Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

majo

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez majo

  1. ..a tak na marginesie, to dzięki temu "zegarkowemu" reżimowi jedzenia WCALE nie odczuwam tera głodu. Wczoraj się nawet zaniepokoiłam tym i przez myśl mi przeszło: czyżby to ANOREKCSJA , za mało jem czy co??? Ale chyba nie... Zaraz szybko przebiegłam myślami po swoim codziennym menu. Nie... jem dobrze, wiec nie ma powodu do obaw :) Jak przychodzi godzina mojego jedzenia, to odczuwam tylko bardzo lekki ucisk w żołądku na znak, że już czas. Nie mam już żadnego ssania na jedzenie :) Wreszcie!
  2. bb54, witaj! Jak to miło, ze mam kogoś, kto jeszcze we mnie wierzy :) Jeżeli jesteś z mojego miasta, to może się kiedyś spotkamy np. na spacerze w parku wiosną? A wracając do Twojego pytania, to zaczęłam znowu chodzić do przychodni Saba. Nie mogłam już sobie ze sobą poradzić. Stanęłam w martwym punkcie: i zadawałam sobie w kółko pytanie: TO TERAZ JAKĄ DIETĘ MAM ROBIĆ ? Nastepnie robiłam szybki przegląd myślowy diet, które znam: warzywno- owocowa, nie za zimoDukan, niebo nie daje z nim rady, Lutzzaczęłam, ale efekty mierne itd A potem odczułam, że już chyba jestem w kropce i waga osiągnęła kres. Zrobiłam więc w tył zwrot i tup tupu po pomoc do przychodni. Trafiłam na super lekarkę, bardzo miła i mądrą (z wiedzą). Dała mi przede wszystkim wiarę, że schudnę. Na koniec powiedziała: w tym miesiącu 4 kilo musi spaść! Poza tym jeszcze jedno fajne zdanie: to jest przecież odchudzanie, przecież chcemy schudnąć..?? Więc jak mnie głód bierze powtarzam sobie tak: „tak musi być, bo to jest przecież odchudzanie i..godzę się z tym, nie jem i głód przechodzi. A teraz do rzeczy: Z tabsów mam znowu Topinulin, 3 razy po 2 tabletki pół godziny przed jedzeniem, poza tym Saluran 2x1, na utratę wody no i Cynarex na trawienie i zbicie cholesterolu 3x1. Tak jak wcześniej jeść 3xdziennie, mało. Ztrzeżenie takie same jak przedtem, wiec nie będę ich powtarzać, pisałam o nich wcześniej. Przykładowe moje jedzonko (nie robie wg przepisu od nich): Ś: 1 Wasa+śledź+4 ogórki kiszone 2ś: 200 ml jogurtu bez tł i 1 Wasa O: twarożek 3% + pomidor + szczypior + 1Wasa Podw:galaretka z kurczaka+Wasa, albo owoc i troche jogurtu+Wasa Kol: 100 g udka z kurczaka z grilla + warzywa Hortex paczki, albo kurczak i surówka: 1 ogórek+2 liście sałaty lodowej+1/6 fety+łyzka oleju rzepakowego+sok z cytryny+sól ziolowa (pycha) Rano i wieczorem herbata na trawienie: Herbaven No i na tyle. Tak sobie jem i nie bywam w zasadzie głodna, a czasami jak jestem to mówię sobie to zdanie: przecież to dieta, tak musi być.
  3. loni, przepraszam, że nie odpisałam, ale rzadko zaglądałam na kaffe. Pozdrawiam serdecznie. Napisz coś :)
  4. majo

    Dieta Diamondów - Dieta Życia

    jogurt to grupa neutralna z tego, co wiem, więc można go łączyć ze wszystkim - mam racje, czy nie?
  5. loni witaj! to fajnie ze chociaz od czasu do czasu tu zagladacie :) Jestem teraz chora, jakies paskudne przeziebienie mnie dopadło, ledwo co siedze przy kompie... jak wyzdrowieje, to coś więcej skrobnę. Loni co u Ciebie? Elamm, wagę i tak dla mnie masz super, ale kazdy ma swoje marzenia...a marzenia podobno sie spełniają.. ach naszło mnie wspomnienie z filmu Pretty women :)
  6. elamm, u mnie idzie dobrze z dietką. Wczoraj jeden dzień sobie zadukanowałam, ale nie wyszło mi to na dobre. Jeszcze mnie boli żołądek:( Potwierdziłam już ostatecznie, że dieta dukana jest nie dla mnie. Zostaje na swoim, a po świetach planuję zrobić sobie post warzywno owocowy. Chcę się oczyścić od wewnątrz i przy okazji trochę schudnąć w szybszym tempie :) Do świąt nic nie wprowadzam nowego.
  7. Jak widzę opłacało się za siebie zabrać. Lepsze samopoczucie no i ta duma z własnego wyglądu. Pytałaś o ten post 10 dniowy, co jadłam. Jadłam z owoców jabłka i grejpfruty. Warzywa różne. Bazowałam na mrożonkach. Gotowałam różne zupy, zagęszczone tez warzywami zmiksowanymi. Stosowałam wszelkie przyprawy, aby polepszyć smak i dopieścić podniebienie. A tak właściwie, aby wytrzymać jak najdłużej na tym poście. Jeszcze raz go zrobię, bo wspaniale się na nim czułam i ładnie się chudnie.
  8. witaj Shane :) ! fajnie, że się odezwałaś :) to prawda, że cała zasada odchudzania, to na początku dobrze sobie dietę dobrać, i to taką, która działa, przynosi efekty i jest najzwyczajniej do zniesienia. U Ciebie Montignac, u mnie niskokaloryczna działa. No i tego chyba trzeba się trzymać. Próbowałam tez wielu sposobów, Dukan odpada, niesmaczny dla mnie, chciaż białko lubię. Poza tym etap stabilizacji u mnie trwałby prawie rok! To zniechęca. Poza tym zauważyłam u osób, którzy stosują Dukana bardzo solidnie, cera wygląda nieładnie. Na moje oko wygląda jak chora. Twarz traci kolory, jest blada. To są moje obserwacje tylko. Atkins na mnie tez nie działa: nie chudnę i nie daje z nim rady. Tylko zmniejszenie kalorii u mnie daje efekt, jaki oczekuję. Napisz od kiedy jesteś na Montim i jakie masz efekty.
  9. witaj elamm! z tego, co widzę, to 15 kilo masz za sobą :) fajnie... u mnie jak na razie schodzi powoli, potrzeba czasu i cierpliwości.. koleżanka kusi mnie dieta Dukana ale już 5 razy ja zaczynałam i nie wytrwałam na niej długo sama nie wiem, co zrobić ja teraz jestem na diecie Mż, czyli ok 1000 kcal ale nie liczę , bo znam już kaloryczność potraw staram sie jeść chudo, na śniadanie i kolacje po 1 skibeczce chleba b. masła z czymkolwiek i tak jakoś leci :)
  10. witajcie dziewczyny MaHanka, Loni! tyle czasu minęło, bez pisania..ehhh fajnie, że się odezwałyście:) MaHanka, waga już u Ciebie ładna jak widzę! Jesteś twarda, wiec pewnie dojdziesz do upragnionej 60-ki. A u mnie ostatnio wiosenne przebudzenie. Znowu liczę kalorie :) i liczę że znowu schudnę ... :D A tak na prawdę, to prawie nie liczę, bo znam to wszystko na pamięć. Wiem ile i co powinnam jeść, aby chudnąć. Tak więc gotuje sobie dietetyczne obiady, zjadam tego odpowiednią ilość, bez dokładki. Na śniadanie i kolację po 1 skibeczce chleba, bez masła. Pomiędzy posiłkami coś dobrego. Wróciłam do galaretek i kisielków z owocami po południu. Wykryłam fajny naturalny słodzik do słodzenia herbaty itp. Nazywa sie KSYLITOL http://www.zdrowycukier.com.pl/. Teraz nim sobie słodzę herbatkę :) Mam jeszcze inny naturalny i nieszkodliwy słodzik "na oku", ale jeszcze go nie próbowałam. Tak więc znowu dietkuję :)
  11. elamm, zagladam, zagladam... ale nie piszę, bo nie mam sie czym pochwalić Ty to schudłaś dużo, a ja dwa do przodu jeden do tyłu i tak teraz leci.. Poza tym nie mam chwili wytchnienia w pracy od świat, w domu padam na twarz, zmęczona, bez żadnych koncepcji na to, co mam jeść, a wiadomo, że do dietkowania tez spokój potrzebny ... nie usprawiedliwiam się, tylko opisuje sytuację, w której akurat jestem, no i skutki jakie ona przynosi to tyle jak na dzień dzisiejszy ale z Twoich sukcesów się bardzo cieszę, czy w jakimś stopniu zawdzięczasz spadek wagi octowi jabłkowemu, czy raczej samej diecie?
  12. elamm, witaj! przepraszam, ze dopiero teraz piszę, ale zupełnie nie mogłam sobie ze sobą poradzić i miałam mega doła z tego powodu. Mam trochę pilnych i zaległych spraw do zrobienia, a chęci do tego żadnej. Do tego jedzenie, jedzenie, jedzenie i ciągłe z tego powodu zmęczenie. Trawiłam i trawiłam soje obżarstwo i swoje lenistwo. Ale się nie poddałam. Zupełnie tak jak Ty i chyba w podobnym czasie zabrałam się za siebie i tez pozbyłam się 2 poświątecznych kilogramów. Od wczoraj jestem na diecie 1000 kcal. Tak na poważnie. A stało się to po przeczytaniu właśnie książki, którą zakupiłam: „Tajemnica Adriana. Po przeczytaniu jej dostałam znowu siłę do wściekłej walki z tłuszczem. Dostałam też wiarę że się to uda. Na to czekałam. Piję oczywiście ocet jabłkowy, mnie on smakuje, pije go duszkiem, od razu cała szklanka wody z 15 ml OJ. Bezbłędnie likwiduje od głód i teraz go rozumiem (autora), jak mówi że to OJ pomógł mu schudnąć. Wczoraj byłam głodna przed obiadem, nie miałam nic przygotowanego, więc musiałam coś sobie zrobić do jedzenia, ale ten głód był nie do wytrzymania ale po wypiciu jabłkowego drinka było praktycznie spoko od ręki. Lepiej działa niż Topinulin hi hi. No i tak od wczoraj „jadę z dietą już znowu na serio. Stepper mam już przyniesiony z piwnicy. Teraz jeszcze się zmobilizować i ćwiczyć. Ale wiem, że muszę ćwiczyć, aby szybciej chudnąć. A ty elemm jak widzę też się zabrałaś! Widzę że chwyciłaś niezłą motywację. Fajnie ze tez zaskoczyłaś. Teraz już nie odpuszczajmy!
  13. właśnie, dlatego trzeba uważać, aby się nigdy nie zapomnieć i obudzić w porę
  14. elammm, w zasadzie od kilku dni, może 5 dni. On jakby "odcedził" ze mnie wodę, może tłuszczyk tez zredukował, ale na pewno odechciało mi się jeść.
  15. Mnie smakuje bardzo dobrze ten ocet jabłkowy. Rano wypijam go z miodem, łyżka miodu, 2 łyżki jabcusia w szklance wody niegazowanej. A w czasie dnia pije bez miodu. Jest kwaskowy i tyle. Pije go przeważnie duszkiem do dna :)
  16. elamm, 2 kilo to jeszcze nie tragedia, no ale zawsze wkurza. Tydzień dobrej diety i spadnie ta nadwyżka :) Mnie podskoczyło 2 razy tyle i cóż, trzeba to znowu zbić. Wspomagam się przy tym piciem octu jabłkowego z Rosmanna i chyba tona mnie dobrze działa, bo chyba zaczęłam chudnąć. Chciałabym znowu zaskoczyć na dobre z dietką tak jak przed 3 miesiącami. Może mi się to znowu uda.
  17. elamm, Tobie do tej sylwestrowej kiecki już chyba niewiele zostało..:) życzę Ci z całego serca, abyś schudła tyle ile zaplanowałaś do końca roku mnie się noga powinęła i termin się przesunie trochę..
  18. u mnie od wczoraj jest już trochę lepiej a tak właściwie złapałam motywację http://www.poradnikzdrowie.pl/odchudzanie/Adrian-Lukoszek-przez-rok-schudlem-120-kg_37536.html http://uwaga.onet.pl/37619,wideo,202115,jak_zrzucic_zbedne_kilogramy,jak_zrzucic_zbedne_kilogramy,czat.html dzisiejszy dzień przeszedł mi już prawie dobrze i znowu we mnie wstąpiła nadzieja i chęć do dietkowania
  19. elammm, odezwę się jak zaskoczę z dietką :) bo tu znowu pojawiły się gówniary, chyba lekcje im się skończyły i nie maja co ze sobą robić. Pa do usłyszenia!
  20. ażeby tak smutno nie kończyć, to opowiem Wam, co mi mój 18 - letni syn wczoraj powiedział: poklepał mnie po ramieniu i powiedział: "z tobą aż tak źle nie jest, tylko musisz zrzucić masę" :D
  21. witajcie koleżanki doli i niedoli! jak widzę przecie do przodu :) to fajnie... a ja znowu po japońsku: jako-tako też wczoraj odgrzebałam swój dziennik w poszukiwaniu tego, co niedawno zgubiłam: zapału... nie ma z tego powodu tez radości, wa wręcz nerwa jak nie wiem.. oczywiście na siebie, na swoja głowę i w ogóle na wszystko a na Sylwestra miało być już dobrze wystarczyło tylko trzymać dietkę przez ten czas od 19 lipca i byłoby już ponad 20 kilo mniej, łoł miałabym już prawie 70 kilo, czyli rozmiar 40! a tu kicha wieczne odchudzanie i oddawanie hołdu jedzeniu... jakby ono było najważniejsze jestem żarcioholikiem niestety tylko odwyk mi może pomóc ...tak jak nałogowcowi... Poziomka, masz może jakieś rady w tym temacie? A Ty CzarnyKwiat, jak się zmobilizowałaś, że zaskoczyłaś?
  22. może ja też.. od poniedziałku...:( ehh... przyznaję, przegięłam już na maxa i mam tego już szczerze dosyć.. Poziomka! Twoje postanowienia odławiają we mnie nadzieję i wiarę w to, że JEDNAK MOŻNA! takie wyzwanie to jest coś wielkiego myślę, że uda się to To Tobie ...a może i mnie też...
×