chyba...)
  6. Dawaj zdjęcia na pocztę!!!!
  7. To oczywiście ja. Nową wagą się chwalę :-) Monitko- co tam u Ciebie? Rety- a ja miałam zupę kończyć Zaraz będę :P
  8. Ja też! Jak przyjdzie co do czego, to słowa nie mogę wykrztusić, a w środku wszystko krzyczy! Chciałabym wtedy wypuścić te myśli na światło dzienne... Wampir znów się wydziera, uciekamy na zupkę.
  9. Gramka- no właśnie problem zawsze tkwił w fakcie, że mój M nie umie rozmawiać!!!! Albo nie chce... W każdym razie wczoraj okazało się, ze jest inaczej. A Tobie dziękuję- przydało się!!! :D
  10. Madzik- no co Ty! Ubieraj małą cieplusio w kombinezonik, zapakuj do wózka i spokojnie na pół godzinki możecie wyjść! :-) I tak pewnie prześpi :-) Nawet wsakzany spacerek, takie powietrze się przydaje dzieciakom, nie ma się co kisić! A wiesz, masz rację, co do brzusia, to wyjątkowy moment, mi też na pewno nie raz będzie tęskno... I choć na końcu tak się już pragnie go pozbyć, to jednak... cudownie nosić w sobie drugie życie....
  11. Witam! W wyjątkowo śmiesznym nastroju:P Patrysia urocza :-) No właśnie- torcik dobry??? Ewelkao- czy to Twoje wypieki? Chyba w jakiejś firmie cukierniczej pracujesz? Pisz tu nam zaraz, bo tak tajemniczo te zdjęcia wysłałaś... Patinko- dziewczyno- zwaliłaś mnie z nóg- ja juz bie pojmuję, najpierw zastrzeliłaś mnie staraniem się o dziecko, a tu nagle rozwód???????? No chyba padnę... o co chodzi??? Jolanta- pierścień wibrujący co??? no to ładne kwiatki:D Na pewno dacie sobie radę, no chyba, że to faktycznie te hormony płatają figle... Ja bym zwariowała z ciekawości!!!! A tekst Kamili normalnie poprawił mi humor- ha ha, gość brał tabletki żeby nie zaszła w ciąże? Ha ha, a może żeby on nie zaszedł ha ha. No i - Gramka- Twój sms spowodował, że zostałam posądzona o zdradę- więc jakbyś nie wiedziała, to jesteś moim kochankiem :D Bo akurat tak bezosobowo napisałaś ha ha, normalnie miałam taki ubaw, bo nie wolno mi było odpisać! Jeszcze trochę, a zadzwonił by do ciebie jakiś rozwścieczony chłop (czytaj mój M) i zwyzywał ha ha ha. Naprawdę DZIĘKI KOCHANA!!!!!! A wczoraj wieczorem w końcu rozpoczęliśmy NORMALNĄ rozmowę.... o wszystkim, wygarnęłam co mi na duszy leżało... No nawet byłam zaskoczona jego reakcją... miło zaskoczona... i...podobno od dziś rozpoczynamy nowe życie małżeńskie... zobaczymy... zobaczymy... Za to Adam to normalnie powinien mieć na imię Ryczek :-) Normalnie już nie mam siły się wkurzać, wariować, po prostu się śmieję, naprawdę nie wybrażacie sobie jaki jest nieznośny, tylko chce być obok, non stop (właśnie pożera kawałek laptopa) No i jeszcze wyszły mu górne kły!!!! (mamy w sumie 5 zębów) Prześmiesznie to wygląda- bo jedynek górnych nie ma, normalnie WAMPIR!!!!! (to by się zgadzało:P) Położyłam go na dywanie, to już przypełznął do mnie i gramoli się na kolana..... Ratunku!!!! Dlaczego te chłopy tak dają mi w kość!!!!!!!!!!!!!!!!!!!?????????? Na szczęście Różyczce przeszło:-) Monitko- Mała kobitko- pamiętamy!!!! Gab- cieszę się, że do nas skrobnęłaś. Na pewno będziesz mieć jeszcze cudownego i zdrowiutkiego bobaska Pisz, kiedy tylko masz ochotę, przecież my tu o wszystkim rozmawiamy!!!! Madzik- Zuzia rośnie!!!!! Jest cudna!!! Ratunku właśnie coś wżera się w moją rękę... No i co do mojego zdrowia, to coś z seduchem.... Ale będzie dobrze...
  12. Witam! Liluś- Adaś cudny!!! Relacja z porodu też:-) No dziewczyny- kadzidełka, muzyka... u nas też może być! Tylko trzeba dać z 5 tysięcy w łapę he he he - to taki czarny humor... Ewelka to dobrze napisała- położna stoi z nożyczkami i przekonuje Cię, że nacięcie musi być.... Ech... Mam dziś fatalny nastrój, Róża od nocy wymiotuje, właściwie samą żółcią. Do tego pada ten cholerny śnieg!!!!!!!!! Nienawidzę zimy!!! Nienawidzę zimna!!!! Nienawidzę tej cholernej samotności!!!! Nienawidzę siebie!!!!!!!! I nie chce mi się żyć!!!!!!!!!! No to wyrzuciłam trochę z siebie, może będzie mi lżej... A może nie.... Miłego weekendu...
  13. No jestem, wreszcie! Udało mi się uśpić płaczka! Madzik- jak Adaś był w wieku Twojej Zuzi, to budził się nocą z 5 razy! Masz anioła, nie dziecko!!! Tyle, że przy cycku dziecko szybciej jest głodne. A mój syn, to po prostu mega terrorysta, znów ciągle płacze, ciągle chce być przy mnie, ciężko mi cokolwiek zrobić. Duże znaczenie ma fakt, że jesteśmy we dwójkę ,cały dzień sami. Kiedy wychodzimy do znajomych, to nie to dziecko!!! Naprawdę cały dzień mordęgi z nim mam, daj w kość, oj daje.... No, ale cóż.... A dziś myślałam, że pęknę ze śmiechu- mianowicie- Adaś otworzył paszczę, a tu 2 przebite górne dwójki!!! Będzie z niego prawdziwy wampir!!!!!!! Może to tłumaczy to jego darcie, no bo o ślinieniu się nie wspominam... Ale to jeszcze nic- jednak na dole ta jedna z jedynek wyszła zrośnięta z dwójką!!! Czyli mamy jakby 5 zębów... Tyle rzeczy miałam napisać i wszystko mi umknęło.... Obiad ugotowałam, więc teraz przy kompie posiedzę. U nas też paskudnie, ale my zawsze wychodzimy, ja kaptur na głowę i zasuwamy na minimum pół godziny. Przynajmniej wtedy cisza :-) No skleroza totalna, nie wiem, co miałam pisać:-( A ciekawe jak się miewa Gab i mały- odezwij się kochana ?!
  14. No nie doczytałam, al efajnie, już po bólu! Kurka, wpadnę za chwilkę, bo musze Adaśka nakarmić :-)
  15. LILUŚ---- GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! A wiadomo coś- jaki miala poród?????
  16. Jestem, jestem. Adaś zasnął, więc mam około 15 minut. Jak zwykle daje w kość, nie ma czasu na nic! Miałam Wam napiać długiego posta z wyjaśnieniami,ale stwierdziłam, że nie ma się co nad sobą użalać!!! Nadmienię tylko, że byłam ostatnio chwilkę w szpitalu, ale już jest lepiej. No i z mężem mi się nie bardzo układa. Jak zwykle jestem sama ze swoimi problemami, jakbym miała kukłę w domu, a nie męża... Wiecie, że 2 dni temu zrobiłam sobie grzywkę, niby nic, ale mój M do tej pory nic nie zauważył!!! Ale to tylko głupstwo... I już mi się ryczeć chce, ech... taka depresja mnie dopadła... Do dupy mam życie, najchętniej chciałabym się gdzieś wyrwać w cholerę, choć na jeden wieczór... Kurka- nic Lilka nie daje znać??? a miała nas informować!!!! A w niedzielę zadzwoniła siostra, żebym szybko przyjechała, bo coś ważnego się stało, w strachu wsiadłam w auto i jak byłam na miejscu okazało się, że siostra z Irlandii przyjechała z mężem i córcią(moją chrześnicą), wszystkich zaskoczyli, taką niespodziankę zrobili!!! Ale już w niedziele jadą... Cieszyłam się, że coś pogadamy, ale oczywiście czasu nie mają, bo jeżdżą tu i tam... w rezultacie nie wiem, czy w ogóle zdążą nas odwiedzić, fajnie co??? Wyć mi się chce, nie ma nawet z kim pogadac o głupotach! Ech! normalnie walnęłabym tym wszystkim i .... sama nie wiem co, tak bardzo chciałabym, żeby coś sie zmieniło w moim życiu na lepsze!!!! Boże, ale mi się nie chce ŻYĆ!!!!!!! Przepraszam za te żale.... Trochę chyba lepiej jak coś walnę na klawiaturze..... Kalpeczku- chętnie bym z Tobą usiadła przy jakimś winie i klęła na cały świat.... I jeszcze jedno- nie daje mi spokoju- skąd Wasabi widziała moją narzutę??? Przecież nie ma dostępu do naszej poczty???? Zabawię się w detektywa!!!! A swoją drogą szwagierka zadzwoniła na drugi dzień dziękując za cudowny prezent, zdjęcia mi wysłała i nachwalić się nie mogła...
  17. Witam! Liluś- no to się zaczęło! Oby szybko poszło U mnie tyle nowości, że nie wiem od czego zacząć- w każdym razie podupadłam na zdrowiu... Chyba długo nie popiszę, bo obwieszona jestem i Adaśkiem i Różą:-( Patinko- dawaj znać co i jak, będę zaglądać.
  18. Witam! Wreszcie znalazłam chwilunię, żeby coś skrobnąć... Zaraz ubieramy się do przedszkola... Przez ostatnie dni dosłownie padałam na pysk za zmęczenia:-( Chwała Bogu, że M miał wolny piątek, więc zajmował się Adasiem, a ja oczywiście szyłam tę narzutę. Nie macie pojęcia ile pracy mnie kosztowała, ale jak się uparłam, to postanowiłam skończyć i już. M był nawet zły,bo twierdził, że jakby wiedział ile to pracy, to wolałby coś kupić... W sumie miał rację, bo przy efekcie końcowym stwierdzliśmy, że taki prezent, to na ślub pasuje :P Ale ja oczywiście miałam satysfakcję:P Gdyby nie to, że naprawdę uwielbiam tę szwagierkę, to pewnie jakiś kosmetyk bym zakupiła i byłoby... Więc moje Andrzejki były takie- pobudka po 5, dalsze szycie, zakończenie o 1:30 nocą :o Ale z efektu byłam zadowolona, miałam problem, bo takie gabaryty ciężko było mi upinać, została podłoga w kuchni... No dobra, koniec smęcenia- zdjęcia dostępne na naszej poczcie, najpierw w kuchni, potem na łóżku, choć w sypialni szwagierki wyglada znacznie lepiej :P Wczoraj wreszcie wręczyliśmy jej ten prezent i mało się nie poryczałam, jak zobaczyłam ją kompletnie pijaną:o Oczywiście wyglądała na zachwyconą, ale jak ja widzę,że ktoś nie myśli trzeźwo, to po prostu uważam, że to fałsz. Tak więc chwilę posiedzieliśmy(szwagier był taki pijany, że tylko nas przywitał i poszedł spać) i do domu. Potem się popłakałam, bo tak mi było przykro... Miałam wrażenie, że moja praca nie była warta... Kurka- nawet jak piszę, to bolą mnie pokłute od szpilek palce... Może dziś, jak już otrzeźwieje, to sobie oglądnie dokładnie... Ech... czuję się , jakby mi ktoś dał kopa:-( :-( :-( No i wrócliśmy do domku i przypomniałam sobie, że Różyczka ma mieć (dziś) w przedszkolu zabawę andrzejkową, więc w te pędy spódniczkę uszyłam- bo jej obiecałam! Normalnie już ledwo stałam na nogach ze zmęczenia jak Adasia kąpałam! Potem padłam razem z nim, w ubraniu... Ale się nażaliłam... sorki... Paitnko- przykro mi z powodu auta- obyście dostali jakieś pieniążki! Pani misiowa- moze faktycznie to ciąża, tylko wczesna. Liluś- dzięki za pamięć :-) Juz się nie mogę doczekać zdjęć Adasia. Mój Adaś sam siedzi i na czworakach próbuje do przodu zasuwać :P Kiedy to minęło... Kochane ściskam Was WSZYSTKEI MOCNO, przepraszam, że nie piszę do każdej osobno. Mam nadzieje, ze znajdę czas, żeby do Was dziś zajrzeć. dla WAS!!!!!!!!!!!!!!!!!
  19. Gotuję teraz obiadek- mąż wymyślił sobie łazanki, smażę cebulkę z kiełbaską, zapachy cudne, a ja szybko wodą przepijam:-) Przypomina mi się , jak Patinka zaczynała :-)
  20. Udało mi się uśpić uparciucha :-) Liluś- mnie odszedl czop w dniu porodu przy oboju dzieciakach. Mimo wszystko mam przeczucie, że to już... Znów będziemy czekały z zapartym tchem! :D A buty kupione???? I nie dziw się, że Izula Cię znalazła, bo jak już ma Patinkę, to każdą z nas może zobaczyć :-) A ja czekam z zapartym tchem, bo za godzinę ma być kurier z materiąłem:-) boję się czy ten kolor będzie taki, jak chciałam:o Olawd- ja się dodaje filmiki na youtube? Powiem Ci, że urzekł mnie Twój głos :-) Naprawdę- jest taki delikatny :-)
  21. Cześć! My od 5 na nogach... Izula- witamy! :-) Masz taki sam nick, jak założycielka tego topiku, mam nadzieję, że nie będziemy Cię mylić :-) Napisz coś więcej o sobie, jak wyglądają Twoje dotychczasowe starania? Patinko- a Ty jak zwykle piękne ciuszki dla dzieciaków! :-) Zmykam, bo mały się złości.
  22. IZnów jestem, bo mój maluszek zasnął! Jak się obudzi to obiadek i uciekamy na spacerek, bo słoneczko się troszkę przedarło :-) No i proszę- coraz więcej staraczek :-) Bardzo się cieszę :-)
  23. Liluś- zdecydowanie odstaw obcasy, ja po porodzie wręcz je znienawidziłam, dopiero teraz ubieram, ale na spacerki odpadają- spacerujemy minimum godzinę :-)
×